- Hydepark: Science 2017 - KONKURS

Hydepark:

konkursy

Science 2017 - KONKURS

Zasady w pierwszym komentarzu.

Komentarze

obserwuj

Konkurs „Science 2017”

 

Moim zdaniem pisarstwo jest rzemiosłem, w którym nie wystarczy wyobraźnia. Dlatego zachęcam do udziału w niniejszym konkursie.

 

Zasady:

 

1) Wychodzimy z portalu fantastyka.pl na inne poletko Prószyńskiego: swiatnauki.pl i wybieramy sobie dowolny artykuł ze Świata Nauki, którego temat będzie naszą konkursową inspiracją. Nie zmuszam do kupna czasopisma – na stronie znajdują się dziesiątki niewielkich artykułów, pogrupowanych w działy. 

2) Piszemy opowiadanie w granicach 10.000 – 40.000 znaków (według licznika strony) związane z naszą inspiracją, dodatkowo robiąc jak najszerszy risercz na dany temat. Mamy nie tylko się bawić, ale i przekazać zdobytą wiedzę odbiorcom.

EDYCJA, ZMIANY WPROWADZONE W ODPOWIEDZI NA POTRZEBY UCZESTNIKÓW:

Limit pozostaje bez zmian: 10.000 – 40.000 znaków, ale górna granica nie jest sztywna. Jednak im większe przekroczenie, tym więcej przyznanych minusów. Każde kolejne rozpoczęte 5 tys. znaków  (poczynając od 40.001) to minusowy punkt.

Jury ocenia tekst z dużą ilością minusów tylko, jeśli jego walory są ponadprzeciętne.

<koniec edycji>

Nie musimy trzymać się wyłącznie faktów. Możemy do woli fantazjować, wymyślić zupełnie nową naukę, świat, stworzenie, chorobę itp. Nie ograniczam was też do fantastyki naukowej. Jeśli ktoś nie ma ochoty pisać SF, może stworzyć opowiadanie fantasy, horror, hybrydę czy co tylko zechce (w granicach fantastyki). Ale trzeba oprzeć swoją historię o wybrany i opracowany temat, wpleść go w fikcję tak, by nie zarzucono wam wypisywania o nim bzdur. Odbiorca nie ma wierzyć wam na słowo, tylko być pewnym, że odwaliliście pracę badawczą i dzięki wam dowiaduje się czegoś nie tylko o waszym świecie, ale świecie w ogóle.

Można upatrzyć sobie więcej tematów i je połączyć. Pełna dowolność, ale jeden użytkownik może opublikować jeden tekst. Oczywiście, tekst wcześniej nie może być nigdzie publikowany.

3) Publikujemy od 01.05 do 06.06. Opóźnienie jest po to, żeby nikt nie wyrwał się z opowiadaniem nieprzygotowanym solidnie od strony merytorycznej.

4) W przedmowie wpisujemy tytuł artykułu/artykułów i numer Świata Nauki lub link/linki ze strony czasopisma.

5) W skład jury wchodzą: jaFinkla CountPrimagen.

6) Nagrodzone zostaną miejsca na podium + ewentualni wyróżnieni. Do rozdysponowania mamy książki od Prószyńskiego, załatwione dzięki mojej upierdliwości i życzliwości JeRzego. Będą to knigi od działu naukowego.

Dodatkowo przewiduję nagrodę specjalną – pozycję fantastycznonaukową – ode mnie. Nie zdradzę, jak można na nią zasłużyć. Nie chcę was ograniczać. Przed wynikami podam opowiadania nominowane do nagrody specjalnej – jeśli będziecie mieli ochotę, może spróbujecie zgadnąć, co te teksty łączy.

Ponieważ przewiduję pojawienie się bardzo dobrych opowiadań (optymistka… :P), zobowiązuję się także czytać je na bieżąco i podrzucać pozostałym członkom Loży szczególne pozycje. W jury mamy dwie Lożanki – nasze ewentualne nominacje do piórka nie zostaną upublicznione aż do zakończenia konkursu, będzie wiedzieć o nich tylko Loża. Pojawi się jedynie informacja, że opowiadanie konkursowe zostało nominowane, bez wskazania autora ani nominującej. W przypadku pozostałych członków Loży nic się nie zmienia i nominują oni jawnie. W jury mamy także Dyżurnego – swoje nominacje będzie podawał w wątku jurorskim.

7) Wyniki pojawią się do 16.06.

 

Kilka porad co do riserczu naukowego: polecam wpisywać w google temat po polsku i po angielsku (lub wstaw inny dowolny język) z dodatkiem „pdf”. Tak pozyskuję część źródeł do publikacji naukowych – wyskakują ciekawe artykuły, opracowania, książki dostępne w Google Books itp. Polecam także stare, dobre udanie się do biblioteki. Przypisy i odwołania przy w miarę merytorycznie opracowanych hasłach na Wikipedii też bywają przydatne. Poproście o pomoc w wątku pomocy merytorycznej, ale zaznaczcie, że wasze pytanie dotyczy udziału w konkursie, żeby jury wam nie podpowiedziało ;) Zaproście speca z danej dziedziny do betowania. Bądźcie kreatywni. Polegajcie też na jak najświeższych danych.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Uao! Moje chęci się piszą na taką zabawę, zobaczymy co na to powie czas. 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Wspaniały konkurs. Choć tekstów pewnie nie będzie multum, przewiduję kilka znakomitych.

Sam poczytam trochę artykułów i być może coś mnie oświeci do wzięcia udziału. Tylko żeby się nie okazało, że wizja mnie przerośnie i dwa miesiące nie wystarczą na przygotowanie atrakcyjnej opowieści ;P

O, patrzcie. Akurat jak pracę magisterską z uczenia maszynowego piszę – wypada więc znaleźć teorię pod dowody, tj. artykuł pod moją bibliografię. :D

Takie czasy, że w mojej firmie jako deweloperzy pracuje dwóch doktorantów z fizyki :) Coś czuję, że przez najbliższy miesiąc nie będą mieli łatwego życia ze mną, hehehe :)

Mam pytanie uściślające:

Nie musimy trzymać się wyłącznie faktów. Możemy do woli fantazjować, wymyślić zupełnie nową naukę, świat, stworzenie, chorobę itp.

Czyli jeżeli dobrze zrozumiałem, jeśli artykuł (dla przykładu) o zdrowotnym wpływie brukselek podsunie mi pomysł na opowiadanie o superżołnierzach stworzonych za pomocą specjalnej diety warzywnej, to jest to akceptowalne w ramach konkursu?

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Bardzo dobry pomysł. Tylko to science tak bardzo nie jest w moim stylu. :(((

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

NoWhereMan, jasne, że tak! :) Ale tajemne moce brukselki muszą być opisane zgodnie z rzeczywistością. Wiadomo, że w pewnym momencie nastąpi przepaść między rzeczywistością a fikcją, ale myślę, że łatwo się domyślić, iż np. mutacja, która odbyła się na pewnym poziomie (risercz: sprawdzić, na jakim poziomie w ogóle mogą nastąpić mutacje związane z przyjmowanym pożywieniem), jest już wytworem wyobraźni.

 

Edit: Morgiano, rozumiem cię. Nadal mam skojarzenie z moją przyszłą książką z bety takie, że KPiach smuteczkuje nad nieubłaganym odchodzeniem od literki S w stronę F :P Ale takie ćwiczenie naukowe, jak sądzę, jest dobre dla każdego. A miewamy problemy ze stroną naukową swoich opowiadań.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ok, dzięki za wyjaśnienie :)

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Może podejmę rękawicę, ale nie obiecuję. ;)

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Dawaj, Morgiano! Ja mogłam się przełamać do absurdu, to Ty też zawalcz. :-)

Babska logika rządzi!

Powiedzmy, że zainteresował mnie jeden artykuł, ale w drugim – z zupełnie innej dziedziny – widzę potencjalne rozwiazanie zagadki tego pierwszego. Mieszanie idei z dwóch artykułów jest dopuszczalne? 

stn: 

 

Można upatrzyć sobie więcej tematów i je połączyć. Pełna dowolność (...)

 

;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Uuu, przyznaję, że przeleciałem tylko wzrokiem po opisie konkursu, mea culpa. ;)

No, pomysł super! A czy to znaczy, że na swiatnauki.pl będzie konkurs na artykuł dotyczący badań nad mikrospołecznością fanów fantastyki, zebranych na fantastyka.pl, albo nad ich amatorską twórczością:) Taka bratnia wymiana w ramach Prószyńskiego?:) 

Świat Nauki? Zawsze wolałem Focusa. :p

Michale Pe, nie wiem, ale ktoś powinien taką pracę poczynić ;) Zwłaszcza w kontekście zajmowania licznych miejsc w konkursach zewnętrznych przez NFowiczów.

