- Hydepark: Fantasy = Mitologia?

Hydepark:

książki

Fantasy = Mitologia?

Książki napisane z myślą o dzieciach i przyjęte przez nie z entuzjazmem, wzbudziły również zachwyt dorosłych: "Władca Pierścieni" Tolkiena, czy "Harry Potter" Rowling. Są one pośrednim dowodem na to, że wielu dorosłych czuje się jak dzieci w konfrontacji z ogromem zła. Pokazują nam małą istotę, hobbita bojaźliwego i przeciętnego, który jednak triumfuje nad potęgą Saurona i osieroconego, jedenastoletniego czarodzieja, który walczy z potężnym Voldemortem. Te dwie powieści pozwalają nam zobaczyć to, na co nie liczymy w rzeczywistości: walkę Dawida z Goliatem, naszą małość triumfującą nad olbrzymami.

Tolkien postawił sobie za cel stworzenie mitologii , a nie baśni, skonstruowanie globalnej interpretacji przeszłej i przyszłej historii ludzkości. Korzystając z wielkich tradycyjnych epopei opowiadających o początkach rodzaju ludzkiego, Tolkien odmalował człowieka jako istotę wygnaną, której tożsamość formuje się dopiero poza rodzinnym domem.

Teraz chciałbym poruszyć to do czego zmierzałem.

Czy według was fantastyka jest spadkobiercą mitów, rycerskich pieśni i opowieści ustnych towarzyszących człowiekowi od najstarszych stopni rozwoju?

Komentarze

obserwuj

Strasznie filozoficzny temat ;) Według mnie fantastyka nie jest spadkobiercą mitologii, ponieważ w dzisiejszych czasach jest to jedynie rozrywka, natomiast dawniej mitologie, czy opowieści były uważane za historie z życia wzięte. Na starożytnych mitologiach oparte były wielkie religie. Fantastyka może opierać się na mitologii lub, jak w przypadku na przykład Tolkiena, tworzyć mitologię na własne potrzeby, ale nie jest jej tożsama.

Poprawka: "Hobbit" był pisany dla dzieci, "WP" już niekoniecznie ;)

W każdym razie - to chyba oczywiste. Fantastyka to spadkobierczyni mitów, legend (tych starożytnych, tych średniowiecznych i nowszych). Spadkobierczyni wszystkiego, co ze wspomnianych czerpało (np. romantyzmu).
Oczywiście, nie musi to dotyczyć bezpośrednio każdego utworu, jednak zawsze na początku łańcucha będą stały mity.

Ale fantasy=mitologia? To już lekka przesada w podejściu do tematu.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Władca Pierścieni dla dzieci? To już trochę dziwne, mam 19 lat i połowy słów nie rozumiem, książka trochę za trudna jak dla dzieci. ;)
Nie zgadzam się z przyrównywaniem tych terminów do siebie... Znajdź mi mitologie, w której znajdują się wszystkie stwory takie jak w fantasy. ;) Elfy, może i owszem, ale np Ciemne Elfy? ;)
Fantasy jest spadkobiercą: i tylko tym w stosunku do mitologii. ;)

 osieroconego, jedenastoletniego czarodzieja, który walczy z potężnym Voldemortem.

Kiepskie porównanie - w ostatnim tomie dowiadujemy się, że Harry jest potężniejszy od Voldemorta... 

Mortycjan: w bajkach dla dzieci zawsze tak jest, że bohater jest niby słaby i wogóle, a na sam koniec okazuje się potężniejszy od największego zła i niedobra. ;) Taki szewczyk smokowi do pięt nie sięgał. ;) A okazał się na swój sposób potężniejszy. ;)

A okazał się na swój sposób potężniejszy. ;)

W bajeczce o Wawelskim chodziło raczej o to, że szewczyk pokonał go sprytem, a nie brutalną siłą. A Harry był potężniejszy od Voldemorta wg jego - magicznej - miary, co równa się owej brutalnej sile.  

