- Hydepark: MASAKRA 2010 - WERDYKT W KONKURSIE!

Hydepark:

konkursy

MASAKRA 2010 - WERDYKT W KONKURSIE!

 

Moi Drodzy,

 

Masakra 2010 to był, jak do tej pory, najtłumniej oblegany konkurs na fantastyka.pl. Dzięki Wam, Waszym opowiadaniom, komentarzom i zaangażowaniu było przy tym, także dla mnie i "Nowej Fantastyki", mnóstwo zabawy. Tej zabawy wciąż przed nami SPORO, bo już czeka KOSMIKOMIKA 2011, ale w MASAKRZE 2010 czas na werdykt. Oto on.

 

ZWYCIĘZCY:

 

Paulina Klimentowska (Bellatrix), „Azyl" i „Cień za tobą"

Grzegorz Rudnik (gregster), „Jam jest Dom"

Istvan Vizvary (lakeholmen), „Skąd zło!?"

Jakub Kamiński (burnett & cooper), „Kłusownicy"

Tomasz Zawada (Eferelin Rand), „Potwór"

Wiktor Krzysztof Ruszkiewicz (dePalama), „Kołysanki dla nienarodzonych maszyn"

Adam Adamas (adamas), „Ekscentryk"

Michał Latos (Serginho), „Wesołych Świąt!"

Krzysztof Wojciechowski (Vladimyr van Velden), „Pole widzenia"

 

NAGRODZENI ZA POMOC w wyborze najlepszych opowiadań:

Bellatrix

Eferelin Rand

Fasoletti

Dreammy

domek

Snow

 

Zwycięskie opowiadania dostają po brązowym piórku, a autorzy zwycięskich opowiadań otrzymają od redakcji "Nowej Fantastyki" książki-niespodzianki z okolicznościowym dyplomem. Użytkownicy nagrodzeni za pomoc także mogą spodziewać się upominków książkowych.

Kto wygrał i pomagał, ten może spodziewać się przesyłki z dwiema książkami-niespodziankami.. :)

 

Zwycięzcom gratuluję, a tym, którzy pomogli przy werdykcie dziękuję.

Teraz czas na KOSMIKOMIKĘ 2011!

 

Komentarze

obserwuj

Wielkie gratulacje dla wszystkich!!

Gratulacje!

gratki :)

i moje typy widzę weszły:)

Gratulacje dla wszystkich.

serdeczne gratulacje !

pozdrawiam!

Gratulacje dla wszystkich nagrodzonych :D. A co do mojego adresu, Jakubie, to posłałem go w piątek - mój gmail pokazuje, że został wysłany. Na wszelki wypadek wysłałem po raz drugi, mam nadzieję, że tym razem otrzymasz maila ;).

Pozdrawiam!

Adresy Snowa i Serginho już mam. Jeszcze tylko Vladimyr. Paczki do tych, których adresy miałem, wysłane. :)

Vladimyr van Velden - szczere gratukacje, wg mnie najlepszy konkursowy po(u)tworek, rośnie nam kandydat do srebra

sry, piszę bezwrokowo, stad p...literówki

A to ci heca. Dziękuję pięknie (tfu, chciałem powiedzieć "strasznie"), i gratuluję wszystkim, z osobistym wskazaniem na Eferelina.

Gratulacje dla wszystkich nagrodzonych :)

No, fajnie widzieć osoby i tytuły opek, które wytypowałem w konkursie. Gratuluję wszystkim lauretaom !!! Tylko, nie rozumiem Jakubie, dlaczego nie znalazłem się w gronie osób pomagającym w werdykcie! Podałem przecież linki i krótkie uzasadnienie. I co? Nie wiem, może dlatego, ze się spóźniełem nieco z podaniem listy? Neostrada mi padła na kilka dni. Ech, mam pecha, chyba czy jak ? :)

Pozdrawiam,

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Pięknie. Vladimyr też dosłał adres. Do niego więc też już paczka z nagrodą wysłana. :)

mkmorgoth, napisałem w tamtym wątku w pewnym momencie, że go oficjalnie kończę i już Twoich wskazań nie zaliczyłem. Ale podeślij mi adres na mejla - będzie książka-nagroda "dla spóźnionego" ode mnie i redakcji. :) 

Aha. No tak, rozumiem. Mój błąd. Na przyszłość nie będę niczego odkładał na "ostatnią chwilę". Wysyłam na Twojego mejla moje dane adresowe. Pozdrawiam, i dziękuję :)

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Bardzo dziekuje za wyroznienie i za wszystkie mile komentarze. Jestem bardzo zaskoczony, to zaszczyt byc w towarzystwie tak dobrych opowiadan (moimi typami byly: Bellatrix i brunett). Gratuluje wszystkim!

Gratulacje dla wszystkich nagrodzonych i nowych brązowopiórkowiczów! :D

Pięknie dziękuję i gratuluję wszystkim. :)

(a propo książek - za styczeń dotarła do mnie w piątek "Pamięć Ziemi" Orsona Scotta Carda - tak tylko przypominam, co by się nagroda nie zdublowała ;)

Pozdrawiam.

Ten konkurs był totalną porażką. 90% opowiadań to albo parodie, albo inne takie "zabawy formą". Pozostałe 10% to kompletne pomyłki. Spośród tej setki opowiadań żadne nie jest horrorem. Do pisania opowiadań grozy trzeba naprawdę mieć wyczucie słowa, bo inaczej robi się patetycznie i żenująco. Nie wystarczy napisać, że było ciemno i padał deszcz, albo że komuś flaki wyleciały nosem... Też miałem coś wysłać na ten konkurs, ale w 1/3 opowiadania stwierdziłem, że jeszcze za cienki na to jestem.

Polacy horrorów nie potrafią ani pisać, ani filmować.

Uuuch, pojechałeś Pan. Ja muszę się zgodzić o tyle, że ostatni raz Bałem (przez duże be) się czytając Lovecrafta, potem już się z prawdziwym horrorem w literaturze nie spotkałem, no, może jeszcze stary dobry komercjusz King, ale i on nie zawsze. Wychodzę więc z założenia, że współczesna kultura horror książkowy zabiła i kuniec, nie ma co szat drzeć, a poza "zabawami formą" nic innego nam nie zostało. Ew. atrofia gatunku czy choćby wspomnień o nim.
Oczywiście, jeśli ktoś mi bielmo z oczów zdejmie rzucając jakiś dobry, współczesny tytuł - to będę niewymowny.
I jeszcze przy okazji: H.Sienkiewicz o Mortycjanie: Mówią, że pije lacką krew, ale on woli wino i gorzałkę.

Polacy horrorów nie potrafią ani pisać, ani filmować.  - za to znakomicie potrafią narzekać, czego dowodem jest powyzszy post Mortycjana :P

@topic - Bardzo dziękuję i serdecznie gratuluję wszystkim wyróżnionym, ze szczególnym wskazaniem na Vladimyra van Veldena, którego opowiadania mają w sobie to niepokojące "coś" :)

Szkoda Mortycjanie, że nie omieszkałeś, plując dokoła, podać jakikolwiek przykład opowiadania horroru, które twoim zdaniem zasluguje na to miano.

@gregster - polecam "Dziewczynę z sąsiedztwa" Jacka Ketchuma. Chyba jedyny horror, który naprawdę mną wstrząsnął. Napisany wprawdzie w 1989 r., więc nie wiem, czy się jako współczesny kwalifikuje, ale u nas został wydany dopiero w 2009 r.

Gratuluję ^^ Szczególnie Eferelinowi i Bellatrix (podwójna nagroda ;p).

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Dzięki, Eferelin, zanabędę. Dla mnie - gościa, który właśnie z zapartym tchem odkrywa gry i filmy z 2003 roku - zdecydowanie kwalifikuje się to jako współczesny 8/

Morti ma doła, bez kija nie podchodź.

czepiacie się...:D ;)

Gratulacje :) Moi kandydaci też się znaleźli wśród wyróżnionych :)

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Dziękuję i gratuluję zwycięzcom :) :)

@Eferelin Rand 

Szkoda Mortycjanie, że nie omieszkałeś, plując dokoła, podać jakikolwiek przykład opowiadania horroru, które twoim zdaniem zasluguje na to miano.

Nie widzę problemu. W kategorii genialnego klimatu - "Zew Cthulhu", "Sny w domu wiedźmy". W kategorii pomysłu - "Lęk" Clive'a Barkera, "Quitters, Inc", "Drogowy Wirus Zmierza na Północ", Kinga. 

Gratuluję zwycięzcom :)

Moja kandydatka jest na pierwszym miejscu listy ;D

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

"Widmo nad Innsmouth". I tyle.

 Nie wystarczy napisać, że było ciemno i padał deszcz, albo że komuś flaki wyleciały nosem... - Mortycjanowi za to wystarczy napisać, że coś było plugawe, bluźniercze i posępne. Szczerze, to bez porównania bardziej niepokojące wydały mi się niektóre opowiadania z "Masakry" niż zachwalane przez Mortycjana "Sny w domu wiedźmy", które znudziły mnie po paru linijkach.

Gratuluję wszystkim zwycięzcom. Tak dalej!
Pozdrawiam.

Gratulacje dla wszystkich zwycięzców :)

Gratulacje, aczkolwiek niektóre wyróżnienia są dla mnie mega zaskoczeniem.

Pozdrawiam,
Snow

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

@ Bellatrix: Ja pamiętam czasy, gdy konkurs dopiero startował, wrzuciłem "Wesołych Świąt" i Mort stwierdził na swoim czacie, że póki co (PÓKI CO - celowo wykapslokowane xD), to jedyne opowiadanie, które nadaje się do konkursu. A teraz nagle te 10% to za przeproszeniem g...? Kolega Mort chyba powinien zrewidować swoje poglądy na niektóre tematy ;). Dziękuję pięknie za wyróżnienie, Redakcjo :).

 Mort stwierdził na swoim czacie, że póki co (PÓKI CO - celowo wykapslokowane xD), to jedyne opowiadanie, które nadaje się do konkursu.

JAKIEŚ (celowo wykapslokowane) opowiadania musiałyby być w tym konkursie wyróżnione, przecież po to go się zrobiło... Jeśli miałbym wszystkie opowiadania ułożyć w stosie "od najbardziej-się-nadającego do najmniej", to Twoje opowiadanie faktycznie wrzuciłbym gdzieśtam wysoko. Co nie zmienia mojego poglądu, że jeśli miałbym możliwość nie wyróżnienia nikogo, to tak bym zrobił...

 

Od czasu mojej rejestracji pojawiło się tu jedno jedyne opowiadanie, które IMO nosi znamiona horroru: Nekrolog, autorstwa Tregarda.

@Mort:
Skoro JAKIEŚ musiały być wytypowane, to oznacza według Ciebie, że Redakcja to banda głupków, która nie wie, co robi? xD (oczywiście, bez obrazy dla Redakcji). I że myślą kategoriami „a co tam, rozdajmy se parę książek, co nas to kosztuje"?. Nie uważam swojego opka za dzieło, które stanie się monumentem i czytając je trzeba będzie się pomodlić w imię Rycha, Zbycha i Krzycha, ale jeśli chodzi o Twój komentarz, to był totalnie niesprawiedliwy jeśli chodzi o ludzi wyróżnionych w konkursie. Założenia konkursu były sztywne i sam osobiście uważam, że zostały przez Nas spełnione wszelkie kryteria. Z moim osobistym wskazaniem na opko Eferelina, które cholernie mi się podobało i chłopak powinien z nim zawalczyć gdzieś dalej.

Jeśli nie czytasz antologii grozy (mało ich swoją drogą), które ukazują się w Polsce, to powiem Ci szczerze, że razem ze wszystkimi wyróżnionymi moglibyśmy złożyć takową i pewnie by się lepiej sprzedała niż pseudo-księgi-horrorów np. Fabryki Słów, od których tak naprawdę można zasnąć, a nie się przestraszyć :P. I nie pisali tego Polacy, a na każdy tom przypada może jedno dobre opko, które jakoś zainteresuje czytelnika.

No ale nie ma co się rozmieniać na drobne. Pozdróweczki dla wszystkich, piszmy dużo i piszmy dobrze (mi się to raczej nie zdarza, ale może się jakoś kiedyś poprawię xD).

Gratuluję! :)

Morty jest zły, bo zarzucił pisanie, a teraz zauważył, że miał szansę na darmową książkę ;)

Pozdro,
Snow

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Snow, to już nie Nasz problem. Każdy (przynajmniej w teorii) wie, co robi. A jeśli o mnie chodzi, to ten konkurs nie był dla trofeów, tylko, żeby się sprawdzić w tych klimatach :). I bardzo mi miło, że Redakcja mnie wyróżniła.

Gratulacje

Oo, Serginho dostałeś wyróżnienie? Przegapiłem ten fakt. Dobrze, że chociaż za te flaki walające się po podłodze, a nie za przeraźliwego pająka. Brrr...

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

@ beryl: no przecież chodziło o flaki, skoro konkurs zwał się MASAKRA. A co do Phoneutriii, to widzę, że samiczka zapadła Ci w pamięć :D. Dzięki :D.

Gratuluję wyróżnionym ! :)

@Seringho

I że myślą kategoriami „a co tam, rozdajmy se parę książek, co nas to kosztuje"?. 

Bardzo przejaskrawiasz, ale ogólnie mówisz prawdę. NF dostała małego (maluśkiego, tyciusieńkiego... takiego tyci tyci...) kopa od kiedy naczelny zmienił się na takiego, który zaczął myśleć w kierunku wzrostu sprzedaży. A rozdawanie za darmo różnych rzeczy to najlepszy sposób na zyskanie zainteresowania.

 

Poza tym - nie zamierzam się z nikim spierać w kwestii OPINII. Ja mam taką, Ty masz inną, i wszystko fajnie. Żadna opinia nie jest lepsza czy ważniejsza od innych. Ja uwielbiam Lovecrafta, ktoś inny kompletnie go nie trawi - i już, tak po prostu... Obiektywną miarę typu "lepsze-gorsze" to można sobie stosować w przypadku wydajności komputerów albo twardości importowanego bakłażanu. Literatura jest w 100% subiektywną rzeczą.  

Gratuluję zwycięzcom. ;)

również przyłaczam się do Gratulacji:)

Obiektywną miarę typu "lepsze-gorsze" to można sobie stosować w przypadku wydajności komputerów albo twardości importowanego bakłażanu :DDD Mortycjan czekam na Twoje opowiadanie z dopiskiem Kosmikomika ;)

Poza tym - nie zamierzam się z nikim spierać w kwestii OPINII. Ja mam taką, Ty masz inną, i wszystko fajnie.

"Poglądy są jak dupa, każdy jakieś ma, ale po co od razu pokazywać", że zacytuję ASa ;)

Słowem, skoro już piszesz na tyle subiektywną opinię, mogącą ugodzić w pewne grono, przygotuj się na solidne pranie ;) Każdy zawsze broni swoich racji.

"Kołysanki..." wśród nagrodzonych.
Wniosek dla mnie: logika w najciemniejszy kąt, a zdobędę wszystkie nagrody.

Pozostałych nie znam. Czy są w nich równie dobre?

"Poglądy są jak dupa, każdy jakieś ma, ale po co od razu pokazywać", że zacytuję ASa ;)

"A dupa tam", Ferdynand Kiepski.

No to się bierz Adamie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Adam, z tym akurat różnie bywa. Do rozpuku nabijałem się z jednego z opowiadań na masakrę, a tu co się okazuje? Wygrało! XD

Pozdro,
Snow

PS No ale jak to już Morty stwierdził, gusta nie disputanta ;), czy jakoś tak 

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

A według mnie dupe też należy pokazywac od czasu do czasu. Bo jak jej na słońce nie wystawicie, to się nie opali, a jak się nie opali to bedzie inna od reszty waszego ciała, a jak bedzie inna, to przestaniecie ją poznawać, a jak przestaniecie ją poznawać zaczniecię się je bać. Niechciałbym bać się własnej dupy. 
Nawiązałem to do naszych poglądów. każdy ma inne i powinien to wyrażać i umieć je wyrazić, ale zaraz każdy powinien szanowac poglądy innych, mimo że się z nimi nie zgadza i często bywa że ich nierozumie. 

