- Hydepark: Merytoryczna jakość komentarzy Loży - wzorce do naśladowania

Hydepark:

opowiadania

Merytoryczna jakość komentarzy Loży - wzorce do naśladowania

Pojawiło się ostatnio kilka opek, pod którymi rozgorzała dyskusja nawet nie tyle nad ich jakością, co (w istocie, choć widać ją było niejako w tle)  nad jakością uwag i tym samym komentarzy członków (i członkiń) Loży. I nie była to bynajmniej tylko “Córeczka” – choć tam – owszem – było to dość widoczne (wzór na objętość kuli i energię kinetyczną – że tylko przypomnę ;).

Opko Katii, opko Kam... żeby nie być gołosłownym.

Mam swoje zdanie na ten temat, sądzę, że nie zawsze komentarze niektórych członków Loży opierają się na merytoryce, ale zauważam przy tym ich ogrom pracy wkładany w pracę Loży, w pomoc nowicjuszom itd...

Jednak.

Są takie osoby, co do których komentarzy np. ja osobiście mam stosunek wręcz nabożny, a z pewnością uznaję je za autorytety, niezależnie czy są w Loży, czy nie (Tarnino, to o Tobie, Reg, Naz, Asylum, Anet – to także o was. Arnubisie, Chro – szacunek... etc...– i przepraszam Tych, których tu nie wspomniałem, a których także uważam za autorytety. A jest ich Legion, acz nie wszyscy są w Loży).

Ale są i takie komentarze i recenzje, co do których mam pewność, że... slużą niemal wyłącznie szukaniu dziury, tyle że w całym.

Dlatego poddaję pod dyskusję ten temat – JAKOŚCI komentarzy Lożan i Nielożan.

Moje typy ‘wzorcowych” komentatorów podałem powyżej. Tych słabszych wg mnie – świadomie nie wymieniłem, bo to nie o to tu chodzi.

A kogo Wy uważacie za “wzorce metra” jeśli chodzi o jakość ich uwag i wnikliwość w ocenie waszych tekstów?

Komentarze

obserwuj

Uwielbiałem komentarze Cienia Burzy. Dopieszczone, przemyślane, a do tego miało się wrażenie, że Cień czytał bardzo intensywnie, chłonął tekst całym sobą.

A jak pięknie potrafił pisać “NIE”.

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

Dobra, miałem się nie wypowiadać, ale pod czymś takim muszę. Podpisuję się wszystkimi mackami, Cieniu Burzy, wróć ze swoimi komentarzami heart

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Fakt. I to " Peace! " na końcu. :)

Zwrócić piórko Sowom i Skowronkom z Keplera!

Osobiście bardzo sobie cenię komentarze CM-a. Z Loży wskazałbym na Irkę-Luz.

Zależy mi na dobrej opinii u tych ludzi, o których mam dobrą opinię

Thargone mnie miło zaskoczył pod bodajże Ateńczykami. Wnikliwie czytał, zwrócił uwagę na to, co ważne. I widać, że przepracował to opowiadanie solidnie. Obiektywny sędzia. Irki też warto posłuchać. Zwraca czesto uwagę na sprawy pozornie drugorzędne, a tak naprawdę – najważniejsze .

Zwrócić piórko Sowom i Skowronkom z Keplera!

O właśnie, Thargone też klasa sama w sobie, do tego zawsze dowcipnie, barwnie i z empatią. Na cobolda też się czekało z niecierpliwością...

Kurczę, brzmimy trochę jak stetryczałe dziady wspominające portalową młodość.

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

Uwielbiałam komentarze Cienia! heart Bardzo lubię uwagi CMa, Marasa, Irki, Finkli, Drakainy, Fisha, Tarniny, Reg, Thargona. Każdego cenię za coś innego. Hmm, coraz więcej mi się przypomina, bo i Thargon, Żongler, Iluzja, Ando, o za dużo mi się odpomina, również ze starszych opek, które tutaj czytałam Czasami, nawet niezbyt długie wpisy są bardzo wnikliwe: Cobold, Zygfryd, Darcon, Naz, tsole, Staruch.

W ogóle lubię komentarze, bo to czas włożony w przeczytanie opka i napisanie, co się myśli, a jeśli jest w nim jakieś osobiste odczucie, reakcja i wyjaśnienie odbioru, czuję się tak, jakbym dostawała prezent i świętowała imieniny.

