- Hydepark: SaraWinter v. CM. Wątek do głosowania

Hydepark:

konkursy

SaraWinter v. CM. Wątek do głosowania

 

 

Komentarze

obserwuj

LAADIEEES UND GENTELMAAAN!

Pewna dama faceta wyzwała, a on podjął rękawicę. Efektem jest niniejszy pojedynek, w którym zmierzą się SaraWinter i CM. Od was, drodzy Użytkownicy zależy, kto zwycięży. Czytajcie i głosujcie!

Możecie też obstawiać wyniki, zgadywać autorów opka, marudzić i dyskutować. Proszę jednak głosy wstawiać pogrubioną czcionką, żeby się nie zgubiły w tłumie. Głosownie trwa do 20 kwietnia do godziny 18.00.

Oto opka biorące udział w pojedynku:

 

Tajemnica Walyangarra vs. Trzy oblicza banity

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

 

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

<rozciąga paluszki> Konkurs na dwa teksty w jedno popołudnie?

Ale będzie jatka ;)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

A kto może głosować? Żółtodzioby (jak mi się to określenie podoba! laugh, prawie jak “kot” w LO) też? 

Pecunia non olet

Głosować może każdy, kto przeczytał. Nawet, jeśli zarejestrował się pięć minut temu :) Miło by było, gdyby głosujący zostawił komentarze pod opkami.

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

O, serdeczne dzięki, Irko_Luz. :)

A zatem edycja:

Głosuję na tekst pt. “Tajemnica Waylangarra”.

 

Z góry przepraszam w razie ewentualnej pomyłki, bo absolutnie nie zamierzam nikogo urazić, oba opowiadania są moim zdaniem naprawdę doskonałe, lecz – korzystając z możliwości – wskazuję: SARAWINTER jako Autorkę tego opowiadania. :)

 

 

Pecunia non olet

:-)

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Z góry przepraszam w razie ewentualnej pomyłki, bo absolutnie nie zamierzam nikogo urazić

My naprawdę nie gryziemy (tylko ja i maras czasami XD)

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

My naprawdę nie gryziemy (tylko ja i maras czasami XD)

laughheart

Pecunia non olet

Trudna sprawa z tym wyborem, bo oba zdają mi się równo przegadane, ale ja tak mam w przypadku fantasy. :p

Pierwsze wydaje mi się jednak Sary, drugie CMa. 

 

 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Asylum, obrazki fenomenalne! :)

Pecunia non olet

Psiakostka, decyzja trudna, nie mam preferencji. Prześpię się z tym.

 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Przeczytałam. I teraz – co wybrać? Piękne – czy ładne? Purpurowo-cthulhowy klimat, czy składną, acz zbyt się tu i ówdzie spieszącą fabułę?

 

Ot, pytanie.

 

Tajemnica Walyangarra stoi klimatem, kosmicznym horrorem, ogólnym fthagn. Niedopowiedziana jest taka. Sporo w niej jednak błędów językowych, a to śmierć dla tego rodzaju tekstu. Z drugiej strony, opisy są dobre, obrazowe – bieda w tym, że nie wszystkie.

 

Trzy oblicza banity mają wyraźną, aczkolwiek trochę dziwnie skręcającą fabułę, obfitą w humor. Są dość dosłowne, miejscami nawet łopatologiczne, ale trzymają w napięciu, a nad niedostatkami języka łatwiej przejść, bo nie jest to obraz, tylko historia. Choć mogłaby to być lepiej spasowana historia.

 

Żaden z konkurentów nie jest doskonały. Obaj przestawiają sobą niezgorszy poziom i obaj mogą się jeszcze wydoskonalić.

 

Ale wybrać można tylko jednego. Zatem: Tarnina oddaje swój głos na (ta-da-da-dam!)

 

Trzy oblicza banity

 

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Oba opka przeczytane, wybór nie jest łatwy, bo poziom wyrównany.

Tajemnica Walyangarra ma klimacik, jest bardzo plastyczna, malowana słowem, ale za dużo zostało w głowie anonima.

Trzy oblicza banity mają fabułę pełną gębą, humor do tego, choć trochę przeszkadza to, że ten humor jest bardzo ludzki.

Ale skoro trzeba, to głosuję na...

 

Trzy oblicza banity

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Decyzja podjęta, będzie pół na pół, co oznacza remis. Tyle samo trafień, co przestrzeleń, czyli oddaję :

*połowę głosu na Trzy ob­li­cza ba­ni­ty,

*połowę głosu na Ta­jem­ni­ca Wa­ly­an­gar­ra.

 

 

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

A toś wymyśliła. Kto będzie te ułamki zliczał? ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

CM. xd  Ma już poliniowaną kartkę do obliczania procentów na piechotkę. :-) No, chyba że go Sara wspomoże excelowskim plikiem. ^^

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Głosuję na “Trzy oblicza banity”.

deviantart.com/sil-vah

Hm, oba teksty mają plusy i minusy, ciekawe światotwórstwo i sympatycznych bohaterów, ale...

Głosuję na Trzy oblicza banity.

Oba przeczytałam i zgadzam się – trudny wybór, bo poziomem są podobne.

 

I choć Trzy oblicza banity jest dobrze napisane, z dość ciekawą historią i światem, to jednak serce moje zawsze będzie w horrorze, więc głos oddaję na Tajemnicę Walyngarra. Więcej błędów, ale historia bardziej do mnie trafiła :)

 

Wallpaper : Cthulhu, call of cthulhu, H P Lovecraft, science fiction, horror, space, sea monsters, storm 1600x917 – suypich – 1721411 – HD Wallpapers – WallHere

Shanti, wybolduj tytuł opka, na które głosujesz.

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Och, ciężko, ciężko, bo to teksty diametralnie różne – jeden z ciężkim, gęstym, ale bardzo dobrym klimatem. Drugi mocno humorystyczny, choć ze swoją do bólu realistyczną mądrością. Oba dobre – naprawdę, naprawdę dobre.

Może to wina (zasługa?) poniedziałku i tego, że humoru było mi bardziej trzeba, ale Trzy oblicza banity spodobały mi się bardziej, tak więc mój głos leci na tekst CM-a (jak wspominałam w komentarzach, przesadnej wątpliwości co do autorstwa nie mam, ale pod uwagę w ocenie go nie wzięłam). ;)

Ponoć robię tu za moderację, więc w razie potrzeby - pisz śmiało. Nie gryzę, najwyżej napuszczę na Ciebie Lucyfera, choć Księżniczki należy bać się bardziej.

Dobra, przeczytane, a teraz piszę tutaj żeby sobie zagwiazdkować wątek i wystraszyć Sarę :D Wybór jest trudny, muszę się dobrze zastanowić :)

Sonato...

 

 

wink

Nie ma to jak nagrabić sobie u jurorów :D

A więc tak. Jakiś czas temu uznałam, że temat konkursu Sary Winter i CMa tak pasuje do pisania tychże jurorów, że jakby to oni napisali coś na ten konkurs, to byłby sztos. I nie zawiodłam się. Powstały dwa naprawdę świetne, kolorowe i poruszające wyobraźnię teksty. Co prawda, “jak się autor spieszy, to się literówki cieszą” :D Ale to już szczegół. Oba teksty naprawdę bardzo mi się podobały. Lecz trzeba zagłosować. I to naprawdę trudny wybór. Jeden z tekstów jest totalnie w moim typie i ma w sobie “to coś”, a nawet kilka “to cosiów”. Drugi z tekstów niekoniecznie jest w moim typie, a mimo to bardzo mnie ujął – to zgrabne, profesjonalne i ładne opowiadanie. 

 

Wobec czego...

 

 

Połowę mojego głosu oddaję na Trzy oblicza banity.

 

 

A drugą połowę na Tajemnicę Waylangarra.

 

Nie napisano, że nie można :D

 

Co do autorstwa, to myślę, że Banita jest CMa, a Waylangarr Sary. Choć początek Waylangarra wydał mi się CMowy, a końcówka Banity Sarowa.

Nie napisano, że nie można :D

Nauka na przyszłość, to powinno być wyraźnie zabronione ;)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

“jak się autor spieszy, to się literówki cieszą”

yes

Nauka na przyszłość, to powinno być wyraźnie zabronione ;)

Co nie jest zabronione, to jest dozwolone XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Głosuję na Trzy oblicza banity.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Czy główny motyw obu opowiadań, czyli poszukiwanie nowego świata w celu uratowania starego był odgórnie ustalony, czy tak wyszło? :)

Niełatwa decyzja. Wieloryb w pewien sposób jest mi bliższy, czytając o nim miałem przed oczami opowieści o długich i barwnych podróżach z lat młodości. Ostatecznie jednak poczułem się nieco zagubiony. Dlatego zagłosuję tym razem nie sercem, a rozumem. Na tekst równie barwny, ale bardziej kompozycyjnie dopracowany, z zakończeniem dającym głębszy wydźwięk.

Głosuję na:

Trzy oblicza banity.

Oba teksty stoją na wysokim poziomie, oba pozostawiły też trochę do życzenia. Postanowiłem więc zagłosować na Tajemnicę Walyangarra, ponieważ opowiadanie jest znacznie bliższe umiłowanym przeze mnie klimatom i stylistyce. 

 

(Grafika nie pasuje, ale lepszej nie znalazłem xd)

 

Dwie twarze to nie mój klimat, ale niestety było lepiej napisane, niż bliższy mi klimatem Tajemniczy Walignat, a szkoda. Nie lubię bajek, bajkowych klimatów, ale autor Trzech Obliczeń Banity niestety pogłaskał mnie w czułych miejscach no i wygrał mój głos. 

 

Żarty na bok: Trzy oblicza banity.

0-3 WARSZTAT | 0-3 NARRACJA | 0-3 FABUŁA | 0-3 DIALOGI | 0-3 POSTACI | 0-3 KLIMAT

Nie będę już pisał o tym, jak trudny to był wybór, bo to aż nudne się staje – wspomnę tylko, że musiałem opka przeczytać po raz drugi, by wyłonić zwycięzcę.

O wiele lepiej czytało mi się “Trzy oblicza banity” – technicznie jest on lepszy, historia natomiast i świat – bardziej do mnie trafia w Tajemnicy – choć tam czytanie było trudniejsze, ze względu na technikalia. Wydaje mi się, że jednak technikalia zawsze można poprawić – stąd z pewnym bólem oddaję swój głos:

 

Głosuję na tekst pt. “Tajemnica Waylangarra”.

 

Co do prób odgadnięcia kto co pisał – przyznaję, że zbyt mało czytałem obojga autorów, by nauczyć się dobrze rozpoznawać ich styl. Jednak spróbuję strzału (pewnie niecelnego) – wziąłem pod uwagę trzy opcje: oba opowiadania napisali wspólnie, CM był autorem jednego, a SaraWinter drugiego, albo odwrotnie.

Po zastanowieniu odrzuciłem pierwszą opcję, ale myślę, że mocno się betowali wzajemnie i podpowiadali, jak najlepiej wszystko ukryć i na strollować, a nawet wziąć pod uwagę to, że możemy domyślić się trollowania i potrzebne jest drugie, trzecie, piętnaste dno.

Moje zgadnięcie co do autorstwa jest następujące:

– SaraWinter popełniła “Tajemnicę Waylangarra”, naśladując nieco styl CM-a, natomiast CM stworzył Trzy oblicza banity naśladując Sarę – ale z jakiegoś powodu (może czas?) Trzy oblicza banity zostały lepiej zbetowane, bardziej dopieszczone i mocniej w nich widać pracę wspólną (pewnie tylko tak mi się wydaje) – a Tajemnica Waylangarra była potraktowana po macoszemu.

Jednak przy wybieraniu Tajemnica Waylangarra jako mojego głosu, nie brałem pod uwagę tego zgadywanego (najprawdopodobniej błędnie) autorstwa – a tylko odczucia względem obu utworów. I nawet jeśli się okaże, że to CM napisał Tajemnicę – w niczym to na moje odczucia nie wpłynie (wielokrotnie to podkreślałem i będę się tego trzymał, że oddzielać należy twórcę od dzieła).

 

Pozdrawiam!

