- Hydepark: Polecalnia filmów (fantastyka)

Hydepark:

Polecalnia filmów (fantastyka)

Listę książek, które muszę koniecznie przeczytać, mam (realizowaną cały czas) :P

Filmy oglądam bardzo rzadko, praktycznie wcale – bardziej na skutek zawodu niż niechęci do kina. Do rzeczy: szukam, matko bosko, cały wieczór filmu, cosik mnie wzięło – obejrzałam trzy po 10-15 minut (w tym ghost ridera – komentarze świetne, ale film już nie za bardzo :/). Nie boli mnie nieobejrzeie filmu, tylko to, że straciłam pół wieczora na wybór i nie obejrzałam nic, a wolnych chwil jak na lekarstwo...

Nie bardzo wiem też, co jest dobre (patrz: filmów nie oglądam zbyt wiele). Zachęcam do polecania filmów (z uwzględnieniem czy są to ekranizacje, wówczas samo przez się wcześniej weźmie się w łapki książkę). Wiem, że recenzji na portalach jest sporo, ale czasu mało na czytanie i nie zawsze trafne, a Was chętnie posłucham, bo to pewne źródło :) ) Wystarczy tytuł, ufam Waszym gustom, poza tym nie jestem wybredna– czy SF, czy horror – byle dobre :)

 

Osobiście polecam "Labirynt fauna".

Komentarze

obserwuj

Jak ja miałem w tamtym tygodniu taki problem to sobie obejrzałem rozszerzoną wersję Drużyny Pierścienia. Ponad trzy i pół godziny rozrywki :]
Tak poza tym, to wpadło mi kilka tytułów do głowy, ale albo uznałem, że pewnie Ci się nie spodobają, albo, że pewnie i tak już je widziałaś.
Jutro idę do kina na Sucker Punch, podzielę się wrażeniami :) Długo czekałem na ten bezmózgi film, mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ym... Obrazka nie było jak zaczynałem pisać post.

No i zgodnie z tradycją mamy cycki xD

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Obrazka polazłam szukać, teraz idę poszukać wersji rozszerzonej Drużyny, nie wiedziałam nawet, że taka jest :) dziękować :D

Ano znalazłam, idę patrzać. Heh, wiedziałam, gdzie przyleźć :D

ja polecam Sekretne Okno - tu wstawiam Ci link bo na YT jest cały film. Na podstawia noweli Kinga. Moim zdaniem zajebisty. I fajnie(złe słowo) pokazana postać pisarza:)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Labirynt Fauna bardzo mi się podobał... świetna historia na dwóch płaszczyznach... świetny klimat

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Z w miarę niedawno obejrzanych polecam "Istotę" i "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" (ten ostatni jest swobodną adaptacją opowiadania Fitzgeralda, którego (jeszcze) nie czytałam.

Ja i tak w kółko oglądam "Piratów z Karaibów":)
"Istota" była całkiem interesująca do połowy mniej więcej... Potem już gorzej, ale każdy sam powinien ocenić.
"Pozwól mi wejść" szwecki oczywiście... tego drugiego hamerykańskiego czegoś nie widziałem

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Fitzgeralda czytać, świetny jest! A ja polece klasyka: Blade Runner. Najlepsze SF jakie jest. A potem Dystrykt 9, świetne nowe kino. A Sucker Punch moim zdaniem jest bardzo dobry. Ale ma straszne recenzje, więc może mam skrzywiony gust :)

Ostatnio - "Kuki se vrati" czyli "Kuki powraca". Dla fanów Puppetlandu, Czechów, Tima Burtona i czeskiego Tima Burtona. Chciałem nawet recenzję napisać, ale nie ma sensu. Wspaniała, chora i mroczna bajka. Obowiązkowo!

Drużyna rozszerzone gotowa :D Warto było. Dzięki, jutro lecę z następnym. Kochani jesteście :D

Solomon Kane - Pogromca zła. Tytuł głupawy, ale film ma tak zejebiście mroczny, ciężki klimat oraz sceny walk które na długo zapadają w pamięć, że naprawdę warto go obejrzeć. I co najważniejsze, nie jest napchany niepotrzebnymi efektami specjalnymi, jak to teraz jest modne w wielu produkcjach amerykańskich. Ilość komputerowych cudów jest świetnie wyważona i naprawdę pasuje do klimatu filmu.

