- Hydepark: Social Entrepreneurship

Hydepark:

inne

Social Entrepreneurship

Na portalu jest wiele osób o otwartych umysłach i świetnej znajomości ojczystego języka, dlatego chciałbym się Was poradzić w kwestii, z którą mam drobny problem.

Zajmuję się nieco dość nowym zjawiskiem, które w angielskim określane jest jako Social Entrepreneurship.

 

Chodzi o działalność gospodarczą, która nie ma na celu jedynie generowania maksymalnych zysków, lecz także (a czasem przede wszystkim) działanie na rzecz społeczeństwa. O przedsięwzięcia, których model biznesowy jest przyjazny środowisku, rozwiązuje pewien problem społeczny, dokłada cegiełkę do tego, aby świat stał się odrobinę lepszy. O ludzi, którzy postrzegają biznes nie przez pryzmat własnego portfela, a potrafią myśleć perspektywicznie i stworzyć firmę, produkt bądź usługę, która nie tylko ułatwi życie nam, ale też w przyszłości nie odbije się czkawką naszym dzieciom.

Dzięki nagłaśnianiu tego typu inicjatyw, takie podejście do biznesu staje się modne na zachodzie.

 

A teraz do rzeczy – pisząc o Social Entrepreneurship jak powinienem tłumaczyć na nasz ojczysty język to określenie. Przedsiębiorczość socjalna, czy przedsiębiorczość społeczna to najprostsze tłumaczenie, ale określenia "społeczne" i "socjalne" mają specyficzny wydźwięk w naszym kraju. Może przedsiębiorczość prospołeczna bardziej oddaje sens? A może powinienem zostawić to określenie w oryginale? Mogę je także odpowiednio zdefiniować w Wikipedii (pierwsze kroki jako wikipedysta mam już za sobą). Do tego dojdą kolejne określenia, jak Social Startup. Być może ten temat funkcjonuje już w kraju na tyle, że egzystują odpowiednie określenia, tylko mnie to umknęło (mieszkam poza granicami, więc nie byłoby w tym nic dziwnego).

 

Przepraszam za zawracanie głowy i mam nadzieję, że nikt nie odbierze tego jako zaśmiecanie portalu. Będę wdzięczny za rady i spostrzeżenia.

Komentarze

obserwuj

Ciekawa kwestia. Czasami spotykam się z określaniem tego typu aktywności biznesowych jako "odpowiedzialnych społecznie". http://pl.wikipedia.org/wiki/Spo%C5%82eczna_odpowiedzialno%C5%9B%C4%87_biznesu

Przyczajony użyszkodnik

Dzięki Mechaniszkinie.

 

Podam może jeszcze przykład, aby zobrazować dokładnie o co chodzi.

Pewien izraelski konstruktor zbudował rower z kartonu, opracowując całą technologię jego wytwarzania. Większość elementów, włącznie z kołami jest wykonana z odpowiednio utwardzonego kartonu (poza kilkoma drobnymi elementami osprzętu, jak manetki czy łańcuch). Jest przy tym trwała i w pełni funkcjonalna, a także dość estetycznie wykonana. Oczywiście można to potraktować jako ciekawostkę, ale nie o to chodzi w całym przedsięwzięciu. Ten rower, po uwzględnieniu wszelkich kosztów produkcji, transportu i marży handlowej będzie kosztować 20 dolarów. Oznacza to, że ludzie, których do tej pory nie stać było na taki pojazd (i nie chodzi w tym przypadku o Polskę, bo tak biednym krajem nie jesteśmy), będą mogli sobie na niego pozwolić. Być może staną się dzięki temu bardziej mobilni (tam, gdzie przykładowo brak miejskiej komunikacji), ułatwi im to życie, dojazd do pracy (może jej znalezienie). 

Przedsięwzięcia prospołeczne (biznes prospołeczny)? Próbuję znaleźć jakieś lepsze określenie, ale nie potrafię znaleźć słowa, łączącego w sobie potrzeby ludzi (zarówno jednostek jak i społeczności) oraz środowiska w jedno.

Z podanych przez Ciebie wersji "prospołeczna" chyba jest najbliższa sensowi takiej działalności, ale i tak nie oddaje całości – nie kojarzy się z ekologią. Pół  żartem, pół serio – szkoda, że nasz język jest taki odporny wobec tworzenia zbitek, kontaminacji. Gdzie nam do "Mosgorsownarchozpiszczeprom"-ów…   :-)

A ja jestem pod wrażeniem!:) pozytywnie zaskoczony i zbudowany tym, że są takie inicjatywy!:) Tak trzymać.

