- Hydepark: Co napędza wyobraźnię (młodych) autorów? Obserwacja uczestnicząca.

Hydepark:

Co napędza wyobraźnię (młodych) autorów? Obserwacja uczestnicząca.

Bo czytając opowiadania na tej stronie można czasem od razu powiedzieć kto naoglądał się za dużo "z archiwum X" :-)

 

Fantastyka teraz jest inna niż 20 lat temu. Wiadomo, że żeby pisac trzeba czytać... a to, co się czyta wpływa na to jak się pisze (zdaje się, użytkownik o pseudonimie "Misiael" gdzieś już się ujawnił jako zwolennik tej tezy).

 

Myślę, że u "współczesnych" (tzn publikujących tutaj) autorów można wyróżnić pewnie trendy. Są więc:

– tacy, którzy naoglądali się filmów akcji i horrorów w klimatach "z archiwum X" i naczytali Kinga

– tacy, którzy kochają Tolkiena i Sapkowskiego (oraz elfy i kransoludy), serial o Xenie, smoki, potwory, wielkie miecze i sprośne rozmowy w karczmach

– wielbiciele klimatów grozy w stylu Alistaira McLeana

– zwolennicy rozwlekłych na 30 tomów książek fantasy (ci zawsze zaczynają od części pierwszej i piszą 50 nastepnych, lubią detale tworzonego świata)

– wielbiciele Pratchetta, Monthy Pythona i prozy prześmiewczej

– czytelnicy klasyki, usiłujący w swoich opowiadaniach zawrzeć jakieś przesłanie (nie zawsze będąc tego świadomymi)

– zafascynowani Brunonem Shultzem (lub Dukajem i Gombrowiczem) i poetycką prozą

 

Jakieś inne pomysły?

Co napędza wyobraźnię młodych twórców? Czy tylko filmy o Harrym Potterze i Hobitach?

Komentarze

obserwuj

Jakieś inne pomysły?
Tacy, co piszą o tym, jak piszą inni.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Jakieś inne pomysły?

To ja powiem z własnego doświadczenia - dziw... kurtyzany.
Nic tak nie napędza wyobraźni ;}

Jakieś inne pomysły?

To ja powiem z własnego doświadczenia - dziw... kurtyzany.
Nic tak nie napędza wyobraźni ;}

Wyobraźni? Myślę, że akurat one co innego napędzają...

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

@beryl
to jest przytyk?

Dla dziw... kurtyzan? Raczej pochwała.
A gdzie na tej liście są humorystyczne opowiadania mistrzów SF, takich jak Lem czy Zajdel ("Bajki robotów", może "Przygody pilota Pirxa", "Ogon diabła"?).
I obsceniczno obsesyjno paranoidalny cyberpunk (Philip Dick)?

A mi tu brakuje czegoś jeszcze z SF. Ot, "Star Wars" na przykład. Czyli klasyka Sf, ale nie humorystyczna.

Katy: myśle, że to dosyć daleko idące uproszczenie.

Lord Kovir: Star Warst to nie jest SF, to fantasy, dla niepoznaki mająca pare rekwizytów SF.

to jest przytyk?
Dlaczego? Skoro już tak rozmyślamy, to nie zapominajmy również o tej kategorii.

Poza tym zapomniałaś o fantastyce heroicznej.
A ta wspomniana "klasyka" to pojęcie bardzo szerokie. Dziwi mnie też, że tylko ci od klasyki piszą z przesłaniem.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Czym sie rozni typ 2 od 4?

Beryl: mnie dziwi to, ze Katy ma racje. Tzn nie, zeby Katy jej nigdy nie miewala, ale dziwi, ze akurat w tym przypadku.  ;)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

@ a.k.j: uznajmy więc, że jest to science fantasy, tak jak "księga nowego słońca" Wolfe'a

Beryl: i czym fantastyka heroiczna rozni sie od typow 2 i 4.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

@ brajt: heroic fantasy to coś w rodzaju Konana - jest praktycznie nieśmiertelny hero i wszystkich rozwala. A "tolkienowskie" fantasy, jak i serie w stylu "dragon lancy" są bardziej głębokie. 

Dokładnie. Heroiczne nie musi znaczyć tolkienowskie. Nie musi to też być saga na 60 tomów. ;)
Jednak tak samo "tolkien" oraz "klasyka" mają ze sobą wiele wspólnego, co?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

- wielbiciele klimatów grozy w stylu Alistaira McLeana - jakie to klimaty grozy? Przeciez on książki wojenne pisał...