 

Jasna Strono, nie bojkotuj :P

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Proszę nie wyciągać wniosków na wyrost; musiałem coś napisać, żeby gwiazdka migała. ;)

Oho! Może i to coś dla mnie :)

Precz z sygnaturkami.

Ciekawe. Jeśli czasu i zapału wystarczy, to czemu nie.

"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM

Gorąco zachęcam do zapoznania się ze stronką i przejrzenia zawartości – o inspirację nie trudno, i to z bardzo różnych dziedzin :)

Mor! Wejdź sobie chociażby na Ziemię – pełno tam luźnych, odległych od hard sci-fi tematów ;D

 

Ze swojej strony dodam, że każdy uczestnik konkursu otrzyma w panelu komentarzy którąś z relikwii mego hrabiowskiego rodu i od tej pory będzie mógł cieszyć nią oczy ilekroć zechce! A zatem jest po co startować!

 

Wygrywać też jest po co, ale to już zasługa Naz ^^

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

O, a ciekawi mnie jeszcze jeden drobiazg.

 

Zaproście speca z danej dziedziny do betowania.

A jak takiego speca znaleźć? :) Ja za swojej strony zgłaszam, że trochę się znam na astrofizyce, ale do opowiadania przydałby się ktoś od klimatu.

Precz z sygnaturkami.

Jeśli dobrze pamiętam, to Sfun jest niezły z klimatologii. Ale On tu dawno nie zaglądał.

Babska logika rządzi!

Na przykład w tym wątku, kosmito. Na SB. Wśród znajomych. 

Trochę tu mamy różnych speców. KPiach jest inżynierem i wiem, że zna się na algorytmach i autonomicznych maszynach. Wicked ma wiedzę o związkach chemicznych. Tensza reklamowana była w NF jako spec od IT ;D Mamy prawników, lekarzy, techników... Myślę, że większość z nas coś studiowała lub czymś się namiętnie interesuje.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Kosmito, kiedyś pewna uczelnia dała mi dyplom z geografii, więc i coś tam z klimatologii liznąłem, było to wprawdzie lata temu i z zawodem nie mam od dawna kontaktu, ale jakieś rozeznanie zostało.

 

A speca znaleźć bardzo łatwo. Znajdź na stronie uniwerku meil do doktoranta z interesującej Cię dziedziny i napisz w czym rzecz. Ja facet (albo babka) będzie miał czas i poczucie humoru to na nurtujące pytania odpowie, a wtedy ty w ramach podziękowań odwiedzisz go z flaszką dżonyłokera, albo co tam uważasz i wszyscy będą zadowoleni:)

W sumie jestem chemikiem po technikum, może również coś napiszę jak czas znajdę :P

O, ale fajny konkurs, sama myślałam, czy by nie zrobić podobnego :) O ile czas pozwoli, to spróbuję wziąć udział.

Bellatrix, a pomyślałam o tobie w kwestii jury, ale jak już miałam dwie baby, to rozpytywałam wśród chłopów :P 

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Konkurs wygląda fajnie, zresztą od obrony parę miesięcy temu nie robiłam researchu dla przyjemności, zaczyna mi być tęskno  :p 

 

Podpowiem siebie w kwestiach związanych z inżynierią materiałową, metalurgią i procesami degradacji materiałów i trochę fizyką kwantową ale kurczę dawno tego nie ruszałam

Research dla przyjemności, chyba właśnie stworzyłaś oksymoron :D

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ciekawy konkurs. Jak czas pozwoli, to się włączę. 

Research dla przyjemnośc

Ej no, ja też to robię dla przyjemności. Jak mnie temat ciekawi, to jara mnie poszukiwanie i znajdowanie informacji.  

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

 

Research dla przyjemności, chyba właśnie stworzyłaś oksymoron :D

Ej, bo za chwilę zanegujemy fenomen “chciałem sprawdzić na wiki jedną rzecz, skończyłem z 20 oknami na inne tematy w trzech różnych językach” :p

W sumie... mea culpa!

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ech, no wiesz co Naz, a miałaś taką okazję zrobić w 100% sfeminizowane jury ;)

I co byśmy zrobiły, gdyby wpłynął tekst o przełomie w badaniach trajektorii lotu piłki nożnej kopniętej z półobrotu? ;-)

Babska logika rządzi!

Taki błąd w moim CV portalowej, wojowniczej feministki ;< 

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

I co byśmy zrobiły, gdyby wpłynął tekst o przełomie w badaniach trajektorii lotu piłki nożnej kopniętej z półobrotu? ;-)

Myślę, że z tym poradziłybyście sobie. Ale gdyby tekst zahaczał o kwestię spalonego... ;-P

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Możesz mieć rację... O takiej czarnej magii to ja się nawet boję myśleć. ;-)

Babska logika rządzi!

I szerzą te stereotypy pod moim konkursem... ;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Pomysła mam. A co jak ten sam artykuł zainspiruje kilku autorów?

To nic. Zwykle mamy konkursy z jednym tematem i ile różnorodności się pojawia. A tutaj temat jest dowolny. Myślę, że rozstrzał będzie spory, nawet jeśli kilka osób weźmie ten sam artykuł.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

sci-hub.cc

 

Taka stronka, do której wklejamy linki z Google Scholar, które prowadzą do płatnych publikacji naukowych. Następnie dzieje się sowiecka magia i artykuł jest do naszej dyspozycji. Just sayin’. ;]

 

Podejmę się. Nie zapomnę na pewno, bo znając życie enazet mi przypomni, niejednokrotnie jeśli zajdzie potrzeba. :|

No nieźle.

Jasnowidz! :o

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Hmmm, czy ten konkurs nie powinien zawierać ostrzeżenia "lokowanie produktu", dodajmy... Prószyńskiego? :D Chyba nie ma nic, złego w tym, ze biorący udział w konkursie będą wiedzieli,  że wspomagają  swoimi odzwiedzinami finansowo wydawnictwo, ktore zapewne lubią :) 

Jesli lokowania nie ma jednak, to nie bardzo rozumiem, dlaczego nie można oprzeć się na równie wiarygodnym naukowym njusie, choćby z "Big think" czy "Focusa" :) Oczywiście bez kupowania wersji papierowej ;) 

 

 

Mimo niewielkich zastrzeżeń,  zajrzałem jednak na poleconą przez autorke wątku stronę i wybrałem najnowszy link :) 

Tu dowód: http://www.swiatnauki.pl/8,1651.html

 

Dowiadujemy sie z niego fascynujących, rzeklbym, przełomowych informacji.... 

Otóż:

. Jednak ludzie i gryzonie różnią się pod jednym kluczowym względem. O ile mózg myszy ma gładką powierzchnię, o tyle mózg człowieka jest silnie pofałdowany. Laikowi ta różnica może wydawać się błaha. Neurobiolodzy są jednak przekonani, że właśnie to pofałdowanie odpowiada za całkowicie inne funkcjonowanie ludzkiego mózgu. Dzięki niemu w tej samej objętości może zmieścić się o wiele więcej neuronów. Jest to także rzucająca się w oczy cecha wszystkich „inteligentnych” zwierząt, takich jak małpy, koty, psy i wieloryby. Specjaliści biologii ewolucyjnej dowiedli, że pofałdowanie wynika z innej różnicy pomiędzy myszami i ludźmi: neurony w wielu częściach mózgu powstają ze szczególnej grupy komórek prekursorowych, które u myszy są obecne tylko w minimalnej ilości.

Pierwsze zdanie juz tak mnie zafascynowało, ze nie mogłem oderwać się od reszty lektury :) Koszatniczka na ten przykład, przedstawiciel gryzoni, ma mózg pomarszczony :) Co wiecej, tu pokieruje się wąsko pojętą prywatą, bardziej kluczową różnicą, wydaje mi się to, że gryzonom odrastają zęby :)  Wracaj szóstko bez plomby! :( 

 

"Neurobiolodzy są jednak przekonani, że właśnie to pofałdowanie.... " No tu musze przyznać niestety rację... Ale nie są, tylko byli (jakieś sto lat temu) 

 

" Dzięki niemu (pofałdowaniu)  w tej samej objętości może zmieścić się o wiele więcej neuronów." 

Też fakt, ktoremu trudno zaprzeczyć :(.... Dobra wiadomość jest taka, ze nie chodzi, jak juz wiadomo o ilosc neuronów (wierzcie lub nie, nasi odlegli przodkowie mieli ich więcej :))) a raczej o połączenia...

 

No i przytoczmy konkluzję "artykułu".... :) 

Specjaliści biologii ewolucyjnej dowiedli, że pofałdowanie wynika z innej różnicy pomiędzy myszami i ludźmi: neurony w wielu częściach mózgu powstają ze szczególnej grupy komórek prekursorowych, które u myszy są obecne tylko w minimalnej ilości.

