Czym się różnie pożar w burdelu od ataku gargamela? Otuż tym, że o burdelach źle się czyta na papierze, ale gargamel przez społeczeńśtwo jest akceptowalny. :D
Polecam porównać wstępniak zamieszczony na tej stronie ze wstępniakiem, który został wydrukowany w papierowej NF.
Pozdro,
Snow
PS Ostatni raz się nabrałem na autentyczność wstępniaka ;)
No i...? To tylko dwa różne określenia na tę samą sytuację; używam ich zamiennie. Początkowo Kuba we wstępniaku przytoczył mnie dosłownie, później uznaliśmy, że można to ująć kulturalniej. Cytat zmienił się w składzie, nie zmienił się w elektronicznych plikach (jak się ktoś uprze, może się bawić w "wytęż wzrok" na całej zapowiedzi numeru). Nie ma o co robić szumu.
O rany, JeRzy o 7 na nogach?
Cuda, panie, cuda.
"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066
Po prostu wydało mi się dość zabawne, że w redakcji publikującej przeerotyzowane opowiadania duetu, którego pseudonim trudno wymówić oraz przyszły opek Fasolettiego uznaje się słowo "burdel" za nie wystarczającą kulturalne. Nawet w cytacie.
Cóż, może to po prostu moje specyficzne poczucie humory i nikogo innego to nie bawi ;)
Pozdrawiam,
Snow
Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem