- Hydepark: Mitologia, wierzenia i istoty słowiańskiego folkloru

Hydepark:

Mitologia, wierzenia i istoty słowiańskiego folkloru

Czy ktoś byłby w stanie polecić mi jakąś literaturę dot. mitologii słowian? A najlepiej ogólnie pojętego folkloru, od rzeczy prasłowiańskich, do żywych jeszcze w średniowieczu wierzeń. Tematem interesuję się już czas jakiś, ale nigdy nie miałem specjalnie czasu, żeby się w to zagłębić, a i nie wiem gdzie można wyszukać wartoświowych informacji. Dotychczas cała moja wiedza opierała się głównie na encyklopediach, czy internecie (w pierwszym przypadku wzmianek jest niewiele, w drugim... bywa różnie i również niespecjalnie obszernie).

Chodzi mi tu głównie o coś w rodzaju dobrego kompendium.

 

Jeżeli ktoś ma wiedzę nt. dobrych opracowań dot. podobnego tematu, jednak w odniesieniu do wierzeń ludów irańskich, bałkańskich to również prosiłbym się nią podzielić :)

Komentarze

obserwuj

Była w latach 80 taka seria mitologii różnych autorów. Nie czytałem jej, kojarzę dlatego, że na półce w pokoju mojej dziewczyny stoi chyba cały komplet. Część o Słowianach napisał Aleksander Gieysztor i nazywa się po prostu "Mitologia słowian" - myślę, że można zajrzeć. A gdybym nie szanował praw autorskich tak bardzo, jak szanuję, to bym dodał, że bez problemu znajdzie się ją w Internecie.

A na biblionetce znalazłem taki komentarz: "Tej pozycji nie można porównywać z mitologią Greków czy Rzymian. Tamte pozycje to przede wszystkim opisy mitów. Gierysztor opisuje wierzenia (bóstwa, obrzędy) Słowian, przez co jest bardzo naukowy a tym samym mało przystępny dla zwykłego czytelnika." - chyba o to Ci chodzi :)

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

...ach, mało przystępny - to gorzej (teraz doczytałem własny cytat :D). Ale zobaczyć jak w praktyce to wygląda nie zaszkodzi.

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Tak! Właśnie o takie coś mi chodziło najbardziej. Dzięki za informację :) Zobaczę co da się zrobić jeśli chodzi o... dostęp do tej książki.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Mało przystępny, ale pewnie da się przebrnąć. Jak coś jeszcze Ci się przypomni, to daj znać :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Przypomniało. W tej samej serii jest jeszcze mitologia Iranu. Zresztą, masz TU LINK do biblionetki całej serii.

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Mitologia Slowiaska - Ksiega Tura Czeslaw Bialczynski

W serii "Mitologie świata" z Rzeczypospolitej była mitologia słowian. Swojego czasu cała ta seria stała w Carrefurze po 3 zł za sztukę.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Swojego czasu cała ta seria stała w Carrefurze po 3 zł za sztukę.
Chyba założę temat o promocjach książkowych wszelakich :>

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja też polecam Gieysztora. Wcale nie uważam, żeby był mało przystępny.

kochany berylu. trafiłeś w temat, który mnie szalenie interesuje, bo mam bzika na punkcie Słowian i wszystkiego , co z nimi związane:D więc po pierwsze, pozycja obowiązkowa: Księga Tura, jak już wspomniano. parę uwag, co to jej książki: to literacka interpretacja mitów, a w zasadzie może nawet nie interpretacja, po prostu zapis. co więcej, specyficzny język, który może niesprzyjać zapamietywaniu treści. choć może wynika to z ilości ,,danych'';p

pozycja obowiązkowa to też ,,Wielka księga demonów polskich'' podgórskich - leksykon rożnego rodzaju kreatur, które występują w mitologii słowiańskiej i które przeniknęły do kultury Słowian z innych kultur, m.in. irańskiejkazimierz moszyński ,,kultura ludowa słowian'' - materialna i duchowa - co prawda, dopiero ją zgłębiam - brak czasu moicno ogranicza mohje możliwości i na razie wszystkie ksiażki, a przynajmniej większość z nich czekają - tak czy siak myślę, że warto ją zgłębić, nawet jesli wydana została w latach 30.... przeszłosć sama w sobie się nie zmieniła, a że odkryto trochę od lat trzydziestycj to inna historia;P

uwaga ogólna -księga tura - jedna z czterech, które maja się pojawić. mega trudna do zdobycia, bo nakład był fundacyjny i sam wiesz.. kto kuił, zdążył, to ma (ja mam:D). trzy pozostałe mogą się jeszcze przez lata, o ile w ogóle, nie ukazać. 2 tom, księga ruty - gotowa, ale wydawcy nie chcą wydać, bo za mały, niemal zerowy popyt podobno. z tego, co czytalam.

podgórskich można raczej latwo dostać, przynajmniej ja nie miałam z tym problemu.