Yhmmm... No proszę, (ale też mogę zniżyć sie do Błagania, jeśli nastąpi potrzeba ;)) o to, dlaczego sam Autor, nie rozumiejąc, o czym posze, traktuje czytelników jak idiotów :D

Ale nie ma co się złościć, po prostu może, Enaz, oglośmy konkurs w konkursie.... :) , co autor mial na myśli wystukujac to, co wystukał :D? 

Prim "Corcoran" Chum

O ile dobrze zrozumiałam zasady konkursu, artykuł ma jedynie stanowić inspirację do kwerendy. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby Twoi bohaterowie, Primie, podpierając się źródłami naukowymi wykazali nierzetelność artykułu ;)

Hmmmm, wiesz, sam nie wiem tez, czy dobrze zrozumiałem zasady ;/

Laikowi ta różnica może wydawać się błaha. Neurobiolodzy są jednak przekonani, że właśnie to pofałdowanie odpowiada za całkowicie inne funkcjonowanie ludzkiego mózgu... 

Ale naprawdę wszyscy neurobiolodzy? :( Ehhh, nie bylem zupełnie świadomy, że jednak, jak okazało się, wedlug współczesnej wiedzy, rozwiązanie zgadki ludzkiej inteligencji tkwi w pofałdowaniu :( 

No ale jestem laikiem :D

 

Prim "Corcoran" Chum

Może i lokuje produkt, ale dzięki temu mamy wartościowe nagrody – tak to już jest, że fundator też chce coś z tego mieć ;)

Jeśli Cię to drażni, Corc, to trudno. Mam jednak nadzieję, że przebolejesz i coś napiszesz... Swojego czasu nieźle Ci to wychodziło.

 

Jeśli chodzi o artykuł, to wydaje mi się, że wszystko z nim w porządku.

Odpowiadając na Twoje pytanie – raczej wszyscy neurobiolodzy. Wszem i wobec wiadomo jak istotne jest pofałdowanie... Różnicę widać nawet między ludźmi – naukowcy mają zwykle bardziej pofałdowane mózgi niż jednostki, cóż... Znacznie młodsze, pracujące fizycznie itp.

Chociaż nie jest to reguła, w końcu człowiek człowiekowi podobny.

 

Tak czy inaczej – artykuły-matki też będziemy czytać (a przynajmniej ja) i, jak pisze Bella, nie zmuszamy niczyich bohaterów do pełnej zgodności z ich treścią ;)

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Primie, jak zwykle “uwidaczniasz” oczywistości, które wszyscy widzą :D Tutaj jest poletko Prószyńskiego i tam jest poletko Prószyńskiego, jeśli ci to przeszkadza, to nie wiem, co tu robisz. Zwłaszcza że samo wydawnictwo nie ma nic przeciwko nagrodom z innych – miałam i mogłam załatwić nagrody ze SQNa, ale Prószyński dał tyle, że nie opłaca się wykorzystywać dwóch pul nagród na jeden konkurs. Przede wszystkim chcę tu spopularyzować risercz naukowy, a Świat Nauki jest tak samo dobry, jak wszystkie inne tego typu czasopisma, ponieważ chodzi wyłącznie o zaczerpnięcie inspiracji i dalszy, głębszy risercz. Nie widzę nic złego w tym, by przejść na chwilę na inną stronę Prószyńskiego, wręcz przeciwnie, uważam za rzecz pragmatyczną spędzenie chwili w takim miejscu, nawet jeśli część informacji jest wystosowana dla laików. Dobrze jest też przypomnieć wydawnictwu, że istniejemy w jego ramach i to istnienie wykorzystać, a nie tylko urządzać bezproduktywne kłótnie o naszej niewidzialności, jak to niektórzy mają w zwyczaju ;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Odpowiadając na Twoje pytanie – raczej wszyscy neurobiolodzy. Wszem i wobec wiadomo jak istotne jest pofałdowanie... Różnicę widać nawet między ludźmi – naukowcy mają zwykle bardziej pofałdowane mózgi niż jednostki, cóż... Znacznie młodsze, pracujące fizycznie itp.

Chociaż nie jest to reguła, w końcu człowiek człowiekowi podobny.

 

To ciekawa uwaga, primcount :D nawet bardzo. Możesz wskazać źródło tego przełomowego chyba odkrycia o różnicy w  liczbie fałd miedzy "jednostakami" a "naukowcami" :D? 

Prim "Corcoran" Chum

Ależ skąd, Corc! Skoro już wybrałeś interesujący Cię temat, nie będę takim dupkiem i dam Ci szansę wykazania się podczas researchu ;―)

Czekam na opowiadanie!

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Nie znalazłem źródła dla twojej rewelacji :( mimo chęci ;)

Ale podejrzewam o co moglo chodzić... O wielkość mózgu  wyrażoną w wadze o.o ;) 

Fakt, kilka razy się zdarzyło, ze waga mozgów naukowych byla większa od średniej. Zdarzało się również, że mozgi tych, uznanych za " geniuszy " ważyły mniej niż średnia populacji. O czym to świadczy? 

 

Wracając do tematu... Czyli do "do oczywistości, które wszyscy widzą" :)  Nie jestem pewien, czy wszyscy, być może ja jestem tu w błędzie. Ale nawet jeśli, to może tak na wszelki wypadek wypada poinformować, że konkurs sluży, promuje i wspiera finansowo tylko jeden, wybrany portal naukowy z jasnych względów. 

 

I nawet nie jestem pewien, czy taka kryptopromocja to coś zlego, ale jestem pewien, że znacznie uczciwej i równie skuteczne byłoby zaproponowanie portalu Prószyńskiego jako potencjalnego źródła dla konkursu, a nie ostatecznej naukowej wyroczni, którą nijak nie jest :) 

 

Prim "Corcoran" Chum

Primie, nie doczytałeś. Punkt drugi: “2) Piszemy opowiadanie w granicach 10.000 – 40.000 znaków (według licznika strony) związane z naszą inspiracją, dodatkowo robiąc jak najszerszy risercz na dany temat. Mamy nie tylko się bawić, ale i przekazać zdobytą wiedzę odbiorcom.“ Czyli czerpiemy inspirację z artykułu popularnonaukowego ze Świata Nauki ale we własnym zakresie wiedzę zgłębiamy z *innych* dostępnych źródeł.

A, małe pytanko – czy jest jakaś tolerancja co do ilości znaków, czy już 40001 dyskwalifikuje? :)

W razie czego wyrzucisz jakąś kropkę czy przecinek ;)

Przynoszę radość :)

Ja tam za niewielkie przekroczenie limitu bym nie piętnował – wiadomo jak to bywa ;)

Ale ostateczna decyzja należy w sumie do mojej Pani Szefowej. Pewnie gra w Wiedźmina, daj jej czas na odpowiedź, Bella ;D

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Gra w Wiedźmina? A doktorat napisany? :D

A właśnie że pisałam doktorat, na zmianę z książką. I abstrakty na konferencję, rzućcie okiem, na mojej uczelni taka fantastyczna konferencja!

 

Jeśli przekroczenie limitu znaków będzie konieczne, nie urwiemy głowy, chociaż zawsze dobrze robi odchudzanie ze zbędnych słów i infodumpów :P

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

O, dzięki, za link :) 

 

Że zacytuję:

 

Wobec niedawnej publikacji książki Piotra Stasiewicza Między światami. Intertekstualność i postmodernizm w literaturze fantasy(Białystok 2016), w najnowszych badaniach nad fantastyką wypełniła się kolejna z luk metodologicznych, powodowanych długotrwałym impasem w refleksji akademickiej poświęconej poetyce fantastycznej. Zwrot postmodernistyczny, choć zazwyczaj kojarzony z przewartościowywaniem prozy wysokiego realizmu, objął w niej także rozległe spectrum gatunków i konwencji fantastycznych – dzięki czemu możliwe staje się myślenie o postmodernie sensu largo, obejmującej swym zakresem nie tylko Podwójną wygraną jak nic Raymonda Federmana, ale także Troikę Stepana Chapmana czy też awangardowe powieści z Magowskiej serii “Uczta wyobraźni”. Organizatorzy trzeciej konferencji z cyklu Światy poza światem, w tegorocznej odsłonie poświęconej Narracjom fantastycznym w literaturze i mediach  – zachęceni postępującą odnową refleksji akademickiej nad fantastyką i fantastycznością w Polsce – ogłaszają nabór abstraktów proponujących refleksję nad... 

Hmmm, ciekawe bardzo. :) Znaczy tematyka. Choć nie tylko. 

Bardziej mnie ciekawi, poziom zakompleksienia, który doprowadził do powstania tego pseudonaukowobrzmiacego potworka... Znaczy się "potwora", czyli najlepszego dowodu, ze twórca tej maszkary jezykowej poszedł w "impas" i nie ryzykował dość postpomernistycznym spectrum sensu largo, :D i to nie metodologiczne i nie awangardowo... 

Strzelam: student-autor :D

Dziż.... Jak mozesz zachęcac kogokolwiek, do czegokolwiek taką maszkarą logiczno-estetyczno-jezykową??? Przecież ten tekst na uczelniach powinien być rozważany, pod tematem: "jak ograniczyć liczbę uczestników w pseudokonferencji do liczby prelegentów" 

Hmmmm, pomysłowe... :D

Prim "Corcoran" Chum

Primie, dzięki, ale się uśmiałam! <3

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Khe, khe (tu powinno nadjesc ostrzeżenie od Beryla)...ale...

W najnowszych badaniach nad fantastyką wypełniła się kolejna z luk metodologicznych, powodowanych długotrwałym impasem w refleksji akademickiej poświęconej poetyce fantastyczne

 

Wybacz, enaz, ale to jest po prostu śmieszne XD. 

Badania nie są najnowsze :) ale mozemy podyskutować ;) 

Luk nie wskazano ;) 

A impas nie jest synonimem braku :D

Refleksja "akademicka" razi, bo przecież chodzi o zwykłą naukową ciekawość :) 

Na koniec ta "poetyka" fantastyczna. :)??? 

;D

Prim "Corcoran" Chum

Beryl rzeczywiście by się przydał, bo opcja edycji komentarza najwyraźniej jest ci obca, podobnie jak pozostawanie w temacie wątku. Wiem, że rzuciłam dygresją, znalazłszy dziś konferencję organizowaną przez twórców CF, ale to nie znaczy, że można konkursowy wątek zmieniać w wątek o czymś zupełnie innym, w dodatku bełkotliwie napastowanym przez ciebie, drogi Primie ;) 

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Khe, khe... :D 

No przynajmniej nie możesz mieć mi za złe, że nikt, nawet Beryl z urzędu, nie interweniował w sprawie pseudonaukowego bełkotu :D

 

Prim "Corcoran" Chum

Może spożytkuj tę energię na konkursowe opowiadanie? Przecież piszesz niezłe opka ;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Uuuuuuuu, czyżby pojednanie? :D

Prim "Corcoran" Chum

Primie, skoro tak usilnie nalegasz, jakże ci odmówić...

Jestem w środowisku naukowym (czy ty jesteś?)  i nie uważam tej “gadki” za pseudonaukową, uważam za to, że cudownym zjawiskiem jest przedsięwzięcie Facta Ficta, bo fantastyka potrzebuje akademickiej refleksji. Patrząc na to, jak straszliwie oderwane od zwykłej rzeczywistości są na ogół konferencje, podpiszę się pod tymi, jak to nazywasz, “pseudonaukowymi”, bo to jest sto razy ciekawsze dla mnie niż 90 % “naukowych”, w których muszę wybierać, chcąc mieć tytuł doktora. Podobnie cieszy mnie, że CF stara się o punktację ministerialną, bo jako doktorantka z radością publikowałabym teksty fantastyczne, zgarniając za to punkty, co w tej chwili jest niemożliwe.

Mam nadzieję, że z tego tematu ktoś pragmatycznie skorzysta, dlatego go kontynuuję.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Wracamy do poprzedniego programu.

Pierwszy maja – moja propozycja leży w poczekalni. Na wszelkie komentarze odpowiem nie wcześniej, niż za 48 godzin... no bo  majówka :)

 

Niech rozpoczną się igrzyska!

(and may the odds be ever in your favor)

Precz z sygnaturkami.

Dzięki, Niebieski Kosmito, że mogę odpisać komuś na poziomie. Też majówka, ale biegnę czytać!

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Temat taki atrakcyjny! I tak bardzo pasuje, te kilka moich wypocin powstało właśnie w ten sposób (risercz zajmuje najwięcej), niestety nadal czekają na dopracowanie... Nie wiem, czy czasu starczy na schylenie się po rękawicę, że o podjęciu nie wspomnę. :(

Anyway → spróbować warto, a wszystkim, którzy biorą udział – kibicuję :)

Matko, chciałam edytować swój komentarz i go zgłosiłam... Nie klikam już tu z telefonu ;< Zedytuję później.

 

A komentarz zgłoszony był pieśnią pochwalną wobec postawy Banshee i zaleceniem, żeby sięgał po rękawice, bo zdziadzieje w bezruchu.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Limit znaków? Bez szansy na publikację?

Łeeeeee.

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Czy liczą się tylko artykuły ze strony Świata Nauki czy też te z gazety? (Wtedy by się chyba trochę rozszerzało pole manewru o nieco starsze numery.)

Mee!

W regulaminie stoi, że “4) W przedmowie wpisujemy tytuł artykułu/artykułów i numer Świata Nauki lub link/linki ze strony czasopisma.“ więc wydaje mi się, że papierowe jak najbardziej. Ale może niech Naz oficjalnie się wypowie :)

Ach, faktycznie. Skupiłem się na innym punkcie regulaminu i masz, tyle z czytania ze zrozumieniem ^^

Mee!

Zakładam, że 5k ponad limit znaków, to nie jest “przekroczenie w granicach zdrowego rozsądku” i muszę się poprawić, albo przyjąć mandat? ;P

No, nareszcie jacyś konkurenci! Mój Boże, myślałem, że będę tak stał samotnie na tej scenie i palił się ze wstydu na wieczność :)

Precz z sygnaturkami.

O to bym się nie martwił. Idea konkursu jest na tyle nośna, że spodziewam się niemałej ilości zgłoszeń. I obym się nie mylił, że ten kwiat rozkwitnie pod koniec maja ;).

Wybaczcie, mały miałam dostęp przez weekend do komputera.

Kozajunior, opieramy się na dowolnych artykułach Świata Nauki (papier, internet, jak chcesz; nie chciałam zmuszać do kupna czasopisma, więc dlatego jest i możliwość oparcia się o artykuły ze strony) i uzupełniamy swoją wiedzę dalej czym tylko chcemy.

Mały Słowiku, pięć tysięcy przeżyjemy. Nie jestem zwolenniczką sztywnych ram, chociaż cięcie pod limit zawsze moim opowiadaniom robiło dobrze. Zapytam jeszcze współjurorów o ich zdanie.

Oby twoje przekonanie się potwierdziło ;D

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Mały Słowiku, pięć tysięcy przeżyjemy. Nie jestem zwolenniczką sztywnych ram, chociaż cięcie pod limit zawsze moim opowiadaniom robiło dobrze. Zapytam jeszcze współjurorów o ich zdanie.

Powiem szczerze, że też byłbym zainteresowany wypowiedzią na ten temat – mój tekst też ma problemy z utrzymaniem w ryzach. Choć wolałbym podanie sztywnego limitu, obecnego lub nowego. Osobiście ja miałbym problem ocenić, czy i kiedy faktycznie dałoby radę przyciąć tekst bez straty jakości. A o skrzywdzenie kogoś przy tak płynnym podejściu moim zdaniem nietrudno.

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Matko, krzywda z powodu delikatnej płynności limitu? :o Skoro tak, to zaraz coś ustalimy konkretnie z jury.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Jutro przekażę postanowienia jury, obrady na finiszu ;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

I co wynikło po obradach? Bo my tu wszyscy nerwowo paznokcie obgryzamy :D

<werble>

 

Jury postanowiło:

 

Limit pozostaje bez zmian: 10.000 – 40.000 znaków, ale górna granica nie jest sztywna. Jednak im większe przekroczenie, tym więcej przyznanych minusów. Każde kolejne rozpoczęte 5 tys. znaków  (poczynając od 40.001) to minusowy punkt.

Jury ocenia tekst z dużą ilością minusów tylko, jeśli jego walory są ponadprzeciętne.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Podchwytliwe pytanie:

Jak oceniacie ponadprzeciętność walorów tekstu, bez wcześniejszego czytania? Chyba, że odsyłacie do boju najpierw jakiegoś sapera? :P

 

Sapera z wykrywaczem ponadprzeciętności ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Usunęłam słowo “czyta”, szach mat :P

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

A ja następne podchwytliwe pytanie: a ile to jest “dużo” minusów? :)

Precz z sygnaturkami.

Jakie to ma znaczenie dla opowiadania o ponadprzeciętnych walorach? :P Jeśli ktoś nie jest pewny walorów, niech się przyzwoicie trzyma bezpiecznego limitu do 40k, ew. niewiele ponad, zamiast zapuszczać się na ryzykowny teren.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Usunęłam słowo “czyta”, szach mat :P

No to teraz wykrywacz zyskał umiejętności wróżenia z fusów :D. Saper–czarodziej prowadzący konkursy literackie. Naz skąd ty bierzesz takich ludzi oraz ile szekli za jednego?

Panie skrzydlaty, usunęłam “czyta”, co znaczy, że jury w chwalebnym założeniu czyta wszystko. Właściwie to nie wiem w ogóle skąd mi się to słowo tam wkradło :P

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Eh, i tak z mojego życia uciekło odrobinę magii. Koncept sapero-czarodzieja chwycił mnie za serce. Oczami wyobraźni widziałem jak opukuje saperką kociołek, żeby upewnić się, że ten nie wybuchnie. Miałem w głowie nawet odpowiedni dizajn – pół głowy wygolone i pół długiej brody wygolone, takie połączenie tych dwóch światów.