Fantasy może nawiązywać do mitologii,ale nigdy nie było nie jest i prawdopodobnie nie bedzie jej spadkobiercą. A to z prostej przyczyny. Kiedyś mitologia była inaczej odbierana niż w czasach obecnych. Przeciętny zjadacz chleba rzeczywiście wierzył, w te wszystkie bóstwa, których wymyślali kapłani tylko po to by podporządkować sobie lud - mówią o tym juz pierwsze pisma Protagorasa. Jednak w swiecie dzisiejszego rozwoju,kazdy "szaraczek" wie, że cala mitologia była tylko wymysłem ludzkim. Mało tego, temat stał się tak komercyjny że zaczęto tworzyć gry (mam na myśli cykl God of War), które najzwyczajniej w świecie bezczeszczą imię tych w których kiedyś wierzono. I nie ma w tym nic złego, bowiem dziś wiemy że mitologia jest tylko czysta fantazją, nad którą to my mamy władzę. Dzisiaj nasze Fantasy ma małe pole do popisu by stac się czymś w rodzaju mitologii gdyż, juz na starcie wiemy iż to my mamy moc tworzenia fantazji, a nie na odwrót.

kazdy "szaraczek" wie, że cala mitologia była tylko wymysłem ludzkim. 

Powiedz to kultystom Wielkich Przedwiecznych. ;) 

Czy według was fantastyka jest spadkobiercą mitów, rycerskich pieśni i opowieści ustnych towarzyszących człowiekowi od najstarszych stopni rozwoju?
yako: Fantasy może nawiązywać do mitologii,ale nigdy nie było nie jest i prawdopodobnie nie bedzie jej spadkobiercą. A to z prostej przyczyny. Kiedyś mitologia była inaczej odbierana niż w czasach obecnych.

To akurat nie ma nic do rzeczy. Chodzi o to, że tak jak kiedyś mity, legendy, bajki, romantyczne ballady, tak teraz fantastyka pełni ich rolę. Nie musimy w coś wierzyć, żeby tym się fascynować, żeby historia nas wciągała, żeby odczuć jej klimat. Fantastyka to twór powstały w wyniku dostosowania mitów do obecnych czasów.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Powiedz to kultystom Wielkich Przedwiecznych. ;)
Rozwiń myśl?

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Zapewne chodzi o krąg miłośników mitologii chrześcijańskiej.

Powiedz to kultystom Wielkich Przedwiecznych. ;) 

Rozwiń myśl?


H.P. Lovecraft stworzył względnie wiarygodny system Mitów Cthulhu, opierający się na istnieniu owych Wielkich Przedwiecznych, bogów spoza czasu, przestrzeni, wymiarów czy czego tam jeszcze (po więcej odsyłam choćby na Wikipedię). W opowiadaniach umieszczał fikcyjne miasta/ludzi/wydarzenia/przedmioty, które miały związek lub wzorowane były na istniejących. Doprowadziło to do tego, że niektórzy naprawdę uwierzyli w Mity Cthulhu, Necronomicon, Krainy Snów, Płaskowyż Leng i całą resztę... Ba! Powstały już nawet ze trzy "jedyne, prawdziwe i ocalone Necronomicony" (bazowane głównie na Goecji i innych grimuarach). I tak jak mamy autentycznych, niemal obłąkanych, "rycerzy jedi" (nie, nie mówię o tych od fandomów i działalności charytatywnej), tak i w piwnicach ludzie odprawiają sobie rytuały przy reliefie Wielkiego Kapłana Przedwiecznych (i - naprawdę - traktują to śmiertelnie poważnie). 

 

Zapewne chodzi o krąg miłośników mitologii chrześcijańskiej.

Fakt, to znacznie lepszy przykład. Również bazuje na literaturze fantastycznej, ale krąg czcicieli nieporównywalnie większy do kultystów Cthulhu. 

Ciekawe, bo spotkałem się kiedyś, dawno temu z tymi Mitami Cthulhu, myślałem, że to jakaś tam religia, a potem właśnie doczytałem, że została ona stworzona przez Lovecrafta. Swoją drogą, podobno ktoś (tj. jakaś grupa ludzi) naprawdę wierzy w tę Moc „od Jedi"?

A co do mitologii i "literatury fantastycznej" na których bazuje Chrześcijaństwo, to sobie odpuśćcie te zaczepki.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Swoją drogą, podobno ktoś (tj. jakaś grupa ludzi) naprawdę wierzy w tę Moc „od Jedi"?