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

a przypomnij mi, ile Conan ma tomow i w ktorym miejscu Dragon Lance jest glebokie ;)
Fasoletti - Stacja Arktyczna Zebra od biedy podchodzi

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Ja się napędzam twórczością bułgarskich autorów o nazwiskach na O,P,R i S, tworzących w środy i czwartki w godzinach popułudniowych.
No proooszę was... Z tego, co obserwuję, mamy tu jedną z bardziej oczytanych społeczności w sieci. Dzielenie na tredny i trądy wydaje mi się pozbawione sensu a wręcz nieco krzywdzące (choć, oczywiście, każdemu z wymienionych przez Katy typów można podporządkować przynajmniej 1 autora z samej tylko pierwszej strony opowiadań).

Do tego post został napisany z pewną wyższością, jakby to, że na początkującego autora twórczości odbija się to co przeczytał, było czymś złym. Trochę jest, jeśli jest to epigonowanie (jest takie słowo?) na siłe. Ale przecież na styl każdego coś wpływa, nie tylko na styl początkujących autorów.

Skoro już dążymy do zaszufladkowania każdej książki i myśli, sprostuję - Star Wars to ewidentna space opera, tak się przyjęło.

Jeśli chodzi o temat dyskusji, nie rozumiem, co złego jest (tak to odebrałem) w inspirowaniu się Kingiem, Sapkowskim, Schulzem, czy nawet "Z archiwum X". Każdy pisze, co chce, jak chce, inspiruje się, czym chce. Czytelnik ocenia dobrze albo źle. Ale nawet jeśli młody umysł zaczerpnął pomysły z Więźnia Azkabanu, co w tym nieprawidłowego, jeśli efekt jest oszałamiający? Oczywiście plagiat to inna sprawa.

Myślę, Katy, że trochę te opowiadania "nadinterpretowywujesz". Nie trzeba przeczytać Sapkowskiego, żeby wymyślić herosa ratującego świat przed demonami, nie trzeba czytać Pratchetta, żeby napisać satyrę. Nie musimy odrazu snuć domysłów "Co gościu przeczytał/obejrzał, że napisał coś takiego?". To jest idiotyczne. Jestem przeciwnikiem dzielenia, szufladkowania, tak więc nie rozumiem trendów, które wymieniłaś. Sądzę, że jedyne trendy, jakie istnieją są w głowach "młodych twórców", którzy piszą, co im się podoba.

Nie rozumiem też określenia "młodzi twórcy" - sądziłem, że większość użytkowników tego portalu nie przekroczyła jeszcze trzydziestki, starymi ich nazwać nie można. Chodzi więc tutaj pewnie o twórców "początkujących", jak mniemam.

 

Co złego jest w inspirowaniu sie Schulzem? To, ze to sie nie sprawdza w praktyce. Kto to bedzie potem czytal? Tak zwani "literaci" nie, bo to fantastyka. Tak zwani "fantasci" nie, bo gdzie tu akcja. Oczywiscie mozna, ale szczerze odradzam.

Duzym problemem tego watku jest postawione pytanie - "co nakreca mlodych tworcow", a nie "co nas nakreca", jesli chodzi o inspiracje literackie. Bo wrecz wymusza dyskusje o szufladkach i mentorski ton.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

@ gregster
Ja się napędzam twórczością bułgarskich autorów o nazwiskach na O,P,R i S, tworzących w środy i czwartki w godzinach popułudniowych
Ja też uwielbiam Jordana Radiczkowa;)
@ brajt
Co złego jest w inspirowaniu sie Schulzem? To, ze to sie nie sprawdza w praktyce. Kto to bedzie potem czytal? Tak zwani "literaci" nie, bo to fantastyka. Tak zwani "fantasci" nie, bo gdzie tu akcja.
Ja.
Wit Szostak tak pisze, Dukaj tak pisze. Obu ich cenię. A z pisania i tak w Polsce wyżyć ciężko - więc tym lepiej, nie trzeba grać pod publikę.

gregster
Bo to jest temat, żeby sobie, nie wiem, punkty do profilu nabić, czy coś.
I miałem dokladnie takie same odczucia jak ty.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Tak jak powiedział Volthar: co złego jest w tym, że np ktoś wzoruje się na Sapkowskim? Sam Sapkowski otwarcie przyznał, że trylogię husycką wzorował na trylogii Sienkiewicza. ;)
Ja czuję, że nie pasuję do żadnego z opisanych przez Katy stereotypowych grup. Bo nawet, jeżeli na siłę przypisać moje "Ze Śmiercią mu do twarzy" do tekstów inspirowanych Pratchettem, to muszę zawieść Katy, ale książkę tego pana czytałam tylko 2 czy 3 i niewiele z nich pamiętam. ;) Do żadnej z grup nie pasuję jeszcze z jednego tematu: ostatnio za cholerę nie mam czasu czytać i jestem chyba na tej stronie najmniej oczytaną osobą. ;) Dobra wyobraźnia i pomysłowość wzorców nie potrzebuje (żarcik). xD
Bo to jest temat, żeby sobie, nie wiem, punkty do profilu nabić, czy coś.
I miałem dokladnie takie same odczucia jak ty.