@AdamKB – z ta uwagą, że "biznes/przedsięwzięcie odpowiedzialne społecznie" zdołał się już osadzić w ekonomicznej nowomowie, przynajmniej na poziomie kolorowych periodyków. A dokładnie o to chodzi, taki Grameen Bank to właśnie przegródka Social Enterpreunership. Czyli, po internetowemu – Mechaniszkin +1 ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

@PsychoFish: co nie zmienia faktu, że "przedsiębiorczość odpowiedzialna społecznie" to wrażenie cholernie długie i trudniejsze do zapamiętania niż "przedsiębiorczość prospołeczna". Dodatkowo moja propozycja jest chyba nieco łatwiejsza w odbiorze; można dość prosto domyślić się, o co chodzi. W literaturze przyjęła się także "przedsiębiorczość społeczna", aczkolwiek moim zdaniem brakuje tutaj tego elementu "wyjścia naprzeciw", dlatego będę obstawał za wersją z przedrostkiem "pro".

Też się czasami zastanawiam nad takimi tłumaczeniami. Często chyba bywa tak, że jak ktoś zna pierwowzór, to wie o co chodzi, a jak nie, to pojęcie będzie miał znikome. Społeczna odpowiedzialność biznesu, przedsiębiorczości – CSR, już jest, i to w paru wersjach znaczeniowych (po angielsku również) ale tutaj chyba chodzi o coś odrobinę innego. "Przedsiębiorczość prospołeczna" brzmi ładnie, tylko się zastanawiam, czy w pełni oddaje przesłanie oryginału, chociaż to już chyba bardziej kwestie filozoficzne. (ale jeżeli już, to zdecydowanie z "pro-" , przedsiębiorczość społeczna to chyba zupełnie inna bajka)

Można jeszcze robić długaśne potworki, któe obskakujemy słowniczkiem terminologii na początku, np.: "Okrągły zielony kwadracik – przedsiębiorczośc ukierunkowana na zaspokajanie potrzeb społecznych przy jednoczesnym zachowaniu rentowności" ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Unfall: Chodzi o działalność gospodarczą, która nie ma na celu jedynie generowania maksymalnych zysków, lecz także (a czasem przede wszystkim) działanie na rzecz społeczeństwa. O przedsięwzięcia, których model biznesowy jest przyjazny środowisku, rozwiązuje pewien problem społeczny, dokłada cegiełkę do tego, aby świat stał się odrobinę lepszy. O ludzi, którzy postrzegają biznes nie przez pryzmat własnego portfela, a potrafią myśleć perspektywicznie i stworzyć firmę, produkt bądź usługę, która nie tylko ułatwi życie nam, ale też w przyszłości nie odbije się czkawką naszym dzieciom.   A czy to nie powinna być normalna działalność biznesowa, bez żadnych dodatkowych etykietek?

Pewnie powinna, ale jak dotąd nie była. Z tym jest jak ze "zdrową żywnością" – każda powinna być przygotowana tak, aby była zdrowa, ale nie jest. Dziękuję wszystkim za opinie.

Adamie, prospołeczna owszem nie sugeruje ekologii, ale tak samo nie sugeruje jej oryginalne słowo "social".

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Prawdę pisząc nie widzę możliwości precyzyjnego nazwania tego typu przedsięwzięć jednym słowem. Sama działalność tego rodzaju ma realizować kilka celów jednocześnie, a biorąc pod uwagę zasadnicze różnice między angielskim a polskim rzecz staje się chyba zbyt skomplikowana, by dała się "od ręki" rozstrzygnąć przed dobór odpowiedniego określenia. Zapewne jakiś tam, niekoniecznie poprawny termin zostanie przyjęty jako najpowszechniej stosowany lub jako pierwszy użyty oficjalnie, w dokumentach rządowych na przykład, i na tym się skończy.

…Optowałbym za ekobiznesem. Dość pojemne. Pozdrawiam.

A może "niezły biznes"? ;)

Ekobiznes to raczej zarabianie na ekologii. Ciężko na przykład określić tym mianem przykładową firmę windykacyjną, która nie wyrzuca z mieszkań lokatorów z kotami (czyli social entrepreneurship).

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Brrrr, eksmisyjną.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Nowa Fantastyka