A istnieją tacy, istnieją...

Jednakowoż musze przyznać, że jeżeli chodzi o literaturę fantastyczną, to księgi Lovecrafta lepiej się czyta. No i bardziej to spójne, niźli Biblia. Być może dlatego, ze większość jednego autora. Oczywiście zobaczymy co będzie za trzysta lat, gdy zebierze się Wielki Sobór Przedwiecznych w Providence i dołączy do kanonu nowe apokryfy.

krisbaum, idźże sobie pobiadol gdzie indziej. Na forum "NIE" czy czegoś tam.

A istnieją tacy, istnieją...
Dobra, długo tej strony nie przeglądałem, ale żart przedni.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ciekawe, czy z chrześcijaństwa też się tak kiedyś śmieli :)

Śmiali się śmiali. Na Forum Urbanum, tuż obok cyrku Michnikusa.

Śmiali się śmiali. Na Forum Urbanum, tuż obok cyrku Michnikusa.

A jeszcze wcześniej też w cyrku, tylko takim z wygłodniałymi lwami. 

Nie żebym cyrków nie lubił, czy lwów, ale osobiście preferuję swąd palonych ciał, najlepiej ze stosu. Heretyk-burger mocno przypieczony.
Swoją drogą, Amarok pytał czy śmieli się, tylko nie bardzo wiem co...

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie żebym cyrków nie lubił, czy lwów, ale osobiście preferuję swąd palonych ciał, najlepiej ze stosu. Heretyk-burger mocno przypieczony.

Każdy sposób dobry, gdy się pragnie komuś dopiec. Jednakże w moim odczuciu metoda starożytnych miała więcej zalet - przede wszystkim była ekologiczna - oszczędzała lasy i nie marnowało się mięso.

 

oszczędzała lasy i nie marnowało się mięso.

Dorosły samiec lwa zjada 7kg mięsa dziennie, przeciętny człowiek waży 70kg. Z jednej sztuki karma dla kota na 10 dni! Nawet naziści ze swoim mydłem nie byli tak ekologiczni. Tyle możemy się nauczyć od starożytnych, eh... 

Rozwińmy ich ideę i karmmy heretykami niedożywione dzieci - i wszyscy będą zadowoleni (oprócz heretyków).

Weto!

Nie lubię dzieci i nie będę im robił za karmę!

> Władca Pierścieni dla dzieci? To już trochę dziwne, mam 19 lat i połowy słów nie rozumiem

Błagam, powiedz, że to żart.

Weto!
Nie lubię dzieci i nie będę im robił za karmę!
Chociaż byś się wtedy przydał na coś :/ Nie odmawiaj głodującym.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A propos tematu - to moim zdaniem jasne jest, że fantasy jest spadkobierczynią mitologii. O ile dobrze pamiętam, elfy, trolle, olbrzymy - to wszystko bierze sie z mitologii skandynawskiej. Z kolei Sapkowski zaczerpnął to i owo z mitologii słowiańskiej.
Inna sprawa - czy z twrzonej obecnie literatury może wyrosnąć mitoligia w przyszłości? Są próby - choćby scientyści, którzy zostali założeni przez pisarza SF (swoją drogą - L. Ron Hubbard był bystrym facetem, bo zorientował się, że wkrótce pisarze nie będa mogli wyżyć ze swojej pracy, za to okradanie bogatych zawsze przyniesie tyle kasy, aby na chleb i masełko starczyło).
Co do wiarygodności mitologii Lovecrafta - nie będę się spierał. Kto wie, może Lovecraft sam w nią wierzył, podobno za młodu zabawiał się składaniem ofiar i układał hymny do różnych dziwnych bóstw.

Achika: może trochę przesadziłam, ale nikt chyba nie zaprzeczy, że jest to książka o stosunkowo trudnym języku. Średni czas czytania każdego tomu wynosił miesiąć: to całkiem sporo jak na mnie (było to co prawda 4 lata temu, ale np takie Dzieci Hurina przeczytałam w ciągu jednego dnia. To też już prędzej nadaje się na książkę dla dzieci.) Poprawię się więc: słowa to ja rozumiem, ale ciężko się czyta Władce.

Pottera 4 i 5 tom też czytałam po jednym dniu. A jak chodzi o ilość stron, to jest ich więcej, niz w jednym tomie Władcy. Z drugiej strony: przy Potterze nie trzeba myśleć. To sprawia, że tak szybko się go czyta. Co innego Władca.

Kto wie, może Lovecraft sam w nią wierzył, podobno za młodu zabawiał się składaniem ofiar i układał hymny do różnych dziwnych bóstw.
Nie wiem jak to za młodu, ale podobno był ateistą radykałem. Chyba. W sumie gościa nie znałem ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

> Achika: może trochę przesadziłam, ale nikt chyba nie zaprzeczy, że jest to książka o stosunkowo trudnym języku

No... ja zaprzeczę. Ale cóż, w moich czasach (i środowisku) normalne było przeczytanie całej Trylogii (Sienkiewicza) w wieku 12 lat, a z utworami Tolkiena zapoznałam się w pierwszej licealnej - tylko dlatego tak późno, że wcześniej nie mogłam ich dorwać.

Nie wiem, jak inne tłumaczenia, ale nie uznałbym, że przekład Skibniewskiej jest wyjątkowo trudny...
Beryl - przyznasz, że to trochę fascynujące - gdy ktoś wierzy w to, co wymyślił. Nie jestem pewien, czy Lovecraft wierzył, ale Dick podobno - podobno, bo go nie znałem - wierzył, że Imperium Rzymskie nie upadło, tylko się ukryło, że świat jest złudzeniem (co w sumie jest bardzo prawdopodobne) oraz że Lem to grupa pisarzy utworzona przez rosyjskie KGB. I teraz pytanie - był świrem? A może jednak COŚ wiedział...

Chociaż byś się wtedy przydał na coś :/ Nie odmawiaj głodującym.

 

Złociutki, podaruj sobie personalne ataki, bo choć jestem pijak i wesołek, potrafię też być nieprzyjemny.

Nie wiem, jak inne tłumaczenia, ale nie uznałbym, że przekład Skibniewskiej jest wyjątkowo trudny...
Dlatego właśnie podałam przykład Pottera. Tom 5 jest grubszy od pojedyńczego tomu Władcy. A mimo to Pottera przeczytałam w jeden dzień (dokładnie 23h bez przerwy, tylko na siusiu. ^^" Było to w weekend, więc szkoła nie stanowiła problemu) a Władce Pierścieni, chociaz nie z mniejszym zapałem, przeczytałam w miesiąc. W nim trzeba myśleć.
Cóż, znam osobę, która nadzwyczaj wierzyła w to, co sama wymyśliła: swoją drogą facet był wkurzający. :/

Kochaniutki, jakie tam personalne. Może najpierw sam się powstrzymaj od naśmiewania z tego, co dla innych ważne, a? I nie strasz tak, nie strasz.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Beryl - przyznasz, że to trochę fascynujące - gdy ktoś wierzy w to, co wymyślił.
Fascynujące, ciekawe. Przyznam. Ale zarazem szalone.
"Imperium Rzymskie się ukryło" - to mnie rozbawiło :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Kochaniutki, jakie tam personalne. Może najpierw sam się powstrzymaj od naśmiewania z tego, co dla innych ważne, a? I nie strasz tak, nie strasz.


Mam prawo do własnego osądu mitologii chrześcijańskiej, czy ci się to podoba, czy też nie. W swych sądach zresztą, zachowałem umiar, zważywszy na to jak krawawym skurwysynem jest panbuk starego testamentu. I podstawowa sprawa, ja Biblię czytałem, i na tej podstawie feruję swoje sądy. Ty natomiast, w ogóle mnie nie znasz, nie przeszkadza ci to jednak wygłaszać na mój temat swych przemysleń. To przejaw czystego buractwa.

