- Hydepark: Płynie Łódź moja wburzonym Kotem...

Hydepark:

inne

Płynie Łódź moja wburzonym Kotem...

Dobra, strasznie długo zeszło mi z założeniem tego wątku – za co przepraszam – ale w końcu jest, się udało, radość wielka.

A będzie większa, jeśli mój szczwany plan się powiedzie i po raz kolejny uda mi się zebrać całą łódzką Fantastykę w jednym miejscu (może być takie z bilardem i piwem, ale tym razem większy nacisk, przez wzgląd na pewne bliskie mi osoby, kładłbym jednak na lokal pozbawiony schodów – w sensie dosłownym). Jeśli nie, to niektórych z Was będę ścigał po całym mieście, uprzedzam lojalnie.

Wstępnie proponuję dziewiąty listopada albo coś koło tego (kojarzę, acz niewyraźnie, że w ten weekend piją też w Katowicach, a my – Grv i niżej się pieczętujący – w miarę możliwości chcielibyśmy przechylić więcej niż jeden kufelek → do zweryfikowania), miejsce dowolne, czas wszystkojedny.

Peace!

Komentarze

obserwuj

No, to radźmy. Wszystko postaram się na bieżąco spisywać tutaj.

 

GODZINA 16.00, gdzieś w Manufakturze.

 

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Ja bardzo chętnie, dziewiąty listopada jest ok, co prawda jeszcze walczę z zapaleniem zatok, ale kuruję się, kuruję...

 

Co do braku schodów – hmmm... Możemy albo do Wody Sodowej, albo może gdzieś w okolice Piotrkowskiej (tej deptakowej) lub Manufaktury?

Chętnie wybrałabym się też do Surindustrialle, ale tam ani piwa, ani jedzenia, ani dużych stołów. W dodatku się przenieśli i nie wiem, czy mają schody... Ale klimat, ten klimat...

Co do godziny – ja bym wolała pod wieczór, ale mogę się dostosować.

Dziewiąty listopada może być. Tak całkiem bez schodów, to chyba tylko Manufaktura.

Babska logika rządzi!

Jeśli w ciągu dnia, to może by się udało. Mogłabym wtedy dziecko z teściową zostawić, ale niestety bez picia z mojej strony. :)

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

A na południu żadnych kotów drzeć nie będą?

Coś gdzieś słyszałem, że i owszem, będą. Może w niedzielę wieczorem?

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Jestem za!

A nie chcesz, wilku, wpaść do Łodzi :)??? angel

 

Kiedyś na pewno, ale nie w najbliższych tygodniach.

Dobra, to proszę mi tam założyć nowy wątek albo odgrzebać jakiś stary na Kato (ja nie mam czasu chwilowo, sorry) i zobaczymy, co z tego będzie.

 

A wracając do Łodzi, to mamy plan taki, żeby wpaść, posiedzieć i jeszcze wieczorem wrócić na Śląsk. Wieczór, tudzież późne popołudnie brzmi więc dobrze. Gorzej z Manufakturą, bo jakoś tego gigakloca nie lubię. Chyba że mówicie o czymś, co nazywa się tak samo jak ten kompleks, ale nim nie jest?

Jakby zresztą nie było, nie wmówicie mi, że w Łodzi nie ma knajp, do których trzeba się wspinać (jak Tago, niestety).

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Zdefiniuj “lokal pozbawiony schodów“. Mówimy o nodze w gipsie, która trzy schodki jakoś tam pokona, czy o wózku, który nijak nie podjedzie?

Babska logika rządzi!

Mówimy o Bogini – resztę dopowiedz sobie sama.^^

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Może być też np. Szyby i lustra, chociaż akurat wnętrze mnie nie zachwyca, to jedzonko było spoko (ale byłam tam dość dawno temu). Plusem jest też to, że jeśli nam się nie spodoba, to niemal “przez ścianę” mamy dwie inne knajpki, a tuż obok jest też Off Piotrkowska (dla niewtajemniczonych – takie nieco hipsterskie miejsce z wieloma różnymi restauracjami).

W piątek wieczorem może być problem, żeby wbić się bez rezerwacji na Off Piotrkowska.

Edytka: A, to ma być sobota. No to nie wiem.

Babska logika rządzi!

W sobotę zapewne będzie jeszcze gorzej.^^

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Pewnie wszystko zależy od godziny :)

To może najpierw ustalmy: o której?

Bogini postara się być dzielna.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

I za to ją – Boginię – kochamy.

Co do godziny, to nam by pasowało tak gdzieś między 16/17-tą a 22-gą, bo mus wrócić jeszcze na południe, nim nastanie niedziela.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

O! Jak super! Miło będzie Was znowu zobaczyć, a niektórych wreszcie spotkać (Morgiano uśmiechaj się ładnie do teściowej:)

Termin super, choć i ja będę raczej od początku niż do końca.

Mimo klockowatości Manufaktury również dostrzegam jej plusy: parkingi, windy, stoły do bilarda, lokale z jedzonkiem i piciem do wyboru do koloru, a nawet Stratosfera w opcji all in one:D Znam co najmniej dwie sympatyczne duszyczki z zadeklarowanego już grona, które mogłyby reflektować na nowofantastyczną wspinaczkę przed fantastycznym piciem. Więc może jednak?

empatia

No dobra, to jakoś może przełkniemy Manu? 

Proponuję godzinę 16:00, bo chyba w ten sposób będziemy się widzieć najdłużej. Chętnie bym się też powspinała przed spotkaniem, ale to muszę porozmawiać z mamą, czy wpadnie pozajmować się wnuczkiem.

