- Hydepark: Najlepsza animowana fantastyka roku 2018

Hydepark:

filmy i seriale

Najlepsza animowana fantastyka roku 2018

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jest to post skierowany do osób, które anime oglądają sporadycznie. Bo ja czy inny zapaleniec możemy obejrzeć te trzydzieści aktualnie wychodzących sezonów w ciągu roku :) Ale już dla tych, co mają mniej czasu bądź ochoty, przygotowałem krótką listę tego, na co szczególnie warto zwrócić uwagę.

Moje kryteria to:

– tylko fantastyka

– nie uwzględniam kolejnych sezonów anime, które zaczęły wychodzić w poprzednich latach

– tylko i wyłącznie śmietanka śmietanki, same najlepsze anime – nie wystarczy, żeby było po prostu dobre

 

A oto i owa lista:

– Hinamatsuri

Violet Evergarden

– Seishun Buta Yarou wa Bunny Girl Senpai no Yume wo Minai

– Steins;Gate 0

 

Zachęcam wszystkich do oglądania, oczywiście można też dodać coś od siebie do tej listy :)

Komentarze

obserwuj

Bardzo dobrze, że to założyłeś ten temat, bo brakuje mi jeszcze trzech tytułów do zamknięcia listy Top10...

 

Steins gate ci się trochę nie zgadza, bo to jest już jakiś sequel sequelu z lat 2011...

 

Violet Evergarden mam jeszcze w planach, bo w wielu miejscach o tym dobrze wspominają.

 

Póki co na mojej liście znalazły się (choć nie wszystkie mają  wątek fantastyczny)

 

Kakuriyo B&B (demony)

Magical Girl Ore (magia)

Wotakoi: Love is hard for otaku (slice of life)

Banana Fish (mafia)

Double Decker (komedia policyjna ale z drobnym sf)

Isekai maou to shoukan shoujo no dorei majutsu  (znane rownież jako How not to sumon a demon lord, seria, w której cycki to już nie fanserwis a jeden z głównych bohaterów – i i tak bawiłam się przednio)

Hakata Tonkotsu Ramens (zabójcy na zlecenie)

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Post śledź, może wreszcie się na coś z Berylem skusimy (bo od wielu tygodni nic nie oglądamy ;()

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

A ja dopytam właśnie o tego Steins Gate’a 0 – jak to się ma do serii z 2011?

Ach, Steins Gate...

Moim zdaniem najlepsze anime, jakie kiedykolwiek powstało. I to patrząc obiektywnie, biorąc wypadkową gatunków i gustów.

 

Jak się ma, pytasz, Saber?

Powiem Ci tak – po serii z 2011r został wydany epizod dodatkowy (Missing Zero, coś w tym stylu) i on wprowadza do tego nowego sezonu. To pewnego rodzaju alternatywne zakończenie, choć zawiera osobną linię fabularną.

 

 

 

Przyjrzę się tej liście, gdy będę w pełni władz umysłowych ;)

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Ach, Steins Gate...

Moim zdaniem najlepsze anime, jakie kiedykolwiek powstało. I to patrząc obiektywnie, biorąc wypadkową gatunków i gustów.

 

Przepraszam za offtop ale muszę akurat rozszerzyć tezę kolegi i od razu wyznać, że gdybym znał kolegi poglądy, to na pewno uwzględniłbym go w swoim głosie w wyborach do Loży.

 

Steins;Gate to najlepsza rzecz stworzona przez człowieka w historii.

 

A Steins;Gate 0 boję się oglądać w obawie, że będzie słabsze od pierwszej serii. Przekonajcie mnie, że tak nie jest. Obejrzałem parę pierwszych odcinków – pomysł stojący za tym wszystkim jest co najmniej ryzykowny.

 

Aż się boję wspomnieć, że ja chyba kiedyś zaczęłam oglądać Steins;Gate, ale nie dokończyłam...

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Dzięki, Count :) Ja też bardzo dobrze wspominam stary sezon, więc jeśli ten wprowadza jakieś nowe wydarzenia, to pewnie zobaczę. Chociaż raczej z ciekawości, bez szczególnych oczekiwań – przypadek Durarary nauczył mnie, że takie kontynuacje po latach często albo są kiepskie, albo to człowiek jakoś wyrasta i zmieniają mu się gusta.