Gratulacje dla zwycięzców!!! Szczególnie dla mojego faworyta, opowiadanie "Potwór" Tomasza Zawady:)!

Chwała przegranym, czyli również i mnie:))). Pozdrawiam.

Ze trzy lata temu z hakiem też napisałem pracę zatytułowaną "Potwór". I był to tekst zaiste przerażający. :)

"Potwór"

Przyczyny epidemii, jaka ogarnęła Grecję i jej kolonie między połową siódmego a połową trzeciego stulecia przed Chrystusem, ze szczytowym natężeniem w czasach Wojny Peloponeskiej, długo nie były znane. Dopiero badania przeprowadzone przez Anytosa, syna Antemiona, wykazały, że odpowiedzialny za nią był pewien gatunek bąka, który wylągł się wśród gór Hymetu, niedaleko Aten. Wszyscy doświadczeni i godni szacunku ludzie uznali wówczas zgodnie, iż stworzenie to straszniejsze jest od klaczy Diomedesa, Hydry lernejskiej, a nawet psa Baskerwilosa. Słusznie więc nazwano je Potworem, tępiąc niemiłosiernie. Sam bąk był jednak mały i niepozorny. Trochę tylko większy od muchy domowej.

Opiszemy teraz w kilku słowach sposób, w jaki stwór ów roznosił zarazę. Gdy bąk zapragnął napić się krwi człowieka, nacinał jego skórę i wstrzykiwał do rany jad, atakujący przede wszystkim serce oraz macicę. Materia serca, będącego siedliskiem ludzkich myśli i uczuć, ulegała wówczas rozrzedzeniu, co przyczyniało się do ciągłych wątpliwości i braku tej stanowczości w działaniu, która powinna charakteryzować prawdziwego mężczyznę. Macica zaś, już to powiększając się, już to wędrując wewnątrz ciała, była przyczyną histerycznych zachowań. Ponadto naciskając na śledzionę sprawiała, iż zaczynała ona produkować nadmiar czarnej żółci, czego skutkiem była typowa dla melancholików skłonność do próżnych rozmyślań.

Zakażone umysły stały się zgubą miast i państw. Oczywistym jest, że jeżeli my mamy rację, to nie mają jej nasi przeciwnicy. Zasada ta była od wieków podstawą współzawodnictwa między ludzkimi społecznościami. Zdrowi i sprawni młodzieńcy o ukształtowanym kręgosłupie moralnym wyrzynali innych, którzy byli mniej zdrowi i mniej moralni. W ten sposób od stuleci postępowało doskonalenie etyczne i fizyczne człowieka, dzięki któremu w ciągu niewielu pokoleń osiągnęlibyśmy upragniony stan kalokagatii. Niestety, pojawienie się bąka zakłóciło ten proces. Odtąd zakażeni jego jadem ludzie zaczęli się zastanawiać, czy jakimś zbiegiem okoliczności ich przeciwnicy nie mają racji i czy zamiast walczyć ze sobą nie byłoby lepiej przedyskutować nawzajem swoich argumentów. Młodzieńcy zaniedbali ćwiczeń w gimnazjonach, oddając się zamiast tego gimnastyce języka. Potrafili udowodnić, że świat powstał z wielkiego wiru atomów, że piorunami nie włada Zeus, lecz są one skutkiem zderzania się chmur albo że niewolnik jest takim samym człowiekiem, jak jego właściciel.

Najgorsze było jednak to, że jeśli jakiś autorytet znalazł uzasadnienie dla własnych działań, ci chorzy ludzie natychmiast zaczynali szukać dziury w całym. Gdy tyran Kleistenes postanowił zmniejszyć zawartość kruszcu w bitej przez siebie monecie, natychmiast podnieśli wrzask, że spowoduje to drożyznę i wiele kłopotów gospodarczych. I nie zwracali uwagi na argumenty wynajętych przez Kleistenesa mędrców, dowodzących, iż operacja ta podniesie dobrobyt społeczeństwa. Podobnie gdy cesarz Dioklecjan, pragnąc ulżyć biedocie, wprowadził ceny maksymalne, krzyczeć zaczęli, że z oficjalnego rynku zniknie większość towarów. I faktycznie tak się stało, ale tylko dlatego, że sami zaczęli te towary wykupywać i sprzedawać na czarnym rynku.

Jak z powyższych przykładów widać, bąk, rozmiękczając umysły, podważał znaczenie autorytetów i tradycji przodków. Dlatego właśnie świat grecki opanowany został przez Macedończyków, a potem Rzymian. Ci pierwsi wprawdzie także ulegli zarazie, Rzymianie znaleźli jednak - chociaż nie od razu - sposób jej zwalczenia.

Już od czasów wspomnianego Anytosa, czterysta lat przed Chrystusem, zaczęto szukać sposobów unieszkodliwienia Potwora. Ponieważ rodził się on z wilgotnej ziemi, zaczęto osuszać bagniska, ale nie dało to spodziewanych rezultatów. Katon Starszy w pracy "O gospodarstwie wiejskim" podał przepis na proszek, który rozpylany za pomocą wielkich dmuchaw po wsiach i miastach miał zniszczyć to źródło zarazy, lecz zaproponowana przez niego metoda była mało efektywna. Po kilku stuleciach prób i błędów udało się jednak na tyle ją udoskonalić, że za panowania cesarza Konstancjusza Potwór został unicestwiony.

Czy słusznie wytępiono owego straszliwego bąka ze wszystkich krain położonych nad Morzem Wewnętrznym? Nie ma najmniejszych wątpliwości, że tak. Od tego bowiem czasu zapanowały w nich spokój, stabilność i dobrobyt, a ludzie powrócili do życia zgodnego z tradycyjnymi wartościami. Rozmaitego pokroju krytykanci kwękają wprawdzie, że w naszych czasach barbarzyńcy wdzierają się coraz dalej w głąb Cesarstwa, miasta się wyludniają, wiele zaś umiejętności technicznych ulega zapomnieniu. Sami są jednak temu winni, co Sekstus Empiryk jasno wykazał w dziele "Przeciwko wykształciuchom". A poza tym to nie wynalazki pokonają barbarzyńców, lecz dzielność naszych żołnierzy oraz ich oddanie wierze przodków, odnowionej przez cesarza Konstantyna. Jest to wiara pełna miłości, a miłość zwycięży każdego. Choćby miała go zabić. Dlatego dobrze się stało, że żaden bąk nie będzie już więcej mącił prostoty naszych umysłów.

-> Beryl. Niewykonalne. Nie potrafię.
-> Snow. Niestety, decyduje większość. (Precz z demokracją?)
-> Masztalski. Nie zrobiłem niczego innego, dałem wyraz zdumieniu, podobnie jak Snow, więc niepotrzebna ta Twoja tyrada o dupie, myślę.

drogi Adamie jak sądze to nie tyrada tylko taka mała humoreska:)
ale jeśli czujesz się urażony to mi smutno:)
pozdrowionka dla Ciebie

Nie czuję się. Więcej, przyznaję Ci rację, bo przy odpowiedniej interpretacji Twoja niby tylko humoreska zamienia się w ostry przycinek. Do kogo i czego odnoszący się --- cyt!

Gratulacje! :)

Jestem tu nowy, ale co z tego? Postanowiłem wyjść ze swoją niepoprawną - bo szczerą - krytyką.

Od czego by tu zacząć? Hymm… Może od:  Poziom żenujący. Większość autorów nie wie co to suspens, nie wspominając o logicznej spójności fabuły.

 

'Azyl', 'Skąd zło' i 'Cień za tobą'  - uznałem za prace beznadziejne. Nie będę się tutaj rozpisywał, ale 'skąd zło' i 'Cień za tobą' - nie byłem wstanie przeczytać do końca.

 

'Jam jest Dom', 'Pole widzenia', 'Kłusownicy', 'Kołysanki dla nienarodzonych' - uznałem za słabe. 'Kłusowników' i 'kołysanki' nie dałem rady dokończyć. Ciągłe opisy bezsensownych przemyśleń synka znudziły mnie do granic wytrzymałości. Tak samo pseudo kontrowersyjne zachowanie Nerwa.

 

'Ekscentryk', 'wesołych świąt' i 'potwór' - uznałem za znośne. Każde z tych opowiadań miało w sobie małą iskierkę, która niestety nie była wstanie zamienić się w płomień. I do diałbła dlaczego Chopin w 'Ekscentryku'? To było tak 'z dupy', że aż się uśmiałem.

 

Podsumowując. Żadnej z tych wyróżnionych prac, nie byłem wstanie uznać za 'fajną'. Co zrobisz? No nic nie zrobisz. Albo ja mam zryty łeb, albo te prace były bardzo słabe. Osobiście opowiadam się za tą drugą możliwością. Ale z drugiej strony każdy świr by tak zrobił...

 

Muszę wyrazić podziw dla tej całej loży, czy jak to się tam nazywa... w każdym razie dla ludzi, którzy musieli przeczytać wszystkie prace na MASAKRĘ. Ja osobiście wolałbym wbić sobie igły w oczy, niż czytać taką ilość słabych opowiadań. Nie twierdzę przy tym, iż moja praca jest znakomita, czy w ogóle lepsza od pozostałych. Po prostu, ja osobiście, nie jestem wstanie obiektywnie ocenić swojej twórczości. Czytając to co napisałem, cały czas mam w umyśle obraz tego co chciałem ukazać odbiorcy - a czego (może) nie udało mi się odpowiednio wyartykułować. Dlatego postanowiłem skrytykować prace innych. Wydaje mi się, że jestem wstanie obiektywnie oceniać... dlatego oceniam.

 

 

Ps

 Jeśli moja wypowiedz jest zbyt ostra proszę o wyrozumiałość... mam problemy ze snem. Od ponad dwóch tygodni praktycznie nie zmrużyłem oka.

 

Ps2

 Czy autorzy naprawdę muszą w swych pracach ciągle używać wulgaryzmów? Przecież to jest totalną głupotą... No dobra, ja na co dzień kurw1am i chu1am jak skończony idiota, ale nienawidzę nieuzasadnionych przekleństw w twórczości literackiej.  

  

Psycho boyu, wulgaryzmy są nieodłączną częścią naszego pięknego języka, a w literaturze są jak najbardziej mile widziane, jako środki stylistyczne. Nie widzę powodu, dla którego miałoby to kogoś razić, jeśli autor, poprzez przeklinającego bohatera, chce odnieść bardziej realistyczny efekt. No, chyba że rzeczywiście w jakimś tekście, który przeczytałeś klęli na potęgę, że uszy więdły. Wg. mnie jest źle, jeśli klącymi byli, dajmy na to, dwaj wysoko postawieni urzędnicy, debatujący przed kamerami, otoczeni przez reporterów (choć dziś wszystko jest możliwe:)). Z kolei, jeśli rozmówcami są dwaj menele, czy po prostu zwykli polscy dresiarze (z resztą czemu dresiarze? Nawet mąż z żoną!), to jak mają gadać? "O w pupkę"? "Ojej"? "O rety!" ?? :]

Masztalski, Twoją światłą humoreskę zbędę milczeniem ;)

Wydaje mi się, że jestem wstanie obiektywnie oceniać... dlatego oceniam.

Obiektywnie oceniać, to dobre... I pijesz też suchą wodę i słony cukier? 


psycho boy, ale jeśli uznać takie opowiadanie jak "Pole widzenia" czy "Kołysanki" za słabe, to na Twoje "Lot Herkulesa" się nawet nie znajdzie skala :P Ja czytałam wszystkie "Masakry" z nieprzymuszonej woli, poza kilkoma wyjątkami, których nie mogłam przebrnąć bo pierwsze linijki odrzucały. Takich wyjątków było mniej niż 10 i Twoje się załapało. Zmusiłam się i przeczytałam. Jeżeli gdzieś zastosowałeś suspens, to proszę o wskazanie palcem w którym miejscu, bo jak dla mnie całość była jednolicie nudna, do bólu przewidywalna i wyglądająca jak mocno nieudolna podróba "Obcego". Z humorystycznym akcentem w postaci biegnącej i wskakującej do windy ośmiornicy. Nawet nazwisko "Ripley" zerżnięte z "Obcego" :). O jakości języka użytego w opowiadaniu nie będę się wypowiadać, jest fatalny i widać, że to pisane "na ostatnią chwilę".
Polecam bliższe zapoznanie się z terminem oryginalność.

Bello, przegapiłaś napomknienie o dupach? Znaczy, o tych... gustach, znaczy.

Psycho boy wyraził swoje zdanie, nie ma potrzeby od razu atakować jego tekstu w akcie zemsty (bo tak to właśnie wygląda, i nie zaprzeczysz, że właśnie taką zemstą jest) ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Bellatrix, nieelegancko odpowiadać atakiem. Chłopak wyraził tylko swoje zdanie na temat prac, nie personalnie. Argumentem nie jest, że on napisał gorsze (według Ciebie) opowiadanie. Bo nie trzeba napisać lepszego, by móc subiektywnie (podkreślam) komentować. Inaczej większość z nas nie mogłoby wypowiedzieć się o jakimkolwiek filmie :P
Abstrahując od tego, że komentarz psycho boya jest, jakby to ująć, średnich lotów, bo brak w nim jakiegokolwiek uzasadnienia swoich racji. Ale ma prawo do swojego zdania.

@beryl - nie, nie jest zemstą, tylko jak najbardziej szczerą opinią. Wymowa postu psycho boy'a jest generalnie jasna, zgłosił tekst do konkursu po czym skomentował w stylu: "wyróżnili takie badziewia a nie mnie", więc przeczytałam ten tekst (opinii nie będę powtarzać, jest 3 posty wyżej). Zapewniam, że gdyby żale przyszedł wylewać np. Mateusz Zieliński, autor "Leśnej rogatki" to stwierdziłabym, że chłopak ma prawo czuć się zawiedziony, bo napisał dobre opowiadanie, które nie wpadło w oko jurorom ani komentującym.
@a.k.j. - może i nieeleganckie, sorki. Jeśli już użyłeś porównania do filmu, to co innego jest, gdy o filmie wypowiadają się widzowie, dla których ten film jest przeznaczony a co innego, gdy na zdobywców nagród filmowych wylewa pomyje reżyser, który do konkursu wystawił własny, kiepski film. Inny wydźwięk, nieprawdaż?

...

Prawdaż. Ja cię popieram Bellatrix. Gość zgłosił opowiadanie, nie wyszło mu, więc przypieprzył wszystkim nagrodzonym. Gdyby jego opowiadanie było rewelacyjne, to można się zgodzić. Zresztą, trzeba być mocno bezczelnym, żeby po konkursie zdissować opowiadania innych twórców i zareklamować swoje. A jak się mówi o braku suspensu, podczas gdy samemu się nie jest w stanie go zastosować, to aż się prosi o twardy komentarz, jaki wystosowała Bellatrix.

Psycho, nie mortycjanuj tutaj, bo nie umiesz 8)
@Volthar - nie bluźnij tyle, motyla noga - kaczy kuper - kurka wodna -  no! ;)

Mortycjan.

I po co to zakłamanie? Jeśli wszyscy ludzie na świecie nie uważaliby, iż potrafią obiektywnie oceniać, to by nie oceniali. Każdy uznaje (choćby nawet podświadomie) swój osąd za obiektywny.