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Komentatorzy, których cenię, to:

Maras – choć jego komentarze są zazwyczaj ostre do bólu, to zawierają dużo cennych uwag, w dodatku dotyczących rzeczy, do których nikt inny nie przywiązuje wagi. Widać, jak wnikliwie traktuje opowiadanie i widać pracę włożoną w powstanie jednego komentarza. Czasami jego komentarze zawierają pełne specyficznego humoru uwagi, które są dodatkowym smaczkiem. Śledzę każdy jego nowy wpis pod opowiadaniami użytkowników i chyba zacznę robić sobie notatki, a potem wykorzystam je do stworzenia dzieła życia.

Kam – przed nią nic się nie ukryje. Potrafi rozebrać opowiadanie na czynniki pierwsze i dojrzeć w nim nawet elementy procesu jego powstawania. Można się z jej komentarzy – zwyczajnie – nauczyć pisać. I to pod każdym względem – merytorycznym, stylistycznym i ortograficznym. Poza tym pisze, co myśli, prosto z mostu. Nie boi się pisać prawdy, choćby była bardzo bolesna. Używa odważnych sformułowań, które potrafią potrząsnąć człowiekiem i zmusić do wzięcia się za siebie. Umie polecić dobre pomoce przy pisaniu.

CM – Naczelny Komentator ds. Kreatywności. Widziałam jego komentarze chyba we wszystkich formach – od wiersza po bajkę. Zawierają zazwyczaj mnóstwo subiektywnych uwag i odczuć. Starannie wgłębia się w opowiadanie i stara się je interpretować na swój sposób, a potem pisze o tym szczerze i dokładnie. Poza tym podstawowe błędy, czy to merytoryczne czy językowe – na których się można niechcący rypnąć – przed nim się nie ukryją.

Tarnina – jej wnikliwych i nietypowych łapanek chyba przedstawiać nie trzeba. Jak zakolejkuje jakieś moje opko, to czekam z utęsknieniem nie tylko na łapankę, ale i komentarz, którego treść mnie jak zwykle zaskoczy.

Są jeszcze inni komentatorzy, o których warto wspomnieć: Thargone, Chrościsko, Regulatorzy, Wilk Zimowy, Żongler i jeszcze wiele innych. 

OMG, ktoś jeszcze wpada gdzieś na moje komentarze, podczas gdy dawno już (z nieustającym żalem) nie udaje mi się komentować nowych opowiadań... To miłe. Może uda się coś naskrobać w tym roku, bo może szykuje się konkurs... ;)

 

Pamiętam takie bardzo dawne czasy, gdy byłam tu świeżynką, jakieś siedem lat temu, i syf. skomentował mi tekst. Generalnie nie zostawił na nim suchej nitki, ale zrobił to tak, że czułam się zmotywowana, a nie pokonana. I to wrażenie zostało ze mną do dziś.

 

Było tu trochę starej gwardii, która potrafiła prosto i zwięźle trafić w sedno. Teraz już tak się nie rozeznaję w tym, kto i jakie daje rady. Rozwlekłe poetyzowanie i analizowanie jakoś nigdy do mnie nie przemawiało, chociaż ma swój urok i bywa pomocne (Cień umiał, mimo potwornego wodolejstwa, utrafić celnie). W kwestii oceny lubię zwięźle i na temat (w redakcjach też wolę krótki i jasny komunikat zamiast komentarza, którego nawet nie da się w pełni otworzyć i wiesza Worda...).

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Pamiętam takie bardzo dawne czasy, gdy byłam tu świeżynką, jakieś siedem lat temu, i syf. skomentował mi tekst. Generalnie nie zostawił na nim suchej nitki, ale zrobił to tak, że czułam się zmotywowana, a nie pokonana. I to wrażenie zostało ze mną do dziś.

 

Aale – ktoś o mnie jeszcze pamięta :D

I po co to było?

Jako że jestem obecnie w Loży, nie chcę komentować komentowania kolegów i koleżanek z Loży, choć mam tam kilka osób, których cenię zarówno za opinie, jak i za sposób ich wyrażania. Z byłych lożowiczów – dołączam się do pochwał komentarzy Thargone’a, zawsze analitycznych, starannych, dowodzących, jak bardzo przejmuje się on opowiadaniem i jak starannie zawsze je czyta.

Bardzo cenię także komentarze cobolda, który nie tylko dobrze pisze, ale też widać, że zastanawia się nad komentowanymi tekstami i je głęboko i bardzo inteligentnie oczytuje.

Reg i Tarnina to osobna sprawa, jeszcze mi się chyba nigdy nie udało napisać tak, żeby nie miały uwag, ale te uwagi zawsze są cenne. 

