- Hydepark: Czemu Superman ma takie ładne muskuły?

Hydepark:

Czemu Superman ma takie ładne muskuły?

Pytanie dotyczy okładki najnowszej NF.

 

Słuchajcie, albo ja czegoś nie rozumiem – i bardzo proszę o wyprowadzenie mnie z błędu – albo Superman powinien wyglądać jak zwyczajny ja.

 

Bo właściwie to skąd się biorą takie mięśnie jak na zdjęciu? Z ćwiczeń. Z podnoszenia/rozciągania/przeciągania itd., generalnie z przezwyciężania sił tarcia i grawitacji. I chodzi o to, że te siły muszą być spore, żeby mięśnie się wysilały i rozwijały. Superman zatem, by wyglądać jak wygląda, musiałby wyciskać na ławeczce przynajmniej po jednym Shermanie na każdą rękę. A przysiady robić z Empire State Building na plecach. Jest zwyczajnie zbyt silny na cokolwiek innego.

 

Ponawiam pytanie: skoro Superman nie ma czym ćwiczyć, bo praktycznie wszystko na Ziemi dla niego jest za lekkie, to... No właśnie.

 

Oczywiście, można argumentować, że muskulaturę facet rozwija ratując piszczące panny spod walących się na nie budynków, tudzież zatrzymując pędzące pociągi towarowe, ale pliz, chyba nie przez parę godzin w tygodniu, prawda?

 

Innym argumentem mogłoby być to, że tak po prostu wyglądają Kryptonianie. Nie kupuję: skoro Mr S. je to co my, oddycha ziemskim powietrzem, jego struny głosowe produkują rozpoznawalne dźwięki – to wybaczcie, ale jest zbyt podobny do człowieka, żeby różnić się tylko takim drobnym szczegółem.

 

 

Dziękuję za uwagę.

 

P.S. Ten temat nie ma NIC wspólnego z brzydkim uczuciem zazdrości, od którego jestem całkowicie wolny.

Komentarze

obserwuj

Ciekawa uwaga:D Na reporteżynę to on nie wygląda;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Bo właściwie to skąd się biorą takie mięśnie jak na zdjęciu?

Ewentualnie blokada białka odpowiedzialnego za zahamowanie wzrostu mięśni (miostatyna), która jest wyłączana dopiero, gdy mięśnie osiągną odpowiednią wielkość. Jeśli nie byłaby wyłączana, to superman wyglądałby jak krowy BBB. Mutacja, która blokuje lub upoślwedza wytwarzanie tego białka występuje u krów, świń, psów, rzadko u ludzi.

Jestem przekonany, że to kwestia obcisłego kostiumu. Dla kobiet są takie wysczuplające rajstopki, rajstopki podnoszace tyłek itd. Więcz czemu dla facetów miałoby nie być koszulek uwydatniających klatę? He?

Poza tym z tego co pamiętam kryptonianie są tacy silni, bo w ten sposó wpływa na nich ziemska atmosfera, może muskulatura to też jej efekt? ;)

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

W serialu "Lois & Clark: Nowe przygody Supermana" Supermana ćwiczył. Pamiętam, że była scena, gdy zaraz po przebudzeniu robił pompki. Jakiś milion, sądząc z tempa.

To jest dobre pytanie. No właśnie... Hmm...

Niedawno chciałam nawet założyć wątek dotyczący dziwnych, nielogicznych spraw w fantastyce. Mnie nie dają spokoju kaptury. Znaczy, ogólnie rzecz biorąc, taki kaptur to fajna, pożyteczna rzecz, ale, no, nie do wszystkiego się nadaje jednak. Jak widzę takiego Ezio Auditore czy jak mu tam, który zabija hordy wrogów w nasuniętym na oczy kapturze, to się zastanawiam, jak to możliwe. Nic nie widzi, mało co słyszy, a taki skuteczny...

Ale - przyznaję - nie czytałam, więc może jest jakieś logiczne wyjaśnienie. W co jednak wątpię.

Wybacz dygresję, tintinie :).

Snow: w trailerze tego pana widać bez kostiumu. Ma nawet, zdaje się, jakieś krzaczorki na klacie:)

Czyżby na Kryptonie była grawitacja aż tyle mniejsza od ziemskiej? Eee, nie znam się na Supermanie, ale to by chyba jednak inaczej wyglądali... W sensie - kompletnie inne pod tym względem warunki nie dałyby w toku ewolucji istot tak podobnych do nas.

 

malakhu, podniesienie milion razy piórka chyba nie rozwinie takiego bicepsa... Spróbuję w wakacje, złożę raport;)

 

Ogólnie rzecz biorąc, proszę państwa, klata jak u pirata (i lico przesłonięte kapturem) wygląda mniamuśnie, doceniam to nawet jako mężczyzna, ale ma raczej, upieram się, słabe uzasadnienie:)

Jak już podnosimy sprawę ćwiczeń, to nikt nie miał takich mięśni jak w DB, ale oni tam rzeczywiście sporo ćwiczyli i to od najmłodszych lat. I pod różnymi grawitacjami. I nie kupuję, że jedno to film, a drugie animacja. To fantasy i to fantasy, znaczy, tak samo realne ;)

@tintin - lico przesłonięte kapturem nawet w dodatku do klaty pirata niesie w sobie autentyczne zagrożenie mordy jak u potwora z bagien, więc co do tych kapturów, to nie przesadzajmy... To taki push-up dla facetów. Na pierwszy rzut oka jest ok, ale potem...