Bellatrix

To nie była podróbka ‘obcego’, tylko parodia. Stąd ciemne potwory, czerwone korytarze, samotność, żrąca substancja, nazwisko Ripley, zdrada, gadający statek itd. No i warto też wspomnieć o Chekovie i Scottim – ich nazwiska to żarcik ze star treka – pierwszego serialu. Podobnie jak imiona kapitana: James T. – tak jak James T. Kirk.

 

No cóż… Co ci mogę powiedzieć? Jeśli uważasz, że moja krytyka podyktowana była zemstą za nie wybranie mojej pracy, to po prostu jesteś w błędzie. Najprawdopodobniej nie byłaś wstanie znieść faktu, iż ktoś uznał twoją pracę za beznadziejną. Stąd ten żałosny atak z twojej strony… A może, po prostu nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Nie wiem i nie chce wiedzieć, bo najzwyczajniej w świecie nie obchodzi mnie to.

 

A, zapomniałbym. To jest zwykła hipokryzja, zakłamanie, tchórzostwo  i chęć przypodobania się. O co mi chodzi? O powstrzymywanie się od wyrażania negatywnych opinii na temat innych, tylko dlatego że samemu uczestniczy się w ‘zawodach’.  

 

Ps

Swoją pracę napisałem pod wpływem nieprzemijającej insomnii, która dręczy mnie już od dłuższego czasu, a nie po to by wygrać jakiś tam konkurs. Na litość… przecież ja zamieściłem opowiadanie napisane na brudno…

 

Ps2

Nie okłamujmy się. Prace na masakrę nie prezentowały ‘dokładnie’ tego samego poziomu co twórczość Edgara Poe, H.P. Lovecrafta, Raya Bradburyego i innych.

 

Wilczek

 

Nie, to nie jest bezczelność. To się nazywa szczerość. Myślicie, że nie domyślałem się co się stanie jak zwycięzcy masakry przeczytają mój komentarz? Ale najzwyczajniej w świecie NIE OBCHODZI MNIE TO.

 

Ps

Jeśli jesteś łaskaw to wskaż zdanie, w którym zareklamowałem swoją pracę.  


gregster

O co ci biega?

O jojku...
Ale powiem Ci, że ja też nie po to wrzuciłem opowiadanie, żeby wygrać konkurs. A te wredne, złośliwe, zębate, paskudne redaktory mialy to gdzieś i tak boleśnie mnie skrzywdziły... Buuu
Dobranoc   ]:)

Opowiedz jak cię skrzywdzili. Wyżal się. Zaraz muszę iść na zaliczenie, ale mam jeszcze chwilkę.

Jak masz bezsenność, to idź do lekarza. Da ci pigułki i nie będziesz musiał stawać Tylerem Durdenem. Zareklamowałeś swoją pracę w całym poście, mówiąc, że inni są  słabi, a Ty też wrzuciłeś opowiadanie. Wiadomo, że przynajmniej część ludzi kliknie. Ale to jest nieważne. Opowiadasz bzdury i ciężko się z Tobą dyskutuje. Podam Ci przykład takiej bzdury - "Każdy uznaje (choćby podświadomie) swój sąd za obiektywny". Nie. Po prostu ludzie wydają swoje sądy, ze zrozumieniem dla faktu, że są one subiektywne. Ja jak się wypowiadam, to nie myślę o tym, że to obiektywna ocena. To moja ocena. Przecież to jest proste. Jeśli masz poczucie, że Twoje oceny są obiektywne, to gratulacje, masz wysokie mniemanie o sobie. Idź chłopie na zaliczenie, zalicz, wyśpij się, wszystko się unormuje. Będzie ok.

Ja może nie na temat, ale...
Dla mnie to wygląda trochę jakby psycho boy po prostu chciał się pochwalić, że ma pierwszą w życiu sesję i tak mało śpi i jest umęczonym przez System (tak - "System". Nie jakiś "system", ale taki prawdziwy, wypasiony "System") akademicki młodzieńcem, który pewnie mógłby być jeszcze znakomitszym pisarzem, ale studia mu nie pozwalają. Albo mama. Tego jeszcze nie rozgryzłem. :)

Pozdrawiam 

(Nieco kpiarsko - ironicznie, bo i temat jakoś mało poważny mi się wydaje)  

@wilczek - nie drażnij lwa, szkoda nerwów!

@psycho boy - marudzisz tutaj, obrażasz innych i na dodatek poniżasz sam siebie! Spokojnie, to Twój pierwszy konkurs na tym portalu, i pierwszy tekst. To że nie wygrałeś, to jeszcze nic się nie stało. Ja startowałem dopiero w dwóch konkursach i też nici wyszły, ale to nie jest powód abym wchodził na portal, i pisał obrażające posty zamieszczając w nich ostre słowa pod adresem zwycięskich tekstów i ich autorów. Trochę dystansu, opanowania i samokrytyki wobec siebie samego i będzie super. Tylko nie poddawaj się, są inne konkursy. Może następnym razem Ci się uda? Głowa do góry!

Pozdrawiam,

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Chyba się wtrącę, psycho ma rację, część prac nie powinna się znaleźć na liście nagrodzonych, są rzeczywiście słabe. Być może na tle innych były najlepsze, nie wiem, bo nie byłem w stanie wszystkich przeczytać, nie mam tyle czasu, bo mam aktualnie ostry zapieprz w pracy. Ale nagrodzone utwory przeczytałem i jestem rozczarowany. 
Nie sądzę też by psycho odgryzał się za cokolwiek, bo z jego pierwszego postu nie wynika żadna głęboka frustracja, związana z twórczością.

Pamiętajmy, że wybory opków są jednak związane z wieloma subiektywnymi odczuciami.  Jednym podoba się forma zapisu, innym treść, a jeszcze następnym klimat i nastrój. 

Uważam też, że nalot z ciężkim bombardowaniem na osobę, która wyraża własną opinię niezbyt dobrze świadczy o interlokutorach, brak im dystansu, oraz mają niską samoocenę. Dawno temu ktoś, kto nauczył mnie ogólnych zasad literackich powiedział mądrą rzecz:  nie masz szans tworzyć dla wszystkich, bo jedni będą cię krytykować, a inni chwalić pod niebiosa. Jak chcesz uniknąć takich recenzyjnych huśtawek, pisz pod konkretny dedykowany target, inaczej się nie da, no chyba że dorównasz Dostojowskiemu.

Na koniec dobiję was, ogłoszony brązowy konkurs potwierdza powyższą tezę o jakości niektórych wybranych i nagrodzonych brązowych piórek. Dwustopniowe eliminacje. Pokaż, udowodnij nam drogi autorze, że potrafisz pisać opowiadania na równym poziomie pod presją czasu. 

Wilczek

Nie lubię lekarzy, a ponad to nie ufam im. Zamiast łykać pigułki, wole poczekać aż organizm sam powróci do równowagi.

Jeśli zareklamowaniem nazywasz krótką wzmiankę o tym, że ja również napisałem opowiadanie, to z pewnością masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Bo nie wiem czy wiesz, ale reklama polega na wychwalaniu zalet danego produktu.

Tak jak powiedziałem wcześniej, po co to zakłamanie i hipokryzja? Skoro uważasz, że twój pogląd jest tylko i wyłącznie subiektywny, to twoja opinia nie ma najmniejszego sensu. I proszę nie ośmieszaj się dalej, mówiąc o tym jak bardzo, ale to bardzo, bardzo jesteś tylko i wyłącznie skromnym małym subiektywnym ludzikiem.

Exturio

Skoro tak ‘to’ dla ciebie wygląda, to znaczy, że źle ‘to’ odbierasz, gdyż jestem na 4 roku. Denerwować, to się trochę denerwowałem jak miałem rok temu komisa. Zwykła sesja to pikuś. A co do mojej natrętnej insomni… nie mam najmniejszego pojęcia dlaczego się na mnie uwzięła i mnie męczy.

Temat mało poważny? Hymm dziwne. Tematem mojego komentarza było skrytykowanie zwycięskich opowiadań. Od tego czasu rzucacie się na mnie jak wilki ze wścieklizną na małą, puchatą, bezbronną owieczkę. Czym na to zasłużyłem pytam się? No czym? Czy nie krwawię tak jak wy gdy jestem zraniony?

 

Mkmorgoth

 OOO! HO HO HO HO!  Pokaż mi synek konkretne zdanie w którym kogoś obrażam. Albo gdzie się poniżam.

Ludzie! Wy mylicie krytykę i wyrażanie swojej opinii z obrażaniem. Nauczcie się logicznie myśleć to świat będzie lepszy…

Na Jowisza, co za ludzie! Zdajecie sobie sprawę, że zachowujecie się jak dzieci? To znaczy nie wiem ile macie lat, więc jeśli jesteście dziećmi to cofam swoje słowa.

@psycho boy:
Przykro mi.

Tak. Mało poważny, bo i podejście mało poważne (wszystkie opowiadania macie do dupy, a o moim nie będę mówił, bo uważam je za genialne, bo widzę je tak, jak chciałbym je widzieć. I nie mienia faktu, że nie stosuję się do zasad, których wymagam od innych - patrz: suspens). 

Dziękuję, pozdrawiam 

Exturio

1) Bardzo dziękuję za pozdrowienia.
2) Naucz się czytać ze zrozumieniem i logicznie myśleć:
    *Temat a podejście do tematu do dwie różne rzeczy. Chociaż nie wiem dlaczego krytykujesz moje podejście, skoro nie robie sobie jaj ze zwycięskich autorów, ani nikogo tutaj nie obrażam.
    *Nigdzie nie napisałem jakoby moje opowiadanie miałobyć lepsze. Wręcz przeciwnie. Powiedziałem, iż NIE JESTEM   WSTANIE OBIEKTYWNIE GO OCENIĆ - resztę możesz sobie doczytać w pierwszym moim komentarzu.
    *W twórczości literackiej, suspens jak cała reszta, jest zależna od wyczucia autora. Dana osoba nie musi być pisarzem żeby zrozumieć budowę napięcia. Ergo: Ja - nie muszę dobrze pisać powieści/opowiadań, żeby krytykować innych. Rozumiesz już, czy jeszcze nie? Dla pewności wytłmuaczę ci to na dość infantylnym przykładzie. Nie musisz być profesjonalnym piłakarzem, żeby krytykować grę zawodowych piłkarzy. De facto - możesz nawet mieć dwie lewe nogi.

Niech Allah ma dla was łaskę, bo ja zaczynam już tracić cierpliwość.

Na dzisiaj już was żegnam. Idę obejrzeć sobie ‘Koszmar z ulicy wiązów’. Może w nocy w końcu zasnę i przyśni mi się jakiś fajny koszmar.

@psycho boy:

Podejście do tematu kształtuje dyskusję. Niepoważne podejście - temat ewoluuje w stronę braku powagi. Rozumiesz? Mam nadzieję.
Co do reszty - odpowiem Ci tylko Twoimi słowami: naucz się czytać ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałem, że nie masz prawa oceniać. Napisałem: nie wymagaj od innych, jeśli nie wymagasz od siebie. Jeśli postanowiłeś spróbować swoich sił i przegrałeś, to przynajmniej miej tyle honoru, żeby nie wytykać lepszym opowiadaniom błędów własnego. Infantylnie: jeśli nie strzelasz gola do pustej bramki nie miej pretensji do innych graczy, że też tego nie robią. To nie odbiera Ci możliwości krytyki, ale milo by było, gdyby taka krytyka była w miarę konstruktywna i merytoryczna.
Co do genialności opowiadania - wywnioskowałem z: Czytając to co napisałem, cały czas mam w umyśle obraz tego co chciałem ukazać odbiorcy. Każdy autor chce stworzyć Dzieło. Ponowię pytanie: rozumiesz? 

Wystarczy tego pieniactwa.  

Nie, żebym się zgadzał z krytyką dokonaną przez psycho boya, ale wasza reakcja mnie poraziła.
Widzę, że jak ktoś wygra konkurs to już złego słowa powiedzieć o nim nie można. Moim zdaniem niezłym wyznacznikiem tego kto jest dobrze zapowiadającym się autorem, oprócz tak oczywistych rzeczy jak styl i pomysł, jest również to jak znosi krytykę. Niektórzy chyba oblali test.
To tyle ode mnie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

To nie była podróbka ‘obcego’, tylko parodia.

Nie rozumiem tylko, czemu miałoby służyć wysłanie do MASAKRY parodii?

Nie wiem i nie chce wiedzieć, bo najzwyczajniej w świecie nie obchodzi mnie to.

(...)

Nie, to nie jest bezczelność. To się nazywa szczerość. Myślicie, że nie domyślałem się co się stanie jak zwycięzcy masakry przeczytają mój komentarz? Ale najzwyczajniej w świecie NIE OBCHODZI MNIE TO.

(...)

Tak jak powiedziałem wcześniej, po co to zakłamanie i hipokryzja?

(...)

A, zapomniałbym. To jest zwykła hipokryzja

Psycho boyu, dla mnie powyższe jest jawną hipokryzją. Na około widzisz hipokrytów. Piszesz tym samym, że nie obchodzi Cię opinia innych. Więc... po co w ogóle wdajesz się w dyskusję? Jesteś wszak człowiekiem światłym, niebywale obiektywnym i wszystkowiedzącym.

Na dzisiaj już was żegnam. Idę obejrzeć sobie ‘Koszmar z ulicy wiązów’. Może w nocy w końcu zasnę i przyśni mi się jakiś fajny koszmar.

Wylewasz żale na forum (przypomnijmy: na FORUM), a nie obchodzi Cię cudza opinia? ;)

Od tego czasu rzucacie się na mnie jak wilki ze wścieklizną na małą, puchatą, bezbronną owieczkę. Czym na to zasłużyłem pytam się? No czym? Czy nie krwawię tak jak wy gdy jestem zraniony?

Może po prostu Twego geniuszu nikt nie jest w stanie ogarnąć? Za sto lat docenią, nie bój nic.

I proszę nie ośmieszaj się dalej, mówiąc o tym jak bardzo, ale to bardzo, bardzo jesteś tylko i wyłącznie skromnym małym subiektywnym ludzikiem

(...)

Ergo: Ja - nie muszę dobrze pisać powieści/opowiadań, żeby krytykować innych. Rozumiesz już, czy jeszcze nie? Dla pewności wytłmuaczę ci to na dość infantylnym przykładzie. Nie musisz być profesjonalnym piłakarzem, żeby krytykować grę zawodowych piłkarzy. De facto - możesz nawet mieć dwie lewe nogi.

Owszem, nie musisz. Ale osoba o większym doświadczeniu pisarskim zawsze jest poważniej traktowana. Krytykować może każdy! Albo inaczej: "Krytykować każdy może!". Oczywiście. Ale powierzchownie. Pamiętajmy, że to jest portal głównie literacki i krytykami są (powiedzmy), głównie literaci. Porównanie do piłki totalnie od czapy, bo w piłkę grał każdy, więc może jako tako oceniać. Z pisaniem jest już inaczej. Dobre porównanie dała Bella, komentując post a.k.j "Jeśli już użyłeś porównania do filmu, to co innego jest, gdy o filmie wypowiadają się widzowie, dla których ten film jest przeznaczony a co innego, gdy na zdobywców nagród filmowych wylewa pomyje reżyser, który do konkursu wystawił własny, kiepski film. Inny wydźwięk, nieprawdaż?"

Ja może trochę w inny sposób. Inaczej patrzy na książkę kompletny laik, czytający raz na ruski miesiąc, a inaczej patrzy na książkę ktoś, kto rzemiosło "robienia książek" zna od podszewki. Możemy obejrzeć film. Każdy ocenia, każdy ma gust. Jaka jest to zazwyczaj ocena? "Film był dobry/słaby" albo "Świetne sceny akcji i efekty specjalne", czasem ktoś tam zwróci uwagę na grę aktorską. A jak to jest ze strony krytyków filmowych? Krytyk nie powie w ten sposób. Krytyk oceni scenariusz, oceni reżyserię, zdjęcia, dźwięk, montaż, muzykę. Dlatego każdy woli, aby oceniali specjaliści.