Ale to oczywiście pod warunkiem, że lubisz klimaty heroic.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

wg mnie solomon kane było tak denne, że szok, ale to tylko tak wg mnie;P osobiście polecam sierociniec, tak jak i labirynt fauna:). no i gattaca:)

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Nie musi być chyba fantastyka sensu stricto, prawda?
To ja proponuję "Czarny kot, biały kot" Emira Kusturicy - specyficzny, lekko odrealniony, i pełno dobrej, bałkańskiej muzyki:)
"Wino truskawkowe" - polski film, nie pamiętam, kto reżyserował, według opowiadań Andrzeja Stasiuka. Niby nic, ale idealnie wpasowuje się w estetykę realizmu magicznego (a scena z samolotem lecącym nad Beskidami jest rewelacyjna).
Ostatnio oglądałem też po raz nie wiem który "Jasminum". Redil napisał jakiś czas temu recenzję.
A jeśli ktoś szuka mroku dla mroku, niech obejrzy "Antychrysta" Larsa von Triera. Szczerze? Nie widziałem w życiu filmu mroczniejszego, bardziej przerażającego, ohydnego i bardziej inspirującego.
I na koniec chyba mój ulubiony - "Butelki zwrotne", czeski film. Naprawdę "czeski" sposób patrzenia na świat - z dystansu, i jednocześnie pełen ciepłego humoru. I to, co główny bohater mówi swojemu przyjecielowi na temat róż - prawda pradziwa:)

Przy okazji, kiedyś gdzieś czytałem (możliwe, że na tej stronie), że steampunk nie jest wcale tak znów oryginalnym zjawiskiem, bo już w latach 60-tych Czesi kręcili filmy, gdzie bohaterowie jeżdżą maszynami napędzanymi parą wodną. Kojarzycie, o co chodzi? Obejrzałbym chętnie.

Drużyna rozszerzone gotowa :D Warto było. Dzięki, jutro lecę z następnym. Kochani jesteście :D
:)

akj, bo te recenzje Sucker Punch to robią ludzie, którzy się za niewiadomo kogo w temacie "sztuki" uważają. Nie ma to jak półnagie kobitki walczące z robotami, samurajami i smokami. Czego chcieć więcej?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

"Antychrysta" Larsa von Triera. Szczerze? Nie widziałem w życiu filmu mroczniejszego, bardziej przerażającego, ohydnego i bardziej inspirującego. - Ajwenhoł, ja za to nie widziałem głupszego juz dawno.

To nie w kwestii kłócenia się, tylko zaznaczenia, że o jednym filmie dwie osoby mogą mieć zupełnie różne zdanie. A moim, to "dziełło" to porażka :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

To ja pozwolę sobie polecić kilka filmów od siebie. Może coś się spodoba:

Siódma Pieczęć Ingmara Bergmana - psychologiczne, ciężkie kino ale gwaratnuję, że warte obejrzenia.
Krwiożercza roślina Franka Oza z 1986 roku - bardzo przyjemny komediowy musical z wieloma elementami horroru. Polecam szczególnie, warto zwrócić uwagę na scenę z Billem Murrayem.
Noc myśliwego z 1955 - tu może nie ma za bardzo fantastyki ale film jest zrealisowany w świenty sposób, chodzi mi o zdjęcia i muzykę, a do tego wspaniała historia.
Sweeney Todd Tima Burtona - Rewelacyjny obraz, też musical lecz bardzo mroczny, moim zdaniem najlepszy z ostatnich filmów Burtona.

Pozdrawiam

To ja tylko dodam, że wspomniana przez kogoś Istota, jest w moim osobistym rankingu na ostatnim miejscu ;).

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Snow "Istota" do połowy filmu była całkiem całkiem:) a potem się zesrało, bo krew i flaki...

http://tatanafroncie.wordpress.com/

akj, bo te recenzje Sucker Punch to robią ludzie, którzy się za niewiadomo kogo w temacie "sztuki" uważają. Nie ma to jak półnagie kobitki walczące z robotami, samurajami i smokami. Czego chcieć więcej?


