- Hydepark: Rafał Kosik vs Peter Watts

Hydepark:

Rafał Kosik vs Peter Watts

Ostatnio w Nowej Fantastyce pojawiło nam się dwóch nowych felietonistów. Parę numerów temu Peter Watts, w dwóch ostatnich Rafał Kosik.

Jestem niezmiernie ciekawy, jak oceniacie te dwie nowości. W kontekście tego, co piszą do NF oczywiście.

 

Ja ze swojej strony obstaję za panem Rafałem. Co prawda miałem okazję przeczytać dopiero dwa jego felietony, ale ich treść była o niebo bardziej interesująca i związana z fantastyką. Pan Watts nie dość, że chwilowo serwuje nam odgrzewane kotlety ze swojej strony internetowej (Główny zarzut do niego i do NF która ponoć nie publikuje przedruków....) tłumacząc się pracą nad nowymi książkami, to w dodatku to o czym pisze ledwie ociera się o tematykę fantastyczną. Albo ja w ostatnim artykule o religii czy przedostatnim o robieniu dzieci czegoś nie dostrzegam. Cóż, może być i tak. Za to problemy poruszane przez Rafała Kosika są w mojej opinii bardziej aktualne i na czasie. Egzystencjonalne rozterki i wylewane żale herr Wattsa, w dodatku sprzed kilku miesięcy czy lat mnie mało interesują. Zobaczymy co będzie dalej, kiedy tak jak obiecał we wstępie pierwszego felietonu, zacznie pisać specjalnie pod NF.

Jak na razie u mnie wygrywa Kosik.

 

A wy jak zapatrujecie się na tę sprawę? Zapraszam do ostrej, bezpardonowej dyskusji.

Komentarze

obserwuj

Jeśli chodzi o meritum to kompletnie nie mam pojęcia, ale musiałem wyrazić tutaj moją reakcję na zamieszczony przez Ciebie obrazek:
śmiechłem.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ale dlaczego mieliby ze sobą walczyć? To zupełnie jak dywagacje na temat czy Superman pokonałby Batmana (oczywiście że nie, tak na marginesie, ten gejowaty fircyk z tym swoim loczkiem, wolne żarty... Batman wykorzystałby batrangi z kryptonitem, a potem...). Felietony obu mi się podobają, a argument o odgrzewanych kotletach mam w kiszce, bo w internecie nic nie widziałem, choć zawsze nadstawiam uszu.

Ja też nieźle się uśmiałem, jak przeczytałem, że będą tylko specjalne teksty pisane przez Wattsa pod NF, a we wstępie małe wytłumaczonko o tym, dlaczego nie będą to nowe teksty, tylko fragmenty wycięte z jego bloga.

Watts to typowy felietonista z jakiegoś periodyku ogólnotematycznego. Te teksty mogły równie dobrze pójść w Focusie, Wysokich Obcasach czy Playboyu. Nie urzekają mnie, choć posiadają pewien urok, który każe mi je mimo wszystko czytać.

Za to felietony Rafała Kosika podobają mi się najbardziej (Orbitowski, który pisze coraz gorzej oraz Ćwiek, któremu ciekawy tekst trafia się raczej rzadko się do niego nie umywają). Nie dość, że poruszają fajne problemy, to jeszcze argumentacja jest całkiem sensowna (chociaż przy obu felietonach kompletnie się z nim nie zgadzam).

Pozdrawiam,
Snow

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Kosik i jeszcze raz Kosik :)

Jasne, że Kosik i jego własne obrazki :) Mnie jakoś nużą wywody Wattsa, z każdym numerem coraz mniej chce mi się go czytać. Podobnie zresztą z Orbitowskim, raz na jakiś czas napisze coś dobrego, tak to wieje nudą.

Ćwieka teksty akurat sobie cenię, za jego twórczością beletrystyczną nie przepadam, ale ma facet coś, że chce mi się go czytać w NF (choć nie zawsze ofc, wybiera interesujący temat).

BTW, zajebista przeróbka, Fas ;)

BTW, zajebista przeróbka, Fas ;)

Dzięki Volthar. I niech mi ktoś teraz powie, że Paint to chujowy program :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

"Egzystencjonalne rozterki i wylewane żale herr Wattsa, w dodatku sprzed kilku miesięcy czy lat mnie mało interesują"

Ręka w górę, kto czytał te felietony wcześniej. Kilkanaście osób w Polsce? Ot, twój argument odgrzewanych kotletów.

"Pan Watts nie dość, że chwilowo serwuje nam odgrzewane kotlety ze swojej strony internetowej (Główny zarzut do niego i do NF która ponoć nie publikuje przedruków....)"

Chybione. "NF" nie publikuje przedruków. Ale już tłumaczenia zagranicznych tekstów - tak. Na tym trzyma się cały dział zagraniczny. Czym różnią się felietony Petera od opowiadań z internetowego "Lightspeed Magazine"? Niczym, bo obu nikt nie czyta (poza kilkoma osobami). Dlatego my je tłumaczymy.

No ok malakh, tu muszę przyznać Ci rację. 

Ale co do treści tych felietonów, to jednak moim zdaniem Kosik pisze jak na razie na dużo ciekawsze tematy.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Kwestia gustu. "NF" ma w tej chwili czterech stałych felietonistów - dla każdego coś miłego. Nikt nie powiedział, że każdemu muszą podobać się teksty całej czwórki. Byłoby to wręcz dziwne. Ja felietony Petera lubię najbardziej, bo on ma talent do sprawiania, że nauka jest cool;] No i lubię jego poczucie humoru.

A co do zdjęcia - Peter powinnien być wyższy od Rafała.

Wiem, że kwestia gustu, dlatego zaproponowałem temat z dyskusją :) Żeby poznać co o nich sądzą inni.
Co do zdjęcia, to ze mnie taki grafik, jak z koziego odbytu pewien instrument muzyczny, więc wyszlo jak wyszło :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Tak, że kalam się, bijąc kolczastym pejczem po jajach (Nie po Dju) i cofam zarzut przedruku.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Kajam miało być...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Nie wydaje mi się, żeby kajanie szło z biczowaniem w parze.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nowa Fantastyka