- Hydepark: Zacząć od pierwszego, czytać po kolei, skończyć na ostatnim

Hydepark:

opowiadania

Zacząć od pierwszego, czytać po kolei, skończyć na ostatnim

Gdzieś, w którymś komentarzu przeczytałam, że kilka osób na portalu pisze w jakimś uniwersum. Chętnie poznałabym te światy od początku (jak w tytule). W przypadku opków Rybaka było to stosunkowo proste, wszystkie tytuły zaczynają się od tych samych słów, wystarczyło więc zacząć od najstarszego. Niestety w wypadku innych autorów tak łatwo już nie jest. Drakaino, chętnie poznałabym lepiej twojego inspektora Vidocqa.

 

Dlatego proponuję wątek, w którym autorzy mogą pochwalić się swoimi cyklami. Dla osób, które są na portalu stosunkowo krótko będzie to spore ułatwienie.

Komentarze

obserwuj

Jako że na każdym zebraniu ktoś musi być pierwszy, to Opowieści Starego Nawigatora łatwo uporządkować po dacie. I tytule cyklu. Będzie więcej, dodam numery, jak Mistz przy Ijonie Tichym:)

Ale fajny pomysł Irko_Luz. I ja bym też chętnie poznała w kolejności:)

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Moje uniwersum roboczo nazwałem 2422. Akcja ma miejsce w XXV wieku. W skrócie: to połączenie postapo, smoczego fantasy oraz OGROMNEJ dawki political fiction z akcją osadzoną przede wszystkim w Europie Centralnej. Poczekaj na opowiadanie, które pojawi się wkrótce na tym portalu. Może po lekturze zechcesz zapoznać się z dłuższym tekstem, który też mam, aczkolwiek na razie na Dysku Google.

No to ja też się tu ogłoszę. Mam na portalu opowiadania z mojego cyklu, takie fantasy w realiach  wzorowanych na naszym wczesnym XIX wieku. 

Pierwszy tekst to “Pierwsza żona” (ale teraz jestem w stosunku do niego dość krytyczna, bo to też było właściwie pierwsze napisane przeze mnie opowiadanie, więc można śmiało pominąć).

Potem jest “Osada”, “Miasto”, “Gorączka” i “Rozstaje”. “Osadę” i “Gorączkę” będę zresztą niedługo stąd usuwać, więc ostatnia szansa, by przeczytać je w takiej formie. ;)

A jeszcze w tym roku ukaże się mój debiut książkowy, też w tym świecie, z tymi bohaterami, z wydarzeniami, które miały miejsce przed wszystkimi opowiadaniami (przynajmniej w pierwszej części cyklu).

Cieszę się, Irko_luz, że założyłaś ten wątek. :)

Zaczęłam od Opowieści Starego Nawigatora, bo skojarzyć kolejność akurat było prosto. 

Z resztą mogłabym mieć problem. ;)

Ocha, już dorzuciłam do kolejki. Mam nadzieję, że zdążę. :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Bo to się powinno inaczej robić. W przedmowie powinny być linki do poprzednich części, odpowiednio oznaczone, oczywiście. I wtedy od razu wiadomo, że to cykl i która część go zaczyna.

Przynoszę radość :)

Polecam z całego serduszka kapitana Asgera z uniwersum Ochy! W końcu coś ruszyło w sprawie powieści, super! #diehardfan ;D

To i ja pochwalę się swoimi cyklami (mam dwa):

Jeden śmieszny, o Jokerii, krainie, w której mieszkają bohaterowie dowcipów: ”Kłopoty w Jokerii”, ”Lokomotywa, czyli tajemnicze zniknięcie” i “Nie przychodzi Baba do lekarza”.

Drugi poważniejszy, starożytne fantasy: ”Jak Pierwsza Dwunastka stworzyła sobie sługi“ (mit o stworzeniu człowieka), “Cena magii“ (o zostaniu czarownikiem), “Spisek przeciwko następcy“ (z życia dworu imperatorskiego) i “Źle się stało” (raczej o prostym ludzie i kapłankach).

Obydwa można czytać w dowolnej kolejności, starałam się, żeby to były zamknięte historie.

Babska logika rządzi!

A ja mam na portalu tylko dwa opowiadania ze "swojego świata". Pierwszym jest "W Miesiącu Godów", kolejnym "Druga śmierć Kewella". Trzeci tekst miał iść na konkurs Odzyskać twarz ale nie wyrobiłem. Wciąż go dopracowuję. Bazą cyklu jest mikropowieść/powieść "Śniący rycerz", którą piszę z myślą o druku.

Po przeczytaniu spalić monitor.