Tyle, że w filmie jest sporo więcej. Świetny klimat, drama, atmosfera niepokoju, muzyka wgniatająca w fotel. Nawet mojej dziewczynie, która nie cierpi fantastyki i nerdowych klimatów, ma uczulenie na anime itp. sie podobało. W sumie mało gry aktorskiej, ale nie przeszkadza to wcale. Recenzenci są głupi i lubia gnioty w stylu Slumdoga :P

Butelki zwrotne są świetne, ogólnie czeskie kino jest świetne. Sporo możemy nauczyć się od naszych mniejszych sąsiadów (a raczej sporo powinniśmy się nauczyć).

akj, bo te recenzje Sucker Punch to robią ludzie, którzy się za niewiadomo kogo w temacie "sztuki" uważają. Nie ma to jak półnagie kobitki walczące z robotami, samurajami i smokami. Czego chcieć więcej?


Tyle, że w filmie jest sporo więcej. Świetny klimat, drama, atmosfera niepokoju, muzyka wgniatająca w fotel. Nawet mojej dziewczynie, która nie cierpi fantastyki i nerdowych klimatów, ma uczulenie na anime itp. sie podobało. W sumie mało gry aktorskiej, ale nie przeszkadza to wcale. Recenzenci są głupi i lubia gnioty w stylu Slumdoga :P

Butelki zwrotne są świetne, ogólnie czeskie kino jest świetne. Sporo możemy nauczyć się od naszych mniejszych sąsiadów (a raczej sporo powinniśmy się nauczyć).

Przy takich okazjach zawsze polecam kultowy radziecki film Kin-dza-dza!, ciekawe i zabawne SF, karykatura totalitaryzmu.

akj, a to co tam było nerdowskiego? Bo jeśli coś było to rezygnuję z rezerwacji i nie idę xD

A Slumdog nie był zły :D Jak na klimaty Bollywood... No dobra, nie był zbyt fajny, ale piosenka Jai Ho mi się podobała! No dobra... podobała, ale w wykonaniu Pussycat dolls! Nie, nie sama piosenka, ale Nicole na teledysku...
Tak, masz rację, ten film to gniot.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ale Slumdog to nie bollywood, no proszę was, to Hollywood na wycieczce w Indiach z piosenką na końcu... ;) Ale jak dla mnie świetny film, a sam pomysł (co prawda z książki), żeby opowiedzieć o bohaterze poprzez teleturniej "Milionerzy", gdzie odpowiedzi na pytania podyktowało mu samo życie, jest moim zdaniem tak prosty, że aż genialny. Za to jeżeli jesteści gotowi na fantastykę w stylu Bollywood (ale pamiętajcie, że ostrzegałam), to obejrzyjcie Krrish.
Za wikipedią: Krishna Mehra (Hrithik Roshan) urodził się z nadludzką inteligencją i magicznymi zdolnościami, odziedziczonymi po ojcu Rohicie (Hrithik Roshan), który je niegdyś otrzymał od kosmity Jadoo. Pewnego dnia Krishna zakochuje się w przypadkowo poznanej pięknej dziennikarce Priyi (Priyanka Chopra) i jedzie za nią do Singapuru. Zgodnie z daną babci (Rekha) obietnicą, ma ukrywać przed światem swoje zdolności, więc kiedy zachodzi konieczność, przywdziewa maskę i staje się Krrishem...
Jeżeli akurat jesteście w sadomasochistycznym nastroju i macie ochotę na trzygodzinne pranie mózgu za pomocą piosenek, tańców i przylatujących nie wiadomo skąd statków kosmicznych z dziwnymi ludzikami na pokładzie, oraz historii o miłości bez pokazywania cycków (cenzura w Indiach bywa bezlitosna, jeden pocałunek na film to już i tak wiele, stąd te nabuzowane erotyzmem tańce i piosenki) to polecam. Aha, aktor grający Krrisha chyba rzeczywiście pochodzi z jakiejś innej planety, bo ma dwa kciuki. Serio.

Osobom, które lubią horrory i sf polecam film "Pandorum" i "Ukryty wymiar". Oba filmy trzymają w napięciu do samego końca i zalecam oglądanie w nocy oczywiście. Niestety cycków nie ma ;(

"Sekretne okno" rzeczywiście dobre, oglądało się świetnie (a i było na kim oko zawiesić ^^).

