- Hydepark: Jak nie Tezau-Russem to słownikiem

Hydepark:

opowiadania

Jak nie Tezau-Russem to słownikiem

Potyczek pisarza-kpiarza ciąg dalszy. Pisze sobie tekst i wstawiam słówko mląc. Taki sobie fragmencik:

Nie ma, mruczy mląc przekleństwo.

I wszystko niby spoko, a tu open ofice czerwoną krechą przekreśla moja radość tworzenia. Myśle se, może kolokwializm. Ale znowu nie, słownik PWN podaje, że takie słowo istnieje. Moze źle odmieniam? Czy jednak program mnie oszukał? Poradźcie i wybaczcie błahy temat, ale nie za bardzo mam od kogo uzyskać opinii o poprawności polszczyzny [najwyżej ruskiego ;) ].

Komentarze

obserwuj

Mnąc? :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Niet. Mleć – synonim żuć. To jest bezokolicznik, ale co dalej?

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Tak, tak, trolololo.   No wiesz, a wpisz kłuć i powiedz, czy Ci podkreśla.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ani kłuć ani kłóć nie podkreśla. Cuda albo ja głupi.

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

No to mój podkreśla, chociaż to przecież poprawne. Ciekawa sprawa;

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Słownik można edytować, to nie problem. Powiedz mi tylko czy mląc jest poprawne bo zgłupiałem.

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Czy jest taka forma, to akurat najmniejszy problem z tym zdaniem :P

Wiem, że "zmełł" to forma dokonana czasownika, w bezokoliczniku zemleć. Logiczne wydaje się w takim razie, że niedokonane "mleć" istnieje.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

@Julius Fjord Wytykasz to, że nie da się jednocześnie mówić i kląć? Zapewniam cię, że tłumione przeklaństwa między słowami są wyjątkowo częstym zjawiskiem. Kiedyś klient powiedział mi w robocie "to nie przekleństwo, to przecinek".

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Imiesłowem od "mleć" jest bodaj tylko "mieląc". (A przed nim przydałby się przecinek). (I ja dopisałbym tam "pod nosem" albo "w ustach").

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

1. 'Mleć' należy do XI grupy fleksyjnej, więc imiesłów współczesny przysłówkowy ma końcówkę -ąc. Pytanie tylko o rdzeń: ml– czy miel-… W związku z tym pytanie   2. w jakim słowniku znalazłeś 'mląc'?

W Wielkim Słowniku Wyrazów Bliskoznacznych PWN było mleć. O odmiane właśnie pytam :). @Driad Za nawiasy dziękuje. Mieląc mi nie pasuje, przecinek jednak zawsze się przyda.

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

'Mleć" należy do słownictwa podstawowego, musi znajdować się w każdym słowniku jezyka polskiego. Słownik wyrazów bliskoznacznych nie musi zawierać informacji o fleksjach. Nic Tobie nie poradzę na to, że Tobie nie pasuje. Dogrzebałem się (bo rzadko aż taka dociekliwość potrzebna), że jednak mieląc.  

Może międląc – tego nie podkreśla, a słowo chyba oddaje sens tego, co chciałeś powiedzieć

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Przychylam się do zdania Adama. Mleć to dawna forma od współczesnego mielić. Imiesłów przysłówkowy współczesny będzie brzmiał mieląc. Nie ma czegoś takiego jak mląc.    Tu nie ma, że pasuje lub nie. Taka jest poprawna forma i już. A jeśli ci brzmienie słowa nie odpowiada, to je zmień ;)

@AdamKB, Almari Się chyba nie zrozumieliśmy. Nie mam zamiaru łamać zasad języka polskiego. Jeśli nie ma takiej odmiany [dziwne, oj dziwne] to mogę zmienić całe zdanie albo rozbić je na dwa, użyć  całkiem innych słów czy coś. Nie mam zamiaru uprawiać grafomani [świadomie ;)] ani prowadzić wojny o mojszość poglądów. Słówko mielić jednak wydaje mi się nie pasować do kontekstu, nie mam na szczęście obowiązku wprowadzić go do swojego tekstu. @bemik A to słówko wydaje się pasować, dziękuje!

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Nikt Tobie, Kolego, nie zarzuca chęci ani łamania zasad językowych, ani wszczynania wojny. Zapytałeś, bo zaciekawiło Ciebie, dlaczego podkreśla – my odkleiliśmy pupcie od krzeseł i grzebnęliśmy w mądrościach, by zaspokoić Twoją ciekawość. Z pożytkiem, jak sądzę, dla obu stron.

Więc źle odebrałem ton wypowiedzi, za co przepaszam. I raz jeszcze dziękuje wszystkim zgromadzonym!

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Sam wiesz, jak to jest ze słowem pisanym. W rozmowie zorientujesz się po intonacji, po minie mówiącego… Nie przejmuj się.