 

Jose, nawet się nie przyznawaj! :D 

[offtop]

Moim zdaniem najlepsze anime

A jednak Mononoke.

[/offtop]

Cowboy Bebop. Dalej offtop

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

[offtop]

Bepop w kategorii ścieżki dźwiękowej.

[/offtop]

Ale Durarary to mi proszę nie szkalować!

I would prefer not to. // https://www.facebook.com/anmariwybraniec/

Cet polecająca parodystyczne soft ero gamingowe fantasy? Ta kobieta jest ideałem :3

 

I też obawiam się, że odpadłem po pierwszym odcinku Steins;Gate. Wygląda na to, że trza zaciść zęby i zrobić drugie podejście.

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

No ba, dopiero teraz to odkryłeś? :D

 

Ja po to Steins też będę musiała kurczaki sięgnąć, szczególnie, że na animelist ma ocenę ponad 9 na 10...

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Wybranietz, gdzieżbym śmiała! Pierwszy sezon był super (Izaya <3). Następne być może też, ale nie wiem, bo dropnęłam po paru odcinkach :p

Piona, lk.

 

No tak, nie będę nikomu ściemniał – Steins;Gate 0 nie udało się zrównać maestrią z pierwszym sezonem. Też miałem zawahanie po pierwszych odcinkach, a później ponownie – gdy obawiałem się, że zrobią coś bardzo głupiego i stracę serce do tej serii.

Ale nie zrobili ;)

Zatem, tak czy inaczej, polecam.

 

Durary nie oglądałem, choć w istocie, klasyka.

 

Lista Issandera interesująca, choć pozostałych trzech pozycji jeszcze nie widziałem, wciąż nadrabiam starsze serie.

Violet wzbudza moją lekką nieufność – czekało się na to anime, jak na Duke Nukem Forever (choć oczywiście krócej). Ciekawe, czy wyszło...

 

No I jest jeszcze “głośne” Darling in the FranXX. Widzieliście?

Jak dla mnie, choć przez dłuższy czas to anime rozwijało się nader ciekawie, ostatecznie zawiodło. Przegięli w tych ostatnich epizodach :/

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

No I jest jeszcze “głośne” Darling in the FranXX. Widzieliście?

Jak dla mnie, choć przez dłuższy czas to anime rozwijało się nader ciekawie, ostatecznie zawiodło. Przegięli w tych ostatnich epizodach :/

Widziałem. W ramach stwierdzenia, czy to anime jest dla kogoś, powinno się zacząć oglądanie od drugiego odcinka. Konkretnie od momentu, gdy pokazany jest system pilotażu maszyn. Ja przez następne dziesięć minut turlałem się ze śmiechu. Doktor Franxx definitywnie ukończył Szkołę Szalonych Naukowców imienia Gengo Aoi z Freezinga (najlepszego twórcę par bojowych i ich ekwipunku. “Jeśli to strój bojowy, to na cholerę mu rajstopy i krótka spódniczka?” – jak skwitował kumpel)

Jak to już się przejdzie, to jest lżej, a wizja przyszłość ciekawa w niektórych punktach. Choć i mnie końcówka zawiodła. Natomiast może oglądałeś, Hrabio, Vandreada? Dwie serie, tematyka damsko-męska podoba do Franxxa, ale podane z lepszym smakiem i moim zdaniem ciekawszą fabułą.

 

Natomiast polecałbym, choć to seria z 2017 (ale obejrzałem w tym roku dopiero) Made in Abyss. Koncept świata naprawdę fajny, a początkowa bardzo słodziutka atmosfera po czwartym odcinku pęka niczym bańka. Im dalej w serię, tym robi się dziwniej i bardziej kosmiczno-horrorowo, a jak czytałem w mandze, co ma być w drugim sezonie tejże serii (ma wyjść w tym roku rzekomo), to wręcz powiem, że będzie to mocny hardkor.