@Ewelina - mówiłem, że dobre:) mi się podobało jak bohater gadał sam do siebie:) sam tak często robię i trochę się zacząłem zastanawiać dokąd mnie to zaprowadzi:) a na kim oko wieszałaś?:P Johny jest dobry, trza przyznać...

http://tatanafroncie.wordpress.com/

a na kim oko wieszałaś?:P Johny jest dobry, trza przyznać...
:P

Poza tym świetnie odegrana postać, muszę się przyznać, że przy końcówce się wystraszyłam. Brrrr! (co jest oczywiście ogromnym plusem :) )

o przypomniało mi się jeszcze. "Wyspa tajemnic"  tu daję Ci link do polskiego zwiastuna bo nie chce mi się pisać o tym filmie:) ale polecam gorąco... trzeba obejrzeć! (pisząc to ogryzam kolbę kukurydzy:)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

O ty żarłoku :D :D :D Dzięki za link!

Fas, ja nie powiedziałem absolutnie, że "Antychryst" był dobrym filmem:) Gdy oglądałem po raz pierwszy, wyszedłem w pewnym momencie z kina (pierwszy raz i ostatni jak do tej pory). Później obejrzałem jeszcze raz, i niektóre wątki bardzo długo chodziły mi po głowie i znalazły się w paru moich opkach. Może dlatego, że nigdy przedtem nie zetknąłem się z obrazem do tego stopnia turpistycznym, a jednocześnie prawdopodobnym. Tak, jak ze sceną gwałtu kozy w "Prawieku" Olgi Tokarczuk - jeśli miało tylko szokować, no to pełen sukces, w obu przypadkach wbiło mnie w fotel. A może za tym szokowaniem kryje się coś jeszcze? Motyw kobiety-wiedźmy (osobiście węszę tu inspirację Crowleyem, ale może za daleko idę) w "Antychryście" jest wyrażony, sam przyznasz, wyjątkowo sugestywnie. Piszę teraz taki "wiedźmowaty" tekst, a nawiązania do "Antychrysta" pojawiają się same. Czy mi się podoba, czy nie. Jeśli idzie o siłę przekazu, to jest to najmocniejszy film, jaki widziałem.

proszę bardzo:)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

A ja za tego "Antychrysta" nie wiem czy się zabrać. Albo powiem inaczej - wcale nie planowałem, po zwiastunach i po opiniach innych uznałem, że jednak takie kino jest mi nie potrzebne. Ale z drugiej strony, czytając komentarz Ajwenhoła zacząłem się nad tym dość poważnie zastanawiać. Nie mam nic przeciwko szokowaniu i prowokacji, ale wydaje mi się, że jest pewna granica której nie powinno się przekraczać - nie wiem czy Lars Von Trier ją przekroczył, ale może jednak się skuszę.
Swoją drogą bardzo ciekawie (moim zdaniem) zapowiada się najnowszy film Von Triera - "Melancholia". Jestem ciekaw co z tego wyjdzie.

@Redil - Nie wiem jak Ty ale ja już zaczynam oglądać:) Ajwenhoł(być może nie chcący) mnie zachęcił:)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Aha. Tylko tam naprawdę wszystkie granie są przekroczone. Nawet te, o których nie wiesz, że istnieją. O dobrym smaku nie mówiąc. Żeby na mnie nie było potem.

Nawet te, o których nie wiesz, że istnieją - To dobre:)
W porządku Ajwenhoł, ja - mniej więcej - domyślam się czego się spodziewać, dlatego podchodzę do tego tytułu ze spokojem - na pewno nie zobaczę go w najbliższym czasie. Będę musiał się na to zebrać, ale sądzę, że kiedyś przyjdzie czas.

Ajwenhoł mam nadzieję, że jest tak jak mówisz "wszystkie granie przekroczone":)
Jakbym umarł przy oglądaniu to niech ktoś mnie zastąpi w tym "Pisarskim głuchym telefonie":D

http://tatanafroncie.wordpress.com/

a na kim oko wieszałaś?:P Johny jest dobry, trza przyznać...
Do tej pory nawet Cię lubiłem. Teraz chyba zacznę się bardziej pilnować :D

Hmm... to chyba dzisiaj będę miał co robić? Seansik "Antychrysta"? ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

"Gdy oglądałem po raz pierwszy, wyszedłem w pewnym momencie z kina (pierwszy raz i ostatni jak do tej pory)"

Ja nie wytrzymałam na "Człowiek pogryzł psa". Próbowałam obejrzeć ten film dwukrotnie i nie dałam rady. Nie jest to fantastyka, ale jeżeli ktoś ma mocne nerwy i lubi, kiedy nim wstrząsnąć, to może spróbować sił. Co prawda miałam z nim styczność dawno temu, kino się od tego czasu mocno popaprało, przy Pile i tym podobnych może już nie robić takiego wrażenia, ale niestety nie sprawdzę. Do dzisiaj mam w głowie niektóre obrazy :/ Chory film.