 

No nic. Zasady zrozumiałe i przyjęte do wiadomości, a ryzyko skalkulowane. Dziękuję :).

<3 Piękna wizja :D Wiesz, chwalebne założenie a rzeczywistość to dwie sprawy... Może tylko bronimy się przed dekonspiracją współpracy z sapero-czarodziejem.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Sapero-czarodziej ukrywany w szeregach organizacji literackiej, jako rozwiązanie ostateczne! W tęczy mojego życia ponownie zabłysła pomarańcz; całkiem ładna, nawet nieźle pachnie.

No i, on już pewnie wie, że wygrałem ;D. Tylko Wam nie mówi, żeby nie psuć zabawy w jurorowanie.

Jury przemówiło, sprawa zamknięta :) Dziękuję za doprecyzowanie :)

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Co do tego czytania: jeśli ktoś powtórzy numer z SF2015 i wstawi grzmota na pół miliona znaków z nudnym początkiem, naskrobanym “po koślawemu polskiemu”, to nie przeczytam. Natomiast gdyby zaczęło się od trzęsienia ziemi, to może zwalczę.

Babska logika rządzi!

Finklo, skoro tekst miałby na wstępie -92 punkty, to cóż by tam musiało być zawarte, żeby myśleć chociażby o otarcie się o podium? :D

No słusznie, jak się chce walczyć o podium, to lepiej się liczyć ze znakami, bo to może się okazać decydujący punkcik.

A tak uprzedzam, że przy drastycznym przekroczeniu limitu można się nie doczekać kompletu komentarzy jurorskich.

Babska logika rządzi!

Dzięki za bardzo zacną inicjatywę konkursową. Właśnie wrzuciłem opowiadanie. Mam nadzieję, że tekstów będzie więcej, w przeciwnym razem będziemy musieli podzielić się trofeami z Niebieskim Kosmitą ;)

I to właśnie jest prawdziwy mąż stanu! Żołnierz! Patriota! Nimrod! :D

Walczcie Ziemianie, walczcie! Widząc, że oporu niet, Kosmitów przybyć może do nas wielu i strach pomyśleć, co stanie się z biedną planietą!

A jeden Słowik też wiosny (naszej szczęśliwości i wolności) nie czyni! Jakby był to choćby Krwiożerczy Słowik, Słowik z piłą mechaniczną albo King Słowik Gidorah, to jeszcze! Ale to tylko Mały Słowik, na dodatek wybredny w wyborze drzew ;P

Blacktom chyba wciąż zakłada rajtuzy, zaś czający się na betaliście NoWhereMan to, jak samo miano wskazuje, jedna wielka tajemnica... Dokąd przybył, dokąd zmierza... tego zapewne dowiemy się u schyłku maja!

Brońcie Matuszki Ziemi, brońcie! ;D 

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

CountPrimagen, umiesz rozkręcić imprezę☺ Myślę, że czających się jest wielu, a każdy ma nadzieję, że to, co ma w rękawie, to as. A asa nie wypuszcza się z rękawa w połowie rozgrywki, no nie?

Będzie awantura, jak się nagle dwadzieścia asów spotka... ;-)

Babska logika rządzi!

Z inwazją nadciąga jeszcze Gamma Orionis :P I nie czai się z asem, tylko mozolnie pisze i jak na razie ma połowę... ych :p

W razie jak nie zdążę, to wrzucę na konkurs tekst powiązany z moim własnym artykułem ze ŚN sprzed paru lat :D (i wystartuję z -10 pktów ;p)

My, niebiescy kosmici, złupimy to forum, zanim Gamma Orionis tu w ogóle dotrze. Małe ptaszki i starożytni władcy nie pokonają nas.

Precz z sygnaturkami.

Dobrze, że nie “starożytny władca z małym ptaszkiem”… ;-)

Babska logika rządzi!

Bellatrix, to nie będziemy tak daleko z minusami. Sam mam zaplanowane dwa na starcie. Tyle, że Ty nadrobisz walorami tekstu, a ja? Wyląduję u Guinessa jako pierwszy portalowicz z ujemnym wynikiem w konkursie.

 

Ech (zwyciężyłem z angielskim ehem! ^^), nie podoba mi się kierunek, w którym zmierza interpretacja mojego nicku. Proponuję po piwku na gorącą pogodę (no, prawie), żebyście zapomnieli ścieżek swoich myśli ;P.

Ooo, to ja myślałem, że Bella się odchudza (ze znaków ;) ) i z wrodzonej galanterii o niczym nie wspominałem, a tu takie straszne wieści... :O

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują więc, że przyjdzie nam wkrótce gryźć piach i giąć grzbiety pod jarzmem obcych sił, opłakiwać starsze teksty oraz szorty, które z pewnością ulegną jako pierwsze, wreszcie skryć się za maską anonima i z podziemi tęsknić za dawną wolnością, jednak... nie WYZBYWAJMY SIĘ NADZIEI!

 

Domeną małych (nie tylko ptaków ;D ) jest, że przeciwnik ich nie docenia. Szydzi w milczeniu z ich kruchości, nieświadomy, że owa niepozorność może być ledwie kamuflażem... kryjącym broń straszną a skuteczną! (na kosmitów pewnie dałoby się wysłać choróbsko jakoweś... A gwiazdka z Oriona, hmm? Okulary przeciwsłoneczne?).

I dlatego ja w Ciebie wierzę, Słowiku! :D

 

NIE TRAĆCIE WIARY, POLACY, ZIEMIANIE! Kto, jak nie WY wiecie najlepiej, co znaczy walka w obliczu przewagi liczebnej WROGA?! ;)

 

Nimrodzie, zapoznam się z Twym dziełem po weekendzie. A nuż wpadnie Reg z łapanką i umożliwicie mi podniesienie punktacji za warsztat? ;)

Choć oczywiście bardziej prawdopodobnym jest, że swymi wątpliwościami Cię obrażam, a tekst jaśnieje perłowym blaskiem już teraz :D

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Wybaczcie za chwilową nieobecność spowodowaną naukowymi zobowiązaniami ;< Biegnę czytać Nimroda. 

Primagenie, zacny z ciebie zagrzewacz do walki :D

 

MACIE JESZCZE SIEDEMNAŚCIE DNI (o ile umiem liczyć) na inwazję, której jury pragnie niczym wierni wyznawcy Obcego. Złapać za pysk, zaszczepić aliena i... Wszyscy wiedzą, co jest dalej. Tylko nie zmuszajcie jury, żeby jak Ripley musieli rzucić się w ogień...

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Siedemnaście? A ja myślałem, że tylko do końca maja. W takim razie rosną szansę, że dołączę do walki. Niestety, raczej jako mięso armatnie ;D

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

MACIE JESZCZE SIEDEMNAŚCIE DNI (o ile umiem liczyć) na inwazję, której jury pragnie niczym wierni wyznawcy Obcego. Złapać za pysk, zaszczepić aliena i... Wszyscy wiedzą, co jest dalej. Tylko nie zmuszajcie jury, żeby jak Ripley musieli rzucić się w ogień...

Ale błagam, nie naśladujmy Ridleya Scotta! Twórzmy lepsze rzeczy niż najnowszy Obcy: Przymierze ;) Dużo, dużo lepsze!

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Słyszałam, że nowy Obcy to porażka :( Zresztą, już Prometeusz był IMO słabizną. Ale z miłości do Obcego pójdę do kina.

 

Funie, jak to się zasady czytało? :P Do szóstego czerwca czekamy!

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Popierdzieliło mi się z terminami Czarno-białego i Pierwszego razu. A sześć dni sporo zmienia. 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Przez sześć dni podobno można świat stworzyć...

No tak – jeszcze zostają bohaterowie, fabuła, ten cholerny research... ;-)

Babska logika rządzi!

CountPrimagen, te łapanki Reg to błogosławieństwo dla moich opowiadań. Na tyle pokory jeszcze mam, żeby uczyć się od istot wrażliwszych językowo ode mnie. Tekst już jaśnieje, odcień zbliżony do perłowego, możesz wpadać ;)

Wzruszyłam się, Nimrodzie. Dziękuję. :)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

O Boże! Co to leci na niebie?

Czy to anioł w płytowej zbroi? Czy to dron? Czy to... latający hełm?!

 

Tak! Słowik przybył usiec kilku kosmitów. Nic nie widzi spod tego przerośniętego garnka, ale jego duma zaliczyła młodzieńczy bunt, kiedy zaoferowano mu nakrętkę od pepsi zamiast standardowego hełmu.

I strach wstąpi w dusze naszych wrogów, bo nie widzą nawet, z czym walczą! Dosłownie!