Nie uważam oczywiście, że piszesz słabo, psycho boyu, bo nie czytałem nic spod Twojego pióra. Chodzi mi o gadanie w stylu "Każdy może oceniać tak samo". Ja mówię "Nie, nie każdy, bo nie każdy zna się na ocenianym rzemiośle". Ja dla przykładu nie znam się kompletnie na komputerach. Mogę powiedzieć, że komputer jest dobry, czy słaby, gdy widzę jak funkcjonuje. Gdy jednak ktoś spyta mnie o sprzęt, parametry, odpowiadam, chyba mam 6 giga RAMu w procesorze ;]

O kwestii "obiektywizmu" nie będę się wypowiadał, należy sobie sprawdzić w słowniku, co znaczy "ocena obiektywna".

Cholera, kwestie psycho boya miałem zaznaczone kursywą... coś się jebło.

Berylu, oczywiście, lepiej byłoby zostawić opinię psycho boya bez odpowiedzi.

Ja nie mam doń urazy, bo mnie nie obraził - nie wygrałem konkursu. Ale jakie rzeczy wypisuje, trudno mi jest to pozostawić bez echa.

Miałem na myśli jego pierwszy post z krytyką.
Gdyby nie było takiej skrajnej reakcji z waszej strony, nie było by i "takich rzeczy" z jego strony.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie wiem, dlaczego mój subiektywny osąd miałby być bez sensu. Możesz mi to wytłumaczyć psycho boy?

@psycho boy - Ja tylko skrytykowałam Twoje opowiadanie na konkurs "Masakra2010", nie masz monopolu na bycie jedynym krytykującym (chociaż w sumie to trudno Twoją wypowiedź nazwać krytyką, to raczej subiektywne stwierdzenie 'nie podoba mi się i już', nie podparte cieniem argumentu). No i jak na razie, to Ty przypuściłeś jakiś żałosny atak, usiłując bronić swój tekst (jeśli to miała być parodia, to tym gorzej dla Ciebie) i pisząc " Najprawdopodobniej nie byłaś wstanie znieść faktu, iż ktoś uznał twoją pracę za beznadziejną." - to, że Ty nie potrafisz znieść stwierdzenia, że Twoje opowiadanie było beznadziejne, naprawdę nie znaczy, że inni też tak mają :)

... (moje kropki nie oznaczają <obserw>, to wypowiedź ;)) :D
Polecam wszystkim zieloną herbatę, bo robi się tutaj jak na targowisku...oby nie próżności :D;)

Bella, nie zauważyłem, by ów osob(nick) coś pisał o własnych utworach. Przyznam, że jestm pełen podziwu dla ciebie, zdałaś sobie tyle trudu, by nie tylko odkopać psycho-opka, ale napisać tak emocjonującą recenzję: niepodobalomisie, więc tekst jest beznadziejny wraz z komentarzem i profesjonalną analizą profilu psychologicznego rozmówcy. Jestem pod nieustającym wrażeniem głęboko przemyślanych i bezstronnych wyciągniętych wniosków o motywach. Sądzę, że jako portalowy psycholog zapoznasz się z traumatycznym dzieciństwem, wpływem relacji rodzicielskich oraz bezpośredniego otoczenia zainteresowanego.

Bellatrix napisała:
Zapewniam, że gdyby żale przyszedł wylewać np. Mateusz Zieliński, autor "Leśnej rogatki" to stwierdziłabym, że chłopak ma prawo czuć się zawiedziony, bo napisał dobre opowiadanie, które nie wpadło w oko jurorom ani komentującym.

Bellatrix,dzięki.
Oczywiście jestem zawiedziony, a moja pięknie rozwijająca się kariera pisarska właśnie zawisła na włosku. ;)

ale nam sie watek rozbudowal, ho ho! xD

pozdrawiam wszystkich i przylaczam sie do propozycji agazgaga - zielona herbatka pomaga^^ bo targowisko tpo miejsce nader stresujace wszyscy sie przekrzykuja xD

do nastepnego napisania, pozdrawiam

Poniekąd wskazany paluchem imć Beryla, czuję się w obowiązku wyjaśnić: na psycho_chłopca nie najechałem, pozwoliłem sobie na łagodnego psztyczka, odnoszącego się do FORMY a nie TREŚCI wypowiedzi. Która nieodparcie skojarzyła mi się z tupaniem nóżką. Co więcej - gdyby p_b napisał pod moim tekstem (który - 0% kokieterii - uważam za jeden z moich najsłabszych :)) długi i ciety komentarz, to nie tylko wziąłbym sobie do serca jego uwagi, ale też oblałbym go miodkiem i obsypał ziarnem pszenicy.
Obraza: 0%, agresywność: 0%.

A, jeszcze wyjaśnię przyczyny swojego zachowania - mam wrzody i koklusz.

No dobra, to teraz, jak to niektórzy lubią zaznaczać, napiszę co IMO myślę.
Koleś napisał, że mu się teksty nie podobają, okej. Wcale nie musiał tego tak naprawdę rozwijać. Dostaliście wyróżnienie, doceniono was. Nie rozumiem więc czemu wytaczacie na biedaczka takie ciężkie działa. Każdy ma prawo do swojej oceny i takie zachowanie ze strony skrytykowanych uważam za nie poważne. I zdania nie zmienię, gdybyście się nawet zarzekali, że to nie w zemście, że bez obrazy, że bez agresji i nie wiem czego jeszcze.
Co do dalszej wojny z psycho boyem, to sprawa jest prosta. Nie odpowiadaj, a nie będzie durnego przekomarzania.

Skorzystajcie z rady Agi i zaparzcie sobie zieloną. Albo coś innego zielonego, na rozweselenie. Kto co w domu ma.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ty też sobie zaparz. Ja nie rozumiem, dlaczego jak ludzie dyskutują, to od razu są o nerwy podejrzewani. Ja jestem spokojny, także dzięki za rady odnośnie herbaty, ale spasuję. Dyskutuję sobie z człowiekiem, z którego podejściem się zupełnie nie zgadzam, ale to nadal normalne. Różne punkty widzenia, więc jest pole do sporu. Psycho boy napisał, co myśli i inni mu też napisali, co myślą. Normalne, nie ma w tym nic dziwnego i chyba się liczył, że jego wypowiedź wywoła dyskusję.

Exturio

Przestań bredzić, bo naprawdę ośmieszasz się do granic możliwości. To nie ja zmieniłem temat dyskusji, tylko wy. Powtarzam! To wy atakujecie moją osobę, a nie na odwrót. Natomiast ja, chciałem tylko porozmawiać o niskim poziomie wybranych opowiadań.

Zacząłem tutaj kontynuować moją odpowiedź, żeby postarać się wytłumaczyć ci zawiłe drogi życia i hipokryzji, ale dotarło do mnie, że jeśli do tej pory tego nie zrozumiałeś, to nie ma sensu dłużej marnować na ciebie czasu.

Jak chcesz to możesz przeczytać sobie po dziesięć razy każdy mój komentarz, to może za którymś razem zrozumiesz co tam jest napisane.

PS

Nikt nie miał zamiaru ze mną rozmawiać o wybranych opowiadaniach. Więc kiedy miałem podać konkretne zarzuty?

Wilczek

Nie, nie mogę ci wytłumaczyć, bo musiałbym  zagłębiać się w psychologię i socjologię. A to spowodowałoby, iż musiałbym stracić kupę czasu żeby napisać ci odpowiedz, której i tak byś nie zrozumiał. Nie wspominając o tym, iż na moją odpowiedz czeka cała zgraja pozostałych wilków, chcących uszczknąć kawałek z mojego słodkiego ciała.

Bellatrix

 

Dziewczyno, skończ już bo zachowujesz się jakbyś całkowicie straciła godność. Jezu, co za żałosna postawa… Doprawdy brak mi słów.

 

Nie chciałem poruszać tego tematu, żebyś mogła wyjść z tej rozmowy z jakimś tam poczuciem godności. Ale cóż... Po co napisałaś mi swoją negatywną opinię o moim opowiadaniu? Przecież tematem mojego komentarza była krytyka waszych prac, a nie moich. Czy teraz czujesz wstyd zalewający twoją twarz, w postaci czerwonego rumieńca? Jeśli tak to dobrze. Twoim jednym celem była zemsta w postaci wylania pomyj na moje opowiadanie, a potem na mnie – poprzez zagłębianie się w tajniki mojej psychiki. Tego ostatniego nikomu bym nie polecał, bo może się zgubić w moim obłąkanym umyśle, i zostać przedmiotem ohydnych, ociekających zielonym szlamem, bluźnierczych eksperymentów.

 

Podsumowując. Zachowujesz się jak mała, rozpieszczona dziewczynka, którą trzeba cały czas chwalić, bo w przeciwnym razie rozdziawi gębę i zacznie ryczeć.

A, zapomniałbym. Najprawdopodobniej nie zauważyłaś, ale nikt z was nie chciał rozmawiać ze mną na temat. Czyli - dlaczego uznałem wybrane opowiadania za słabe – tudzież beznadziejne.

 

 

Ps

Naucz się czytać.

 

Ps2

Nie mam zamiaru bronić swojego opowiadania. Chciałem ci tylko wytłumaczyć to czego nie zrozumiałaś, żebyś mogła zrozumieć. Ale dla ciebie nie ma to znaczenia, bo jak nie żałosna podróbka, to żałosna parodia z humorystycznym akcentem. O boże tylko nie to! Humorystyczny akcent w parodii!

Volthar

Niczemu konkretnemu, poza chęcią przekonania się, co o moim opowiadaniu, napisanym podczas bezsennej nocy,  mogą sądzić użytkownicy tego forum. Nie zamierzałem walczyć o zwycięstwo ani tym bardziej o nagrodę. Napisałem, zobaczyłem konkurs  i zamieściłem pracę na brudno i tyle.

 

Nigdzie nie powiedziałem, że nie obchodzi mnie opinia innych. Oznajmiłem natomiast, iż nie obchodzi mnie głupie/infantylne zachowanie userów, nie potrafiących znieść negatywnych opinii. Tutaj dowód będący cytatem z jednej z moich wypowiedzi:

 

‘Najprawdopodobniej nie byłaś wstanie znieść faktu, iż ktoś uznał twoją pracę za beznadziejną. Stąd ten żałosny atak z twojej strony… A może, po prostu nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Nie wiem i nie chce wiedzieć, bo najzwyczajniej w świecie nie obchodzi mnie to.’

 

Mojego geniuszu z pewnością nie docenią za 100 lat, gdyż ludzkość obecnie znajduje się  w stanie degeneracji intelektualnej społeczeństwa. Powtarzam! Społeczeństwa.

 

Wydźwięk, a stan faktyczny to dwie kompletnie różne rzeczy. Powiedz mi, co mnie obchodzi wydźwięk? Czy jestem zakłamanym politykiem, żeby przejmować się moimi notami wśród wyborów? Albo czy jestem hipokrytą, który siedzi cicho tylko po to żeby nie otrzymać negatywnej opinii o mojej pracy?

 

Rozumiem, że na tym forum, znajdują się sami doskonali pisarze, ‘znający swoje rzemiosło od podszewki’? HAHAH! A potwierdzeniem tego, jest ‘wspaniała’ jakość nagrodzonych prac.

 

Tutaj kolejny kontrargument, na twoją naiwną tezę: Krytycy filmowi/literaccy, zazwyczaj (w przeważającej większości) tylko i wyłącznie krytykują. Nie piszą własnych powieści, nie kręcą własnych filmów. Tak jak powiedziałem, nie musisz być profesjonalnym piłkarzem, żeby krytykować zawodowców.

 

Ehh, strata czasu skoro za każdym razem czytam takie kwiatki… Synek! Gdzie ja do diabła napisałem, że każdy jest wstanie oceniać tak samo – czy też, oceniać obiektywnie?

 

 

Tak, z pewnością powinieneś sprawdzić co znaczy wyraz ‘Obiektywny’.

 

Ps

Jeśli zamierzasz wyrywać zdania z kontekstu, to ja z przemówień Jana Pawła II, mogę stworzyć taką wypowiedz, z której będzie wynikało, iż papież był homoseksualnym, psychopatą, pijącym ludzką krew.

Myślę, że - jeśli jest oczywiście taka możliwość - ktoś powinien zamknąć dodawanie do tego tematu kolejnych postów, w końcu konkurs i werdykt już za nami.

A swoją drogą, jeśli ktoś uważa, że moje opowiadanie jest 'gównianie' - OK, ma prawo wyrazić swoją opinię. Redakcja i tak wybrała swoje typy. I nie mówię tego jako osoba, która jest jednym z laureatów - nawet, gdybym nie był, to pogratulowałbym zwycięzcom, bo po prostu byli lepsi. Trzeba umieć pogodzić się z porażką i pracować dalej nad swoimi umiejętnościami pisarskimi. A czerstwa gadka w tym temacie na pewno tego nie zmieni.

Pozdrawiam!

Jeżu, ale wkurzający koleś. Zamykam pudło z trollową karmą i zmykam za góry, za lasy. Jednocześnie przepraszam. Za wszystko. Szczerze.

Zamknąć to sobie możesz buzię własną, albo rozporek.

A dla wszystkich zainteresowanych, oznajmiam, iż udało mi się dzisiaj w nocy przespać 3 godziny! To ogromny postęp... Gratulacje są zbędne, ale z drugiej strony mile widziane.

Jeżu, ale wkurzający koleś. Zamykam pudło z trollową karmą i zmykam za góry, za lasy. Jednocześnie przepraszam. Za wszystko. Szczerze.
Brawa. Pierwszy, który zrozumiał. ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja się nigdy na żadnych forach nie udzielałem, więc z trollami nie miałem do czynienia. Nie wiedziałem, że potrafią być aż tak denerwujący...

Psycho boyu, pozostawię Cię w Twym geniuszu. Finito. 

no dobra, macie racje. Trolliszcze wyrosło i bredzi. Dyskusja z takowym nie ma sensu, zamykam i ja :)

Niechcący otworzyliśmy "puszkę pandory", więc niech ktoś u władzy ją zamknie, zanim zaleje resztkę ocalałej od pożogi cywilazcję. Koniec i kropka.

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Niezłe, koleś zaczął się bronić przed trollami, aż w końcu instynkt standy nakazał odwrót. Trafiła kosa na kamień. 
Ludzie kochani więcej pokory wobec siebie i bliźnich, a świat stanie się piękny i kolorowy. Zamiast pisać kilometry flejmu, twórzcie coś wartościowego na ogłoszone konkursy. 

Baazyl nazywający innych ludzi trollami.
Hahahahah.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Spoko-loko, to nie jest zmarnowany czas - może napiszę coś o psycho_boyu?

beryl, nie każdy jest dandysem, kreującym wizerunek kosztem innych. 

Niech ktoś zamknie ten temat, bo zaraz kolejna dyskusja rozgorzeje ;) 

Baazyl

Tak jest zawsze gdy bezmyślne stado natrafi na jednostkę, której poglądy są po prostu inne. Najpierw jest faza wyrzucania pomyj na taką osobę, a gdy ta broni się za pomocą logiki, opierając swoje wypowiedzi o fakty, to stado zaczyna ją bezmyślnie wyzywać albo ignorować – z powodu bezradności i frustracji. Następnie ponownie rozpoczyna swoją szaleńczą gonitwę, która kończy się w przepaści.

A teraz do was drogie dzieci:

Co do wyrazu Troll. Nie używam go, gdyż jest to zwykłe przezwisko. To tak jakby nazwać kogoś krową, albo kretynem. Szczególnie jeśli celem osoby nie była prowokacja ani osiągnięcie stanu kłótni, tylko nawiązanie rozmowy na dany temat – czyli na temat nagrodzonych opowiadań.

beryl, nie każdy jest dandysem, kreującym wizerunek kosztem innych.