O wspaniałe, że podajecie :DDD.  "Wrzucę” po kolei i człowiek nie zabłądzi.

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Dzięki, MrBrightside! Z jednej strony to strasznie fajnie czytać takie komentarze, a z drugiej – im bliżej godziny zero, tym bardziej się boję. :) Piszę teraz drugi tom i – jak to zazwyczaj bywa w takich przypadkach – cały czas uświadamiam sobie, co w pierwszym mogłam zrobić lepiej. ;)

No proszę, nawet nie wiedziałam, że tyle osób pisze w jakimś uniwersum. ;)

Ocha, czy skoro piszesz drugi tom, to pierwszy jest już w sprzedaży?

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Irko, nie, pierwszy ma być w sprzedaży w tym roku, myślę, że najpóźniej jesienią. Jest po korekcie i redakcji, przed składem, i wciąż trwają prace nad okładką. Ale żeby zachować rozsądną (tzn. niezbyt długą) przerwę między tomami, drugą część powinnam oddać do wydawnictwa do końca roku. Co wydaje mi się, że zrobię z palcem w nosie, bo wreszcie wróciła mi wena i radość z pisania. :)

Irko, opko Tobie dedykowane już jest na łamach :D

Odgrzebuję temat, jednocześnie w końcu spełniając prośbę Irki_Luz spod mojego tekstu :)

Niemal wszystkie opowiadania są z mojego uniwersum – tekstów spoza niego mam póki co opublikowanych całe dwa: jeden to konkursowy “W imię ojca”, a drugi to też humoreska z Szortalu (ale kiedyś tu trafi, obiecuję ;) ). Chronologia nie jest ważna przy ich czytaniu, bo staram się każde z nich pisać jako niezależne teksty. Pewne akcenty chronologiczne można jednak znaleźć. Wojna zapoczątkowana w “Człowieku nadświetlnym” jest tą samą, podczas której walczą bohaterowie “Czy zagrasz w kości, Olufenko?”, a jedna z postaci tego drugiego tekstu wywodzi z frakcji pielgrzymów oraz planety z “Nawrócenia Matriarchini Estery”. Dla informacji – konflikt wspominany w “Status ofiary ściśle reglamentowany” jest dużo późniejszy. Podobnie pozostałe opowiadania póki co opublikowane (”Baśń o pewnej burzliwej nocy” oraz “Niepodważalny dowód, niezachwiana wiara” oraz dla wielbicieli grafomańskich pierwszych prób – “Cena zniewagi”) dzieją się długo po wojnie z “Człowieka  nadświetlnego”.

Generalnie najlepiej podchodzić do tych tekstów niezależnie, a wszelkie wspólne nazwy własne – takie jak klan Shezarów, Pielgrzymi, Łapiduchy – wyławiać jako smaczki :) Z każdym tekstem staram się też dodawać nowe elementy, rozbudowywać uniwersum. Czas pokaże, co z tego wyjdzie.

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

O rany, dopiero teraz trafiłam na ten wątek (wybacz, Irko, ostatnie pół roku miałam specyficzne, a od maja do lipca to już w ogóle...). Strasznie mi miło, że tam na górze sobie figuruję, więc nadrabiam zaległość:

 

Moje opowiadaniowe uniwersum jeszcze nie bardzo ma wewnętrzną chronologi – ona się ustali dla zbiorku, który przygotowuje się w Fantazmatach (jest już na etapie redakcji).

Ale zasadniczo nawet na portalu są opowiadania z kilku “serii” wewnątrz uniwersum. Chronologicznie:

– “Tene l’ochji aperti” – po nim może być średnio widać, że to uniwersum... Ale jak najbardziej jest, dzieje się w roku 1734

– “Gdy rozum śpi” – pierwsza część (do pewnych przeróbek) cyklu “rewolucyjnego”, zamierzonego chwilowo na pięć odsłon, z których trzecia ukaże się lada moment w “Creatio Fantastica” (”Antonia chce spać” się to nazywa) – rok 1789 (Antonia to 1795); główny bohater jest dziadkiem Adama z późnych Vidocqów

– “Kroki Komandora” (pierwsze pojawienie się Vidocqa) – ostateczna wersja jest w antologii “Ja, legenda”; tu jest czasowy span od mniej więcej 1790 po 1817

– “Pokusa” – spinoff od powieści, którą chce wydać Galeria Książki, rok 1806; główny bohater jest krewnym Adama z późnych Vidocqów, młodszym bratem bohatera “Gdy rozum śpi”

– “Objaśnianie marzeń sennych” – ok. roku 1829/30, cykl “wczesny Vidocq” (inne teksty w szufladzie)