Obrona Ziemi? Mi to wygląda raczej na starcie intergalaktyczne. Jest w planach Gamma Orionis, Niebieski, jako obywatel wszechświata, Nimrod, jako przybysz z przeszłości, a ja w swoim dziwactwie od dawna czuję się bardziej związany z alfą Centaura niż poczciwym słoneczkiem :P . Może Słowik ćwierknie w imieniu ojczystej planety. Tak w ogóle, to mam już zaczepienie w artykułach, mętlik danych, a teraz w końcu wykreował się też pomysł na treść. W życiu to u mnie nie przebiegało w tej kolejności. Co Ty robisz z ludźmi, Naz :D . No, ale jak przystało na zawodowego lenia i prokrastynatora nie obiecuję, że wyrobię się w terminie.

 

P.S. Tak tu czytam o strachach przed przekroczeniem limitu jak jakieś, nomen omen, science fiction. Ja mam z reguły odwrotnie i prędzej tekst mi za krótki wychodzi :) .

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

A zatem wpadłem, Nimrodzie...

...na szczęście nie z Tobą, tylko z Hallą Fink :D

 

Leeeeci? :O

Rany, Słowiku! Nie dość że w hełmie, to jeszcze społeczność wręczyła Ci karabin na biblioteki! Byłoby pozamiatane, gdybyś tylko był nieco lżejszy – a tak to możesz wylądować przed zakończeniem batalii ;)

No ale zobaczymy :D

 

Reg, sojuszniczko ma niezawodna! Z mojej strony również płyną ku Tobie serdeczne podziękowania za merytoryczną pomoc uczestnikom :) Od razu przyjemniej się czyta :3

 

Fun – ja też myślałem, że do końca maja XD

Dobrze, żeście mi przypomnieli, bo jeszcze zacząłbym dyskwalifikować czerwcowe opka :D

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Matko, sojuszniku, jakbym cię nie lubiła, to bym ci nagadała za tę nieznajomość regulaminu... :P

 

Ja to nawet nie wiem, jak można by określić wdzięczność i podziw dla Reg za wkład w nasze wypociny, i to niemal wszystkie. Reg ma na pewno zmieniacz czasu Hermiony...

 

Co ja robię z ludźmi, Bailout? :o Czyżby przypadkiem udało mi się nakłonić do napisania opka drogą naukową...? ;D Najpierw riserczyk, analiza, potem pomysły i treść?! Czy to naprawdę się udało?!!!

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Ale o co chodzi? Ja tylko, jak radził Mistrz Młynarski, robię swoje...

 

Naz, Primagenie – bardzo Wam dziękuję. Wzruszyliście mnie. ;D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Rany, Słowiku! Nie dość że w hełmie, to jeszcze społeczność wręczyła Ci karabin na biblioteki! Byłoby pozamiatane, gdybyś tylko był nieco lżejszy – a tak to możesz wylądować przed zakończeniem batalii ;)

Te, Hrabio, ta kotwica nie jest aż taka ciężka :P. A jak się zamachniesz, to ło. Lepiej niż karabin.

@Naz

A ja tam wiem, czy się udało? Na razie mam góra połowę, bo pisałem, że tak jak wszyscy tu, widzę, cedzą sążniste epopeje, a potem tną, tak ja robię szkielet, obudowuję go mięsem, a potem okazuje się, że i tak wyszedł mi zaledwie niziołek. Zresztą, ja za sentymentalny jestem. Tworzę te postacie z własnego żebra, albo jeszcze gorzej, nawet zaczynam je lubić, a potem muszę rzucić czytelnikom na pożarcie. Ech, psia dola autora :P .

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Przybył o poranku, nikt nie wiedział skąd. Czy sojusznik to, czy wróg? Stawi odpór kosmitom? A może ich wesprze? Sami się przekonajcie, jaką ma opowieść i czy cokolwiek zmieni w toczącej się wojnie ;)

Reg ma na pewno zmieniacz czasu Hermiony...

Czemuż to rozwiązania upatrujecie jedynie w magii? Wszak i nauka ma gotowe sposoby, godne gwiezdnej bogini. Choć, co fakt to fakt, dla nas mogą od czarów być nierozróżnialne, że tak powołam się na trzecie prawo Clarke’a :)

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Me serce raduje się i rośnie z każdym kolejnym opowiadaniem <3 Tylko coś bab brak!

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Przybył o poranku, nikt nie wiedział skąd.

Dobrze, że nie od bramy powroźniczej! ;)

Dobrze, że nie od bramy powroźniczej! ;)

Raczej od “świetlistej” ;)

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Czy tak, jak za przekroczenie limitu są minusy, za bycie babą będą plusy? :D

@Naz

Baby boją się Twojego perfekcjonizmu.

Chłopy, jak to chłopy, są tak przekonane o zajebistości swoich dokonań, że “rzucają na stos, swój życia los” i niech się dzieje co chce :P . Zabawny fakt, armie nie składają się z mężczyzn, dlatego, że są silniejsi od kobiet, tylko dlatego, że grzecznie idą na śmierć, bo kiedy maszerują, a do tego, olaboga, celują, to już nie starcza mocy przerobowych, żeby się bać :D .

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Zawsze mogę zmienić płeć w profilu. To teraz całkiem modne.

 

Tylko pytanie... jak już zmienię, to w myśl Bailouta, zacznę się bać w stresujących sytuacjach? D: Może lepiej nie ryzykować?

Od razu nie, ale postawisz pierwszy krok na krętej i zdradliwej drodze ;) . Trust me, I’m a psychologist.

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Bailout, rozwaliłeś system :D Facet żartujący z facetów <3

Cholera, naprawdę, z tym perfekcjonizmem...?

 

Bellatrix, jam feministka (blisko mi do analitycznej, liberalnej, chrześcijańskiej, daleko do postmodernistycznej, radykalnej, lewicowej; tak, feminizmy są równie różne, jak opcje polityczne). A takie feministki jak ja dbają tak samo o prawa kobiet i mężczyzn. Żadnych plusów/minusów za płeć, a fe!

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Nie będzie parytetów, że nie przyjmiemy żadnego męskiego tekstu, zanim się kilka babskich nie uzbiera? ;-)

Babska logika rządzi!

Parytety są bardzo problematyczne politycznie. :P Żadnej polityki! Wolność twórczości i nauki!

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Wrzuciłem swoje opowiadanko, termin konkursu bardzo rozsądny, więc można było coś wystukać. Pozdrawiam.

Serce rośnie, biegnę czytać!

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Dobra robota, panowie!

Pokazujecie tym “babom”, co znaczy połączyć beletrystykę na wysokim poziomie z solidnym researchem :D :D

 

 

Czy doczekamy się kontrataku ze strony kobiet?!

Publikować, fantastyczne Panie, publikować! ;D

 

 

Ja też Cię bardzo lubię, Naaaaz! <3

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Pan, panie Hrabio, może się doczekać szybciej niż się pan spodziewa. ;-p

Babska logika rządzi!

Ja tu tylko niewinnie motywuję, droga Szefowo #2!

 

Zresztą, mam szczerą nadzieję, że nie mylisz się i wkrótce mój pyszałkowaty uśmieszek zostanie brutalnie starty z hrabiowskiego oblicza  wybitnym tekstem kobiecego autorstwa ;D

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

tak jeszcze w kwestii formalnej, publikujemy do 6 czerwca do godziny 23:59?

Tak – tradycyjnie, do końca dnia. Możesz ryzykować nawet 23:59:59. ;-)

Babska logika rządzi!

Może zdążę :P

Ma betaliście wisi mój dzidziuś. Jak zwykle na ostatnią chwilę, ale tym razem nie trzeba ciąć, ha! Myślę, że z pomocą kilku ,,szefów, kierowników i prezesów’’, którzy ,,poratują’’ damy radę i rzutem na taśmę dołączymy do stawki. Panie, Panowie, pomożecie?

Jesteś pisarzem? Mień się najlepszym. Ale nie jesteś nim, póki ja jestem w pobliżu. Masz wątpliwości? To włóż rękawice, sprawdź z czego jesteś ulepiony. Zacznij wymierzać ciosy za to w co wierzysz. Boksuj w klawiaturę, na litość boską!

Lubię to! I żałuję, że sama nie mogę pobiec pomóc.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

No dobra, po dwutygodniowych próbach zamordowania reszty rodziny i znalezienia więcej niż piętnaście minut dziennie na pracę nad tekstem, poświęciłem pół niedzieli, żeby go skończyć i poprawić, więc niniejszym rzucam na pożarcie gawiedzi. To zaszczyt, być w Waszym towarzystwie, moi drodzy :D .

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Osiem opowiadań, dziewiąte wisi na becie, zostało niecałe 11 godzin... słabiutko :(

 

Duużo mniejsza frekwencja niż na “Czarno-białym świecie” czy “Pierwszym razie”.

Precz z sygnaturkami.

