- Hydepark: Fantaści - czytacie ebooki?

Hydepark:

Fantaści - czytacie ebooki?

Czcigodni!

Takie mini-badanie rynku z mojej strony – korzystacie z ebooków? Jeśli tak, to jak się w nie zaopatrzacie? Jak wyszukujecie ciekawe pozycje fantasy/s-f w formie ebooków?

Jak się Wam chce, to odpowiedzcie. Jak nie, to napiszcie wierszyk. Np. taki:

 

EDIT: [wierszyka nie będzie, bez łaski.. sztywniaki ;)]

Komentarze

obserwuj

Nie wiem, po co strzeliłeś ten wiersz, nawet go nie czytałem, ale powiem krótko: jestem przeciwnikiem ebooków. A w dodatku tradycjonalistą. Wolę zwykłe książki, z którymi siadam wieczorami w swoim kącie i czytam, popijając herbatą. Ebookom mówię nie!

Ja również nie czytuję ebooków, ale to przez wysokie ceny eczytników głównie.

Plus to oczywiście pojemność. W jednym urządzeniu można zmieścić nawet kilka tysięcy książek.

Jeżeli mam się wybrać w podróż z pięcioma grubymi książkami, wolę na pewno mieć przy sobie ipada, czy coś.

Minusem oczywiście jest brak satysfakcji z kupienia świeżej, pachnącej papierowej książki ;)

Wolę zwykłe książki. Ebooki źle się czyta. Tym wierszem chciałeś się popisać, czy co?

Marcin Robert - dziękuję, chyba oprę na tej odpowiedzi cała symulację finansową. Cudownie, że zechciałeś poświęcić mi tyle czasu.

gregster pytanie było " czy czytasz, jeśli TAK, to...." ale jeśli nie, to odpowiedź "NIE' wystarczy.

Ja też nie czytam, nie lubię, e-book to nie jest książka. To tylko tekst na ekranie.

Też nie cierpie ebooków. Książka to jednka książka.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Nie będę wyjątkiem. Ebooków nie czytam. Książka jest znacznie "przyjaźniejsza".

Ja czytam. Zwyczajnie- nie wszystkie ksiażki mogę znaleśc w okolicznych bibliotekach, a raczej nie mam forsy na kupno. Ale też wolę tradycyjnie:).

Czytam tylko, jak jestem zmuszony, ale nienawidzę ebooków. Papier ma tutaj duuużą przewagę. :P

Niemal wyłącznie ebooki... Czemu?

1. Są za darmo.

2. Nic nie kosztują.

3. Nie płacę za nie.

Podsumowując: jestem podłym chamem, który okrada wydawnictwo, redaktorów, korektorów, drwali, drukarnię, dystrybutorów, firmę od reklamy, magazynierów, ciecia, Panią Janinę z księgarni oraz samego autora z jego 2% zysku. Taka menda jestem.

Co więcej - okradam również producenta mojej drukarki, bo nie kupuję oryginalnego toneru z tuszem czarnym 5ml za 40zł, tylko zestaw do uzupełniania 160ml za 18zł. Potem - jak ostatni bandyta! - drukuję sobie 40-50 książek za cenę jednej sklepowej i tym samym morduję polski rynek wydawniczy. Ojojoj.

A na dodatek wolę widzieć drzewa za oknem, niż kolejną spalarnię powstającą przy drukarni - na książki, których nikt nie kupuje.

Nie czytam ebooków - ani na czytnikach, ani tym bardziej na kompie. Za bardzo jestem przywiązany do swojej biblioteczki, żeby zrezygnować z niej na rzecz nowej technologii ;)

Nie potrafię przeczytać całej książki z ekranu. Opowiadanie, albo komiks - ok, ale coś dużego - męka.

"Podsumowując: jestem podłym chamem, który okrada wydawnictwo, redaktorów, korektorów, drwali,"
Drwali nie, wszak e-booki drukujesz, zatem normę papieru wyrabiasz.

Nie czytam. Nic nie zastąpi chwili kiedy po cięzkim dniu kładę się do łóżka z książką w ręku...

Fantaści - czytacie ebooki?
Nie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Co książka, to książka. Rzekłem. Znaczy, napisałem.

Czytam. Wiele dobrych książek nigdy nie ukazało się po polsku (np. prawie nie wydawano Dunsany'ego). Ale wolę papierowe książki. Wędruję więc po antykwariatach, cuda nieraz można znaleźć  - w antykwariacie w Dębicy znalazłem wszystkie tomy "Trylogii kosmicznej" Lewisa, za wszystkie trzy razem zapłaciłem 6 zł. Nie licząc niemal kompletnej kolekcji Lema, za którą dałem kiedyś koło 35zł. W większych miastach ceny w antykwariatach niewiele się różnią od cen w księgarni, ale za to w małych miasteczkach antykwariaty to prawdziwy raj (trzeba tylko zdążyć, nim je zlikwidują... Czym się taki antykwariusz żywi, tymi pajączkami małymi, co w starych książkach siedzą?).

nie, oczy mnie bolą od ekranu i ogólnie źle się czyta.

