- Hydepark: Gdzie jeszcze wysłać powieść?

Hydepark:

książki

Gdzie jeszcze wysłać powieść?

Hej. Pytanie do osób z jakimś doświadczeniem z naszym rynkiem wydawniczym. Wysłałem swoją "powieść" do: – Fabryka słów -Zysk i s-ka -sqn imaginatio – papierowy księżyc -powergraph -uruboros-grupa foksal -genius creations -initium -grupa publicat (wydawnictwo dolnośląskie) -novae res – rebis. Starałem się wysyłać do poważnych wydawnictw, które istnieją w poważnych księgarniach, gdzie przy ewentualnym zainteresowaniu by podeszli poważnie do wydania, promocji itp. Ale może macie jeszcze jakiś pomysł, gdzie wysłać.

Komentarze

obserwuj

Co najmniej cztery wydawnictwa ze wspomnianych nie spełniają żadną miarą miana “poważnych wydawnictw, które istnieją w poważnych księgarniach i podejdą poważnie do wydania i promocji”. ;) I serio, sam fakt obecności Novae Res sprawia, że trudno brać tę listę za przemyślaną. A tak to większych graczy wymieniłeś.

https://fantazmaty.pl

No wiesz, jak już wydawcy fantastyki się będą o mnie bili, to będę rozmawiać z najlepszą trójką. Wtedy przemyślę, kto się do niej zalicza. Na razie wysłałem jak najszerzej.

"Nic mnie nie zmusi dzisiaj do biegania, mimo wszystko znów zasiadam zaraz do pisania."

I Novae res nie odpisały? To już dziwne. Ale jak odpiszą, to uciekaj...

 

Btw może spróbuj najpierw opublikować gdzieś jakieś opowiadania, autorowi z jakimkolwiek dorobkiem łatwiej dobić się do wydawnictwa z powieścią...

http://altronapoleone.home.blog

No jeśli NV nie odpisało, to raczej znamienne.

 

@pablo, no to zdecyduj się, skoro w pierwszym poście piszesz “Starałem się wysyłać do poważnych wydawnictw, które istnieją w poważnych księgarniach, gdzie przy ewentualnym zainteresowaniu by podeszli poważnie do wydania, promocji”. :)

https://fantazmaty.pl

A czytałeś wątek Lista wydawnictw zainteresowanych fantastyką? Z telefonu ci nie zalinkuję, ale znajdziesz w Hyde Parku w ostatnio komentowanych. Tam jest sporo doswiadczeń tych, którzy wydają lub chcą wydać. EDIT: Właśnie zajrzałam do tamtego wątku. Czytałeś.

No jeśli NV nie odpisało, to raczej znamienne.

Wyznaję Wam, bracia i siostry, że starałam się tam o pracę (jako naiwna i nieświadoma) – kazali mi przysłać próbkę listu do odrzuconego autora i nie zatrudnili.

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Tarnino, zacytuj!

http://altronapoleone.home.blog

Ocho – czytałem :) po prostu wstawiłem ten wątek na wszelki wypadek, żeby mi nic nie umknęło.

Drakaino – czuję się ostrzeżony :) Z opowiadaniami jest u mnie pewien problem, bo nie za bardzo się w nich czuję. Lepiej mi się pisze dłuższe formy ( oczywiście nie twierdzę że są lepsze, ale fajniej mi się pisze), ale może coś się uda napisać, choćby dla treningu.

Fenrirze – jeśli wydawnictwo jest w stanie wstawić swoją książkę do Empiku ( na stronę, nie na półkę), czy do innej prawdziwej księgarni, to wg mnie warto wysłać. Nie będę na tym etapie, robił głębszych analiz i się specjlanie łamał czy jest poważne w 100 czy tylko w 50%. Racja, że najlepiej by było rozmawiać tylko z najlepszymi.

 

Wątek można uznać za zamknięty bo wygląda, że faktycznie wysłałem wszędzie gdzie się da :) Wesołych Świąt dla wszystkich

"Nic mnie nie zmusi dzisiaj do biegania, mimo wszystko znów zasiadam zaraz do pisania."

Novae res to jest wydawnictwo, przynajmniej nie klasyczne. To jest firma vanity press, która wyda książkę za twoje pieniądze i na tym zarabia, nie na sprzedaży książki. Więc zarówno jakość wydania samej książki (redakcja, korekta) jak i jakiejkolwiek reklamy jest praktycznie zerowa. Do tego wielu czytelników skreśli twoją książkę widząc samo logo wydawnictwa, znając jakość ich produktów. O takich rzeczach wypadałoby wiedzieć myśleć o wydaniu książki i badając rynek. 

Może nie wyglądam, ale jestem tu administratorem. Jeśli masz jakąś sprawę - pisz śmiało.

Tarnino, zacytuj!

Niestety – właśnie załatwiłam trzeci z kolei dysk twardy. Dobrze, że najważniejsze rzeczy mam w kopiach zapasowych :(

Gdzie nie ma zasad, tam są kwasy.

Przynajmniej w przybliżeniu ;) Ciekawam, jak brzmi odmowa by Tarnina...

http://altronapoleone.home.blog

Dokładna analiza pierwszego akapitu. ;-)

Babska logika rządzi!

O NR popisaliśmy już sobie ostatnio w Liście wydawnictw zainteresowanych...  ( między innymi z Tobą Drakaino :)  ) i tam napisałem, że na ich stronie www nie ma ani sowa o vanity, ale jest dużo miło brzmiących rzeczy dla potencjalnych debiutantów. Dopiero w zwrotce są informacje, że głównie wydają za kasę i jak to wygląda. Pisałem tam o tym Arnubuisie. Zostawiłem ostrzeżenie dla wysyłających. O takich rzeczach trzeba wiedzieć przy podpisywaniu umowy. Głowy nie urywa, jak się tam wyśle cokolwiek. Ja kierowałem się tym, że mają autorów, których wydają normalnie, o tych z vanity pewnie nikt się nigdy nie dowie. Po ich zwrotnym mailu, już wszystko wiem.

 

"Nic mnie nie zmusi dzisiaj do biegania, mimo wszystko znów zasiadam zaraz do pisania."

na ich stronie www nie ma ani sowa o vanity

No pewnie :D Przecież nie mogą napisać “ej, wyślij nam tekst, zapłacisz nam za jego wydrukowanie, które nazwiemy wydaniem, bo odrzucamy jakiś 1% propozycji, żeby nie było, że wydajemy wszystko, a potem możesz sobie tulić własne nazwisko na okładce do piersi przed snem, bo palcem nie kiwniemy w kwestii reklamy i dystrybucji”, bo poszliby z torbami.

http://altronapoleone.home.blog

Mają bardzo przemyślany marketing w necie :)

"Nic mnie nie zmusi dzisiaj do biegania, mimo wszystko znów zasiadam zaraz do pisania."

Tarnino, zacytuj!

Niestety – właśnie załatwiłam trzeci z kolei dysk twardy. Dobrze, że najważniejsze rzeczy mam w kopiach zapasowych!

Ale co ma dysk z pocztą wspólnego?

Po przeczytaniu spalić monitor.

Ale co ma dysk z pocztą wspólnego?

Thunderbird, The Bat, Outlook, Pegasus, eM Client, dowolny inny program pocztowy? Webmaile mają swoje plusy, ale rozwiązania desktopowe na wielu polach są zwyczajnie wygodniejsze. No i poczta leży potem u siebie (nawet jeśli powstaje ryzyko związane z awariami).

Nowa Fantastyka