Nie marudź :P. Liczy się jakość, nie ilość. Naz przykręciła śrubę tym riserczem, więc siłą rzeczy jest mniej tekstów, bo dwa razy więcej roboty, niż w typowym konkursie.

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Jeszcze będzie mój, ale właśnie kończę go pisać :D Mam jeszcze parę godzin i jak na razie trzy minusy na dzień dobry. Poskracać chyba nie zdążę, zresztą nie bardzo mam z czego ;p

 

PS.

Kocham dedlajny. Serio. Tylko one są w stanie mnie zmusić do skończenia opowiadania w rozsądnym czasie :D

 

PS2.

Research robię i tak do niemal każdego opowiadania i to zazwyczaj dużo szerszy niż na ten konkurs. Skrzywienie zawodowe :P

Powodzenia! Trzymam kciuki wszystkie macki.

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Dzięki :>

No do mnie zlatują jeszcze ostatnie gołębie, ale spokojnie, będę publikować, mam serię alarmów ustawionych między 21:00, a 23:30, co by nie zapomnieć :D Nauczony doświadczeniem... Już raz się spóźniłem z drabblem o 6 minut i dyskwalifikacja (-_-‘)

Jesteś pisarzem? Mień się najlepszym. Ale nie jesteś nim, póki ja jestem w pobliżu. Masz wątpliwości? To włóż rękawice, sprawdź z czego jesteś ulepiony. Zacznij wymierzać ciosy za to w co wierzysz. Boksuj w klawiaturę, na litość boską!

Kosmito, co tam frekwencja! Konkurs jest wymagający, od początku było wiadomo, że będzie dość elitarnie i bardzo mnie to cieszy! Pokuszę się o obszerne komentarze i każdemu poświęcę maksimum uwagi. Przy masówce byłoby ciężko. Poza tym, szczerze mówiąc odczuwam lekkie znużenie lożańsko-dyżurne, a przy tym konkursie czytanie cudzych tekstów znowu sprawiło mi mega radość :)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Duużo mniejsza frekwencja niż na “Czarno-białym świecie” czy “Pierwszym razie”

Siły specjalne mawiają, że powinna dominować “jakość nad ilością”. Możesz więc czuć się komandosem literackim :)

Bellatrix, SHADZIOWATY – liczę, że nic nie przeszkodzi Wam dołączyć! ;)

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Dajcie spokój, Count i tak już się nie wyrabia z wydawaniem relikwii, a co dopiero jakby więcej tekstów było.

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

No! Choć jeden się o mnie troszczy!

Masz dodatkowy punkt, Bailout. A co tam, masz dwa!

 

Ja jestem stronniczy juror ;D

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

No ładnie :)

Precz z sygnaturkami.

Według mnie za dużo konkursów było ogłoszonych na raz, a do tego sesyjno-zaliczeniowy okres nie sprzyja tworzeniu fantastyki. :p

Ileż to razy pisałam opka właśnie po to, żeby się nie uczyć....:D

No i co kto lubi :P Ja od razu z trzech konkursów wybrałam właśnie TEN i do innych nie podchodziłam ;)

Tu masz niewątpliwie rację, MrB. Teraz przydałoby się z cztery miesiące przestoju, bo co za dużo to niezdrowo...

 

...choć ja akurat wyznaję przysłowie: od przybytku głowa nie boli :D

Aczkolwiek, zwykle w kwestiach żywieniowych.

 

Edit:

 

No i co kto lubi :P Ja od razu z trzech konkursów wybrałam właśnie TEN i do innych nie podchodziłam ;)

Jako jurorzy cenimy i aprobujemy takie podejście, Bello. Brawo! Dajesz dobry przykład innym :D

Coś czuję, że i wokół Ciebie zakręci się jakiś dodatkowy punkcik!

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Stanąłem w szranki. Z tego co widzę, przyszło mi bronić honoru fantasy... :D

Jesteś pisarzem? Mień się najlepszym. Ale nie jesteś nim, póki ja jestem w pobliżu. Masz wątpliwości? To włóż rękawice, sprawdź z czego jesteś ulepiony. Zacznij wymierzać ciosy za to w co wierzysz. Boksuj w klawiaturę, na litość boską!

Gamma Orionis melduje, że zdążyła z inwazją przed północą. I dosłownie zalała ilością znaków limit ;p Oj przydadzą się dodatkowe punkciki, żeby wyjść z tych startowych minusów :D

Biegnę! :P

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Może mało tekstów, ale na oko poziom wysoki. Kiedy to wszystko nadrobię...? 

Zapytam o to, o co pewnie nie wypada pytać zawodnikom: kiedy można się spodziewać wyników?  Wygląda na to, że Jurorki radzą sobie całkiem dobrze, ale Hrabiemu szukanie relikwii zajmuje tyle czasu, że nie ma kiedy czytać ;D 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Poziom tekstów cholernie wysoki (research czyni cuda!), większość już w Bibliotece, reszta w drodze, ludziska nominują...

Wyników spodziewajcie się dość szybko, ale nie mogę podać szczegółów. :-)

Babska logika rządzi!

Podam dziś opowiadania, które nominuję do nagrody specjalnej – ani nie chodzi o jakość i ilość, ani o technikę, ani o tematykę konkursową.

Co do wyników, zrobimy co możemy ;)

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Poziom tekstów cholernie wysoki

My, lud, czujemy się zaszczyceni :)

Precz z sygnaturkami.

cholernie zaszczyceni ;)

Nie chcę Was martwić, ale do nagrody specjalnej trzeba było napisać poemat na cześć małego palca u lewej nogi Naz. Shadziowaty to ze trzy wersje czasnął.

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

No i matriarchatem pojechał :D Shadziowaty wygra specjala jak nic ;D

Wygląda na to, że Jurorki radzą sobie całkiem dobrze, ale Hrabiemu szukanie relikwii zajmuje tyle czasu, że nie ma kiedy czytać ;D 

Spokojnie, Fun – jeszcze tylko dwa! Tylko, jakimś cudem, nie ma wśród nich Twojego :P

 

Ach, nagroda od Nazulki... Niemożność walki o nią do dziś dręczy mą duszę!

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Tylko, jakimś cudem, nie ma wśród nich Twojego :P

Wiem, wiem :( Nie mam teraz czasu na pisanie, więc uznałem, że bez sensu byłoby wrzucać jakiś półprodukt, który zaniżyłby poziom. 

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

Heh, dobra dobra. Mój pomysł flagowy na Pierwszy Raz też wciąż powstaje – kiedyś pochwalimy się efektami ;)

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Borze, jak ciężko się powstrzymać od komentarzy :P Na tytuły nominowane do nagrody specjalnej musicie poczekać do wieczora, bo dopiero z uczelni wychodzę ;< A chcę uczciwie jeszcze raz przejrzeć wszystko. Podam koło 21.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Nie było to łatwe zadanie; zostałam zaskoczona tym, że większość opowiadań posiadała element, o który chodziło mi odnośnie nagrody specjalnej. Można by poprowadzić badania filozoficzne na temat tego, czy ów element jest wpisany w naturę ludzką, czy też pojawia się przy konstruowaniu porządnej historii – a wszystkie historie konkursowe są porządnie skonstruowane. Owa nagroda całkowicie abstrahuje od założeń konkursowych, poprawności i techniki. Spotkawszy się z taką ilością kwalifikujących się opowiadań, skupiłam się na jak największym zaskoczeniu, jak najsilniejszych doznaniach związanych z owym tajemniczym elementem, jak najoryginalniejszym (IMO!) jego przedstawieniu, jednocześnie uwzględniając pewne nieśmiertelne prawidła, na których ów element stoi. I tak wybrałam (kolejność przypadkowa/chronologia dodania):

 

SHADZIOWATY – Ef yuh bawn fi heng yuh cyaan drown

Wicked G – Agnerim

Mały Słowik – Adhezja przykrych myśli

Nimrod – Niepamiętnik Halli Fink

 

Pozostali niech się absolutnie nie przejmują, bo w mojej skali brakło im w większości pół punktu/punkt do czwórki panów. I zapewniam, że nijak kryteria, których użyłam, mają się do kryteriów konkursowych. Nagrodzonego podam wraz z wynikami konkursu! Łatwo nie będzie...

 

 

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Nie wiem co zmajstrowaliście chłopaki, ale gratulacje :)

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Można zgadywać, o co chodzi? :P

https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/

No pewnie! Mogłabym coś podpowiedzieć, ale boję się, że spalę ;< Kiepska jestem w naprowadzanie na zagadki.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Zacznijmy od pytania, ile osób przeczytało wszystkie cztery teksty. A i pozostałe sześć lepiej też, żeby mieć tło... ;-)

Babska logika rządzi!

Dziękuję za kwalifikację/nominację/wdrożenie do hall of fame nagrody specjalnej, czy jakkolwiek to traktować :D Niech mnie tylko Anansi nie oszuka...

