Czarna Koza z Tysiącem Młodych... czy owca?

Cthulhu fhtagn!

Wchodzę dziś rano do roboty, jeszcze "na śpiku" włączam radio... akurat była ustawiona Trójka. Niespodziewanie spod białego szumu słyszę wyraźne "Shub Niggurath! Shub Niggurath! Shub Niggurath!"

Trochę nietypowe, nie? Ułowiłem jeszcze uchem coś w stylu "...dziś..... pięćdziesiąt w Trójce...".

Śledztwo rozpoczyna się.

Szybki rzut oka na ramówkę ujawnia, że jeden program zaczyna się o godzinie XX:50, jest to mianowicie Powieść w Trójce o 11:50.

Intryga gęstnieje!

Dziś jednak w Trójce nie będzie niczego HPL'a, tylko "Sprawiedliwość owiec" Leonie Swann. Owca – koza... Badacze rzucają na "korzystanie z pdf" ale kostki pokazują średni wynik – nigdzie w tekscie szukacz nie znajduje niczego o Czarnej Kozie.

Splot zdarzeń zadzierzga się!

O co chodzi?

Czy to jakiś podstęp?

Czy Przedwieczni przekazują swemu pokornemu słudze tajne wezwanie za pośrednictwem radia?

Do 11:50 jeszcze trochę czasu...

[muzyka]

Komentarze

obserwuj

Czarna koza w kropki bordo, grizzly w trawie kręcą mordą.

Ale o co chodzi? o.O

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

I się, za przeproszeniem, g* wyjaśniło. Nie mogłem być przy radiu o 11:50 :( :(
@beryl
Błogosławieni ci, którzy nie wiedzą!

Ja wiem. Ale wam nie powiem :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Fas, ale jesteś!

ja czasami słucham tego, ale tylko jednym uchem, wiec wiem tylko, że to ksiażka o owcach, kontynuacja ,,Tryumfu owiec''.. jest tam coś o kozach, ale o co chodzi, to nie wiem;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

"Tryumf owiec"???????
Jeśli jest plebiscyt pod hasłem "Tytuł XXI wieku", to jest to mój faworyt!

Ajwenhoł, najpierw milczały, więc teraz i tryumfować muszą :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Ktoś musi;P

Ajwenhoł - a co powiesz na Murakamiego i książkę "Przygoda z owcą" - nie budzi żadnych skojarzeń? :P Albo "Dzierganie psią sierścią: lepszy sweter z psa, którego znasz i kochasz niż z owcy, której nigdy nie poznasz" - polecam rówież więcej tytułów (ale już nie o owcach) TU. Moimi faworytami są:
Celtycka magia seksu: dla par, grup i praktykujących samotnie (frapujący zwłaszcza ostatni człon tytułu)
Wielka księga lesbijskich opowieści o koniach

Dreammy, ten ostatni człon jest bardzo ważny i ma głęboko zakorzenione uzasadnienie. Otóż Rzymianie, kiedy zetknęli się z ludami celtyckimi, galijskimi (czasem tę nazwę stosowali naprzemiennie), opisywali ich obrzydliwe rytuały, podczas których druidzi kopulowali z drzewami oraz kamieniami. Nie pytaj jak, szczegółowych opisów nie było. Ale może w tym poradniku, w części dla samotnych własnie będą...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Ktoś, kto uznał publikację "Dolegliwości mięśnioszkieletu u kasjerów supermarketów" za kuriozalny tytuł nie pracował widać nigdy w markecie;)

A z listy:
Wytatuowane kobiety gór i pudełka na łyżki Degestanu: symbole magicznej medycyny w jedwabiu, kamieniu, drewnie i skórze - jak powiedział klasyk: Jezusie chrystusiasty...
Jak unikać dużych statków - :)
1587 - rok bez znaczenia - tak mi trochę po pratchettowsku zabrzmiało
I, uwaga, tadam:
Co robią skarpetki? (może jak się już uporamy z Kosmikomiką, Kiczem, Haremem, Obcym i Szablą i Kontuszem (czy jakoś tak), redakcja ogłosi konkurs pt. "Co robią skarpetki? 2011"

Troche na uboczu - kupiłem sobie książkę, biografię sługi Przedwiecznych. Tysiąc stron - to chyba więcej niż On sam napisał :D
A zabawne jest, że wspomniał o niej Bralczyk. Jakby na wykładach się przyznał, że lubi Sługę, to może miałbym lepszy wynik z egzaminu :D