Hmm? Rozwiń, bo chyba nie załapałem kontekstu i tego, do czego akurat dandys tutaj się odnosi.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ech, Beryl, zignoruj to. Po dyskusji w tym wątku, nagle zdałem sobie sprawę, że czasem jest lepiej nie komentować. Zwłaszcza, gdy osoby, które się komentuje, reagują tak żenującą agresją...

Myślałam, że fazę "jestem geniuszem tylko świat mnie nie rozumie" przechodzi się do 20 roku życia. A tu mamy dwóch spóźnialskich :P Ale jak na "geniusza" to psycho boy ma dość ciężkie kapowanie, bo najwyraźniej nie umie pojąć, że z subiektywnymi poglądami, jakie zaprezentował się nie dyskutuje bo nie ma o czym i nikogo to nie obchodzi. Baazyl nazywający innych trollami też mnie nieźle rozśmieszył ;)

Kochani, nie twórzcie takiego środowiska jak na innych forach, zwiazanych z periodykami, gdzie wykształciła się niewielka grupa próbującą narzucać własne zdanie innym bez względu na treść czy formę wylanego fejmu, by zablokować inny, nawet kontrowersyjny punkt widzenia. Kazdy ma prawo do własnego zdania, chyba że jest już za późno...

@baazyl, spokojnie. To minie. Kwestia czasu.

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

@baazyl ale nikt tu nikomu nie próbuje narzucać własnego zdania, to raczej kolega psycho się oburzył, że nikt nie chce mu przytaknąć, że wyróżnione opowiadania są fatalne i wyrzucił z siebie przy tym dość bełkotliwy słowotok, w którym usiłował zdyskredytować wszystkich nie podzielających jego opinii. Zachował się jak klasyczny troll internetowy i tak też został potraktowany. Za to nie widziałam ani jednego postu, który nakłaniałby psycho boya do zachwytu nad wyróżnionymi, więc uwaga o narzucaniu własnego zdania nijak się ma do rzeczywistości.

Co nie zmienia faktu, że masakra nie była najfortunniejszym konkursem :P

Mnie osobiście, jako czytelniczkę, masakra bardziej zainteresowała niż komika/kicz. Masakrowe czytałam niemal wszystkie, do kiczowych/komicznych już tak mi się nie chce zaglądać. Ale najważniejsze, że Redakcja te konkursy robi i daje motywację, żeby napisać coś świeżego :)

@ a.k.j.: może i nie była, jednak, jak sama Redakcja zaznaczyła - Masakra była póki co najbardziej obleganym konkursem. Nie twierdzę, że wszystkie prace były super i w ogóle mega-hiper, ale osobiście uważam i co już napisałem gdzieś wyżej, że gdyby na rynek wypluć zbiorek naszych opowiadań (czyli tych, które dostały wyróżnienia), to myślę, że i tak byśmy się obronili bardziej, niż wszelkie Księgi Horrorów i takie tam. Dlaczego nawiązuję akurat do tego? Bo w dzisiejszych czasach wystarczy zareklamować g...o żeby się dobrze sprzedało, choć tak naprawdę nie reprezentuje sobą nic dobrego. Dużo wcześniej przeczytałem wszystkie opowiadana, które zostały wyróżnione i jestem pewien, że taki zbiór przydałby do gustu "szaremu" czytelnikowi, który chce spędzić miłe chwile z dobrą książką. Sam jestem takim szarym czytelnikiem. Zresztą, wystarczy spojrzeć na Guya N. Smitha, który nie dostał za swoje prace żadnych wyróżnień, a przez ludzi siedzących w gatunku jest wymieniany jako champion obok Mastertona, Barkera i Kinga. Ale oczywiście każdy ma swój gust. Pozdrawiam :).

He he, Guy N. Smith :P Pisarz mojego dzieciństwa... Ach, te kraby i trzęsawiska :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Bellatrix

Jeśli myślisz, że nie prowadzi się dyskusji na temat totalnie subiektywnych osądów, to twoje ‘kapowanie’ jest… hymm… to w takim razie znaczy, że po prostu nie ‘kapujesz’ otaczającej cie rzeczywistości. Ale tego domyśliłem się już wcześniej. Wiem również, że napisałaś tą bezsensowną wypowiedz, po to by ukryć fakt, iż po prostu nie interesuje cię uzasadnienie dlaczego ktoś uznał twoje opowiadania za beznadziejne. Nie wspominając o akcie zawiści w postaci ataku na mnie - poprzez wylanie pomyj na moje opowiadanie i na moją osobę. Udowodniłem to w moim poprzednim komentarzu (do ciebie), stąd ta żałosna reakcja z twojej strony.

A, jeszcze jedno. Świat (czyli społeczeństwo) nie rozumie geniuszy – to jest zwykły fakt udowodniony przez historię…

AAAA! HAHAHA! Właśnie przeczytałem twój kolejny komentarz, ten z 2011-01-28 13:26. Dziewczynko! HAHA! Do lekarza! Musisz iść do lekarza… To jest po prostu niesamowite. Co za chorobliwa zawiść, małostkowość i zakłamanie… Piękne! Po prostu piękne! Wiesz co? Skopiuje sobie całą tą rozmowę… to znaczy wszystkie komentarze w tym temacie. Po co? Żeby jeszcze kiedyś sobie z tobą porozmawiać i mieć twarde dowody twojej głupoty – bo tego się inaczej nie da nazwać. A, i sprawdź koniecznie co to znaczy Troll (internetowy), bo z pewnością nie wiesz. I nazywając mnie w ten sposób (może nieintencjonalnie) mnie obrażasz.

Ps

Naucz się czytać.

Volthar 

Z twoim ostatnim komentarzem (z  2011-01-27  22:07) całkowicie się zgadzam…

Wyśpij się psycho boy, bo Ci się pierdaczy w łepetynie. Geniuszu. Ja Cię rozumiem. Jesteś genialny i niezrozumiany. Zajebiście smutna historia. Napisz o tym.

Psycho, a ja tak przez ciekawość, tak w sumie przychylając się do Twojej prośby. Ja głosowałem na tekst Serginha, Gregstera i dePalmy. Mógłbyś napisać, dlaczego uważasz te teksty za słabe? Ja napisałem w wątku z nimi, dlaczego uważam je za dobre. Nie chcę się kłócić, chcę poprostu poznać, że tak powiem przeciwną opinię. Mógłbyś?

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Pomysł Fasoli jest dobry. Acz nie sądzę, by coś to dało.

Ehm... Ja to chciałem wszystkim nagrodzonym pogratulować.

Koniec offtopu;)

Co Ty, Fasoletti. Psycho boy jest zbyt zajęty zapierdalaniem przez dżunglę swojego geniuszu. Mentalną maczetą wyrzyna chwasy pospulstwa zbierając owoce swej zajebistości. Nie może spać, więc jako dziecię nocy nakurwia ciętymi ripostami w nic nie spodziewających się forumowiczów. Z ukrycia atakuje swą przenikliwą analizą i ultraobiektywną oceną, którą opracował wcześniej ze swoim psychiatrą prowadzącym. Poza tym nie ma czasu na pierdoły bo właśnie zalicza swoją pierwszą - najważniejszą! - sesję w życiu, przez co nie może spać. Toteż obmyśla plany opanowania intelektualnie wszechświata, niczym bohater jego ulubionego flimu - Fight Clubu. Też by chciał być tak pierdolnięty, ale jego insomnia ogranicza się do spania 4 godziny na dobę, co już uznaje za sukces, bo zbliża się do poziomu pierdolnięcia założonego sobie wcześniej. Jest fajny. Jest cool. Jesta zajebisty, jest old school. Nie można mu się sprzeciwiać, bo beef zatrzęsie Polską, a tylko on może z niego wyjść zwycięsko, bo historia przecież już udowodniła, że geniusze nie są zrozumiani. A on przecież jest geniuszem i jak nie rozumiesz tego, co pisze, to jesteś prostakiem i tumanem. Psycho boy, objawienie, geniusz. Siewca prawdy i ambasador obiektywizmu. Czuj jego zajebistość!!!

Wilczek, ja rozumiem, że jest późno, trzecia nad ranem, ale może się powściągnij, dobrze?

Bo zaczynasz brzmieć jak pewien troll... co jest dosyć niepokojące ;)

Dobranoc.

No trochę przesadziłeś. Koleżka obraża wszystkich wokół. Napisałem mu jedną dłuższą wypowiedź prześmiewczą, a Ty mówisz, żebym się powściągał? Proszę Cię... Ale spoko, już nic nie będę pisał w tym wątku, bo rzeczywiście nie jest od tego. Peace!:)

Fasoletti

Oczywiście, mogę odpowiedzieć, a co więcej, nawet to zrobię. Nie będzie to dokładna krytyka, bo opowiadania te przeczytałem już dość dawno. No ale co tam.

Zacznę od ‘wesołych świąt’. Opowiadanie to, przede wszystkim charakteryzuje się brakiem logicznej spójności fabuły. Bohater ‘dokładnie’ planuje morderstwo żony - przez miesiąc, po czym zabija ją w taki sposób, jakby tego w ogóle nie planował. Z opisu wynika, iż cały salon został obryzgany krwią łącznie z bohaterem. Żeby to wyczyścić potrzebowałby kilku dni (właściwie to musiałby zrobić remont pokoju – bo nie wiem jakby np. wyczyścił przesiąkniętą krwią sofę), a przypominam, że jego dzieci śpią na piętrze – co też jest głupotą zważywszy na fakt ‘planowania tej

zbrodni przez miesiąc’.

Następnie, bohater wyciąga ociekające krwią zwłoki na zewnątrz, bo bodajże chce je spalić w jakimś tam piecu. Znowu wszędzie zostawia krwawe ślady – tyle po ‘planowaniu wszystkiego przez miesiąc’.

Gdy jest na zewnątrz zauważa na trawniku sanie z jakimiś tam ‘dziwnymi’ zwierzętami – nie pamiętam już jakimi. Po czym słyszy (uwaga, uwaga) ‘stłumiony dźwięk rozbijanych dachówek’. Bez chwili zastanowienia biegnie do pokoju dzieci, bo domyśla się, że znajdują się w opałach. Gdy wbiega do ich pokoju widzi demona, który wlazł przez dziurę w suficie. Powtarzam! Demon wybił dziurę w suficie! Przypuszczam, że narobiłby przy tym trochę więcej hałasu niż ‘stłumiony dźwięk rozbijanych dachówek’. Przypuszczam, iż obudziłby całą okolicę. No i dlaczego, do diabła, nie wlazł po prostu przez okno? Albo lepiej, przez frontowe drzwi?

W każdym razie tatuś, jest w pokoju z dziećmi trzymanymi przez demona, który składa mu ofertę nie do odrzucenia. Bohater musi zdecydować, albo odda własne życie, albo dzieci zostaną zabite. Oferta sama w sobie jest całkowicie bezsensowna, zważywszy na niewinność dzieci, więc demon nie miałby ‘moralnego’ prawa żądać ich życia. Ale kij z tym. W każdym razie podobało mi się, że bohater wybrał ich śmierć, a nie swoją.

Demon honorowo uznał wybór bohatera i zabrał się do wypełnienia umowy – zabijając dzieci. Nagle, bohater zupełnie bez sensu, rzuca się na demona. Jaki był jego cel? Jaki był powód tej akcji? W każdym razie Demon zabija go. Czyli kolejny bezsens. Skoro piekielna istota jest tak niesamowicie potężna, żeby zrobić dziurę w suficie, to dlaczego po prostu nie obezwładniła bohatera? Umowa została zrealizowana, więc Demon mógł po prostu wrócić do piekła, czy też odwiedzić kolejnych niegrzecznych ludzi. Bohater tak czy siak trafiłby do pierdla, bo nikt nie uwierzyłby w historię z demonem. Nie wspominając o wytłumaczeniu śmierci żony.

Dobra, teraz pora na ‘Jam jest Dom’

Tytuł całkowicie zdradza fabułę. Jest to, po prostu niewybaczalny błąd.

Pierwsze dwie piąte opowiadania (gadki bohaterów o ich ucieczce) nie ma najmniejszego znaczenia dla akcji. Nie wspominając, że jest to po prostu śmiertelnie nudne.

Dom, który buduje się od antycznych czasów. Tak jasne. Po pierwsze, na północnych terytoriach Polski i Rosji, praktycznie nie było żadnych ludów w starożytności. Po drugie, sam ruski powiedział, że dom budują mu zwykli ludzie – co się kłóci z nadnaturalnym bytem tego budynku. Po trzecie, ten dom nie mógł być budowany przez tysiąclecia, bo na przestrzeni wieków istniały różne technologie i style architektoniczne, które po prostu nie są ze sobą kompatybilne. A jeśli budynek zachowałby pierwotną formę i styl, to wyglądałby zbyt dziwnie lub starodawnie. Po czwarte, jak ten dom właściwie wygląda? Nie pytam o szczegóły tylko chociaż o skrawki podstawowego opisu! Na przykład czy jest duży, czy mały? Parterowy czy piętrowy? Czujecie ten nielogiczny brak opisu?

Ponad to, samo zdanie ‘Cisza, która zaległa po szamotaninie, była piękna i dostojna.’ - przyprawiło mnie o szaleńczy śmiech… no dobra, był to raptem niewinny sardoniczny uśmieszek. Tyle z teatralności, trzeba być czasami szczerym. Co nie zmienia faktu, iż to zdanie jest MAKSYMALNIE DO BANI. Tak samo ten tekst z plastikowymi krzesełkami , który całkowicie niszczy nastrój… No jest jeszcze kilka takich kwiatków w tym opowiadaniu.

Zmiana narracji – pod koniec, a na sam koniec dopiero wiemy, kto był drugim narratorem – czyli sam dom. Jest to zupełnie nieuzasadnione – bezsensowne.

Zaletą opowiadania jest pochłanianie żywcem ludzi i opis ich reakcji – łącznie z samobójstwem ruska i błaganiami tego drugiego kolesia żeby go zabił jako pierwszego… Ale, ale teraz sobie przypomniałem jeszcze jeden niewybaczalny błąd. Czytając jak dom pochłania bohaterów, cały czas zastanawiałem się co w tym czasie robi dziewczynka. Autor najzwyczajniej w świcie zapomniał o niej - w tym konkretnym momencie. Bo naprawdę, krótka wzmianka na początku tej długiej sceny, iż dziewczynka siedzi cały czas w miejscu i się patrzy, jest żałosna.

Czas na ‘Kołysanki dla nienarodzonych maszyn’

Opowiadania tego nie zdołałem doczytać do końca. Jeśli dobrze pamiętam to utkwiłem gdzieś przed połową.

Przydługi opis bezsensownego, pseudo kontrowersyjnego zachowania bohatera – Nerwa - jest najzwyczajniej w świecie infantylny i przede wszystkim nudny. Również język użyty w opowiadaniu był prostacki, nie wspominając o ciągłych, bezsensownych, bezcelowych wulgaryzmach.

Sama fabuła? Trudno mi się wypowiedzieć na ten temat, bo nie przeczytałem opowiadania do końca. Ale na Allaha! Muzyką usypiać maszyny? Pomysł absolutnie beznadziejny – nie wspominając o sensie w tym przypadku. A, i to nie jest ‘tak beznadziejny i dziecinny’, że aż śmieszny. Po prostu beznadziejny. Jestem wstanie wymyśleć dziesiątki lepszych pomysłów, by utrzymać cybernetyczne organizmy w stanie snu.

Naprawdę nie przeczytałem tego do końca, ale zakładam, że cyborgi w końcu odpłaciły pięknym za nadobne Nerwowi. W każdym razie, nie interesuje mnie to do tego stopnia, żeby nie zaglądać do tych ‘kołysanek…’ ponownie.