Komentarze joseheim bywają ostre i bardzo surowe, często też w mocno krytyczny sposób wyrażone, ale jak już człowiek dostanie od niej pochwałę, to to rzadkie zjawisko daje prawdziwe powody do radości :)

Jakich komentarzy nie lubię? Przede wszystkim wygłaszanych z wyższością i poczuciem własnej wszechwiedzy, dla podbudowania własnego ego, a nie dla pomocy komuś. I absolutnie nie chodzi mi tu o wiedzę ekspercką, tę sobie bardzo cenię, bo też wiem, ile roboty kosztuje jej zdobycie, a raczej – o przyjmowanie pouczającego i wyższościowego tonu. Na szczęście akurat tutaj nie ma takich zbyt wiele (ale, hmmm, jak by to powiedzieć, kiedyś, kiedy już miałam doktorat z filologii klasyczej, mnie pewien znany pisarz, z wykształcenia polonista, pouczał tonem wyższości o tym, jak się czyta łacińskie słowa i że robię to źle – o to mi mniej więcej chodzi). 

    Generalnie, wyjątkowo sobie to forum cenię, właśnie dlatego, że ono ma taki “koleżeński” system oceniania: owszem, wymagający, owszem, skupiony wstępnie na tym, czego, przychodząc tu, często aspirujący pisarze nie uznają za ważne, czyli na redakcyjnych technikaliach. Jednocześnie jednak ja przynajmniej dość od początku czułam, że jestem _koleżanką_ pouczaną przez _kolegów i koleżanki_, a nie – uczennicą, której mistrzynie i mistrzowie w łaskawości swojej z góry ocenią tekst. To pewnie jest osobiste, ale miałam wrażenie uczestniczenia w pewnej wspólnocie lektury i krytyki, a nie w systemie typu “szkoła”. I owszem, forum wymaga pracy nad sobą i ma, owszem, tendencje do skupiania się wyjściowo na technikaliach, ale ma też wielu świetnych, wnikliwych krytyków i recenzentów.   

ninedin.home.blog

Ninedin. Ale tu piszemy WYŁĄCZNIE o POZYTYWNYCH przykładach, please!;). O tych komentatorach i komentatorkach, których lubimy, szanujemy i cenimy! Więc bardzo Cie proszę: nie zmieniaj tematu TEGO wątku na "najgorsi komentatorzy i komentatorki" (a tego dotyczy drugi najdłuższy akapit Twego wpisu) bo go tym po prostu z miejsca popsujesz. A chyba nie o to Ci chodzi?;). Złe energie i toksyczne przykłady tudzież antywzorce – sio! Załóż wątek o złych komentatorach i komentatorkach w Hydeparku odzielnie, jeśli koniecznie chcesz.;). Z pewnością będzie interesujacy;D

Zwrócić piórko Sowom i Skowronkom z Keplera!

“Ninedin. Ale tu piszemy WYŁĄCZNIE o POZYTYWNYCH przykładach, please!;). O tych komentatorach i komentatorkach, których lubimy, szanujemy i cenimy! Więc bardzo Cie proszę: nie zmieniaj tematu TEGO wątku na "najgorsi komentatorzy i komentatorki" (a tego dotyczy drugi najdłuższy akapit Twego wpisu) bo go tym po prostu z miejsca popsujesz. A chyba nie o to Ci chodzi?;). Złe energie i toksyczne przykłady tudzież antywzorce – sio! Załóż wątek o złych komentatorach i komentatorkach w Hydeparku odzielnie, jeśli koniecznie chcesz.;). Z pewnością będzie interesujacy;D”

 

Wiesz co, Rrybaku? Trochę mi teraz głupio, że się w ogóle odezwałam. Myślałam, że serio chcesz porozmawiać, a nie, że ogrywasz tu jakieś niezrozumiałe  dla mnie insynuacje i dwuznaczniki i bawisz się w ach, ironistę z tymi “złymi energiami” i “toksycznynmi przykładami”.

Na dodatek czepiasz się  mnie bezpodstawnie, bo większość mojego komentarza to a) konkretne, z nikami, przykłady pozytywne, b) ogólne uwagi, co mnie osobiście dały komentarze na forum. 

 

I jeszcze że wyjaśnię: ten konkretny jedyny niemiły i niekompetentny komentator, jakiego wspomniałam w swoim wpisie, nazywa się Rafał A. Ziemkiewicz i raczej na tym forum nie bywa. Zastrzegłam się przy tym, że moje doświadczenia z tego typu krytyką są głównie pozaforumowe. EOT z mojej strony. 