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

To ja specjalnie schodzę rano do piwnicy na siłkę i wyciskam, żebyście miały co oglądać na okładce Nowej Fantastyki, a tu taka wdzięczność? Foch.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Superman powinien wyglądać jak zwyczajny ja.


Pewnie : )

 

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Pytanie z serii: czemu wytwory popkultury są nielogiczne. Odpowiedź jak zwykle: bo nie mają byc. Wybaczcie, ale przy próbie naukowego wytłumaczenia takiego Super czy też Spidermana Hawkings osiwiałby z kretesem, a Einstein powiesiłby się ze zgryzoty. 

BTW, ciekawą pracę muszą miec faceci od public relation takich marek. Kiedyś wśród fanów Starcrafta podniósł się krzyk, że na jednej ze scen mutaliski latają w przestrzeni kosmicznej... machając skrzydłami. Oczywiście, nie można powiedziec uczciwym, płacącym klientom że to, na litośc boską, gra osadzona w realiach space opery i czego wy właściwie się spodziewacie, więc jacyś nieszczęśnicy napocili się, żeby to logicznie wytłumaczyc. Nawet im się w miarę udało:). 

Eee tam. Nieprawda. To zwyczajny ja powinienem wyglądac jak Superman:).

Lassarze, toteż ja traktuję takie punktowanie nielogiczności jako zabawę, ćwiczenie intelektualne. Nota bene, biegający po sufitach Spider-Man (trzyma się tylko opuszkami palców i czubkami butów) wyznacza granicę mojej wytrzymałości na idiotyzmy. Co nie przeszkadz mi uważać Spidermana 2 za film naprawdę, naprawdę bardzo dobry.

A może Superman ma w piwnicy jakąś kosmiczną siłownię? Żeby napotkać opór, nie trzeba koniecznie zmagać się z ciężarkiem - wystarczy sprężyna. ;-)

Babska logika rządzi!

Dlaczego? Rysownik chciałby takie mieć, no to sobie pofantazjował.

Tintinie, toteż ja traktuję takie tematy tylko jako okazję do  przećwiczenia wrodzonej zgryźliwości, coby zanadto kurzem nie porosła.

Rysownik fantazjował sobie o umięśnionym facecie w ciasnych gaciach? Czy tylko mi się to wydaje podejrzane;)?

Z drugiej strony nie wiadomo, czy ćwiczył, prawda? Może tak. W 95 % tworów książkowych lub filmowych też nie pokazują, jak główna postać przesiaduje na sedesie, a to wcale nie znaczy, że nie ma przemiany materii i jelit.

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

malakhu, podniesienie milion razy piórka chyba nie rozwinie takiego bicepsa... Spróbuję w wakacje, złożę raport;)

 

Ależ da. Każdy ruch ćwiczy mięsnie. Spróbuj przez dwie godziny machać ręką, niczego nie trzymając.

Przy samym machaniu ręką większość pracy odwalą włóka mięśniowe typu I oraz IIA. Niestety nie są one zbyt podatne na rozrost (szczególnie typ I). Porównajcie sobie sprinterów z maratończykami. Ci drudzy, pomimo bardzo długiego wysiłku, czasem nawet kilkugodzinnego, są raczej chudzi, natomiast ci pierwsi biegną przez 10-20 sekund i nogi mają dużo bardziej rozbudowane. Metody treningowe są zupełnie inne, ale kluczem w przypadku sprintera jest większa dynamika podczas treningów i stosowane obciążenie.

Znaczy lepiej krócej, a ciężej?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A co innego można chcieć od ćwiczeń? :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

no na przykład zwiększenia wytrzymałości, zwiększenia szybkości, zmniejszenia masy ciała, zwiększenia elastyczności  ciała, pomocy w powrocie do zdrowia, rehabilitacji po przebytych chorobach, przeciwdziałania niektórym chorobom i innych rzeczy, które aktualnie nie przychodzą mi do głowy :P

Nie było pytania :D

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Mniei głupiemu wydawało się, że każde ćwiczenie rozbudowuje mięśnie, czy to o szybkość czy siłę chodzi ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

O matko...Oto efekt nazbyt intensywnej kontemplacji okładki NF, tintinie, zajrzałbyś do środka ;P

No proszę, temat jednak okazał się w miarę interesujący. A bałem się, że mnie śmiechem zabijecie. Z ostatnich postów - odpowiedzi wymaga chyba tylko ten StargateFana: nie mówię, że nie ćwiczył, tylko to, że przy swojej gigantycznej sile nie miałby tak za bardzo CZYM ćwiczyć. Żadna sprężyna z postu Finkli także nie stawiłaby wystarczającego oporu, żeby Kent go w ogóle zauważył.