co do moszyńskiego - oryginału raczej nie dostaniesz. jeśli jest gdzieś dostępny, to tylko reprint, pogrzeb tak jak ja na allegro, to może dorwiesz;p

i ostatnia rzecz: uzbieraj trochę kasy, bo książki o słowianach niestety są,wg mnie, drogie. ja wydałam z 500zł;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

ps co do moczyńskiego: ksiażki przeze mnie wspomniane to mniej więcej , z tego, co wyczytałam z przedmowie, to zbor opracowanych porządnie wykładów;P, ALE MIMO WSZYSTKO MYŚLĘ, ŻE WARTO SIĘ Z TĄ POZYCJĄ ZAZNAJOMIĆ. niech żyje kultura słowian i sami słowianie!;d

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

No właśnie miałem napisać o "Księdze Tura", ale mnie Marsylka ubiegła:)
Możesz też zajrzeć do "Czarów i czartów polskich" Tuwima.

Demonologia, też i ta słowiańska leży również w zakresie moich zainteresowań. I tak: pozycje, które wymieniła Marsylka to faktycznie mocne podstawy. Tam dowiesz się w zasadzie wszystkiego, bo i księa Tura to niemalże jedyny tekst źródłowy (zawierającym pewne teksty źródłowe, znaczy), który zbiorczo traktuje o tem, Wielka księga demonów polskich powtarza, rozwija i dodaje nieco komparystyki. 
Wspomnianych ,,Czarów i czartów polskich" nie polecam, bo i chyba nie o to Ci chodziło. Po pierwsze, większość tej książki zajmuje przedruk dzieł alchemicznych, albo ,,Młotu na Czarownice", a cała reszta nie dotyczy wierzeń słowiańskich, tylko duchów z folkloru chrześcijańskiego - niekiedy zupełnie innych, choć pozornie zbliżonych do tych słowiańskich. Patrz stary dobry wampir, albo żyr:).
Poleciłbym jeszcze pozycje Szymańskiego, on pisał dużo o demonologii Słowian, Pełka, Łozko (dla porównania z wiarą Rusów), teksty Brucknerów, Szyjewskiego. To czytałem/przeglądałem i mogę polecić, jako pełne kompedium.
Pamiętam, że jeszcze kiedyś czytałem tekst i był to tekst chyba dr. Adama Moniuszko (bo z tego co pamiętam, właśnie ze względu chyba na  doktora ten tekst czytałem:P), gdzie pisał o procesach czarownic, odwołując się w pewnym fragmencie do wiary słowiańskiej, pochodzeniu czarownic itp.   

Dzięki! :)
Szczególnie Marsylce i Orsonowi, za poświęcenie kilku chwil i podzielenie się uwagami. Zrobiłem sobie już małą listę, przede wszystkim co nabyć najpierw. Wątpię, żeby to coś dało, ale jutro zrobię tourne po bibliotekach (a najpierw to sprawdzę katalogi w sieci), może coś tam znajdę. Chociaż, że tak powiem, istnieją inne drogi dostępu np. do książki Gieysztora. Z innymi chyba będzie trudniej.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

cała przyjemność po mojej stronie:0 z takie ksiażki warto mieć w swojej kolekcji na półce;P choć niektóre w formie cyfrowej mile widziane;PP

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Była kiedyś taka książka, podręcznik prawie, gdzie w kolejnych rozdziałach omawiane były kolejne stwory z wierzeń słowiańskich. Jednym z takich potworów był Dusiołek. Książki nie znalazłem, za to opierając się o wyżej wymienione hasła znalazłem w i-necie dużo nawiązań. Między innymi tu: http://www.bestiarium.pl/showthread.php?t=2457.
Nie gwarantuję, że to coś warte. Nie czytałem.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Witam :) Wszystkie powyższe pozycje to przede wszystkim ujęcie pansłowiańskie, dodatkowo w części nie uwzględniające auktualnego stanu badań. Jeśli interesuje cię uchwycenie specyfiki plemion polańskich czy też nieco szerzej lechickich polecam następujące pozycje:

 - Dziady. Teatr święta zmarłych, Leszek Kolankiewicz, Słowo / Obraz Terytoria, Gdańsk 1999.
- Królowie z gwiazd. Mitologia plemion prapolskich, Grzegorz Niedzielski, Wydawnictwo Armoryka 2011.
- Tria ydola Polonorum na Zielone świątki (w: Sacrum pogańskie [...]), Krzysztof Bracha, Warszawa 2010.
- Wielka Księga Demonów Polskich, B. i A. Podgórscy, Katowice 2005.
- Jerzy Bartmiński, Słownik stereotypów i symboli ludowych, Lublin 1996.