Na koniec dodam, że jeśli wszystkie opowiadania na MASAKRĘ były beznadziejne, a te wyróżnione przez lożę faktycznie były najlepsze, to moim zdaniem ‘wygrać’ powinny tylko: ‘Ekscentryk’, ‘wesołych świąt’ i ‘potwór’ – chociaż to ostanie jest małym oszustwem. Autor ewidentnie wczuł się w klimat pisząc swoją pracę, ale w trakcie (chyba – bo nie mogę mieć 100% pewności) zdał sobie sprawę, że to nie jest fantastyka. Musiał coś z tym zrobić. Dlatego pod koniec mamy totalne złamanie założeń opowiadania. Dodane elementy fantastyki zupełnie nie pasują do reszty przedstawionej akcji – świata. Nie wspominając o żenującym rozwiązaniu – opis sceny w tej fabryce nie ma żadnej dynamiki.

Wilczek

 

1

Wypraszam sobie! Nie jestem tylko ambasadorem prawdy i obiektywności, lecz ich personifikacją- żywym wcieleniem.

2

Swoje intrygi planuje samodzielnie. Nie potrzebny mi psychiatra, czego dowodem jest sam fakt, że go zabiłem i zjadłem.

One, two, Freddy's coming for you.

 

 

3

Nie atakuje z ukrycia lecz otwarcie wyzywam na pojedynek.

4

Naucz się liczyć. To jest mój 7 semestr więc też siódma sesja.

Three, four, better lock your door.

 


5

To zdanie wybitnie nie ma sensu:  ‘obmyśla plany opanowania intelektualnie wszechświata’.

6

Nie zrozumiałeś fabuły ‘Fight Club’.

Five, six, grab your crucifix.

 


7

‘Jest fajny. Jest cool. Jesta zajebisty, jest old school.’ – Tu się zgadzam. Dziękuję za komplementy.

8

‘jak nie rozumiesz tego, co pisze, to jesteś prostakiem i tumanem’ – tu też się zgadzam, gdyż specjalnie utrzymuje swoje komentarze na poziomie łatwym do zrozumienia dla odbiorcy o przeciętnej percepcji.

Seven, eight, gotta stay up late.

 

 

9

Hymm, co prawda mam jutro egzamin, ale mam też trochę czasu żeby odpisać Fasletti

10

A tutaj dziesiąty punkt sobie dodam żeby do wyliczanki pasowało.

Nine, ten, never sleep again.

Ok, dzięki. Tak z ciekawości chciałem poznać opinię.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Psycholol.

No i git, i ładnie, i to jest całkiem inna rozmowa! Acz Fasola prosił, żebyś komentował POD opowiadaniami, a nie w tym mrocznym wątku. Więc w polemikę nie wejdę, bo się zrobi miszmasz. Tym niemniej wyraziłeś swoje zdanie, (z niektórymi Twoimi opiniami na temat tekstu się zgadzam, z innymi nie), i tak można rozmawiać.
No, grzeczny Psycholek, głasku-głasku. 

Ja również się z wieloma opiniami psycho boya nie zgadzam. Ale dlaczego nie można było od razu napisać uzasadnienia? Zresztą nawet teraz mnie obrażał i wrzucał jakieś wyliczanki. Zrozum, że ludzie wchodzą na tę stronę dla relaksu. Wchodzą dzieci i dorośli. Nikt nie chce się tu spierać, ani roztrzygać Twoich problemów. Obrażasz ludzi, grozisz... Tu nikt takiego zachowania nie chce i nie potrzebuje.

Nie nie, gregster, tu chciałem, żeby napisał. Pod opkami bym juz nie przeczytał raczej.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Miałem nic nie pisać, ale mnie psychoboy trochę przedostatnim komentarzem zirytował. Specjalnie dla ciebie wyjaśnienie odautorskie, bo nie wiedzieć z jakiego powodu wydaje ci się, że wiesz lepiej ode mnie, o czym myślałem pisząc "Potwora" (tak, zauważyłem, że nie masz 100% pewności, więc daruj sobie zarzut, że twojego komentarza nie czytałem ze zrozumieniem): przed napisaniem tekstu najpierw sporządziłem jego konspekt i od samego początku motyw fantastyczny, tudzież końcówka były zaplanowane.

Nie podobało ci się - masz pełne prawo do swojego zdania i ja je szanuję. Śledziłem całą powyższą dyskusję i uważam jednak, że wcale swoich opinii w sposób kulturalny nie wyrażasz. W pierwszym bodajże komentarzu napisałeś odnośnie opowiadania "Ekscentryk", że umieszczenie w nim Chopina było: "z dupy" - jak to jest dla ciebie wyznacznik kulturalnej, obiektywnej, merytorycznej opinii to gratuluję.
Poza tym dowiedzieliśmy się tylko, że wszystkie teksty były beznadziejne, żałosne, bezsensowne, nielogiczne, śmieszne, napisane prostackim językiem, a wszyscy autorzy bez wyjątku to jakaś zgraja, która pisać w ogóle nie potrafi ani tym bardziej sklecić chociażby odrobinę logiczną fabułę. Podsumowując, taka jest generalnie twoja opinia o konkursie, do której oczywiście masz prawo.
Po co tylko ostre, mocne i, moim zdaniem, momentami chamskie wypowiedzi (jak np. ta odnośnie "Ekscentryka")? Jest jakiś powód, pomijając chęć zwrócenia na siebie uwagi gościa, który wyskoczył znikąd i zmieszał z błotem wszystkich? A gdybyś nie chciał tylko zwrócić na siebie uwagi, to nie rozumiem po co były te hasła, jakim to niby świrem nie jesteś, cierpisz na bezsenność i że w ogóle niezły z ciebie krejzol (a kogo z nas to obchodzi?).

W kontekście powyższego nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy. Ja zgłosiłem opowiadanie do konkursu, ponieważ uważałem, że jest całkiem niezłe. Podejrzewam, że większość (jak nie wszyscy) pozostałych autorów również. Ty natomiast napisałeś, że masz świadomość, że twój tekst wcale nie był lepszy od pozostałych. Jaki przyświecał ci więc zamiar w świadomym umieszczaniu beznadziejnego opowiadania???
W ogóle uważam zamieszczony przez ciebie apel o wyrozumiałość, że wrzuciłeś tekst na brudno za bezczelny i charakteryzujący się absolutnym brakiem szacunku dla czytelnika. Dla mnie jest to apel do czytelnika, że autor ma go gdzieś i nie chce mu się nawet poprawić tego, co napisał. Tłumaczenie, że nie miałeś czasu jest niepoważne i dziecinne. Konkurs trwał dwa miesiące. To mało czasu na napisanie tekstu i jego poprawienie? Zwłaszcza, że ponoć studiujesz. Na egzaminach też się brakiem czasu tłumaczysz? Takie niedbalstwo według mnie świadczy tylko i wyłącznie o tobie i twojej postawie.

A na koniec posłużę się zaklęciem wszystkich żelaznych mówców: taka jest moja stuprocentowo obiektywna opinia, do której również mam prawo.

Pozdrawiam.

ER - po Tobie się czegoś takiego nie spodziewałem.

To znaczy wyrażenia zdania, gdy ktoś nazywa moje opowiadanie małym oszustwem? Uznałem, że powinienem na to odpowiedzieć i tyle. Więcej się w tym temacie nie wypowiem, choć pewnie jakaś zaczepka się pojawi.

Nie, po prostu spodziewałem się, że wiesz, że Twoje opowiadania zazwyczaj bronią się same.
I naprawdę nie musisz im pomagać, bo wygląda to małostkowo.

Eferelin - widziałem co on ci za komentarz wysmarował (to jego prywatna opinia, ma tego pełne prawo), ale nie powinien obrażać innych, co mu zresztą wiele komentarzy temu wytknąłem, to mnie troche źle zrozumiał i zjechał jakbym mu krzywdę jaką zrobił. Także ER rozumiem Twoją frustrację i nazwyczajniej w świecie olej to wszystko. Wszycy wiemy, że werdykt Redakcji, Loży i użytkowników był taki, a nie inny, bo te opowiadania, w tym Twoje, na wygraną zasłużyły. Po prostu. I nie przejmuj się tym.

Bywam raz do roku od kilku lat w Tajlandii, i tam od tamtejszych życzliwych mieszkańców nauczyłem się używać magicznego słowa - mai pen rai - co znaczy, nie przejmuj sie i olej to wszystko.

PS. Jak chcesz pogadać to zapraszam na priv, bo mam coś na końcu języka, a nie chcę tego tutaj zamieszczać (napisz mi mejla, to wyśle ci moje namiary na fejsa albo na inny komunikator).

I skończcie ten wątek, bo to do niczego nie prowadzi.

Pozdrawiam.

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

*mkmorgoth
A ja znam takie: Hakuna Matata!
:)

ER: ja tam odnoszę wrażenie, że stwierdzenie "bez sensu/beznadziejne/oszustwo/itd" w wydaniu psycho-chłopca  to komplement :P Po tych wszystkich jego wypowiedziach, w których pokazuje masę własnych kompleksów, które nieudolnie stara się wmówić innym, zaczęłabym się martwić dopiero, gdyby moje opowiadania uznał za świetne ;P
Co zresztą widać po jego 'krytyce' - czepianie się, że człowiek, który popełnił pierwszy raz w życiu morderstwo (i w dodatku wykazuje silne cechy osobowości psychopatycznej), nie zaplanował wszystkiego na tip-top jest zwykłym, bezzasadnym czepialstwem albo brakiem wyobraźni. Podobnie z czepianiem się o sensowność usypiania maszyn za pomocą dźwięków - brak wyobraźni i znajomości fizyki. Rejestratory dźwięku też niby są "bezsensowne"? Zakodowanie w maszynach reakcji na konkretne częstotliwości fal dźwiękowych nie jest bezsensowne, w przeciwieństwie do tegoż zarzutu.

Gratuluję wszystkim nagrodzonym.
Za szczególnie fajne teksty uważam opow Lakeholmena i Gregstera.
Dobra robota!

Eferelin Rand

No to najwyraźniej źle sporządziłeś konspekt opowiadania. Bo to tak wygląda, jakbyś po prostu dodał z musu te elementy fantastyczne. Nie wspominając, iż zupełnie nie pasują do klimatu jaki stworzyłeś, i który dominuje praktycznie przez całe opowiadanie. Gdybyś z ‘potwora’ zrobił thriller – właściwie to gdybyś został przy thrillerze - to mam wrażenie, że twoja praca byłaby bardzo dobra.

Nigdzie nie napisałem, iż uważam swoje opowiadanie za beznadziejne. Wręcz przeciwnie. Powstrzymałem się od oceny, gdyż nie jestem wstanie tego zrobić w obiektywny sposób. Może za kilka miesięcy, gdy o nim zupełnie zapomnę, i jakimś cudem przypomnę sobie, po kolejnych kilku miesiącach, to może je w końcu będę wstanie obiektywnie ocenić. O powodzie, dla którego je zamieściłem wypowiedziałem się już wcześniej.

Co do zamieszczenia pracy na brudno... Tak jak wcześniej napisałem - nie miałem po prostu czasu. Opowiadanie napisałem w tym samym dniu, w którym był ostateczny termin składania prac. Nie wiedziałem wcześniej o konkursie, bo w ogóle nie miałem wcześniej konta na tej stronie.

Gdzie napisałem, że ‘z dupy’ jest WYZNACZNIKIEM kulturalnej, obiektywnej wypowiedzi? Albo, gdzie napisałem, jakoby, moje wypowiedzi predysponowały do tego miana? Powiedz mi, po co się czepiasz? A, i tak apropo, moje ‘z dupy’ jest niewyobrażalnie bardziej kulturalnym zachowaniem niż to co zaprezentowała większość osób, z którymi tutaj rozmawiałem. I jeśli uważasz, moje wypowiedzi za ‘chamskie’ to musisz być bardzo wrażliwą osobą… Tak wrażliwą (właściwie to nadwrażliwą), że nie wiem jak zdołałeś przeżyć podstawówkę, gimnazjum, liceum i ewentualnie jakąś uczelnie wyższą.

Synek, powiedz mi gdzie skrytykowałem bezpośrednio daną osobę za napisanie słabego opowiadania? Jest to pytanie retoryczne, gdyż odpowiedz jest oczywista i jest nią: Nigdzie. Skrytykowałem wyłącznie prace, które były w większości bardzo słabe.

Ehhh, cóż za wyborna słodycz hipokryzji… Jeśli nie obchodzi cię moja osoba i to co mam do powiedzenia o sobie i o waszych pracach, to po co jeszcze ze mną rozmawiasz, i po co czytasz moje wypowiedzi? To ja mam ci odpowiedzieć dlaczego czytasz moje komentarze? Chłopie daj spokój… Natomiast co do celu mojej krytyki już się wypowiedziałem. Nie chce mi się powtarzać.

Ja mam jednego ulubionego mówcę. Jest nim żelazny… w sumie to nie wiem z jakiego metalu jest, ale metal to metal… no więc, jest nim Terminator – cybernetyczny organizm składający się z metalowego szkieletu obleczonego żywą tkanką. Tak więc, cytując obiektywną ocenę sytuacji Terminatora, mówię: ‘I’ll be back!’.

Ps

Na egzaminach/zaliczeniach ustnych tłumaczę się na przykład tak:

-Oj, wiedziałem ale zapomniałem/wyleciało mi z głowy.

-Oj, bardzo źle się czuję. Może Pani powtórzyć pytanie?

-Oj, a tego nie miałem w notatkach.

-Oj, a tego to chyba nie ma w książce, a jeśli jest to wyjątkowo musiałem przegapić.

-Oj, a może Pani zadać jeszcze jedno ratujące pytanie?

-Oj, ale przecież ładnie uczęszczałem na wszystkie ćwiczenia i wykłady.

-Oj, a dlaczego Pani tak uważa? Aha… No nic, to ja myślałem, że jest odwrotnie…

-Oj, ale ze średniej wychodzi mi ocena pozytywna…

Bellatrix

 

Dziecko, dziecko… Ehh, drogie… eee, jednak nie. Po prostu, dziecko. Nie wymagam od bohatera ‘wesołych świąt’ planu zapiętego na ostatni guziczek. Zadowoliłoby mnie gdyby zachowywał się jak średnio inteligentny psychopata. No dobra, przeszłoby nawet gdyby był tępy. Ale to co zrobił było całkowicie spontaniczne, bez najmniejszej refleksji. Nie mówię tu nawet o planie, tylko o REFLEKSJI. Z resztą, opowiadanie w dalszej części wypełnione jest błędami logicznymi, więc nie ma o czym gadać.

 

Jezu, to ja w telefonie mam wybieranie głosowe… I co z tego? Czy ja powiedziałem, że to jest niemożliwe? Nie, nie powiedziałem. Więc czego się czepiasz? Powiedziałem:

‘Ale na Allaha! Muzyką usypiać maszyny? Pomysł absolutnie beznadziejny – nie wspominając o sensie w tym przypadku.’

 

Już tłumaczę drog…ups, już tłumaczę dziecku. Beznadziejne, bo nie ma klimatu. Dlaczego beznadziejne? Bo nie ma klimatu. Skoro są już te ‘brutalne’ opisy znęcania się, to powinien też być brutalny opis utrzymywania ich wstanie snu. Czyli za pomocą jakichś  programów/wirusów/ chemikaliów/cybernetycznych pasożytów/bezpośredniego podłączenia do jakiejś macierzy będącej systemem/ograniczenia dopływu energii, żeby cyborgii były ogłupiałe i śpiące/fizycznej przemocy – uderzenie kluczem francuskim w jednostkę centralną – czyli w głowę itd. A dlaczego nie ma sensu? Bo, jak wykazałem, są dziesiątki lepszych pomysłów i przy tym bardziej racjonalnych, logicznych, praktycznych i przede wszystkim KLIMATYCZNYCH.