Russie   tak, o czasowość między innymi mi chodzi. Zgadzam się, że przerywniki, o których piszesz, to częste zjawisko. Sposób jego przedstawienia – za pomocą imiesłowu współczesnego – co najmniej kontrowersyjny, a ja bym powiedział, że niepoprawny. Dlaczego? Właściwe użycie imiesłowu współczesnego wymaga jednoczesności. Wypowiedź dialogową tworzą tu dwa słowa. Moja interpretacja jest taka: Najpierw jest mruczenie (nie), mruczenie się kończy, zaczyna się mielenie (mlenie, mlęcie?) przekleństwa, mielenie przekleństwa się kończy, ponawia się mruczenie (ma), mruczenie się kończy. Zakresy czasowe tych dwóch czynności są rozłączne (brak choćby nieostro pojętej jednoczesności), a zatem imiesłów jest użyty niepoprawnie.   Inna sprawa, czy imiesłów został użyty we właściwej funkcji, tzn. jakiego rodzaju zdanie zastępuje on swoją skrótową formą. Jako zdanie akcesoryjne, dla mnie ok, ale to także kwestia ciut kontrowersyjna.   Poza tym warto odgradzać imiesłowowe równoważniki zdań przecinkami!   I ostatnia rzecz to zapis dialogu. Bardzo egzotyczny. Mało komunikatywny. Jeśli nie ma mocnego argumentu (tzn. nie jest nim fanaberia autorska) za tym, żeby takim cudem się posługiwać, to lepiej skorzystać ze standardowego zapisu.

"Ani kłuć ani kłóć nie podkreśla. Cuda albo ja głupi." – nie powinien podkreślać, bo oba słowa są poprawne, zależnie od kontekstu. Możesz np. kłuć kogoś (igłą, rapierem czy innym ostrym narzędziem), albo może to być tryb rozkazujący w liczbie pojedynczej od "kłócić się" (nie kłóć się ze mną!). :) A jeśli chodzi chodzi o "mląć" czy "mieląc" – napisz "tłumiąc przekleństwo". Od tego są wyrazy bliskoznaczne, żeby omijać takie problemy. ;)

Kilka razy zdażyło mi się, że word podkreślał słowa, które występują w słowniku – są, z tego co sprawdziłem, poprawną odminą. Pamiętam między innymi: "ukazań" i "przeręblu".

A "zdażyło" przez "ż" Ci nie podkreślił? ;)

@Julius Fjord Kilka wyjaśnień. Brak przecinka był błędem, zmieniłem. Jednak co do "dialogu" spawa jest cokolwiek bardziej skomplikowana. Zrozumiałeś zapis tak: Nie, ku*wa, ma. Nie brzmi to dobrze. Ale ja opisuje tu inną sytuacje:ktoś wściekły powstrzymuje się od klnięcia, ale pogłos właściwego słowa, jakieś międlenie słowa, słychać w tym co mówi wprost. Cieżko mi to opisać, ale spotkałem się już z takim czymś. Jeśli mowa o egzotycznym zapisie, to zdanie nie jest częścią dialogu. Bohater jest sam, szuka i wścieka się – to własnie opisuje scena. Nie ma tam innych wtrąceń "dialogowych" i samotna partia monologowa, z równoważnikiem zdania, w środku akapitu wydaje mi się kiepskim rozwiązaniem. Zrobiłem wiec z tego część opisu. Znowu, wydaje mi sie, ale jeśli łamie to jakieś gramatyczne zasady oświećcie mnie. Najbadziej przypadła mi do gustu propozycja bemik, jednak faktycznie propozycja JeRzego wydaje sie badziej czytelna.

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Ale ja opisuje tu inną sytuacje: ktoś wściekły powstrzymuje się od klnięcia, ale pogłos właściwego słowa, jakieś międlenie słowa, słychać w tym co mówi wprost.   Czy nie popełniasz interpretacyjnego błędu? Jakie  "międlenie słowa" może być słyszalne w tym, co dana osoba co artykułuje na głos? Tonacja może wskazywać na to, że cisną się temu komuś przekleństwa na język, ale nic ponadto. Zauważ, że owo przedmiotowe "międlenie" polega na swoistym "obracaniu niewypowiedzianego na języku", czyli zajmuje czas i blokuje inne funkcje rzeczonego języka, całego aparatu głosowego. Jednoczesność fizycznie niemożliwa…   Od przeklinania, od klęcia, nie klnięcia.

Russie,   samo to, że konieczne jest z Twojej strony wyjaśnienie (interpretacja), świadczy o niedopasowaniu sensu i językowego kształtu zdania. Mój edytor tekstowy mądrze prawi: consider revising.

JeRzy, dzięki, ale wstyd ;] ZdaRZa mi się to czasem.

Trochę prawda :(. Cóż, zobaczymy jak skończe tekst, odleżę i pokaże na stronie. W obecnym tempie nie nastąpi to jednak w tym roku. Heh, to będzie chyba największy projekt jaki napisałem :P.

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Nowa Fantastyka