Nie czytałem poprzednich komentarzy, a więc nie wiem czy nie dubluję, ale polece może kilka.

Nostromo. oglądałem 1 do 3. Wszystkie warte polecenia.

Van Helsing. Wiadomo. Też świetne.

No i kilka troszkę mniej znanych od tamtych:

Donnie Darko - zarąbista opowieść o przygodach nieco zwariowanego chłopca o nadprzyrodzonych umiejętnościach. Spryta fabuła poruszająca emocje i wymiatająca muzyka Gary'ego Julsa

Daybreakers - Nowe spojrzenie na wampiry. Tam nie oni żyją wśród nas, ale my wśród nich. Ale nie jest to żade postapokaliptystyczne, wampiry zudowały super społeczeństwo. Dzieje się w przyszłości i opowiada o wampirze chematologu, który dąży do okdrycia substytutu kończącej się ludzkiej krwi... Tymczasem odkrywa coś lepszego;)

Jak jeszcze przyjdzie mi coś do głowy to napiszę

@Ajwenhoł, Beryl,Redil, Ewelina:) no i pozostali:)
Jestem po seansie "Antychrysta"... i co mam napisać? Sam nie wiem... Mam mieszane uczucia. Cholera podobało mi się, choć w pewnych momentach czułem wręcz obrzydzenie. Strach? Raczej nie. Ale jakoś przygniotła mnie ta historia.
Przyznam, że niektóre sceny były mocne i choć wcześniej przygotowałem się psychicznie na taką ewentualność, to pod nosem mruczałem : "ja pierdolę, chorzy ludzie"...Oj muszę sobie ten film przeanalizować na spokojnie...

pozdrawiam i dzięki za polecenie

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Po kilka.

Typu for fun, oczka latają na lewo i prawo, popcorn wpada do ust a brzuszek rośnie: V jak Vendetta, Sherlock Holmes (2009), Duża Ryba.

Wypadałoby włączyć mózg: Event Horizon, Moon, The Fountain, Człowiek z Ziemi (<-- szczerze polecam zwłaszcza ten).

Filmy IMO wyróżniające się nie ze względu na treść ani budżet, ale estetykę i sposób sfilmowania: Amelia, Delicatessen, Miasto Zaginionych Dzieci (wszystkie trzy Jean-Pierre Jeuneta), Towarzystwo Wilków (czerwony kapturek, tyle że od krwi), Gdzie Mieszkają Dzikie Stwory (cudowne kostiumy), Nagi Lunch (o Wielki Cthulhu, co za poryty film), Zew Cthulhu - niemy film z 2005 (Wielki Cthulhu, wybacz tym ludziom...).

 

Ostatnio oglądałem "Dorian Gray" naprawdę polecam ten film, świetny klimat, parę nie logicznych przejść ale pozatym tytuł naprawdę godny polecenia. Ponad to "The road" i "The book of Eli" w klimacie post-apo (szczególnie dla fanów fallouta). Powiele rozszerzoną trylogię TLOTRa, gdyż film jest naprawdę świetny.

Dodatkowo polecę serial "Fear itself" za ciekawe pomysły i animkę "Visions of the Escaflowne".

Muszę wspomnieć o "Your Highness", które niedługo wejdzie do kin i moim zdaniem tytuł obowiązkowy, dla tych, którzy podchodzą do fantastyki z lekkim dystansem :)

Ajwenhoł, obejrzyj sobie August MOrdum Underground. Tm są dobiero powalające sceny. Gwałt na leżącym w wannie, rozkładającym się trupie dziecka, wycinanie kobiecie płodu, a potem ruchanie ją w tę dziurę... Antychryst zupełnie mnie nie ruszył. :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

to brzmi makabrycznie i ohydnie

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

Fasoletti :D Ty się taki urodziłeś, czy to właśnie podobne do tego filmy, książki i nie wiem co jeszcze, Cię takim uformowały? :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Fasoletti, jak lubisz takie klimaty to "Irreversible" i "Necromentie" koniecznie musisz zobaczyć :)

Poszukam Kostrzew, poszukam :)

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Źródło, Iluzjonista,Millenium, Prestiż

"Duma i uprzedzenie", serial bbc (nie mylić z filmem z Keirą!)