 

A z serii tegorocznych – anime o Godzilli (póki co dwa filmy z trzech, trzeci ma wyjść na początku tego roku) dostępne na Netflix jest całkiem-całkiem. Przyjemny odmóżdżacz o mocnym posmaku s-f. Dla mnie jedna z lepszych Godzilli, choć przyznaję, że oryginalnej z lat 50. nie pobiła.

Do tego polecam Cells at Work, czyli Było sobie życie w wersji japońskiej :) W pewnym sensie jest to fantastyka :)

Ach, no i jest jeszcze zwariowane Planet With. Czyli totalny kogel-mogel z obcymi i robotami, zaserwowany z kilkoma twistami po drodze. Lekkie i przyjemne.

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Obejrzałam Violet Evergarden. To anime jest totalnie obliczone na to, by uśpić czujność piękną kreską i zostawić oglądającego jako szlochający kłębek rozedrganych emocji. I robi to dobrze.

Zapraszam na stronę autorską: www.facebook.com/LadyWrites - Anna Szumacher

Potwierdzam tę Godzillę z Netfliksa. Właściwie nie znoszę Godzilli, ale ta jest całkiem znośna. Mimo nieznośnie irytującego mnie głównego bohatera.

Jakaś dobra Godzilla? Biorę.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Co do Steins;Gate 0 to faktycznie jest nieco gorsze od Steins;Gate, ale nadal fantastyczne. A jeśli idzie o kwestię umieszczenia na liście: jest to spinoff a nie sequel, zatem nie jest kontynuacją (kolejnym sezonem jednego anime). Spinoffy są czasem mocno różne od oryginalnych serii, więc biorę je pod rozwagę :)

Co do Made in Abyss, to gdybym się cofnął o rok, z pewnością znalazłoby się na liście.

Ceterari, anime, które podałaś, są oczywiście dobre, ale jak dla mnie tylko Banana Fish spełnia warunek “best of best”, ale akurat nie ma w nim fantastyki :)

ironiczny podpis

Nie oglądam anime już od naprawdę baardzo dawna, ale widziałam ostatnio pełen metraż, który mnie całkiem poruszył (choć szokiem był dla mnie powrót do poetyki gatunku, to i tak nie zmieniło to moich odczuć.)

Kiedy zakwitnie obiecany kwiat

Polecam, jeśli ktoś ma ochotę na wzruszające fantasy rozgrywające się na przestrzeni lat.

"Bądź spokojny: za sto lat wszystko minie!" ~Ralph Waldo Emerson

To anime jest totalnie obliczone na to, by uśpić czujność piękną kreską i zostawić oglądającego jako szlochający kłębek rozedrganych emocji. I robi to dobrze.

Ooo, brzmi kusząco. Co prawda nie liczyłem, że anime to dorówna Clannadowi czy nawet Anohanie, ale dobry dramat zawsze w cenie :)

 

Konkretnie od momentu, gdy pokazany jest system pilotażu maszyn. Ja przez następne dziesięć minut turlałem się ze śmiechu

Pełna zgoda, NWM. Doprawdy, co twórcy mieli w głowach, że w poważnym skądinąd anime wymyślili taki system... XD

Natomiast może oglądałeś, Hrabio, Vandreada?

A, powiem Ci, że jeszcze nie. Choć słyszałem.

Ja mam tak dziwnie, że nienawidzę mecha, ale jak już któryś oglądam, to raczej mi się podoba :|

 

Godzillę zbytnio kojarzę z tym plastikowym kiczem z lat 80, by oglądać anime. Hmm. Z Netflixa zajrzałem tylko do Devilman Crybaby... Jak dla mnie może być, choć wielu ludzi jest urzeczonych ;)

 

Polecam, jeśli ktoś ma ochotę na wzruszające fantasy rozgrywające się na przestrzeni lat.

Minuskuło!!! Bądź profesjonalnym otaku, wrzucaj linki do My anime list ;p

Rzeczywiście, film wydaje się bardzo obiecujący, dodam do kolejki!

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Minuskuło!!! Bądź profesjonalnym otaku, wrzucaj linki do My anime list ;p

Uuups, przepraszam ;(

Tak to wygląda, jak się nie jest na bieżąco.

"Bądź spokojny: za sto lat wszystko minie!" ~Ralph Waldo Emerson

Nowa Fantastyka