Co do tamtejszych lokali, to byłam w Tawernie i Mexicanie (jest ok, są miejsca i na górze, i na dole, choć raczej ciasnawo tam), nie wiem, jak z pozostałymi knajpkami. Ktoś coś?

Nie no, myślę że przełkniemy. Jakoś.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

No dobra, to ponieważ spotkanie jest jutro, to proponuję, żeby ustalić ostatecznie lokal :D

 

Bo rozumiem, że wobec braku sprzeciwów ta 16:00 może być?

 

To co – kto gdzie był, co poleca, co odradza? 

Empatio, no właśnie lipa, bo muszę jechać koło południa do Łodzi pozałatwiać sprawy i podjechać do moich rodziców, byłabym dostępna w tych godzinach, ale tylko z młodą, bo mąż rano jedzie do Niemiec na tydzień czasu w sprawach firmowych. Biednemu  zawsze wiatr w oczy... :(

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Manufaktura – może tego się już trzymajmy. A co tam, Kotku, znajdziem w środku, to ja nie wiem – jestem delikatnie zamiejscowy.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

W Manufakturze znam tylko Galicję. Raczej bez entuzjazmu.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

W Manufakturze z lokali serwujących napoje wyskokowe jest Bierhalle, miejsce do gry w bilard (nie znam nazwy, jest na piętrze, ale można wjechać windą lub ruchomymi schodami w kinie) i kręgielnia. W żadnym z tych miejsc nie piłam. A nie, przepraszam, był jakiś drink w bilardowni... Drink w porządku.

Babska logika rządzi!

Hmmm, wydaje mi się, że dla “przyjezdnych” dobrą opcją byłaby też jakaś szamka, zwłaszcza, że trasa też przed nimi. Mnie trochę kusi Polka, bo nigdy tam nie byłam :) Jest też swojski, wszędobylski Sphinx. No i Tawerna, w której są bardzo smaczne polędwiczki tajskie :) Alko jest w każdej z nich, sprawdziłam na stronkach.

Z kolei Bierhalle jest najbliżej tej bilardowni chyba, z tego, co pamiętam... 

Jeśli zdecydujemy się na jakiś lokal, to mogę potem dryndnąć i zrobić rezerwację, tylko musimy jeszcze wiedzieć, ile osób będzie. Na razie doliczyłam się 6:

– Cień

– grav

– Reg

– Finkla

– empatia

– ja

 

Ktoś jeszcze?

I może jakieś głosowanie na lokal? Co prawda o 16:00 jeszcze nie powinno być tłumów, ale z rezerwacją zawsze bezpieczniej ;)

Ja nie umiem podejmować decyzji :P 

 

EDIT: 

Ze względu na małą niedyspozycję sportową muszę przełożyć plany wspinaczkowe :/ Co nie zmienia planów pozostałych :D

EDIT 2:

W Bierhalle ponoć też jest szamka! Więc może jednak tam?

Niech ktoś przejmie stery, bo ja chyba tylko zamieszanie wprowadzam, haha :D

Robisz kawał wybitnej rooty organizacyjnej, za co wdzięczność i serdeczność, Iluzjo.

A teraz, skoro się nie znam, to się wypowiem – Bierhalle brzmi dobrze.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

yes

three goblins in a trench coat pretending to be a human

Rezerwacja zrobiona na jutro na 16:00, na 7 osób, do Bierhalle :) Na nazwisko Grzeszczyk.

 

Na siedem, gdyby jakiś zdrożony wędrowiec do nas zawędrował. Jakby przywędrowało więcej, to będziemy kombinować ;)

Morgiano – bardzo żałuję, ale rozumiem. Może następnym razem.

Iluzjo – spox, mnie też się trochę dzień skomplikował i wcześniej bym nie dał rady dotrzeć. Wspinaczka musi poczekać na lepsze czasy. Co do kwestii organizowania, nie żartuj. Widzisz tu kogoś, kto lubi podejmować decyzje?;) 

Bierhalle jest ok. Choć ciężko będzie w takim miejscu odmawiać sobie alko:) Będę ćwiczył słabą silną wolę:)

Na 16:00 powinienem się wyrobić.

Do miłego zatem.

 

empatia

Zakładam, że nikt z nami nie wysiedzi do 22-giej?

Pytam, bo na tę godzinę mam ustawionych pasażerów z Blabla i nie wiem, czy próbować ich przestawić, czy np. szukać sobie jakiegoś seansu w kinie... W tej Waszej największej na świecie galerii ever jest kino, prawda?

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Zakładam, że nikt z nami nie wysiedzi do 22-giej?

Ja może i bym chciał, ale jak przystało na pełnoletniego;) będę zbierał się po dobranocce:(

Co do kina, masz nawet IMAXa z 4XD:p

empatia

Ja podejrzewam, że mój potomek będzie miał problem, żeby zasnąć bez mamusi... Ale zobaczymy. Rezerwację do kina zawsze możecie sobie zrobić i po prostu nie przyjść na seans :D

Sorki, ja się trochę spóźnię, ale będę.

Babska logika rządzi!

My tez mamy lekki poslizg.

three goblins in a trench coat pretending to be a human

I ja się poślizguję.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dzieki za spotkanie, fajnie bylo was zobaczyc :)

three goblins in a trench coat pretending to be a human

I ja dziękuję, vice versa. :-)

Babska logika rządzi!

Dziękujemy wszystkim. Było uroczo. ;D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

I ode mnie głęboki ukłon – co przyjadę do Łodzi, to chętniej tam później wracam.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Przyłączam się do zadowolonych i dziękujących:)

Do miłego następnym razem.

empatia

Nowa Fantastyka