Ale chyba jestem nie w temacie :D

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

A to film z Keirą był jakiś nie teges? (może i był, ale a) mam słabość do filmów kostiumowych, b) był z Keirą)

To może trochę staroci.

Armia Boga - dla mnie genialny film, jeden z tych, które mi zapadły w pamięć (oczywiście, mówimy o 1 części)

Hardware - kiedyś zrobił na mnie wielkie wrażenie, choć od dawna go nie oglądałem

Medium - najlepszy polski film grozy, świetni aktorzy, rewelacyjny klimat

Egzorcyzmy Emily Rose - wyjątkowo poruszający film, choć trudno go gdzieś zakwalifikować

Millennium - serial Chrisa Cartera, gdzie przewijają się psychopaci, anioły i demony; "Moce, Królewstwa, Trony i Panowania" to mój ulubiony odcinek.

Ajwenhoł - przeczytałem, co napisałeś o Czechach i przypomniało mi się, że dawno, dawno temu, chyba jeszcze za PRL oglądałem czeski film, gdzie pojawiały sie dziwne wynalazki, a wszystko działo się w XIX czy na początku XX w. Ale tytułu nie pomnę, potwierdzam tylko, że było coś takiego

Ajwenhoł - być może Tobie o to chodzi, choć mnie się wydaje, że widziałem inny film w zbliżonej konwencji
http://www.film.org.pl/prace/karel_zeman.html

P.S. I jeszcze Krzesło diabła - nie lubię tego typu filmów, ten wyszedł w serii Masakra, co odzwierciedla częściowo, co się dzieje w filmie - ale ten jest naprawdę inteligentny.

Najpierw ustosunkuję się do propozycji poprzedników (tych, które widziałam), a jutro dodam coś od siebie.

To "in order of appearance" (pewnie coś zgubiłam, ale nic to):
Istota - podobało mi się, a co! Chociaż mój biedny men się wziął był zniesmaczył (ach, ta słaba płeć ;))
Ciekawy przypadek Benjamina Buttona - zwykle nie trafiają do mnie takie "spokojne" filmy, ale ten jest całkiem dobry
Blade Runner - "Najlepsze SF jakie jest" - zgadzam się w 100%
Dystrykt 9 - bardzo dobry film, chociaż trochę ponury. Tak czy inaczej, pozycja obowiązkowa.
Solomon Kane - ten teges... no... jak tu się przyznać, że za...ście się na tym bawiłam i nie wyjść na bezguście? ;)) A serio - nastaw się na zdrową dawkę kiczu w wersji dark fantsy + Resident Evil + Amisze i baw się dobrze ;)
Gattaca - bardzo dobra, wciągająca wizja niedalekiej przyszłościSweeney Todd
Wyspa tajemnic - bardzo polecam. Jeden z najlepszych thrillerów, jakie ostatnio widziałam
Antychryst - dla mnie „big no-no". Nie dlatego, że obrzydliwe i mroczne. Moim zdaniem nudne i bezsensowne. Po prostu. Jeżeli warto zobaczyć, to tylko ze względu na fajne zdjęcia.
Van Helsing - może być, chociaż nie zachwyca. Lepiej zobaczyć „Draculę" Coppoli.
Daybreakers - wampiryczny Matrix... świetny pomysł i nie do końca wykorzystany potencjał. Ale i tak warto.
Dorian Gray - niezłe, ale bez rewelacji (sam Dorian jakiś taki nijaki). Dużo scen o lekkim zabarwieniu erotycznym.
The book of Eli - niby fajne, ale fabuła bez sensu. Coś jakby Rydzyk zabrał się za czwartą część Mad Maza...
The Fountain - ładne, poetyckie... nudne. Nie moja bajka.

Ok, to dziś wrzucam moje typy. Uprzedzam, że będzie to mieszanka różnych różności, które przychodzą mi do głowy (bo je ostatnio oglądałam po raz pierwszy bądź n-ty :)). Kolejność przypadkowa:
"Jak wytresować smoka" - rewelacyjna animacja, z której dowiadujemy się co ma wspólnego smok z domowym kotem (a wbrew pozorom jest tego całkiem sporo ;)). Urocza historia nie tylko dla dzieci.
"Watchmen" - superbohaterowie inaczej (jestem fanką powieści graficznej, więc moja opinia może być tendencyjna)
"Mgły Avalonu" - film ma już swoje lata, ale nie stracił przez to nic ze swojej magii
"The social network" - wielki przegrany tegorocznych Oscarów. Bardzo dobry film.
"Incepcja" - dziwne, że piszę to jako pierwsza...
"Stan gry" - bardzo dobry thriller polityczny
"Scott Pilgrim vs the World" - dziwny film... coś jakby wymieszać "Jezioro marzeń" i "Mortal Kombat". Świetne, przerysowane sceny walki sprawiły mi dużo radości :)