 

ninedin.home.blog

Ziemkiewicz pouczający Ninedin w kwestiach łaciny. Jak latwo to sobie zwizualizować, nawet wyobraźni do tego specjalnie nie trzeba. ;)

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

Ciekawy wątek. Tak się akurat składa, że od pewnego czasu pracowałem nad adekwatną analizą. Wklejam ją poniżej.

rrybaku, jeśli uznasz, że to zbyt odległe od tematu lub zdrowego rozsądku, oczywiście usunę natychmiast. 

 

Z moich obserwacji wynika, że jest kilka typów komentujących i tak się akurat składa, że pasują idealnie do, jakże archetypicznych, postaci z mojego ulubionego uniwersum: My Little Pony. 

 

TYP I. Twilight Sparkle

Twilight jest kucykiem-jednorożcem o wielkim intelekcie i głębokiej wiedzy. Widać to jak na dłoni w komentarzach – to dopracowane elaboraty skupione na detalach, ale uwzględniajace też szersze spojrzenie. Komentatorzy w typie tej mądrej kucysiowej księżniczki poświęcają dużo czasu na wnikliwe zapoznanie się z tekstem, przemyślenie go i poukładanie sobie pod uroczą, fioletową grzywką. Ich analizy są głębokie i szczegółowe, bo tak mają wszystkie magiczne jednorożce: są diabelnie uważnymi czytelnikami. 

 

TYP II. Pinkie Pie

Ten niepoprawny kucyk-imprezowicz i przyszedł na świat po to, by dać nam wszystkim odrobinę radości, śmiechu i przyjaźni. Przemiła Pinkie komentuje w stylu ociekającym słodyczą i pozytywną energią. Uwaga: różowa świruska nie stroni od dowcipu, bywa więc, że koń by się uśmiał, czytając jej komentarze! Pinkie potrafi tchnąć entuzjazm w autorów, których dopadła twórcza niemoc i dać nadzieję tym, którzy już prawie się poddali i są bliscy podjęcia decyzji o zmianie hobby. Pinkie Pie skupia się na pozytywnych stronach tekstów i nie przepada za wyciąganiem wad, zostawiając to innym kucom. 

 

TYP III. Applejack

Applejack to kucyk niezwykle wręcz rwący się do pracy. Jeśli niewprawny lub niechlujny autor popełnia błędy, prędzej czy później pojawi się któryś z tych robotnych kucy i przeora mu tekst z góry na dół. Systematyczna, uparta i konkretna, Apple żadnej pracy się nie boi. Ma jej jednak tyle, że gdy ty kończysz poprawiac swój tekst, ona już dawno orze kolejne poletko. 

 

TYP IV. Fluttershy

Ten nieśmiały kucyś-pegaz nie bryluje na forum, rzadko wpada na shoutbox, a komentuje tylko wtedy, gdy ma coś naprawdę ważnego do powiedzenia. Warto posłuchać tego wycofanego kuca. Jej spokojna i refleksyjna natura pozwalają jej widzieć to, czego nie są w stanie zauważyć inni. Trzeba tylko pozwolić jej dojść do słowa. 

 

TYP V. Rarity

Kuc-klejnot. Ta piękna, pełna kucysiowego powabu i wrodzonej klasy klacz dla jednych zadziera nosa, a dla drugich – jest po prostu prawdziwą damą. Rarity zna się na rzeczy i potrafi tupnąć kopytkiem! Nie zawsze jest jednak czytelnikiem zbyt wnikliwym, a to dlatego, że zbyt często zerka w lustro, co nie powinno nikogo dziwić – widok jej odbicia zapiera dech w piersiach. 

 

TYP VI. Rainbow Dash

Ten kuc o tęczowej grzywie jest prawdziwym wyczynowcem. Jeśli zostały jeszcze do pobicia jakieś  czytelnicze rekordy, jeśli można przeczytać i skomentować więcej – zadzwoń po tego wysportowanego pegaza. Jeśli chodzi o jej komentarze –  są z reguły zwięzłe. Rainbow Dash nie ma bowiem czasu na pogaduchy, musi trenować. 

 

Takie wyróżniam podstawowe typy. Oczywiście, jak to z typami osobowości, rzadko kiedy trafimy na czystą formę, z reguły mamy do czynienia z typami mieszanymi. 