Wilczek

Uzasadnienia, nie trzeba było pisać od razu, bo nie ma takiego przymusu/wymogu. Rozumiesz już?

Pokaż mi mały wilczku, gdzie obrażam ciebie lub innych, gdzie komuś grożę. Jeśli nie jesteś wstanie tego udowodnić to przestań bredzić.

mkmorgoth

 

Krzywdy mi nie wyrządziłeś ale, zarzuciłeś mi coś czego nie zrobiłem.

 

 Jeśli nie chcesz czytać tej rozmowy, bo uważasz, że nie ma ona sensu, to po prostu przestań ją czytać. Twoje nawoływanie do zaprzestania aktywności pod tym tematem jest infantylne i dowodzi, że nie rozumiesz tego tajskiego powiedzenia.

@ Psychoboy..."Nie wiedziałem wcześniej o konkursie, bo w ogóle nie miałem wcześniej konta na tej stronie." - nie wiem czy tylko ja tak mam, ale odnoszę zupełnie inne (czyt. odwrotne) wrażenie. Zupełnie inne...NIESTETY. :/ 
 :)
pzdr

Dobra psycho_boy, ze mną wygrałeś. Masz rację, a ja się mylę. Życzę Ci wszystkiego najlepszego, nie chcę się kłócić. Ja tu jestem dla relaksu, a nie dla kłótni. Jak dla mnie koniec wątku. Pozdrawiam.

@psycho boy - przecież bohater "wesołych świąt" *NIE JEST* inteligentny. Inteligentny człowiek, gdy chce spędzić resztę życia z inną kobietą, to bierze rozwód/wyprowadza się a nie morduje żonę. Jak widać, nie przyszła mu taka ewentualność do głowy, również "zapomniał", że w słodkim pożyciu z nową kobietą będą mu przeszkadzać obowiązki w postaci opieki nad dziećmi. Jego brak inteligencji również widać w zakończeniu - targowanie się z demonem, wybór że umrzeć mają dzieci, rzucenie się z pięściami - we wszystkim tym widać, że bohater najzwyczajniej w świecie ma zerowy poziom inteligencji emocjonalnej i ogólnie nie jest mądry. Więc czepianie się, że akurat nie wykazał się inteligencją w planowaniu zbrodni jest tylko czepianiem się - on w ogóle, nigdzie, nie przejawił inteligencji. Ot, jedynie przez miesiąc sobie obmyślał, jak to fajnie będzie podciąć żonie gardło.

Co do "kołysanek" - to sorry, ale nie podałeś ani jednego lepszego czy bardziej klimatycznego pomysłu a wręcz przeciwnie - zaproponowane przez Ciebie sposoby są mocno wtórne i oklepane. Nie łapiesz czegoś, co jest istotą tego opowiadania - a mianowicie kontrastu. Zły, brutalny, chamski, itd. Nerwa ma za zadanie grać na instrumencie kołysanki dla androidów - czyli wykonywać rzecz bardzo niemęską. Kołysanki śpiewają na ogół matki dzieciom - istoty łagodne i dobre. A ten gra kołysanki i jest obrzydliwy i zły. Rozwiązania technologiczne w życiu by tego kontrastu nie dały i myślę, że postać Nerwy usypiającego androidy za pomocą programu/wirusa/czy czegokolwiek co tam podałeś, straciłaby to "tło" i nie była aż tak odrażająca. Jeśli poczytasz sobie opinie o tym opowiadaniu, to zdecydowana większość zwraca właśnie uwagę, na postać "bohatera, którego się nienawidzi". I tak silny efekt autor uzyskał m.in. przez właśnie ten kontrast i za to należą mu się brawa.

Bellatrix

1)

Bycie psychopatą nie wyklucza wysokiego współczynnika inteligencji. Czyli można być psychopatą i być przy tym niesamowicie inteligentnym. To, że lubi się zabijać ludzi wcale nie znaczy, iż jest się psychopatą. Wystarczy popatrzeć na historię ludzkości, a nawet na współczesne czasy. Dzisiaj w krajach rozwiniętych żołnierzami zostają głównie biedni, oraz ci, którzy lubią walczyć i zabijać. Jakby nie patrzeć walkę i zabijanie ludzie mają we krwi. To jest zwykły instynkt. Wystarczy dodać do tego nienawiść do kobiety, z którą spędziło się ponad dekadę życia, frustrację codzienności i poczucie straconego czasu. Otrzymujemy w ten sposób osobnika, który przy zdrowych zmysłach jest wstanie brutalnie zabić i czerpać z tego aktu morderstwa niesamowitą przyjemność. Taki człowiek dostałby pełny wymiar kary – gdyż uznano by go za poczytalnego. Rozumiesz już bezsens swoich argumentów? Ponad to, bohater ‘wesołych świąt’ wcale nie sprawia wrażenia psychopaty. Oczywiście jest rozstrojony emocjonalnie, ale powód (motyw) dla którego zabił żonę jest logiczny – racjonalny. Również, jego logiczny proces myślowy, podczas rozważania ultimatum Demona, świadczy o jego poczytalności.

2)

Rozwód to:

-Długie postępowanie w sądzie

-Wyprowadzka z domu – dla faceta

-Podział majątku

-Podział praw do dzieci, które w 90% przypadków zostają przy matce

-Wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia problemów emocjonalnych u dzieci

-Ekskomunika ze strony kościoła katolickiego.

Jeśli chcesz uniknąć tych przykrych skutków rozstania, wystarczy zabić swojego małżonka. No i oczywiście mieć alibi… No i dobrze ukryć dowody zbrodni… No i broń boże nie zapomnij pozbyć się ciała… Nie! Zakopanie go w ogródku nie jest dobrym wyjściem.

3)

Jeśli wyciągasz tak ‘głębokie’ wnioski o inteligencji bohatera tego - dość słabego opowiadania - to gratuluje. Ośmieszasz się coraz bardziej z każdym kolejnym komentarzem.

4)

Jeśli uważasz grę na flecie (bez podtekstów seksualnych) za czynność stawiającą męskość pod znakiem zapytania, to masz poważne problem z myśleniem. Nie piszę tego po to żeby cię urazić, tylko wyrażam z całą pewnością obiektywny osąd – w tym przypadku. A jeśli chodziło ci przede wszystkim o ‘śpiewanie kołysanek’ to też masz poważny problem. Uwierz mi, faceci też śpiewają kołysanki. Bo jak bachor wrzeszczy, to jak go inaczej uciszyć? Z resztą spytaj się swojej matki albo ojca, czy twój dziadek nie śpiewał ci kołysanek…

5)

Nerw nie wywołuje u mnie żadnych emocji, gdyż jego zachowanie jest TOTALNIE SZTUCZNE oraz PSEUDO KONTROWERSYJNE. Przez to, jego postać jest totalnie odrealniona.

6)

Po co Nerw gra na flecie osobiście? Przecież wystarczy puszczać przez głośniki nagraną melodię i tyle. W przeciwnym razie musiałby zmarnować kupę czasu, żeby obejść wszystkie śpiące maszyny. Nie wspominając o innych aspektach beznadziejności pomysłu – usypiania robotów przez własnoręczną grę na flecie. Czujecie teraz bezsens tego opowiadania?

7)

To, że coś jest ‘nowe’, albo ‘oryginalne’, albo rzadko spotykane, wcale nie znaczy, iż jest dobre. Z resztą…Wydaje mi się, iż do tego opowiadania zaczerpnięto pomysł ‘magicznej gry na flecie’ z baśni o fleciście z Hameln.

Ps

Proszę wybaczyć moje częste powtórzenia, ale robię to specjalnie dla tych, którzy mają problemy z logicznym myśleniem, tudzież czytaniem ze zrozumieniem.

Aga zgaga

HAHAH! No to masz problem. Ale jeśli naprawdę, tak bardzo cię to interesuje, to spytaj się, dajmy na to admina tej strony, o datę mojej rejestracji. W każdym razie rozpiszę tutaj łańcuch przyczynowo skutkowy, który doprowadził do mojej rejestracji i zamieszczenia mojego opowiadania na fantastyka.pl. Oto on:

Kiedyś czytałem Nową Fantastykę -> Bezsenność -> Chęć napisania jakiegoś opowiadania -> Ciekawość jak zostanie odebrane przez zupełnie nieznanych mi ludzi  -> ‘hymm, NF - kiedyś to było fajne czasopismo…’ -> Odnalezienie strony fantastyka.pl -> ‘hymm, zamieścić opowiadanie normalnie czy z dopiskiem masakra? Jeśli przystąpię do konkursu to z pewnością zwiększy to szansę przeczytania mojego opowiadania…’ -> ‘Opowiadanie dopiero mam na brudno, ale ostateczny termin do masakry tuż, tuż…’ -> ‘No cóż, kij z tym…’ -> Zamieszczenie opowiadania z dopiskiem: MASAKRA.

-> Bellatrix & psycho. Może przeczytajcie "Kołysanki..." raz jeszcze, a z większą uwagą?

Tak, to ja mam problem. I to "zajebisty" jak widzę :/

@ Bellatrix: Zarówno Ty, jak i większość ludzi skumało, jaką osobą jest Sean w moim opowiadaniu, niektórzy jednak nie i to ich święte prawo, w końcu nie dla każdego oczywiste jest oportunistyczne zachowanie człowieka, który chce coś osiągnąć poprzez morderstwo. I spoko, jak dla mnie nie ma żadnego problemu. Sam się przekonałem, będąc jakiś czas na tym forum, że tutaj nie dostaje się dobrych ocen i komentarzy za "ładne oczka". Znam wartość swojej pracy, poznała ją także Redakcja, przyznając mi nagrodę. TYM bardziej cieszę się, że dostałem książki za to opowiadanie, gdyż, mimo upływu już jakiegoś czasu i przeczytaniu go kilka dni temu na spokojnie, wciąż uważam je za naprawdę dobre opowiadanie grozy. Choć i tak moim numerem jeden jest "Potwór" Eferelina Randa i będę to zawsze podkreślał :). Dziękuję i pozdrawiam.

PS. Jakubie, nie da się jakoś zamknąć tego tematu, by ukrócić wynurzenia Kolegi Psycho Boya, które są, krótko mówiąc, niezbyt poważne?

Dobra, dobra. Proszę nic nie zamykać. Krytyka, nawet najmniej konstruktywna, przydaje się, bo uczy pokory. Abstrachuję tu od wynurzeń Psycho Boya, bo on jest psycho, jak sam jest łaskaw się określać.

Psycho Boy: nie lepiej byłoby napisać nowe opowiadanie niż prowadzić tę, przesadnie rozbudowaną, dysputę?

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

@psycho, z każdym komentarzem się pogrążasz. Psychopata może być inteligentny. Ale nie musi. To, że ktoś się w pewnych sytuacjach zachowuje racjonalnie, nie oznacza, że jest inteligentny. To naprawdę jest dla Ciebie takie trudne do zrozumienia? Argumenty "dlaczego morderstwo jest lepsze od rozwodu" są co najmniej zabawne. Bo facetowi, który jest napalony na młodą kochankę na pewno zależy na tym, żeby się opiekować codziennie dziećmi. Bo zabijając im matkę na pewno ma na względzie ich przyszłe problemy emocjonalne :) A na argument, że morduje się żonę, żeby uniknąć ekskomuniki, to brak już słów. W kościele katolickim zdaje się jest przykazanie "nie zabijaj", może nie zauważyłeś :P

Co do gry na flecie - to masz problemy z czytaniem. Nigdzie nie napisałam, że samo granie na flecie jest niemęskie (chociaż istotnie, może wywoływać skojarzenia o podtekstach seksualnych), napisałam, że granie *kołysanek* jest niemęskie. Tak się już utarło, że raczej kobiety się zajmują dziećmi, w tym ich usypianiem. Nie będę polemizować z Twoimi osobistymi doświadczeniami w tym temacie. Może w dzieciństwie puszczali Ci kołysanki z taśmy i stąd na starość kompleksy :P 
To, że *Tobie* wydaje się, że pomysł był kiepski i nieklimatyczny, nie oznacza wcale, że inni muszą tak ten tekst odebrać. Twoja opinia, nie musi Ci się podobać, ale twierdzenie, że "pomysł jest bez sensu bo ja bym maszyny usypiał czym innym" nie ma żadnej wartości merytorycznej i świadczy jedynie o Twoim braku wyobraźni i braku zrozumienia tekstu.
A częste powtórzenia wyglądają, jakbyś chciał na siłę przekonać samego siebie, bo nie potrafisz się przyznać do błędu, tylko brniesz dalej w coraz głębszy absurd.

Ludzie zamknijcie ten temat - marnujecie prąd :D

Przeciwnie, zarchiwizować, dla współczesnych i dla potomności.

Bellatrix

AAA! HAHAHAH! No cóż… HAHAHAH! Piękne! To jest po prostu piękne! Jak przeczytałem twój ostatni komentarz to myślałem, że spadnę z krzesła ze śmiechu…EHEHEHEEH! Nadal nie mogę przestać się śmiać.

Ehhh! Ufff! No dobra… Czy ja twierdzę jakoby bohater ‘wesołych świąt’ był jakimś geniuszem? Albo bardzo inteligentnym człowiekiem? Nie! Ja po prostu napisałem, iż w opowiadaniu nie ma żadnych argumentów na stwierdzenie, że jest skończonym idiotą… czekaj, czekaj, żeby pomóc ci zrozumieć… No dobra. To ustalmy, że z opowiadania należy wyciągnąć wniosek, iż jego bohater jest przeciętnie inteligentną osobę, która nie koniecznie musi być psychopatą, gdyż jego zachowanie uzasadnione jest racjonalnymi, logicznymi motywami. To jest fakt. Natomiast mi, chodzi o inny fakt. O ten związany z logiką samego opowiadania, które napakowane jest błędami logicznymi. Rozumiesz już?

W punkcie drugim wymieniłem większość negatywnych skutków rozwodu dla przeciętnego mężczyzny, będącego chrześcijaninem. ‘Skutek’ to nie ‘powód’. Powodami dla których bohater zabił swoją żonę były z pewnością:

-Chęć uniknięcia długiego krępującego procesu sądowego, podziału majątku, wyprowadzki.

-Nienawiść do swojej żony.

-Miłość do innej kobiety.

Muszę złożyć ci gratulację za błyskotliwe myślenie i wyczucie ironii… Oj, lepiej wytłumaczę ci co mam namyśli, bo znowu czegoś nie zrozumiesz. Moje gratulacje to kpina, z faktu iż nie zrozumiałaś ironii jaką zawarłem w mojej poprzedniej wypowiedzi do ciebie. Nadal nie rozumiesz? Ok, już tłumaczę. Ironia została zastosowana odnośnie zabójstwa małżonka jako ‘lepszej’ alternatywy do rozwodu. Jeszcze jedno, jeśli twierdzisz, że los dzieci zupełnie nie interesował bohatera wesołych świąt, to znaczy, iż kompletnie NIE ZROZUMIAŁAŚ FABUŁY opowiadania – czego wielokrotnie dawałaś dowód w swoich wypowiedziach. Bohater kochał swoje dzieci, i chciał je uratować przed śmiercią - z rąk Demona. Jedyną przeszkodą był fakt, że ojciec kochał bardziej siebie niż swoje dzieci. Jezu! Dziewczyno, ogarnij się…

O kołysankach, nawet nie chce mi się z tobą rozmawiać. Jesteś zbyt mało inteligentna i zbyt ograniczona by zrozumieć co to znaczy ‘kołysanka’, ‘macierzyństwo’ i ‘ojcostwo’. Ale jeśli jesteś ciekawa to zajrzyj sobie np. do wikipedii.