Jasne krisbaum - uderz w Kościół, uderzysz we mnie. Ty się naśmiewać możesz, a mi nie pozostanie nic innego jak ataki personalne. Szkoda tylko, że obu nas to dotknie w ten sam sposób. Nie lepiej na samym początku sobie odpuścić, i teksty w stylu "panbuk krwawy skurwysyn" zachować dla siebie, ew. dla forum "NIE" albo na potrzeby dyskusji, której obie strony przejawiają chęć w niej uczestniczenia?
Dla mnie takie słowa to obraza. Jasne, masz prawo do swojego osądu Biblii i religii (albo jak uparcie piszesz -mitologii), mógłbyś jednak brać pod uwagę, że możesz innych urazić. Ja nie ganiam po forach i przy każdej możliwej okazji nie atakuję ateistów ;)
I nie, nie jest to przejaw buractwa, ale rodzaju „samoobrony" bym powiedział, i to dosyć naturalny.
Może po prostu odpuśćmy sobie obaj i tyle? Bo sensu wielkiego taka gadanina nie ma.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Jestem za rozejmem. Z doświadczenia wiem, że dyskusja z osobą zamkniętą na fakty, zamienia się w zwyczxajną, nic nie wnoszącą pyskówkę.

Zamkniętą na fakty :) Nie lubię jak ktoś tak stawia sprawę. Tak bardzo, że aż muszę to odnotować - mimo rozejmu. No więc:
pax!

I oby bezsensownych pyskówek było jak najmniej.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Heh, beryl, nawet jest książka "Mitologia chrześcijańska" prof. Waltera Philippe'a. Mitologia to zbiór mitów, a takowe przecież występują zwłaszcza w Starym Testamencie. Nie ma się na co oburzać, bo to nie jest obraźliwe określenie. Zresztą nie chcę tu kontynuować jakichś religijnych wojen :), tylko wspomieć przy tej okazji, że religia chrześcijańska czerpała pełnymi garściami z wielu starszych religii/mitologii. Np. z mitologi sumeryjskiej. Zgodnie z mitem o bogu Enki, ów pożarł swoje córki (było nimi osiem roślin), a każda z nich spowodowała ból jakiejś części ciała. Bogini Ninhursag stworzyła osiem opiekuńczych boginek, które miały przynieść ulgę choremu bogu. Jedna z nich, imieniem Ninti odpowiedzialna była za wyleczenie bolącego żebra. Według niektórych badaczy jest ona pierwowzorem biblijnej Ewy, gdyż człon "ti" w języku sumeryjskim oznacza "żebro" i jednocześnie "dawać życie", a jak wiadomo Ewa powstała z żebra Adama :)

Jasne, Elleth, przecież jestem zły i się czepiam :) Wiem.
Temat w sumie ciekawy, ale wcale nie taki jednoznaczny i bezdyskusyjny jakby się mogło wydawać.
A ja na razie sobie odpuszczam, bo razem z krisbaumem ukradliśmy Zyziowi temat. :p

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Kurde ale mnie swędzi klawiatura, bo właśnie się dowiedziałem, że 6 stycznia świętujemy. Ale cóż począć, pax to pax :)

Beryl - wiem, mnie też kiedyś ubawiło "schowanie się Rzymu", ale tak ponoć właśnie człowiek myślał.
Krisbaum - cieszy mnie, że czytałes Biblię. Dziwię się tylko, że się tak ograniczasz. Już kiedyś to tutaj pisałem - wojujący ateista czy raczej człek mający pretensje do Boga to dość częsta postać - przecież Bóg nas stworzył tak, że umieramy. Mogłby uczynić nas nieśmiertelnymi, wiec nie należy go oskarżać tylko o zbrodnie z Biblii, ale polećmy hurtem - oskarżmy go o śmierć każdego człowieka. O każdą wojnę, kometę, wybuch wulkanu itd itp.
Tyle, że - czego z jakiegoś powodu żaden z takich wojujących ateistów nie rozumie - my jesteśmy nieśmiertelni. Wg chcrześcijaństwa nie da się człowieka zabić, można go co najwyżej przenieść z jednego stanu w drugi. Wiec twoje peretensje, Krisbaum, do chrześcijaństwa można porównać do oskarżeń, że wskutek zmiany temperatury woda zamarza.

