- Hydepark: "Śnieniewzięcie", czyli grav w NF 3/2020

Hydepark:

czasopisma

"Śnieniewzięcie", czyli grav w NF 3/2020

Hej ho. W najnowszym numerze NF pojawiło się moje opowiadanie, “Śnieniewzięcie”. Będzie mi niezmiernie miło poznać Wasze opinie na temat tekstu, więc jeśli ktoś przeczyta – zapraszam do podzielenia się wrażeniami z lektury ;)

 

Wielkie podziękowania dla Michała Cetnarowskiego za sprawną redakcję oraz Dzielnego Dudka.

 

Indżojcie!

Komentarze

obserwuj

HA! Jestem w eNeFach!

 

 

Gratulację dla Gravcium a dla wszystkich NieGravcium quest miesiąca: dorwać gazetę, czytnąć i zachwycić się tak, jak zachwyciłem się ja i jak zachwycił się Miłościwie Nam Redagujący.

Serio, warto.

(Dobra, jestem taki se w pisaniu blurbów, sorry).

 

Swoją drogą info o znaczeniu niebanalnym.

“Dla Cienia” należy sobie w wyobraźni oddzielić grubaśnym enterem od wszystkiego, co poniżej, bo to nie jest część dedykacji, a właściwe już opowiadanie.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Cieniu, dzięki za pięknego blurba. <3

 

I właśnie, ważna sprawa, aż sobie to pogrubię i wkleję dla potencjalnych czytaczy, żeby uniknąć zamieszania:

Swoją drogą info o znaczeniu niebanalnym.

“Dla Cienia” należy sobie w wyobraźni oddzielić grubaśnym enterem od wszystkiego, co poniżej, bo to nie jest część dedykacji, a właściwe już opowiadanie.

 

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Ale super, gratulacje! Chyba muszę się wybrać po kolejny autograf (to będzie kiedyś wiele warte!). ^^

Bold of you to assume I know how to autograph :D

 

A tak serio, to dzięki ;D Zorganizuje się jakieś nowofantastyczne piwo bocheńskie...

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Gratulację... no to chyba muszę poszukać najbliższej księgarni, w której będę mógł kupić NF. A po autograf, też przyjadę :D

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Dzięki, MaSkrolu. I oczywiście zapraszam, im więcej, tym weselej ;D

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Gratulacje, Gravel, w poniedziałek podejdę do swojego punktu, bo mi jeszcze numer wykupią:)

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Gratki, Gravel :) Pismo przyjdzie pocztą, to wiem, od czego zacząć jego czytanie :)

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Będzie czytane!

A Cień ma tak obfity w  możliwe znaczenia nick, że nawet jego połowa ubogaca każde motto :)

Gratulacje! Postaramy się poczytać. :)

Gratulacje :)

Przynoszę radość :)

Dzięki wszystkim :)

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Zacznę od największej wady tekstu ( przynajmniej w moim odczuciu ). To dość wysoki próg wejścia. Tekst, a w szczególności zbudowany świat, jest bardzo ambitny i oryginalny i z początku się w nim gubiłem. Ten kolos... W pierwszych akapitach myślałem, że to jakaś maszyna... Wiem, głupiec ze mnie. Może ostatni akapit warto było umieścić wcześniej, albo nawet na samym początku? Do tego samo śnieniewzięcie – nie zrozumiałem co się tam stało. Bohater dostawał się do Karamo Beli przez jakąś dziurę kolosa? Czy ten proces nie powinien odbywać się bardziej mentalnie?

 

Ale to jedyne zarzuty jakie mam do opowiadania. Po początkowych problemach mogę tylko pochylić czoła. Znakomicie pomyślane uniwersum. Wiem, że nie wszystko zostało tu powiedziane ( i to trochę właśnie mi przeszkadzało ), ale jasne jest, że Autorka ma to wszystko świetnie przemyślane. Zwłaszcza, że już w tym opowiadaniu próbuje „łamać zasady” – głęboki sen, czy śnieniezstąpienie. Tak naprawdę najbardziej zaintrygowały mnie te kolosy. Chciałoby się dowiedzieć czegoś więcej. Ale może to właśnie osnuwająca ich tajemnica jest ich siłą?

 

Pomimo początkowych zgrzytów ( ale to raczej moja wina ) tekst czytało mi się bardzo dobrze z narastającym zainteresowaniem. Śmiało polecam. Kawał porządnej, ambitnej literatury.

 

Wszystkiego dobrego.

"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już rozgorzał" Łk 12,49

Gratuluję :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Gratulacje! Jak dorwę numer i przeczytam, to pewnie napiszę coś więcej :)

ninedin.home.blog

Gratulacje! :)))

Serdeczne gratulacje :)

Dziękuję gratulującym ;)

 

Nazgulu, dzięki za recenzję. Cieszę się, że opowiadanie uważasz za porządne. Uniwersum rzeczywiście można uznać za niejasne, ale enigmatyczność kolosów i samego procesu śnieniewzięcia jest zamierzona. Niewykluczone, że jeszcze do tego świata powrócę, nie chciałam od razu wykładać wszystkich kart na stół ;P

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Obiecuję przeczytać :)

Ni to Szatan, ni to Tęcza.

No i przeczytane.

Bardzo fajne ale nie znoszę czytać opowiadań, które szkicują mi przy okazji obraz wielkiego, ciekawego świata.

Za mało!