Dołączam się do listy. W ogóle to ostatnio zauważyłam, że Katy wali w HP tematy jak z karabinu maszynowego, nie zawsze te tematy mają nawet sens. Ale co kto lubi.

@ALL

Ja nie wiem dlaczgo odebraliście to w taki sposób. Moim zdaniem literatura dzieli się na dobrą i zła :P I na dodatek jest to często subiektywne kryterium.

Po prostu mam syntetyczny umysł i fascynuja mnie analogie. Sama się różnymi rzeczami inspiruję i nigdy tego nie ukrywałam. W inspirowaniu nie ma NIC ZŁEGO. Na czymś wyrastamy i być może ktoś wyrośnie na nas...

Nie jestem za jakimś "szufladkowaniem".... Po prostu obserwuję pewne zjawisko i usiłuję je zrozumieć a Wy zaraz na mnie najeżdżacie jakbym.... uraziła Waszą pisarską dumę?

Punktów nie potrzebuję sobie nabijać (mam ciekawsze rzeczy do roboty) a zdaje się po dodaniu pięciu opowiadań i tak można oceniać.

Jasne, droga Katy. Burzymy się bo uraziłaś naszą dumę pisarską. Czuję się taki zaszufladkowany... Tylko właśnie nie bardzo wiem gdzie, ale mniejsza.

Rzecz w tym, że każdy może się czymś inspirować, ale nie widzę sensu w próbie systematyzowania tego "zjawiska", bo to jest tak naturalne i zawsze było, że naprawdę - nic nowego nie odkryłaś. A tych swoich kategorii mogłabyś dorobić tyle, ilu było wszystkich autorów i trendów.

No i w pełni mogę się podpisać pod stwierdzeniem Ikumi, bo rzeczywiście tych tematów spod twojej ręki, Katy, się mnoży, jak... :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

a przypomnij mi, ile Conan ma tomow  - napisanych przez Howarda dokładnie 17. I trudno nazwać te historyjki tomami, raczej nowelkami. Tych pisanych przez nasladowców nie warto czytac, bo są na kiepskim poziomie.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Co chcecie, Conan to rewelacyjna lektura łazienkowa :)

Nawet znam dobre dla niej zastosowanie :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

wielbiciele klimatów grozy w stylu Alistaira McLeana

A znasz wielbiecieli romansów w stylu H. P. Lovercrafta, albo horrorów gore w stylu Agathy Christie?

A znasz wielbiecieli romansów w stylu H. P. Lovercrafta

Ja! ;)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

A mi się wydaje, że nie można przyjąć inspirowania się konkretnie jakimś dziełem. Owszem, tak jak powiedział Sapkowski, inspirował się Sienkiewiczem, podczas pisania trylogii Husyckiej, ale było to świadome. A mi się wydaje, że każda książka jaką przeczytaliśmy ma wpływ na to, co i jak piszemy. Choćby był taki: tak pisać nie bedę i nie chcę. Żeby stwierdzić, co wpłynęło na rozwój pisarza, trzeba by prześledzić wszystko co przeczytał. Ale kurde, po co?

:) Wprawdzie horror gore w stylu Agathy Christie byłby trudny do realizacji, ale już romans w stylu H.P. Lovecrafta brzmi nieźle (kiedyś czytałem rosyjską powieść SF, inspirowaną Lovecraftem, wiem, że niby bliżej, ale przecież i tak daleko).
A gdzie jest H. James, M.R. James i wszyscy twórcy ghost stories? A gdzie Bradbury? A Harris i jego psychopaci? Horror to na szczęście nie tylko gore i splatterpunk :)

Co napędza?
Jestem młody i z doświadczenia powiem (tzn. ze znajomości również innych podobnych do mnie), że przede wszystkim gry (głównie RPG) oraz, wiadomo, książki. Multum książek. Tu np. sensacyjne Toma Clancy'ego, tu zaś np. Eragon Paollini'ego. Wiedźmin i Władca Pierścieni byli wymienieni, a to zresztą i tak przykłady :P W każdym razie - jeśli w dzieciństwie mocno rozwinie się wyobraźnia i zamiłowanie do fantastyki to potem już lekko ;]

@Revom
To jeszcze Lisy Gerrard posłuchaj.

Na digarcie toczy się identyczna dyskusja chyba od 3 lat. No, tam nie chodzi o fantasy, a o młodych literatów, wrzuconych wesoło do jednego worka.

I ja wam mogę to streścić. Co napędza młodych literatów?
- NIE WIADOMO

Nowa Fantastyka