Co do argumentu ekskomuniki. Dla większości mafiosów włoskiego pochodzenia, ekskomunika jest czymś niewyobrażalnie strasznym. Bo bardzo często, nawet najgorszy mafiozo – morderca, może gorliwie wierzyć w chrześcijańskiego Boga. Domyślam się, że nie masz pojęcia o psychologii, socjologii, historii czy przestępczości zorganizowanej, więc z pewnością tego nie wiedziałaś. No ale teraz już wiesz. To znaczy, wiesz, że dla wielu ludzi na świecie ekskomunika była i jest czymś strasznym. Do diabła, muszę ci tłumaczyć to co już wiesz, bo może samodzielnie nie rozumiesz tego co już wiesz…

Ps

Masz poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Na twoim miejscu udałbym się na jakiś kurs dokształcający. To nie jest kpina…

Agazgaga

Najwyraźniej tak...

AdamKB 

 Ale po co miałbym to robić? Pytam się poważnie.

rinos

Jak będę chciał to napiszę kolejne opowiadanie. Jak nie to nie. A z resztą kto powiedział, że nie piszę? Przecież nie muszę zamieszczać tego na forum...Z resztą i tak prawdopodobnie nikt tego nie przeczyta, bo opowiadań jest tu całe mnóstwo. Ale przypuszczam, że za piewien czas coś tu swojego jeszcze zamieszczę.

O proszę link do profilu rinosa się skopiował. Niezłe jaja...

AdamKB 
 Ale po co miałbym to robić? Pytam się poważnie.

Wnosząc ze swady i pewności siebie, z jaką szermujesz argumentami na rzecz czyjejś (domniemanej przez Ciebie) głupoty, jesteś człowiekiem tak niesamowicie bystrym, że nie śmiem pisać, dlaczego.
Jeszcze i mi by się dostało...
 To wszystko z mojej strony.

I dokładnie jest tak, jak napisałam - brniesz w coraz większy absurd, psycho, a Twoje "argumenty" są z... no dobra, kosmosu :P. To, że sobie pokrzyczysz i się pośmiejesz świadczy jedynie o tym, że nie potrafisz rzeczowo dyskutować. A i jeszcze jedna rzecz - wielokrotne powtarzanie tekstów w stylu "haha nie jesteś inteligentna" jest bardzo znamienną cechą ludzi o niskim IQ, którzy próbują się w ten sposób dowartościować. Lepiej unikaj takich "argumentów", jeśli nie chcesz, żeby Cię brali za trolla/głupka :P
Eot z mojej strony, tym razem już na dobre :)

Psycho boy: nie wklejaj mojego profilu nawet przez pomyłkę! Twoja absurdalna krucjata w imię "mi sie niepodoba" jest ŹLE i GŁUPIO przeprowadzona (ponadto obraża misie).

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Chciałem zabrać głos w sprawie opowiadania Serginho. Psycho boy przekonuje, że fabuła jest bez sensu, bo facet podżyna małżonce gardło, nie przejmując się śladami krwi itd, itp. Mnie fabuła jak najbardziej przekonuje. W 2005 podobna sytuacja miała miejsce w Zoetemeer, w Holandii (region Holland Midden). Koleś poznał laske przez internet (nota bene, Polkę). Chciał zaprosić ją na weekend, więc -uwaga- roztrzaskał żonie głowę i udusił dwie córki. Następnie wszystkie zakopał w lesie. Po wyjeździe "narzeczonej", zgłosił swoją rodzinę jako zaginioną (sypialnia i jego samochód były uwalone krwią kobiety, więc został zdemaskowany po 10ciu dniach).
Fabuła "Wesołych Świąt" przypomniała mi o tamtej sprawie i gdybym podejrzewał, że Serginho mówi po holendersku, to bym zakładał, że mocno inspirował się tamtymi wydarzeniami. Może mówi :)
Tutaj link na sprawę Richarda H. (Można sobie wrzucić w translator, bo nie sądzę, żeby ktoś to kiedykolwiek przetłumaczył na angielski).
To tyle. Pozdrawiam.

Fight!

Ło Matko Bosko z którego bądź kościoła, ciągle mi gwiazdka przy temacie mruga, bom pogratulować nagrodzonym chciał... Zajrzałem, poczytałem i chyba mi broda posiwiała. Już tu więcej nie zaglądam, jeszcze na tej stronie takiego syfu i dziadostwa nie widziałem. Wstyd.

Już tu więcej nie zaglądam, jeszcze na tej stronie takiego syfu i dziadostwa nie widziałem. Wstyd. - No nie Ajwenhoł? Poszczać sie idzie ze śmiechu, jak sie te argumenty i kontrargumenty czyta :P Wojna na całego.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

A mnie ta gwiazdku wku...rza i tylko dlatego tutaj zaglądam, nawet tego nie czytam :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie marudźcie. Wspaniałe źródło wiedzy o ludziach. Niektórych.

Taka ciekawostka psychologiczno-społeczna ;)

Bellatrix

Dziewczynko… Brak mi słów… Czy ty faktycznie nie jesteś wstanie powstrzymać się od dalszego ośmieszania własnej osoby? Powiedz mi, po co piszesz o czymś, o czym nie masz zielonego pojęcia? To znaczy o psychologii i zachowaniu ludzi w społeczeństwie.

Sadyzm, okrucieństwo, znęcanie się – psychiczne lub fizyczne, nie jest związane z inteligencją. Tak więc, jeśli rzeczywiście znęcałbym się nad tobą, wyśmiewając się z twojej głupoty, to nie byłoby to w żadnym wypadku odzwierciedleniem mojego ilorazu inteligencji. Na Jowisza… niesamowite. Jeśli nie masz o czymś pojęcia, to siedź cicho i się nie odzywaj. A jeśli chcesz się dowiedzieć to, zawsze możesz o tym poczytać albo się kogoś spytać.

O twoim głupim zachowaniu, czy też nie za wysokiej inteligencji (bo to nie tylko jest kwestia braku wiedzy – ale przede wszystkim inteligencji – gdyż nie jesteś wstanie przystosować się do sytuacji), wspominam tylko po to, żeby skłonić cię do refleksji. Tak, właśnie do refleksji nad sobą i swoim postępowaniem. Każdy przeciętnie inteligentny człowiek, jest do tego zdolny, tylko rzadko ma do tego wystarczająco silną wolę. I tak, uważam, iż kwalifikujesz się w przedziale przeciętnie inteligentnych ludzi.

Ps

Naprawdę powinnaś nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Bo dziecko z gimnazjum z pewnością zrozumiałoby ironię w moich wypowiedziach. Nie wspominając o fakcie, iż nie zrozumiałaś fabuły opowiadania ‘wesołych świąt’ – co jest doprawdy żenujące.

Vladimyr van Velden

Najprawdopodobniej, nie zaplanował swojej zbrodni. Mógł mieć też poważne problemy z psychiką. Nie chce się tutaj zagłębiać w szczegóły, gdyż możliwości jest od groma. W każdym razie, bohater wesołych świąt nie zabił swoich dzieci, gdyż je kochał, a morderstwo swojej żony planował przez miesiąc. Z opowiadania, wynika również, iż nie jest on psychopatą, lecz rozumnie, logicznie działającym człowiekiem.

Adam KB

Jeśli podasz racjonalny powód, to jestem wstanie zaakceptować twoją propozycję.

Hmmm... czy ktoś mógłby zbanować tego osobnika? Do tego chyba nie jest potrzebny webmaster?

Taką zażartą dyskusję na temat "co autor chciał powiedzieć" to ja ostatnio widziałam w czasach liceum podczas omawiania "Antygony" i zastanawiania się nad tym, czy słusznie zrobiła, grzebiąc braci, czy nie ;) Moja klasa mało co się krzesłami nie pobiła. Serginho, możesz choć przez chwilę poczuć się jak Sofokles :P

Przepraszam, ale pozwoliłem sobie pominąć sporą część dyskusji, czyli psychoboy vs reszta świata.
Co do oceny opowiadań - nie czytałem wszystkich, ale zapoznałem sie z "Cień za tobą". Pod wieloma względami jest to kalka kilku japońskich horrorów (czy postać ducha nie przypominała Wam niektórych ujeć np. z Dark Water). Nie zrobiło na mnie specjalnego wrażenia, ale - co tu dużo kryć - każdy zaczyna od zrzynania (wiec droga Autorko, nie denerwuj się). Jedno z pierwszych opowiadań Kinga o Księdze Robaka to po prostu ordynardna kalka Lovecrafta.

I jeszcze jedno.
"Polacy horrorów nie potrafią pisac, ani filmować" Mortycjan, przez jakis czas tak sadziłem, dopóki nie natrafiłęm na opowiadania Grabińskiego. Zdaję sobie sprawę, że jeden wyjątek tylko potwierdza regułę, ale jednak daje nadzieję. Podobnie jak rewelacyjny film "Medium" z udziałem m.in. Szapołowskiej, Zelnika i Kowalskiego. Znowu - jeden wyjątek, ale nadzieja jest.
I rozbawiła mnie troche Twoja lista debestof. Zew cthulhu to pod względem literackim okrutna ramota. Sam lubię Lovecrafta, ale trudno mi sprecyzowac za co (poza Erichem Zannem). Znajomośc z Barkerem zakończyłem na księgach krwi, wiec nie powiem. Opowiadanie Quiters Kinga jest fajne, ale "drogowy wirus zmierza na północ" to wpadka, nie dzieło. Obraz, na którym widac, co się zdarzy? Z takich historii o wiele lepsza jest już "Mezzotina" M.R. Jamesa.

@ psycho_boy: nice trolling...prawie jak 4chan. Brakuje naprawdę niewiele do ich "poziomu" ;)

@Maxencius - w żadnym wypadku się nie denerwuję, wręcz przyznam Ci rację, że inspirację do "Cienia" czerpałam z horrorów japońskich (może bardziej z Ring niż DW) cieszę się, że to wychwyciłeś :)

Można jakoś zlikwidować tą migającą gwiazdkę? Nie wiem, jakaś opcja "ignoruj temat" albo coś?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Beryl

Dam ci genialną radę. Po prostu, jest ze mnie miły gość i lubię od czasu do czasu komuś pomóc w trudnej sytuacji. Otóż, moją radą jest: Przestań zaglądać do tego tematu. A jeśli to nie działa, gdyż czujesz nieodpartą rządzę, której nie możesz się przeciwstawić, to zalecam wizytę u specjalisty.

Oruen

 Dziecko, jak ktoś ma inny pogląd, to nie znaczy od razu, iż jest zły. W tym wypadku, że jest ‘trollem’.

*żądza (hehehe)

@ Bella - i chyba z wydarzeń bodajże w Łodzi oraz na jakieś wsi (dziecko w beczce).
Przyznaję, że dla mnie o wiele mniej przerażająca jest zjawa, która się mści, od ducha dziecka, który po prostu tam jest, obok. Bezradne i za życia, i po śmierci. A jednocześnie tak chciwe choć tego cienia życia, które toczy się obok.

psycho, zanim dasz komuś radę to przemyśl, czy jesteś kompetentny.
Przeczytaj jeszcze raz mój post, a teraz swoją "genialną radę". I jeszcze raz. I wyślij tą swoją niemądrą główkę, to może domyślisz się co jest nie tak.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

beryl, może poszukamy psychobojowi jakiejś kobiety? Bo na mój zdrowy, chłopsko-robotniczy rozum biedak niedopieszczony jest. A wtedy i psycho być przestanie, i boyem już nie będzie, problem z głowy, przysłużym się światu.

Bellatrix: dobrze napisane i słusznie nagrodzone te Twoje opowiadania. Nie rozumiem po co wdałaś się w dyskusję. "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi".

Psycho boy: trollem nie jesteś, ale możesz nim zostać jak dalej pociągniesz ze swoim podejściem. Jak widzisz z powyższego dysputu, ludzie nie lubią takiego krytykowania "w czambuł".
Moja rada: zmień nicka i wróć, tym razem licząc się z cudzymi uczuciami. Pamiętaj, że cudze uczucia są ważniejsze od Twoich.

Do wszystkich: dyskusja jest spóźniona, trzeba było komentować pod poszczególnymi opowiadaniami. Teraz można tylko gratulować zwycięzcom, milczeć, znosząc własną porażkę, lub zachować się jak rozpuszczone dziecko.

Dlatego jeszcze raz gratuluję wyróżnionym :)

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

Rinos - koleżanka Bellatrix się nie obruszyła, czym zasłużyła sobie na mój wielki szacunek. Drugi post dotyczył już inspiracji wziętych z życia - co tylko zwiększa mój szacunek do niej. Więc o co Tobie chodzi? Dziewczyna pokazała, że ma o wiele wiecej klasy niż ja, gdy pani Angouleme ochrzaniła moje opowiadanie, a ja nie powstrzymałem się od odszczekania. Teraz mi wstyd, bo zachowałem się gówniarsko - i to podwójnie, bo powyżej mam biało na zielonym, że krytykę można znosić na spokojnie.

Psycho - poważnie, odpuść, bo potem i Tobie będzie wstyd.

jezeli naprawde tak myslisz to swiadczy raczej o twojej dojrzalosci, a nie o "gowniarstwie". :) a w takim razie juz sie nie gniewam. puscmy tamten incydent w niepamiec, ok? ;)

Wielkie dzięki - ale jak zapomnę, znowu się mogę wygłupić. Tak czy owak - szczerze przepraszam

@psycho_boy: ok, zmieniam trolla na hejtera. Teraz nomenklatura pasi? :D

A tak seriously, jeszcze raz gratulacje wygranym! :) 

Rinos

 

Ale co mnie to obchodzi? Mam niby robić tylko to na co jest mi dane ‘życzliwe’ przyzwolenie tłumu? Zastanów się jakie głupoty wypisujesz. Przypomniało mi się takie stare powiedzenie: ‘Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać tak, jak ony.’

 

Jeśli jesteś małym, słabym, żałosnym, zakłamanym  ludzikiem, to możesz się upadlać zmieniając swój Nick, przypodobywać się tłumowi  i tarzać się w błocie. Ja osobiście wole stać z podniesioną głową i znosić przeciwności losu. Prawdopodobnie nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale to nie ma znaczenia, czy ktoś wie o twoim tchórzostwie czy nie. Jeśli jesteś tchórzem, to po prostu nim jesteś. I  tutaj należałoby powiedzieć: ‘Tchórz umiera tysiąc razy, a bohater tylko raz’

A to już jest szczytem hipokryzji i upodlenia: ‘cudze uczucia są ważniejsze od Twoich’.

 

Ta dyskusja w  najmniejszym stopniu nie jest spóźniona. Dlaczego? Dlatego, że jej tematem są:

a)       Opowiadania uznane przez lożę za najlepsze.

b)       Bardzo niski poziom wybranych prac.

Jeśli nadal nie rozumiesz, to zwracam twoją uwagę na ‘uznane przez lożę’; oraz ‘poziom wybranych’.

Beryl

Dobrze wiem co napisałeś w swoim komentarzu. Dlatego własnie dałem ci t radę.

 Oruen

Możesz mnie nazywać jak tam sobie chcesz. Totalnie mi to zwisa. Jak chcesz, to nawet możesz do mnie mówić: Tato. Nie zmienia to jednak faktu, iż zachowujesz się jak cała reszta dzieci, z którymi tu rozmawiam.

@psycho boy: dobrze tato :)

Chodź no do mnie mój ty trollu maluśki, pokarmię cię jeszcze troszkę, bo mi tu zmarniejesz... Na, masz tu komentarz mój, mam nadzieję że smaczny... A reszta niech się wstydzi, to wprost niegodne tak głodzić biednego trolla, w końcu coraz trudniej odnaleźć dobre miejsca do trollowania! Normalnie foch z przytupem ;) I kokardkami!

I... Jeszcze raz gratuluję zwycięzcom! 

Nowa Fantastyka