 

:P

 

Ja cenię wszystkie komentarze. Cieszę się, że w ogóle ktoś chce czytać te moje wypociny:-) pozdrawiam

 

Łosiot, daj namiary do swojego dilera xD A tak serio to nieźle Ci to wyszło, w zasadzie zgadzam się z Twoimi typami :D

A tak w ogóle to również cenię wszystkie komentarze. Te krótkie, te długie, te wnikliwe i te ogólne. Każdy coś wnosi. Choć w sumie jest tak, że od tych na górze oczekuje się podświadomie czegoś więcej niż podobało mi się/ nie podobało. A ulubieńców mam sporo, boję się nawet wymieniać aby kogoś nie pominąć. Ale już niebawem  będę to robił przy innej okazji, także no :)

Łosiocie, piękne to:)

Zwrócić piórko Sowom i Skowronkom z Keplera!

Ktoś się odważy na dopasowanie wzorcowych kuców do użytkowników?

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

O, fck, to ja szybko dorzucam disclaimer:

”Wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci i zdarzeń jest wyłącznie przypadkowe”

”Wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci i zdarzeń jest wyłącznie przypadkowe”

Jak to? To nie było o mnie? ;))))

Przynoszę radość :)

A z którym Kucem się utożsamiasz, Anet?

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

Można iść w typy mieszane. Przykładowo ja siebie widzę jako: 70% Pinkie Pie, 30% Rarity

Z Anet sprawa jest prosta.

Rarity? Pochlebasz sobie, Łosiocie ;). Jesteś pewny, że Twoje lustro to nie telewizor?

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

Pięknie to pokazałeś, Łosiot. Mamy tutaj świetny przykład jak nie oceniać kogoś po awatarze :P

 

Ja sama również cenię sobie wszystkie komentarze, nawet to zwyczajowe: przeczytałem/am, choć oczywiście szukanie dziury w całym nie jest przyjemne.

Trudno byłoby wymienić mi najlepszych komentatorów, bo nie chciałabym nikogo umniejszać, ale przyznaję, że zawsze bardzo lubiłam komentarze Cienia ;)    

Nie wysyłaj krasnoluda do roboty dla elfa!

Mimo że jestem za tym, aby komentarze były merytoryczne, i za tym aby chwalić te merytoryczne, to jednocześnie jestem przeciwny podawaniu wzorców, które miałyby służyć jako... „latarnia”. To zabija kreatywność i unikalność, i w ogóle chęć komentowania. Nieraz tylko  kilka  słów daje więcej treści niż ściana tekstu komentarza. 

Z Anet sprawa jest prosta.

Zdecydowanie Twilight Sparkle, dopracowane elaboraty i szczegółowe analizy, nie mam wątpliwości  ;))))

Przynoszę radość :)

Cenię wszystkie komentarze, bo każdy coś wnosi. IMO, bez informacji zwrotnych dla autora nie ma rozwoju w pisaniu, chociaż czasem trudno przyjąć krytykę.

Pracuję nad tym, żeby moje komentarze były dłuższe, ale różnie bywa.

Ciekawy wątek, momentami przypomina nieco czytelniczo-komentarzową terapię grupową :D.

 

Łosiot, ubawiłam się przy Twoich typach! Tutaj również wjechała psychologia, bo kucyki pony żartobliwie odzwierciedlają role grupowe, jakie zwykle wyłaniają się podczas takich spotkań. 

 

Jestem nowym uczestnikiem i bardzo chcę podziękować za wszystkie komentarze, mocno doceniam i wiele się od Was uczę :). Straszono mnie wcześniej, że forum NF to po prostu zgroza, że zostanę poćwiartowana przez krytykę i zrównana z ziemią, ale nic takiego się nie stało. Nie rozumiem, skąd taka zła sława.

 

rrybaku, pomyślałam, że jeśli coś Ciebie uwiera, to może lepiej walić wprost? Nie było mnie jeszcze pod Twoim opowiadaniem, ale zajrzę niebawem, bo już wiem, że warto :).

Straszono mnie wcześniej, że forum NF to po prostu zgroza, że zostanę poćwiartowana przez krytykę i zrównana z ziemią

A podzielisz się z nami, gdzie to takie straszności piszą?

 

 rrybaku, pomyślałam, że jeśli coś Ciebie uwiera, to może lepiej walić wprost?

Rybak z waleniem wprost to akurat problemów nie ma.

Raczej należy docenić, że wzniósł się na wyżyny dyplomacji i napisał nie wprost. ;)

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

:)

Zwrócić piórko Sowom i Skowronkom z Keplera!

Popieram Blackburna.

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Nowa Fantastyka