 

entropia nigdy nie maleje

 

Ode mnie głos na Trzy oblicza banity. ;)

Remplis ton cœur d'un vin rebelle et à demain, ami fidèle

Nie będę przedłużać, bo opinie o obydwu tekstach wyraziłem pod nimi: głosuję na:

Tajemnica Walyangarra

 

I przy okazji zgaduję, że to opowiadanie CM’a – chociaz po przeczytaniu Trzech oblicz banity wcale nie jestem taki pewien. :P

"Odpowiedz najpierw na jedno ważne pytanie: czy umysł istnieje?" - Golodh, "Najlepsze teksty na podryw, edycja 2023"

Czytać pojedynki, czytać Tajemnice, czytać, czytać, czytać... ;)

Technicznie i światotwórczo Trzy oblicza banity deklasuje rywala, ale dla mnie fabularnie i klimatem Tajemnica wyraźnie nadrabia. Tak więc wyrównana stawka, ale oddaję głos na:

Tajemnica Walyangarra

I to, oczywiście, opowiadanie Sary. Banita jest tak charakterystyczny dla CM’a, że nie wiem jak można mieć wątpliwości co do autorstwa (jak się pomylę, to padnę ze wstydu).

Ostatecznie bardziej spodobała mi się Tajemnica Waylangarra, więc głosuję na to opowiadanie!

 

Quidquid Latine dictum sit, altum videtur.

Głosuję na Trzy oblicza banity.

Za odlotowe światotwórstwo, domieszkę humoru i bohatera walczącego, podejmującego decyzje, a nie tylko ulegającego sile wyższej.

Uważam, że to tekst CM-a. Neologizmy, dziwaczny świat, humor. No i przypis pod akapitem. :-)

Babska logika rządzi!

Szybko, szybko, dajesz Outta ;)

Głosujem na ompofiadanie Tajemnica Waylangarra, bo poniefasz :P

Known some call is air am

Koniec głosowania. Kto nie zdążył, niech żałuje.

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Aha, obstawialiście też, kto co napisał? Tajemnica była na bank Sary, ale twierdzę tak dlatego, że Banita był na bank-bank (chitty-chitty ;)) CM’a :P

Known some call is air am

W głosowaniu wzięło udział 20 użytkowników.

Tajemnica Walyangarra otrzymała 9 głosów

Trzy oblicza banity otrzymały 11 głosów.

 

Niniejszym ogłaszam, że w pojedynku zwyciężyło opko Trzy oblicza banity.

 

Gratulacje dla zwycięzcy :)

I dla pokonanego też. Różnica nie była aż tak duża :)

 

 

Autorów prosimy o odanonimowanie się :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Gratulacje dla banity! Od czasów Robin Hooda gatunek ma się nieźle. ;-)

Babska logika rządzi!

Zacięty pojedynek :) Gratulacje i chwała Wam, autorzy, gdyż dawno nie miałem takiej zagwozdki przy podejmowaniu decyzji.

Łeb w łeb :D Gratulacje dla autorów – oba teksty były bardzo dobre!

Ponoć robię tu za moderację, więc w razie potrzeby - pisz śmiało. Nie gryzę, najwyżej napuszczę na Ciebie Lucyfera, choć Księżniczki należy bać się bardziej.

Gratsy :)

 

Dla autora/autorki Waylangarra wielorybowy klip do dobrego kawałka ;)

Known some call is air am

Gratulacje. Oba opowiadania świetne. ;)

Pecunia non olet

Gratulacje!

Gratulacje! Szkoda, że oba opowiadania nie mogły wygrać, no ale tak to już bywa w rywalizacji. :)

Quidquid Latine dictum sit, altum videtur.

Oooo... Jak miło, że Was tak dużo. :> Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy przeczytali i zagłosowali. Dla nas ten pojedynek był pretekstem, żeby napisać coś na własny konkurs, jednocześnie nie biorąc w nim udziału. ;) A wszystko to wina Sonaty! :D Gratuluję CMowi, bo wygrał! :D na pewno mu napiszę pod jego opowiadaniem, co o tym wszystkim myślę. :P 、ᕙ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕗ

Kurde, musiałaś się wpakować z komentarzem w tym samym momencie?! XD

Zaraz ten komentarz edytuję, będzie dłuższy, ale musiałem się wykrzyczeć. ;-)

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Ha, czyli miałem rację, że Tajemnica Waylangarra to Sara! Brawo ja, wygrałem coś? ;-)