Jesteś pisarzem? Mień się najlepszym. Ale nie jesteś nim, póki ja jestem w pobliżu. Masz wątpliwości? To włóż rękawice, sprawdź z czego jesteś ulepiony. Zacznij wymierzać ciosy za to w co wierzysz. Boksuj w klawiaturę, na litość boską!

Naz to moze w ramach naprowadzenia podaj, ktory tekst mial najmniej xD (i dlaczego moj :)))))

Ze wszystkich możliwych kombinacji opowiadań, jakie mogłem sobie wyobrazić, ta jest chyba najbardziej popaprana xD. Wszystkie cztery przeczytane (jeden to nawet prawie na pamięć znam, huh) i me oczy nie widzo. Ślepnę.

 

Przeczytałam wszystkie. I co dopasuję coś do trzech z wymienionych, to czwarte się nie zgadza :P

<zaciera ręce> 

Chciałam jeszcze uwzględnić tutaj tekst kosmity, zastanawiałam się też nad katią, Bailout dzielnie walczył, ale musiałam przynajmniej próbować być bezlitosna i odkrajać tytuł po tytule, jak Annie Wilkes kroiła Paula Sheldona ;< Dobrze czujesz pismo nosem, Bellatrix, że element mój uwzględniłaś dość oszczędnie. A na przykład Darcon, owszem, naszpikował nim tekst, ale potraktował go nieco po macoszemu.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

No walczyłem jak dziki, ale jak mnie zaczęła kroić... A co Wam tam będę opowiadał. Bierzcie te nagrody na zdrowie :).

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Pierwszą myślą było – kwestia potomstwa? Ale przypomniałem sobie tekst Nimroda i tam chyba to nie bardzo podchodzi.

Później poszło kilka nitek, które się znowu rozbijały o jakieś pojedyncze niezgodności (Shadziu miesza mi tutaj jak wirnik pancernika :P).

 

A kiedy już myślałem – kwestia własnej tożsamości! Sto procent! (u Shadzia Wylęgacz, u mnie sprawa Agnieszki, u Nimroda właściwie cały koncept, u Wickeda kwestia “awatarów”) – siadła mi myśl – że chyba nie do wszystkich tekstów mi pasuje (trzech żem jeszcze nie przeczytał :F), a tu podobno każdy trochę punktów nałapał.

 

Eh, to pewnie coś z relacji międzyludzkich w takim razie (czy nawet międzyistotowych, jeśli wziąć pod uwagę pewne czynniki ;P).

Mnie chodzą po głowie podejrzenia o filozofię egzystencjonalną :)

Z tego co pamiętam, to ten warunek jakiś poplątany był – sam ledwo rozumiałem XD

 

Ale próbujcie, może ktoś odgadnie i zdobędzie trofeum myśliciela ;D

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Jurorze, ładnie tak wkręcać? :P Przecież warunek jasny jak słońce! A może mnie się tylko tak wydaje... W każdym razie sądzę, że jak wam powiem, o co chodzi, to wasze mózgi zrobią takie: AAAAAAHAAAAAAA!

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Nie psuj im zabawy, Szefowo #1 :P

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Hmm a co z zawartością Tajemniczego Elementu u Olufenki? ;p <rozkminia dalej>

Dziękuję za nominację :)

Przeczytałem co prawda tylko 4 nominowane teksty i ten Katii, więc będzie to w moim przypadku dość duża zgaduj-zgadula, ale co tam, spróbuję [UWAGA SPOILERY]:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

– Kwestia radzenia sobie bohaterów ze stratą/zakończeniem pewnego etapu w życiu? (ja – Sephra uciekający do innego wymiaru, Shad – jego bohater też opuszczał swoją cywilizację Nimrod – rozstania głównego bohatera z żoną, Mały Słowik – śmierć córki bohatera, U Katii też pojawił się ten element, i burzy całą koncepcję, bo strata jest u niej bardziej wyeksponowana niż np. u mnie)

– Pragnienia/pożądania? (ja – wyzwolenie się spod kontroli wyższej istoty, Shad – zyskanie wyższej pozycji w społeczeństwie, Nimrod – pożądanie kobiety, Słowik – w sumie cała paleta marzeń bo każdy bohater chciał czego innego)

Those who can imagine anything, can create the impossible - A. Turing

Proszę, jaka kreatywność w domysłach :D Krążycie wokół kościoła, w którym dzwoni, ale nikt jeszcze nie wszedł do środka.

Olufenka ma element, a jakże, jest go sporo, owe “nieśmiertelne prawidła” zawiera w sobie bardzo wyraźnie, może nawet najwyraźniej ze wszystkich (to nie jest takie łatwe do oceny!), ale wydaje się, że tekst skupiony jest na innym wydźwięku i w owym wydźwięku element brzęczy, ale nie przywalił mi w bębenki.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

O, jaka tu dyskusja :) dzięki, bez śladów kokieterii stwierdzam, że jestem mile zaskoczony. Zacząłem czytać konkursowe teksty i widzę, że Enazet “wymyśliła” oczywisty patent na dobre teksty (risercz), bo te, z którymi się już zapoznałem, są bardzo przemyślane, a jednocześnie tętni w nich życie. Znaleźć się w takim gronie to duże osiągnięcie, ale oczywiście czekamy na więcej ;) jurorów wszakże jest troje.

A może po prostu walka dobra ze złem? ;)

Działo załadowane. No to zobaczmy w co trafimy :)

Patrząc na utwory mam wrażenie, że chodzi o empatię i zrozumienie drugiej strony oraz samego siebie. U SHADZIOWATEGO pająkoczłowiek przystał do pasterzy smoków, zrozumiawszy kim są, co czynią i dlaczego. W Adhezji mamy zrozumienie samego siebie, Wicked_G pokazał dogadanie się dwóch ras, a u Nimroda związki Halli (choć czuję, że to naciągana interpretacja z mojej strony :P ).

A może po prostu walka dobra ze złem? ;)

A to też mogłoby być ;)

Mam nadzieję, że tymi pudłami nie trafiłem w jakąś latrynę, bo będzie “niuch, niuch” :D

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Krążą, krążą, a kościół pusty... :P A nad drzwiami tylko dwa słowa!

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

“Temet nosce“?

Tez mi wiara chodzila po glowie, ale wlasnie niepamietnik nie pasowal :)

Nope.

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Myślę, że to temat na osobny konkurs :) Coś jakby “konkurs w konkursie”. Te słowa widniały nad drzwiami Wyroczni w Matriksie, miałem nadzieję,  że o ten kościół chodzi ;)

Właściwie, Nimrodzie, to słowa z wyroczni delfickiej. Ale masz rację, było i w Matrixie, właśnie w łacińskiej formie.

Przy wynikach zaspokoicie wszelką ciekawość :P

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Strzelam – sens życia?

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Nope. A wyniki być może dzisiaj... :P

"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia

Drodzy konkurenci – Count uczciwie donosi, że wszystkie opowiadania przeczytał, jednak ze względu na strajk pracowników poczty elektronicznej, wręczanie relikwii mego rodu może się nieco opóźnić. Niemniej, nikt pokrzywdzony nie będzie, także tego... nie znacie dnia ani godziny! ;D

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Według moich informacji wyrocznia delficka została wymyślona przez Architekta, który programował Matrixa. Ale dobra, niech Ci będzie...

jednak ze względu na strajk pracowników poczty elektronicznej

Głupie krasnoludki. Mówiłem w korpo, by je elektronami zastąpić, ale nieee. Tańsi, mniej wymagający, nie kopią. No i masz babo placek, tak urządziły naszego Hrabiego. Jutro idę do CEO z tą sprawą :)

Aby nie był to totalny offtop, kolejny strzał: pewność siebie bohaterów opowiadań?

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Ten strzał to raczej nie, u mnie jeden z bohaterów wręcz zahaczał o bezczelność, a Tajemniczego Elementu u mnie najmniej.

Przecież to Naz, na pewno chodzi o wyraziste postaci kobiece... XD

Też myślałem o czymś związanym z feminizmem, ale nie sądzę, pewność siebie też na bank kulą w płot :P

"Nie wiem skąd tak wielu psychologów wie, co należy, a czego nie należy robić. Takie zalecenia wynikają z konkretnych systemów wartości, nie z wiedzy. Nauka nie udziela odpowiedzi na pytania, co należy, a czego nie należy robić" - dr Tomasz Witkowski

Czyli kolejny strzał wysadził którąś z oficerskich latryn :P

Won't somebody tell me, answer if you can; I want someone to tell me, what is the soul of a man?

Ostatnim, desperackim rzutem na taśmę, coś co banalniejsze być nie może – poszukiwanie szczęścia?

Ech, ktoś dostanie rykoszetem, jak nic...

 

Nazulka wrzuciła WYNIKI!!!

 

Klikajcie, sprawdzajcie!!! :D

"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."

Nowa Fantastyka