Jak coś jeszcze przyjdzie mi do głowy to dopiszę. Poza tym polecam portal: Rottentomatoes. To metarecenzent, na którym do tej pory się nie zawiodłam :)

Jeśli chodzi o "Incepcję" i "Wyspę tajemnic" to zgodzę się z Ranferiel i gorąco polecam te filmy. Poza tym polecam "1408" i "Skazani na Shawshank". Będąc przy Kingu (a raczej ekranizacjach jego powieści i nowel) polecam "Lśnienie". Jeśli chodzi o mniej znane filmy wg mnie ciekawy jest "Wysłannik przyszłości" (chociaż prawdziwy tytuł powinien brzmieć "Listonosz") oraz film, o którym nie było głośno, a jest naprawdę klimatyczny - "To nie jest kraj dla starych ludzi". Postać psychopaty w tym filmie wg mnie znacznie przewyższa Hannibala Lectera z "Milczenia owiec".

Cudowna, fantastyczna fantastyka:
Adela jeszcze nie jadła kolacji :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Oraz "Jak utopić doktora Mraczka" - wstrząsająca opowieść z życia wodników i "Tajemnica zamku w Karpatach" - takie mocno Verne'owskie klimaty.

baranek, bo jesli dobrze kojarzę tytuł, to to własnie na podstawie książki Vernea jest :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Fasoletti dobrze kojarzysz tytuł :) Ale różnice są chyba na tyle duże, że nie można tego nazwać ekranizacją. Szczerze mówiąc książki nie czytałem a film oglądałem tak jakoś z ćwierć wieku temu. Ale postać kreowaną przez Milosa Kopeckyego [?] pamiętam do dzisiaj.
A tak nawiasując - "Wiedżmin", film na podstawie prozy Sapkowskiego, a klimaty...

Oj, Wiedźmin to się nawet dla gospodyń domowych nie nadaje;(

Polecamy tu dobre filmy, odradzamy złe.
Wie******min jest czymś, o czym kinematografia światowa powinna zapomnieć, taśmy powinny zostać spalone publicznie, Żebrowski powinien swoje 300000 zł gaży (jak głosi plotka) przeznaczyć na zbożny cel lub na kolejne pół roku lekcji aikido i szermierki, koce z Carrefoura, w które były ubrane elfy - wysłać do Peru, sznurki od bielizny i gumowe kaczki do kąpieli (które udawały potwory) - nie mam pomysłu.
Kończąc temat, przypominam sobie jak dziś, że po wyjściu z kina, gremialnie odchrząknęliśmy, skrzywiliśmy się i poszliśmy do dobrej knajpy na drogie jedzenie, żeby zatrzeć niesmak.

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

O Paździochu zapomniałeś...:D

a oglądał ktoś "Diunę"? Mi sie film podobał, choć bardzo dawno oglądałem... Polecam jednak książkę "Diuna" no i kolejne części:)

http://tatanafroncie.wordpress.com/

Oglądałam i czytałam. 
Również polecam:) 

"Synekdocha, Nowy Jork". - Polecam gorąco. Film w reżyserii Charliego Kaufmana, który znany jest głównie z kilku naprawdę oryginalnych scenariuszy, między innymi do "Zakochanego bez pamięci" czy "Być jak John Malkovic". "Synekdocha..." to wyjątkowa historia, o reżyserze teatralnym, który zamierza napisać nową sztukę. Wszystko jednak zaczyna się sypać, fantastyka zaczyna mieszać się z rzeczywsitością i nie wiadomo gdzie znajduje się granica. Polecam głównie osobom, które szukają w filmach czegoś innego, rzadko spotykanego. Niebanalna fabuła, świetne aktorstwo i ciągłe zagubienie. Raczej nie sposób odkryć (przynajmniej w moim przypadku) wszystkich wartości tego filmu po jednym seansie, ale do tego filmu chce się wracać.

Nowa Fantastyka