A tak na serio: gratki CMie – choć głosowałem na Tajemnicę – to mam nadzieję, że będzie prezydentem wszystkich Polaków... co ja plotę – po prostu gratulacje ;)

A po radziecku bardziej:

– brawa dla CM-a za miejsce przedostatnie

– wielka owacja na stojąco plus fanfary dla Sary (nie czuję, że rymuję) za miejsce drugie na podium ;)

 

 

Zaraz ten komentarz edytuję, będzie dłuższy, ale musiałem się wykrzyczeć. ;-)

 

lol ;P

 

entropia nigdy nie maleje

XD Ahahaha, CM pisze "dłuższy" komentarz. Wracam za dwie godziny... ;>

I mnie bardzo cieszy to, że trafnie wytypowałam Autorów. :)

Brawa raz jeszcze dla Was. :)

Pecunia non olet

Gratuluję Wam, bo wygraliście oboje, ale CM jakby trochę bardziej! ;D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Outta! :DDD klip świetny ;)

Albo dobra, podziękowania napiszę w osobnym. Nie będę dziękował w takim rozkrzyczanym komentarzu. ;-)

Super, że tylu osobom chciało się przeczytać nasze opowiadania. Zwłaszcza, że termin głosowania był krótki, opowiadania paskudnie długie, a ich jakość techniczna... Cóż, widać, że wiele czasu nie mieliśmy. :P

Naprawdę fajnie, że chciało Wam się poświęcić czas na nasze teksty i naskrobać przy okazji tyle komentarzy. Szczególnie dziękuję za krytykę, będzie mi lżej przy przeklejaniu komentarzy jurorskich. ^^

Dziękować wszystkim, którzy głosowali na moje opowiadanie. Ci, którzy nie głosowali na moje opowiadanie... MARSZ POD DRZEWO POKUTNE! XD

na pewno mu napiszę pod jego opowiadaniem, co o tym wszystkim myślę. :P 、ᕙ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕗ

A skoro już jesteśmy przy tym, co myślimy... Kto się na (prawie) liście rzuca z wielorybem, barbarzyńco jeden?! :P

A wszystko to wina Sonaty! :D

O! Sonata. Dobrze, że o niej wspominasz. To co z tym hymnem? XD

 

Ponieważ za moment oficjalnie odzyskam swój nick pod opowiadaniem, obiecuję od jutra powoli nadrabiać odpowiedzi na komentarze.

 

I na koniec...

 

IRKO, DZIĘKUJEMY CI ZA ZAANGAŻOWANIE! KAPITALNA ROBOTA!

Samozwańczy Lotny Dyżurny-Partyzant; Nieoficjalny członek stowarzyszenia Malkontentów i Hipochondryków

Gratuluję wszystkim uczestnikom, a zwłaszcza zwycięzcy :) Gratulacje również dla tych, którzy spięli się i wzięli udział w głosowaniu :P

Omedetō!

Remplis ton cœur d'un vin rebelle et à demain, ami fidèle

Gratulacje dla obojga! 

laugh

Gratulacje dla obu świetnych opowiadań! Myślę, że i Sara, i CM mogą czuć się zwycięzcami :)

O! Sonata. Dobrze, że o niej wspominasz. To co z tym hymnem? XD

Miałam nadzieję, że zapomniałeś ;_;

Tak, patrzam na wyniki, patrzam i widzem, że wyszła równowaga. Słusznie. ;-)

 

Gratulacje, CM i Saro! :-)

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Ja gratuluję Aresowi, bo tu sroga i wyrównana walka była. No i przy okazji brawo dla tej dwójki nicponi, że nastukali co trzeba, by dać do boju przyczynek. A teraz piwo dla wszystkich, tylko mi karczmy nie rozwalcie, bo karczma was rozwali wink

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

 

Gloria victis i vaia con Dios XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

:-)

“Leciał wiatr światem ciekawy, niespokojny, słuchał gwarzeń, opowiadań wód, zbóż, kwiatów polnych, drzew przydrożnych i – szumiał. Szumiał o wszystkim, co widział, co słyszał na szerokim, wielkim, na przedziwnym świecie i leciał, aż przyleciał do krainy, w wody, trawy i drzewa bogatej...”

Gloria victis, E. Orzeszkowa.

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

I pamiętał lektury szkolne XD

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Nowa Fantastyka