Nie czytam bo nie stać mnie na czytnik. Po za tym wolę drukowane książki- jak się wypożycza z biblioteki to można znalezc ciekawą zakładkę

E-booki i e-czytniki mogą się sprawdzić na wyjeździe, ale na codzień wolę papierowe książki. Natomiast przekonałam się do audiobooków. Polecam, bo to naprawdę może być fajne. Jak sobie tak przed spaniem czegoś posłucham, to czuję się jakbym znowu była dzieckiem, któremu na dobranoc rodzice czytają bajki :) A poza tym to relaks dla oczu, zwłaszcza dla osób, które muszą dużo czytać nie tylko dla przyjemności :)

Dokłądnie - jakbym miał Kindle to bym czytał, a tak to niestety zbyt męczy oczy...

greg, ty na poważnie z tym tematem? Bo w takim razie to rzeczywiście uber-mini badanie rynku, na takiej próbie?

Sygnaturka chciałaby być obrazkiem, ale skoro nie może to będzie napisem

Ja nie czytam ebook-ów. Nie będę korzystać z tego dobra technologicznego. Oczy mnie bolą po całym dniu pracy na kompie, to jeszcze mam siebie katować i czytać z ekranu? Nie i kropka. Książki są dużo lepsze.

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Choć e-czytnik ma ten plus, że jak siądzie w pociągu (albo gdzieś tam) światło to zamiast świecić sobie zapalniczką czy telefonem, ma się świecący ekranik...

nie lubię czytać z ekranu.
Kindle to dla mnie gadżet. Widziałam to na własne oczy, i nie mam przekonania, z tego samego powodu dla którego nie kupię iphone'a i innych rzeczy.
Dla mnie kontakt z książką to też magia kontaktu z papierem, zapach farby drukarskiej, mój ekslibris na pierwszej stronie, coś fizycznie istniejącego.
Mam niestety różne ebooki, bo za granicą trudno o polskie książki. Nie pytaj mnie o legalność, ale jak Cię to interesuje to zgłoś się na priv. Generalnie hm google is your friend, jak coś jest w necie to znajdziesz to nawet niespecjalnie zaglądając na emule i torrenty.

ja głównie to czytam na Adobe Reader, od czasu do czasu jakąś książkę papierową mi się zdarzy przeczytać ale naprawdę rzadko.

I ja się dorzucę: też wolę papierowe, pachnące nowością (w księgarni), starością (w antykwariacie) czy kurzem (na mojej półce:)). Z ekranu rozczytuję tylko hyde park :D

@agazgaga
Ja nawet kompa mam takiego, ze moge siedziec po 12h i nie bola mnie oczy (ekran robi roznice, zmienilam kompa w zasadzie tylko z tego powodu) ale wlasnie... ta magia kontaktu i zapach to polowa przyjemnosci czytania :) Moze jestem "uwarunkowana" na zapachy nie wiem :P

Kate...mam ekran 21 cali, spory, ale pewnie są większe. Natomiast ja mam pracę przed komputerem i mam awersję do kompów wszelakiej maści.  TeZ uwielbiam delektować się zapachem książki, z uwielbieniem patrzeć na ich okladki i cieszyć się z faktu posiadania :D. Cholercia jakie to przyziemne ;):P
Pozdrawiam.

Myślałem, że tylko ja wącham książki.

Myślałem, że tylko ja wącham książki.
Patrz, jest nas więcej.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Wąchacze, łączcie się, pora wyjść z ukrycia! Może jakąś partię polityczną zmontujemy? Albo grupę religijną? Albo chociaż lobby jakieś malutkie?

Ajwenhoł...hmm to jest myśl! Zawsze to lepsze (partia) niż posądzenie o hmm odmienność ;) :D

Ja wącham tylko Władcę i Współczesne Okręty Podwodne. A partia przyszłości nie ma - teraz wszystko w solwencie idzie, offset pachniał prawdziwiej.
Swoją drogą to jest mega pomysł na biznes - czytniki do ebooków pachnące książką. Wybierasz w menu np. "stara księga z antykwariatu", albo "świeżo z drukarni", albo "kurz i stęchlizna"... I czytnik emituje zapach z dyszy.

Gregster :D

A ja wącham nowe instrukcje z gier:). I płyty.

:D Poruczniku Lassar(d)  dość tych uszczypliwości!:D

Właśnie. Wąchacze mają ręce dłuższe niż inspektor Gadżet i wpływy większe niż masoneria. Strzeż się, Lassar!

A, miał być wierszyk:

Ci, co czytają
niech za nic rynku
szpony mają.
Bo nie ma magii
w słowach, co nagli
kryształ ciekły.

Przyznaję, wierszyk nie jest lepszy niż koncepcja czytania bez udziału papieru. Może nawet gorszy.

Jestem sygnaturką i czuję się niepotrzebna.

W sumie to kiedyś naćpałem się wąchając podręcznik. Od angielskiego. Polecam.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Współeczesne Okręty Podwodne ryją beret.

Moherowy też? Bo tylko taki posiadam.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Myślę, że Współczesne Okręty Podwodne to dobre pole dla pojednania moherów z diabłamiszatanami.

A co to diabłyszatany? Jakieś inne nakrycie głowy? Pachnie jak książka?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Niezły ten filmik :P

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Aż głupio się przyznać, ale to widziałem już... :o

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nowa Fantastyka