Nie ma to jak napchać komuś do gęby nie jego twierdzeń, a potem go za to obśmiać :)

Co do Chrześcijaństwa, ładnie wysłowił się dawno temu Mahatma Gandhi. ;)
"Chrześcijaństwo to religia idealna. Szkoda, że chrześcijanie nie są chrześcijanami cały czas." ;)
I żeby nie było: nie jestem ani żadnym wojującym ateistą, ani chrześcijanką. :P

Krisbaum - jeśli to do mnie, to wybacz. "W swych sądach zresztą, zachowałem umiar, zważywszy na to jak krawawym skurwysynem jest panbuk starego testamentu." to nie jest Twoje? w takim razie sorry.

Ikumi - oczywiscie, to bardzo mądra myśl. I ja się z nią całkowicie zgadzam. O żadnej innej religii tego powiedziec się nie da :)

Maxencius, tamto było moje, to zwykłe stwierdzenie faktów biblijnych, nie żaden atak.

 

Już kiedyś to tutaj pisałem - wojujący ateista czy raczej człek mający pretensje do Boga to dość częsta postać - przecież Bóg nas stworzył tak, że umieramy. Mogłby uczynić nas nieśmiertelnymi, wiec nie należy go oskarżać tylko o zbrodnie z Biblii, ale polećmy hurtem - oskarżmy go o śmierć każdego człowieka. O każdą wojnę, kometę, wybuch wulkanu itd itp.

Tyle, że - czego z jakiegoś powodu żaden z takich wojujących ateistów nie rozumie - my jesteśmy nieśmiertelni. Wg chcrześcijaństwa nie da się człowieka zabić, można go co najwyżej przenieść z jednego stanu w drugi. Wiec twoje peretensje, Krisbaum, do chrześcijaństwa można porównać do oskarżeń, że wskutek zmiany temperatury woda zamarza.

 

Za to to jest Twoje. Ja tam nie mam potrzeby wojować z bogiem, ani o cokolwiek go obwiniać, bo w myśl moich przekonań, równie dobrze mógłbym obwiniać Koziołka Matołka, Koszałka Opałka, tudzież inną fikcyjną postać literacką.

A to o nieśmiertelości to nie wiem co ci napisać, bo ja tego bełkotu nie potrafię objąć swym małym rozumkiem. Mam pretensje do chrześcijaństwa o to, że jesteście nieśmiertelni? A bądźcie sobie :D

Krisbaum - powiedz mi, czy zdarzyło Ci się o Sauronie pisac per krwawy skurwysyn? A może o Białej Wiedźmie z Narni w ten sposób pisać? Czy zdarzyło Ci  się podobnie wyzywać Imperatora w Gwiezdnych Wojen? To też - idąc Twoim trybem myślenia - są potaci fikcyjne. A jednak dostaje się od Ciebie Bogu, nie im. To interesujące, pomijajac juz fakt, że dość wredne- bo robisz to z pełną świadomością, że w ten sposób kogoś możesz urazić.
Teraz coś, czego nie możesz pojąć swoim małym rozumkiem. Sam się zastanawiam, po co ta cała szopka ze światem, który z naukowego punktu widzenia nie istnieje. Otóż jak przymujesz kogoś do pracy, to nie bierzesz każdego jak leci. Robisz test, casting itd. Toche do dziwne, że Bóg robi coś podobnego, ale widać tak było trzeba.
Tak czy owak - masz pretensje o to, co sie dzieje po tej stronie. Ale ta strona z punktu widzenia chrześcijaństwa nie jest jedyna. I jakbyś czytał dokładnie Bilbię, tobyś sie zastanowił, dlaczego Jezus, syn tego krwawego ..., powiedział do jednego ze zloczyńców, że jeszcze dzisiaj będzie z nim w raju zamiast go zdjąc z krzyża swoją mocą. Ale jak sądzę, czytałeś, co lepsze kawalki :)
A pretensje masz, że tu jest źle. Jasne, ale trzeba wziąć pod uwagę, że ten medal ma dwie strony - ty zaś wierzysz, że strona jest tylko jedna. Wierz sobie, wierz, ale z odrobiną dystansu do swoich przekonań i szacunku do przekonań innych. Zapewniam cię, że katolicy ten dystans posiadają.

:)

:D

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

I te konstruktywne komentarze, mam nadzieję, rozładowały atmosferę.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nowa Fantastyka