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Gratulacje, gravel :)

Podobno opowiadanie ma na mnie czekać w domu, więc gdy wrócę z tułaczki – przeczytam :)

www.facebook.com/mika.modrzynska

Jakbym mógł zacząć... może powiem, czego mi żal. Żal mi, że to tylko opowiadanie, do tego bardzo krótkie opowiadanie (a przynajmniej takie wrażenie odniosłem podczas czytania), po części żal mi, że to opowiadanie w ogóle, ponieważ zawarłaś tam tak rozległy świat z ogromnym potencjałem. Irytowała mnie świadomość tej miękkiej, papierowej okładki, gdzieś z tyłu głowy pozostawało wrażenie braku tej tektury i kilkuset dodatkowych stron. Mógłbym powiedzieć o opowieści, która zakończyła zakończyła, zanim dobrze zdążyła się zacząć...

No ale nie powiem, bo dostałem spójną i zamkniętą historię, bardzo dobrą historię z rodzaju tych, które nie szarpią emocjami czytelnika i nie rzucają jego samopoczuciem jak piłką po korytarzu, tylko tekst, który śledzi się z czystej i nienarzuconej ciekawości świata przedstawionego, płynie się z wizjami i wplata się własne wizje w niedopowiedzenia, które pozostawiłaś. Dawno nie czytałem lektury, która wciągnęła by mnie na takim poziomie, właściwie czytałem takie tylko dwie – “Pana Lodowego Ogrodu” Jarosława Grzędowicza oraz “Córę Łupieżcy” Jacka Dukaja. Jest onirycznie, ale to onizrym na innym, w pewnym sensie logicznie wytłumaczonym poziomie, jest akcja, która ma sens, mimo że utwór wydaje się stać na prawie bezkresnej wizji. Bardzo zaimponowało mi dawkowanie informacji, było lepsze niż w wielu książkach, które czytałem – bombardujesz wiadomościami, ale ani radu nie miałem wrażenie, że czytam infodump. Postacie też nie odstawały od świata, dobrze przedstawione charaktery jak na tekst, który (moim zdaniem) stoi światem, właściwie dwoma światami...

Najbardziej jestem zawiedziony, że historia była tak krótka. Szkoda jej na tylko jedno opowiadanie. Jak nie napiszesz kiedyś czegoś w tym świecie, na przykład szerszego rozwinięcie, bo przecież zostawiłaś sobie do tego furtkę (ba! Nawet bramę lub most zwodzony), to się obrażę. To wygląda jak wstęp do czegoś dużo większego. Bardzo dobry i zakończony wstęp.

Czapki z głów.

Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.

Gratulacje, muszę przeczytać, jak tylko dorwę egzemplarz NF. :)

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Tenszo, kam_mod, Morgiano – dziękuję i życzę miłej lektury  ;P

 

dj Jajko! Dawno Cię nie widziałam na portalu. Fajnie, że przeczytałeś opko i że się podobało, ale szkoda, że za mało (chociaż to też komplement, jakby nie patrzeć ;P) Kajam się i obiecuję poprawę... następnym razem ;)

 

MaSkrolu, dziękuję za tyle miłych słów, aż nie wiem, co powiedzieć... Cieszy to człowieka, co tu kryć ;P 

 

Sorry za lakoniczność, ale jestem chora i nie bardzo mi idzie składanie liter.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Wtrąciłem swoje trzy grosze w innym miejscu :).

Z lektury zadowolonym!

Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.

Przeczytawszy, podziękowawszy ;)

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Soniu, serdeczne gratulacje po raz kolejny, już po lekturze :)

Postawiłaś na światotwórstwo i wyszło Ci świetnie. Może aż za świetnie, bo świat w moim odczuciu przyćmił nieco bohaterów i fabułę, ale za to bardzo mnie sobą zaintrygował i jeśli rzeczywiście rozważasz kolejne teksty w nim umiejscowione – totalnie go for it :)

Wspaniale stworzyłaś postać Ciepłejskóry. A drobny detal, który przykuł moje oko swoją czystą gravelowatością to słówko “szachraj” (<3).

Werweno, dzięki! Świat rzeczywiście wysuwa się w tym tekście na pierwszy plan, mógł trochę przyćmić pozostałe elementy opowiadania ;) Następnym razem będę na to bardziej uważać. Cieszę się, że mimo to wrażenia z lektury miałaś pozytywne. Ale z tym szachrajem to się zdziwiłam trochę ;) 

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Gratuluję! Zwłaszcza, że bardzo dobre opowiadanie ;-) Więcej wspomnę przy komentarzu do całego czasopisma. Pozdrawiam!

Gratulacje!

Również uważam tekst za udany. Bardzo interesujący świat, mający potencjał na więcej tekstów, a nawet na powieść. Historia na jego tle nie ma łatwo, ale i tak się broni i wciąga. Nieźli bohaterowie, język też bez zarzutu.

Mersejk, zapoznałam się z Twoją opinią. Dzięki bardzo za miłe słowa!

 

zygfrydzie, dziękuję. Cieszę się, że Cię wciągnęło ;)

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Śniąca (przypuszczalnie) ośmiornica zelektryzowała ostatnio świat nauki. Żródło inspiracji czy zbieg okoliczności?

Ładnie wykreowana scenografia, w ogóle ładnie napisane. Interakcja między bohaterami całkiem wciągająca. Że jedna z postaci okazuje się nie grać fair, to oczywiście dodaje wszystkiemu smaku. Co prawda wolałbym przed rozpocząciem gry lepiej znać zasady, planszę, głównego gracza, możliwości, stawki. Ale przecież to tylko krótki tekst, potencjalnie wstęp do czegoś większego. Do powieści? Czytałbym.

Podobało się.   

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Nowa Fantastyka