W ujęciu popularnonaukowym zobaczysz to tutaj: http://www.bogowiepolscy.net/gfx/image/Bogowie_Polan.pdf

Polecam także cały dział badawczy Wierzenia Polan na http://www.bogowiepolscy.net


beryl: a ta "fairie" z nagłówka zupełnie nie słowiańska. O żadnych motylkach Słowianie nie wspominali :P Przy okazji: Skyrim jest strasznie słabą produkcją.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Ja też dziękuję za te porady - Gieysztora nie polecam :D

Przy znajomości tylu polecanych (lub nie) tytułów, to już na pewno do czegoś dojdę :)

Rinos, nie znasz się.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Rinos - ale jaka ładna!

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Beryl: Ach... zauważ jeszcze że polski herb Łada kojarzony z bogiem solarnym Ładą/Swarożycem nawiązuje (PDF powyżej) do starożytnych pieczęci perskich - czyli masz wyraźne odwołanie do wątków irańskich :)

ja może też skorzystam z poleconych. Te dziady mnie chyba najbardziej ciekawią;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Marsylka: To właśnie Kolankiewicz dokonał przełomu w badaniach na ten temat, jego książka to kamień milowy w temacie, do tego pokazuje wspólnotę obrzędową wszystkich ludów Starego Świata. Na tej podstawie powstał między innymi i chyba jako pierwszy dramat misteryjny Dobrowolskiego o bogini Dziewannie - http://www.taraka.pl/dziewanna (ostatnio wypuścił to Teatr Polskiego Radia) rzecz niesamowita można odnieść wrażenie, że czyta się Mickiewicza czy Słowackiego.

Ale Kolankiewicz myli się wyraźnie co do jednego: że nie przetrwał żaden prapolski mit. Jest ich sporo zakodowanych w baśniach, pieśniach ludowych czy legendach herbowych.

z dramaem postaram się apoznać. zgadzam się też, co do prapolskich mit mam tylko wątpliwości,czy istnieje zakodowany jakiś czystko poslki, bo jak wiesz, chyba zawszem coś z czegoś wynika, nie sposób znaleźć Rzeczy Pierwszej. napisałam to  z dużych liter, bo uważam, że to jest jak, tzn rzecz Pierwsza, bazwa własna, czy jakoś tak.

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Dokładnie tak, nie ma czegoś takiego jak "czysty" mit jakiegoś ludu. Schemat mitologiczny może być np jeden w obrębie wspólnoty indoeurpejskiej poczym okazuje się, że taki sam jest u ludów ugrofińskich i tureckich :) Zawsze jednak można właśnie u nas doszukać się jakiejś fascynującej specyfiki (silny kult Bogini) albo czegoś co akurat tu zrządzeniem losu nie uległo zapomnieniu. Taki przykład: rzymskie święto ku czci bogini Diany jest w kluczowych punktach prawie identyczne z naszą Sobótką :)

hehe, jakoś mnie to nie dziwi. za to zastanawiam się, czy jest u nas coś wogóle stricte polskiego w wierzeniach

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

No na przykład imiona bogów są w dużej części specyficzne :-) (np Piorun, Żmij, Marzanna, Dziewanna i tak dalej) jak i zachowanie silnego kultu bogiń co do dziś objawia się pośrednio w kulcie maryjnym (MB Gromniczna, Roztworna, Siewna, Zielna i dziesiątki innych określeń).

seria nazywa się MItologie świata - czarne książeczki - np. azteckie, chińskie celtyckie, rzymskie...
ja mam z tej serii Mitologię Celtów Gąssowskiego. Jak się po antykwariatach pogrzebie i ma się szczęśie to można dostać czasem nawet za parę zł.

w antykwariatach mówisz/  no u mnie jest jeden z książkami, więc muszę pyrdnąć do niego i poniuchać trochę, może coś znajde;D
co do imion. może i masz racje, mammy. co do kultu bogiń. .. w innych krajach nie ma różnych Matek/Maryj? swoją drogą ciekawa sprawa z tą ich mnogością,bo to wygląda tak, jakby nie była jedna, a kilka(naście). Ale w sumie to Bóg też niby jest w trzech osobach, a mimo wszystko jeden. według katolicyzmu, czy tam szerzej pojętego chrześcijaństwa. ale to inna historia i nie moja branża;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

We Francji jest Notre-Dame de Wszędzie, więc tak jak u nas. (Matka Boska Częstochowska nie lubi Matki Boskiej Ostrobramskiej :P)

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Mimo wszystko wypada chyba dodać dla ścisłości, że Mitologia Słowian Białczyńskiego, przy całym szacunku dla Autora, nie jest pracą naukową. To zupełnie subiektywna wizja tematu, oczywiście inspirowana badaniami naukowymi nad tym tematem i gęsto podszyta cytatami ze źródeł i opracowań, ale  z drugiej strony zupełnie swobodnie i bez zachamowań posiłkująca się wyobraźnią, tam, gdzie źródeł brak.

Moim, zupełnie osobistym zdaniem, jest to wizja mocno naciągana, co nie oznacza, że pracy nie warto przeczytać. :)

No patrzcie, akurat się pojawiła na górze reklama w temacie :)

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Ha!:) Wiedzieli, że jest zapotrzebowanie to dali reklamę.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nowa Fantastyka