– “Jeśli wykluczysz możliwe”, “Powrót Gilberta Legranda” i “Zbrodnia i kara” to tak mniej więcej lata pięćdziesiąte/sześćdziesiąte XIX wieku, “późny Vidocq” (poza jego realnym lifespanem, co kiedyś wyjaśnię)

– “Noir” i “Kometa” – cykl pod roboczym tytułem “wojny z Prusami nie będzie”, odpowiednio 1866 (chyba, bo tu miałam różne pomysły chronologiczne) i 1870; tu poniekąd spinoffem, ale niezupełnie z uniwersum jest “Na południu bez zmian”, rok 1879

 

Do tego z niewymienionych rozproszone, ale opublikowane lub w redakcji są:

– “Zima” (1812/13) w “Snach Umarłych 2019

– “Kobieta, która słyszała smoki” w Fantazmatowej “Dragonezie” (cykl późny Vidocq)

– “Z głębi morza” w Magazynie Histeria (lipiec 2019) – pierwsze chronologicznie w serii późny Vidocq

– “Ostatnia bitwa Franza Maira” (1794-1800) w Fantazmatowym “Umieranie to parszywa robota” (premiera lada moment); tu pojawia się jako cameo appearance bohater “Pokusy”

– “Słońce Austerlitz” (1805), główny bohater = bohater “Pokusy” (prequel, będzie w 2020, chyba, w antologii Fantazmatowej “Jeszcze raz w wyłom”)

 

W zbiorku w Fantazmatach będzie kilka niepublikowanych na portalu opowiadań z “późnego Vidocqa” oraz te dwa portalowe (które stąd znikną). A powieść w GK to rok 1806 i... tym razem w Polsce, choć z międzynarodowymi bohaterami. I to jest zakrojone na kilka tomów aż po lata trzydzieste XIX wieku, bohaterowie są krewnymi i znajomymi późniejszych “vidocqowych” bohaterów.

 

Uff... Musiałam przysiąść nad własnym uniwersum :D

http://altronapoleone.home.blog

Ale fajny wątek, że też go wcześniej nie widziałam! Świetny pomysł miałaś, Irko.

www.facebook.com/mika.modrzynska

Ja również przegapiłam ten wątek, a przecież też mam swoje uniwersum. Dyżurne uniwersum, można powiedzieć, którym obskoczyłam już trzy konkursy. :)

Dla dobra kraju, Dla dobra Marry, Dla dobra...

Poza tym niektóre postaci z tego cyklu pojawiają się również w Spytkach i magicznej ksiunżce oraz w Jasnej.

Opowiastki raczej lekkie i zabawne. :)

 

"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol

Matko jedyna, bardzo Was proszę o podawanie aktywnych linków. Będzie łatwiej, przynajmniej dla mnie:)

A wątek super, Irko :DDD

Logika zaprowadzi cię z punktu A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. A.E.

Linki dodane

http://altronapoleone.home.blog

Też dorzuciłem swoje.

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

To ja się teraz mogę pochwalić swoimi Widarami. :)

 

– Zemsta Widara

https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/22721

– Zemsta wiadra

https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/22732

– Zemsta Widara. Wysłannicy ministerstwa

https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/22837

Inspiracją do tego opka był tekst innego autora, do przeczytania tutaj:

https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/22828

– Zemsta Widara. Sto lat później

https://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/22828

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Zastanawiam się, czy do mojego zestawienia powinnam dodać “psa czarnego” :D

http://altronapoleone.home.blog

Ja jak do tej pory popełniłem tylko jeden cykl osadzony w autorskim uniwersum Euijin, stanowiący zamkniętą całość fabularną. To dieselpunk z dość silnie zaznaczonymi motywami psychodelicznymi.

 

Ściana Światła » Poznanie ma smak chemii » Transdymensja » Źródło bólu

 

Od czasu opublikowania tych opowiadań znacznie poprawiłem warsztat, jednak mimo wszystko mile je wspominam ze względu na to, że świetnie bawiłem się przy conworldowaniu tego świata. Nieco poprawioną wersję z ilustracjami wrzuciłem jakiś czas temu na Wattpada w ramach testowania tej platformy.

Those who can imagine anything, can create the impossible - A. Turing

Od kilku miesięcy tworzę cykl opowiadań osadzonych w świecie mitologii skandynawskiej, z paroma twistami. Głównym założeniem jest tworzenie nowych historii, ewentualnie opowiadanie starych z nowej perspektywy. Piszę też przeważnie o Lokim i Sigyn.