 

A z opinią, że Superman jest po prostu fantazją się oczywiście zgadzam. Dodałbym, że fantazją człowieka Zachodu: herosi Indii czy Chin są raczej zaokrągleni. Wynika to też pewnie ze standardowo nieco innego typu budowy ludów dalekiej Północy i Wschodu, tu pewnie więcej wie Bravincjusz, ale to tylko dygresja:)

Ćwiczenie ćwiczeniem, każde może rozbudować mięśnie bądź nie :P Zależy to od doboru ilości powtórzeń, serii, obciążeń, przerw między seriami, długości poszczególnych faz ruchu oraz diety. U osób początkujących rzeczywiście niemal każdy trening może do pewnego stopnia rozbudować mięśnie (albo raczej powiększyć ich objętość), ale później jest już nieco trudniej i żeby odnieść zamierzone efekty, trzeba zacząć podchodzić do tego z większą rozwagą. W niektórych sportach porządana jest rozbudowa siły czy szybkości bez nadmiernej rozbudowy masy mięśniowej.

Kiedyś zajrzę, Prokris:)

Co do nielogiczności w fantastyce - owszem, nie wszystko musi być logiczne ;) Ale fakt, że są takie rzeczy, które łykamy bez mrugnięcia okiem i zauważamy dopiero wtedy, gdy jakiś bardziej logiczny umysł zwróci nam na nie uwagę. Np. ostatnio byłam na nowym Star Treku - ktoś się kiedyś zastanawiał, czemu na USS Enterprise są setki osób z załogi, ale wszystkie ważne zadania, wymagające biegania, strzelania, ryzykowania życia wykonują kapitan i pierwszy oficer? :D

Tylko oni mają pozwolenie na broń? ;p

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Tintinie, poczekaj aż Wolverine pojawi się na okładce. To dopiero obiekt do analizy ;)

Dreammy: żeby okazać szacunek wrogowi?

@ Ceterari, Tintin - na to nie wpadłam :D Z tym, że zajmują się oni również takimi rzeczami jak naprawianie statku (oczywiście macając reaktor gołymi rękami i takie tam).

Bo Star Trek to tak naprawdę historia o kilku wyrzutkach, którzy ukradli statek i w skutek odosobnienia popadli w schizofrenie. Wydaje im się, że woskowymi, a muszą wszystko robić sami, ponieważ cała reszta to tylko wytwory ich wyobraźni, które nie istnieją. Mają urealnić poczucie wysokiej funkcji (dużo podwładnych), jednak jak wiadomo, wyobrażenia nie mogą walczyć i macać reaktorów ;).

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

To może ja sie wypowiem jako człowiek znający co-nieco komiksy. W starej wersji Supermana, tzw. przedkryzysowej, siłę Kryptończykom dawało żółte ziemskie Słońce, światło ich własnego czerwonego słońca odbierało im ją. W wersji pokryzysowej (która wychodziła kiedyś w Polsce), Superman też ma moc dzięki energii słonecznej, ale jest powiedziane, że jego moc rozwijała się stopniowo, tak że zanim dorósł, zdążył wytworzyć sobie muskulaturę w normalny sposób. Wyglądał zresztą na bardziej napakowanego, niż ten na zdjęciu :]

Jednakże od tego czasu pochodzenie Supermana znów zmieniło się ze trzy razy, ten film jest oparty na najnowszym - więc diabli wiedzą :]

A ja bym się założył, że żołnierze utworzyli związki zawodowe:).

Podoba mi się interpretacja Snowa :D

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Co? O czym wy tu..?

Przepraszam, zapatrzyłam się na mięśnie Supermana i ocknełam się godzinę późiej. Jak to baba :)

https://www.martakrajewska.eu

PCScorpio, no tak, Crisis przeorał wiele serii komiksowych, dodając do nich bardziej sensowne - przynajmniej w tym przypadku - ze współczesnego punktu widzenia elementy. To by choć trochę tłumaczyło tę jakże ważną kwestię:)

 

Mii też się podoba ta interpretacja. 

 

A na film się jak najbardziej wybieram, choć akurat głównie dla Michaela "Take Shelter" Shannona.

Wiem, że temat to trup, ale postanowiłam odświeżyć, bo mnie zainteresował i chciałam wyrazić swoją opinię. A brzmi ona – ludzie, Superman to facet, którego własna dziewczyna nie poznaje, gdy ten założy okulary i się przebierze, a wy myślicie, że jego muskulatura jest największym problemem?   Enyłej, Superman ma ładne muskuły, bo jakby nie miał, to by nie można było w najnowszym filmie przez pół czasu antenowego filmować klaty Henry'ego Cavilla. I ludzkość by na tym straciła.

Superman ma ładne muskuły, bo jakby nie miał, to by nie można było w najnowszym filmie przez pół czasu antenowego filmować klaty Henry'ego Cavilla. I ludzkość by na tym straciła.

Z tego samego powodu w najnowszym Thorze Thor musi zdjąć całą zbroję, żeby umyć ręce ;-)

Z tego samego powodu w najnowszym Thorze Thor musi zdjąć całą zbroję, żeby umyć ręce

Logiczne. Ja też zawsze tak robię.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nowa Fantastyka