- Hydepark: Gdzie wydrukować książkę?

Hydepark:

inne

edytuj

Gdzie wydrukować książkę?

Gdzieś widziałam post “Gdzie wydać książkę?”, a ja spytam inaczej: gdzie wydrukować książkę? Ktoś miał jakieś doświadczenia? Żeby nie było, że trolluję, prowokuję, czy coś, wyjaśniam: mam ochotę wydrukować swoje wypociny, które od lat krążą po necie, w dwóch, góra trzech sztukach, dla siebie i znajomej i nie zrujnować się przy tym. Wydrukować tak na pamiątkę, nie do sprzedaży. Ktoś coś może polecić?

Komentarze

obserwuj

W drukarni cyfrowej.

Poszukaj w swojej okolicy, obecnie w każdym większym mieście jest takich firm kilka jeśli nie kilkanaście. Wyślij zapytanie (lub zadzwoń) podając format, ilość stron, kolorystykę (kolor czy czarno-białe) i docelową ilość sztuk.

 

Zapraszam: www.jacek-lukawski.pl

Najtaniej jest chyba w punktach studenckich ksero/druk. Od razu możesz zamówić okładkę, oprawę i sklejenie/zszycie.

Jeśli chcesz, żeby wyglądało jak książka, to możesz też zrobić albo zamówić profesjonalny lub półprofesjonalny skład/łamanie. Drukarnia zajmie się resztą. Ale nie wiem, czy drukarnia Ci zrobi w kilku egzemplarzach, a jeśli tak, to chyba wyjdzie bardzo drogo za egzemplarz. Chyba że taka drukarnia z “drukiem na żądanie”. Takie dwa, trzy to chyba istotnie najlepiej w punktach, o których pisze Bella, ale tam z kolei to będzie zasadniczo format A4, niezbyt książkowy. Nawet jak wydrukujesz cztery strony na kartce (po dwie dwustronnie), to i tak nie złożysz sensownego tomiku.

http://altronapoleone.home.blog

Ano właśnie oglądałam oferty takich “normalnych” drukarni, i oferują w mojej okolicy ulotki, wizytówki, foldery reklamowe i takie tam pierdoły. A zbindowanego wydruku w stylu studenckiego skryptu też nie chcę. Mam na oku jeden portal – nazwy nie wymienię – gdzie za egzemplarz wychodzi +/– 36 zeta, do tego vat. Ktoś wie, czy to drogo czy bardzo drogo?

Nie musi być ‘zbindowany’ skrypt – możesz sobie zamówić klejone/na listwie, tak jak prace magisterskie. Cena zależy od liczby stron. Jak masz mniej niż 100 to dość drogo. Jak więcej niż 300 to tanio.

Mam 295 stron. Z vatem wychodzi 42 zł za egzemplarz (ewentualnie 31 zł w opcji z ISBN, ale wtedy drukują dwa egzemplarze więcej dla jakiejś biblioteki, więc i tak ich nie dostaję, a finalnie za całość płacę drożej)

Dwa egzemplarze w bibliotece znaczy, ze ktoś może jeszcze to przeczyta ;) Wydaje mi się, że cena ok (jeśli to druk+klejenie+oprawa).

Dwa egzemplarze w bibliotece znaczy, ze ktoś może jeszcze to przeczyta ;)

Myszy ;)

 

Dzięki za info!

Raz jeszcze sugeruję drukarnie cyfrowe. To, że na stronie nie oferują książek nie znaczy, że ich nie wykonują.

Ostatnio za format A4 300 stron, okładka kolor z lakierem UV, kilka kartek w środku kolorowych a reszta czarno-białe, oprawa klejona wychodziło w Kielcach około 30 zł za sztukę (nakład 50 sztuk). Wyszły świetnie.

Jeśli dostałaś cenę 42 przy kliku egzemplarzach to jest akceptowalna, ale poszukaj jeszcze – może znajdziesz taniej.

Zapraszam: www.jacek-lukawski.pl

Drukowanie bez ISBN nie ma totalnie sensu, bo wtedy zamiast 5% VAT jest 23%. Poza tym tak między nami to te egzemplarze obowiązkowe to trochę pic na wodę, mało kto tego przestrzega obecnie.

https://fantazmaty.pl

Jacek, w takim razie poszukam – może coś się trafi ;)

 

Fenrir,

w tym konkretnym przypadku z ISBN płacę 180 z hakiem, a bez ISBN 160 z hakiem. a i w jednym i w drugim przypadku dostaję 4 egzemplarze (bo na stronie jest informacja że jednak te dwa mi zabiorą).  Pewnie przy większym nakładzie jest tak jak piszesz i bardziej się opłaca.

Ja drukowałem, a nawet można powiedzieć, że wydawałem, w zeszłym roku książkę mojej mamy. Ale to był nakład 900 szt., więc inna bajka, bo druk offsetowy, profesjonalny skład, twarda oprawa.

Właściciel drukarni, a jednocześnie mój znajomy, mówił, że najmniejsze zlecenie na książkę, jakie przyjął to było w nakładzie 7 szt.

 

W Twoim przypadku, przy tak małej ilości, wchodzi w grę tylko druk cyfrowy i to przy własnym przygotowaniu materiałów.

 

Profesjonalny skład to koszty nawet do kilku tysięcy złotych (w zależności ile będzie potem korekt jak dużo tekstu i.t.p.).

W mojej opinii 42 zł za sztukę przy tak niewielkim nakładzie to bardzo tanio.

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

egzemplarze obowiązkowe to trochę pic na wodę, mało kto tego przestrzega obecnie.

No właśnie nie do końca. Wspomniany drukarz opowiadał mi, że kiedyś jego pracownica zapomniała wysłać egz. obowiązkowych i miał potem problem. Biblioteka się upomniała, a na magazynie już nic nie mieli.

"Wolność polega na tym, że możemy czynić wszystko, co nie przynosi szkody bliźniemu naszemu". Paryż, 1789 r.

W mojej opinii 42 zł za sztukę przy tak niewielkim nakładzie to bardzo tanio.

Nie jest źle, ale faktycznie można jeszcze taniej.

Nowa Fantastyka