Seria jest w trakcie tworzenia i mam ciągle nowe pomysły, więc za jakiś czas będę musiała wziąć się za retcon. Na chwilę obecną na serię składają się chronologicznie teksty:

Wyprawa rybacka Lokiego i Sigyn

Zabawy z ogniem i mieczem

Świąteczna bajka

 

Czwarta część w produkcji.

No, jak to mówią, three’s a crowd, więc odświeżam wątek, bo opowiadania osadzone w Nowym Liberlandzie urosły mi już w serię:

Czerwień (ogień)

Prāṇa-345 (powietrze)

Rozpad Theta (eter)

Cienka zielona linia (ziemia)

Czytać można w dowolnej kolejności. Powinny pojawić się też teksty symbolizujące inne żywioły, ale jeszcze nie wiem kiedy. 

 

Krótko o cyklu: Soft-postapo osadzone w świecie zdestabilizowanym przez zmiany klimatyczne i konflikty zbrojne, w libertariańskim quasi-państwie w Sudetach. Tematyka głównie obyczajowa, czasami ze sporą dozą symbolizmu, mistycyzmu oraz psychodeliki.

 

Those who can imagine anything, can create the impossible - A. Turing

@Wicked G: dzięki, dzisiaj po zajęciach poczytam!

ninedin.home.blog

Off-top: Jeżeli dobrze pamiętam, to nie czytałaś/komentowałaś tylko jeszcze “Czerwieni”, ale pozostałe dwa komentowałaś chyba jeszcze wtedy, jak były anonimowe :D 

Those who can imagine anything, can create the impossible - A. Turing

Tak! I dokładnie dlatego chcę teraz zobaczyć, jak funkcjonują w całości! 

ninedin.home.blog

A wiesz, że nie skojarzyłam, że Rozpad Theta z tego samego uniwersum :( Może dlatego, że “Czerwień” jest znacznie bardziej fabularna i znacznie więcej z samego świata odsłaniająca? Muszę sobie teraz to wszystko razem przeczytać :) Pod Praną [wybacz brak diakrytyki] nie zostawiłam chyba śladu, nadrobię.

http://altronapoleone.home.blog

W “Rozpadzie Theta” nie ma dużej ilości informacji o świecie przedstawionym, bo to dość krótki tekst, ale jest kilka wzmianek wskazujących na to uniwersum :)

Those who can imagine anything, can create the impossible - A. Turing

Podbijam, bo trochę rzeczy doszło :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

To ja się pochwalę dwoma uniwersami:

 

Wielu już znany Baśniowiec – kolejność na ten moment obojętna, staram się pokazywać tło najważniejszych postaci (a jak życie pozwoli – powstanie powieść).

Historyczne fantasy. Tytułowi Baśniowcy to wojownicy na usługach Niebios, których zadaniem jest utrzymywanie niezmienności historii. Podróże w czasie nie są im obce, a ich wrogom tym bardziej. Konflikty Niebios i ich przeciwników odbywają się na Ziemi, a duchy i demony przyjmują formy mitologicznych stworzeń i straszydeł. To od Baśniowców zależy, żeby wszystkie wydarzenia szły ustalonym torem. A może właśnie powinno się coś zmienić?

 

Ostatnio też prawie przez przypadek zacząłem tworzyć nowe uniwersum. Słońce mym bogiem, które miało być pojedynczym opowiadaniem zaczęło rozrastać się do pełnoprawnego świata, gdzie cała historia w tamtym opowiadaniu dopiero wychodzi z zalążka.

Nie mam jeszcze nazwy, chociaż kilka pomysłów już się w mojej głowie pojawiło.

Kolejne opowiadania są właśnie na becie - Schroń się przed sztormem, utoń w powodzi oraz Rozwiń skrzydła, nielocie

Najprościej ujmując – fikcyjny świat starożytnej epoki brązu, gdzie bogowie mają znacznie większy wpływ na ludzkie życia, niż jest nam to znane. Znajdziemy odpowiedników Hetytów, Babilończyków, Semitów czy nawet cywilizacji egejskich! 

Zapraszam :3 

Quidquid Latine dictum sit, altum videtur.

Barbarianie, to dorzuć jeszcze linki :)

Chciałabym w końcu przeczytać coś optymistycznego!

Zjednoczone Królestwo przeciw Republice i reszcie świata

Pierwszym genetycznie zmodyfikowanym organizmem ludzkim były oczywiście zabawki seksualne, ale drugim klony bojowe, dopiero potem przyszedł czas na medyczne. Żaden normalny człowiek nie chciałby być wysłany na drugi koniec świata, ryzykować życia i zabijać dla czyichś mniej lub bardziej wzniosłych interesów. W Republice firmy technologii genetycznych przewyższały wszystkie inne.

Organizmy, zwane komercyjnie klonami bojowymi, miały od człowieka większą siłę, wytrzymałość, intencjonalność, szybkość i lepszą koordynację ręka-oko. Obniżona wrażliwość i empatyczność pozwalała im działać w warunkach, gdzie normalni żołnierze sobie nie radzili. Posiadały lojalność wobec siebie nawzajem i poszanowanie hierarchii. Jakiś defekt produkcyjny spowodował, że były w stanie się krzyżować z ludźmi. Ich potomkowie stali się arystokracją w odległym zakątku świata.

Sankcje gospodarcze ani nadzieja na degenerację czy rozpłynięcie się genów w populacji się nie spełniły. Utworzone państwo zostało zmuszone do poszukania alternatywnych technologii i stało się mekką szalonych naukowców oraz wiecznych „zastępców głównego konstruktora”, którzy do emerytury nie mogliby gdzie indziej realizować swoich pomysłów. Tamtejsze społeczeństwo podzielone zostało na trzy kategorie społeczne i niezliczoną liczbę podkategorii.

Kiedy Novarchia stała się Zjednoczonym Królestwem, elity Republiki musiały przyznać, że tego wrzodu się już nie wypali tak łatwo ani szybko. W chwili, gdy „Ogień z Nieba” nakładał sobie na głowę koronę, na orbitach okołoziemskich już miał głowice termojądrowe. Wysyłane przez Republikę oddziały klonów walczyły jak lwy, ale w przypadku porażki przyłączały się do wroga. Ten projekt musiał zostać zakończony.

 

Chronologicznie fabularnie:

 

Czterej artyści i dwie miłości ← pierwsza i ostatnia chwila pokoju, napisane z punktu widzenia grupki outsiderów

Zwyczajny desant ← operacja zaczepna Zjednoczonego Królestwa, jest militarnie i jest Kwiatek

Bajka nie dla dzieci ← Księżniczka Nabila w niewoli

Czerwony sznur ← ludzie granicy, każdy będzie w Obronie Terytorialnej, nawet przedsiębiorca rozrywkowy

Robinson i Kwiatek ← bezludna wyspa, robot, medyk, chorąży desantu i piraci

Gwiazda Betlejemska jest podejrzana ← religia jest zakazana, ale nie aż tak

Pancergrantaty na Marsie ← po co się bić na Ziemi?

Błąd degeneracji ← nie wszyscy wygrywają na loterii dobre geny

Małym Glorim w Babę Jagę ← polowanie w wielkim stylu

 

Nieponumerowane, bo nie ma znaczenia, w jakiej kolejności się czyta.

Pokój – szczęśliwość; ale bojowanie Byt nasz podniebny

O proszę, jaki ciekawy temat, to i ja się dopiszę:

 

Seria dark fantasy, osadzona w autorskim uniwersum (psuedośredniowiecznym świecie u progu rewolucji przemysłowej), gdzie instytucja religijna trzyma władzę i nieustannie walczy z pełzającym postępem (no chyba, że działa on w słusznej sprawie). Miejscami jest strasznie, miejscami krwawo, ale pomimo przeciwności bohaterka (bohaterki) napierają, by osiągać swoje cele. Do tej pory powstały:

 

1. Ludzie i wilki

2. Pod Czarną Skałą

3. Praworządny zły (podobno najlepszy tekst)

4. Nazywała się Melody (inna bohaterka, której losy splotą się z losami Wisteli dopiero w kolejnym opowiadaniu, aktualnie przymierzam się do rozwinięcia tego opka w dłuższa formę... Czasu!)

5. Jest nas tu czworo (w przygotowaniu, do końca sierpnia powinienem wreszcie poprawić i opublikować)

 

Teksty polecam przeczytać właśnie w takiej kolejności, choć każdy z nich stanowi samodzielne, odrębne opowiadanie, a #4 jest póki co tylko symbolicznie związany z resztą (dopiero w #5 bohaterki trafiają na siebie). Opowiadanie #5 będzie ostatnim z cyklu w najbliższym czasie, ale mam nadzieję, że (uwaga spoiler) niektóre z bohaterek powrócą, ale tym razem w dłuższej formie (takie tam krarowe sny o potędze/wydaniu książki :-) ).

„Poszukiwanie prawdy, która, choćby najgorsza, mogłaby tłumaczyć jakiś sens czy choćby konsekwencję w tym, czego jesteśmy świadkami wokół siebie, przynosi jedyną możliwą odpowiedź: że samo poszukiwanie jest, lub może stać się, ową prawdą.” J.Kaczmarski

Nowa Fantastyka