- Hydepark: Heroes of the storm - opinie

Hydepark:

inne

Heroes of the storm - opinie

Zainstalowałem wczoraj wymienioną w tytule gierkę. Jest to darmowa MOBA ze stajni Blizzard Entertainment.

Nie miałem większej styczności z produkcjami tego typu ( nie licząc krótkiego epizodu w Lolu ), jednak gra jest przyjemna i intuicyjna. Czy ktoś z was gra? Jakie macie opinię?

Komentarze

obserwuj

Mi się podoba. W porównaniu z innymi grami typu MOBA, HotS jest dużo bardziej uproszczona. Nie ma przedmiotów – zamiast tego co kilka poziomów można wybraną umiejętność ulepszyć, co znacznie zmienia lub poprawia jej działanie. Można zamiast tego wybrać przedmiot wielokrotnego użytku z czasem odnowienia 60 sekund.

Nie ma też farmienia – za zabijanie potworków dostaje się tylko doświadczenie, więc zabijać może je każdy i nikt nikomu nie zarzuca kradzieży farmy. Niektóre postacie mogą wybrać umiejętność, że za jednego zabitego stwora dostają +1 pkt ataku, więc u nich farmienie odgrywa istotniejszą rolę.

Zabójstwa są połączone z asystami, co według mnie poprawia nieco rozgrywkę – każdy rzuca w przeciwników wszystkim co ma, nie wzbraniając się przed zadaniem śmiertelnego ciosu z obawy, że kill pójdzie w złe ręce.

Jest doświadczenie globalne, co oznacza, że jeśli cała drużyna wpadnie na pomysł, aby iść na jedną linię i tam siać zniszczenie, będzie tracić doświadczenie z innych linii, a co za tym idzie – poziomy doświadczenia. Przewaga poziomów jednej z drużyn w zakresie 1-3 lub więcej poziomów, często może przyczynić się do zwycięstwa, więc tutaj trzeba uważać.

Gracz od pierwszego poziomu ma już wszystkie umiejętności, oprócz tzw. ulta, który dostaje na 10 poziomie. I jak napisałem wyżej, drużyna, która wcześniej osiągnie ten poziom, może swoją przewagę jeszcze pogłębić.

Nie ma tutaj 10cio minutowego okresu farmienia lub expienia na początku gry. Walki drużynowe rozpoczynają się dużo wcześniej, czasem nawet zanim miniony przeciwnych drużyn zdążą na siebie natrafić. Gra przez to jest dużo bardziej dynamiczna.

Rozgrywka jest nastawiona nie na same team fighty, ale raczej na zdobywanie objective’ów. Każda mapa ma inne cele, które dają też inny efekt. Na przykład na mapie z kruczą klątwą, w momencie, gdy pojawi się danina, każdy musi porzucić to, co robił i udać się w zaznaczone na mapie miejsce. Zebranie trzech danin rzuca klątwę na drużynę przeciwną. Miniony drużyny przeklętej przez pewien czas mają 1 punkt życia, a wieżyczki i twierdze przerywają swój ostrzał. Więc objective’y jak widać są kluczowe.

Zamiast potworków w dżungli, które po zabiciu dają bonus zabijającemu, są obozy najemników. Stwory są w nich różne, ale bardzo twarde i po zdobyciu takiego obozu idą na linię i razem z minionami sieją zamęt. Na każdej mapie jest też tzw. boss – coś jak obóz, z tym, że ten potwór jest naprawdę silny i wytrzymały. Raczej trzeba więcej członków drużyny, by powstrzymać go przed atakiem na zabudowania.

Role wyglądają podobnie jak w innych grach MOBA, z drobnymi różnicami. Jest tank, jest healer, zabójca (zasięgowy lub do walki w zwarciu i dość fajne jest to, że zabójca zasięgowy nie ma automatycznej przewagi nad tym, walczącym w zwarciu). Nowością może być klasa specjalisty – są to postacie stworzone do niszczenia zabudowań, mają bardzo duże obrażenia zarówno przeciwko budynkom nieprzyjaciela, jak i wrogim bohaterom; obrażenia często obszarowe. 

Gra nie podoba się ludziom przez te uproszczenia, ale wg mnie są one na plus. Dzięki temu nie ma powielanych schematów, znanych z innych gier MOBA (farm, kupuj przedmioty, zabijaj), a mamy coś nieco innego, skoncentrowanego na akcji i rozrywce już od pierwszych minut gry.

Jedna rozgrywka trwa około 20 minut, co też idzie na plus. Dla porównania, w LoLu można poddać się w 20 minucie, ale przeważnie trafi się tych dwóch graczy, którzy nie chcą, przedłużając grę o kolejne 10-20 minut, co zamienia się w katorgę, a gra powinna dawać przyjemność.

System rankingowy wymaga jeszcze sporo pracy, ale myślę, że Blizzard wkrótce to ogarnie. W końcu dopiero zaczynają i muszą się uczyć na własnych błędach.

Odkąd gra wyszła z zamkniętej/półzamkniętej bety, w grze zaczęło pojawiać się sporo trolli, ragerów i innych idiotów, którzy w LoLu są w każdej rozgrywce. Wcześniej wszyscy byli dla siebie mili i jeśli ktoś sobie nie radził, często dostawał porady od tych bardziej doświadczonych. Teraz jest więcej wyzywania, grożenia raportem, albo zwalania swojego braku umiejętności na całą drużynę. Ale takie zachowania to raczej znak rozpoznawczy darmowych gier MOBA i trzeba się przyzwyczaić. Na szczęście rozgrywka to tylko około 20 minut :)

Dzięki Bravincjuszu za wyczerpującą opinię. Sporo dowiedziałem się na temat gry bo na razie jestem laikiem. Też podoba mi się dynamizm rozgrywki chociaż nie ogarniam jeszcze plansz i bonusów jakie dają.

Nie mam siły na tak długi komentarz, jak Bravi, dlatego napiszę krótko: Nie.

Nie.

Nie.

Nie, nie nie!

Nie!

 

Nie ma przedmiotów, przez co nie można osiągnąć, tak istotnej, przewagi. Drużynowy eksp? Matko, jeszcze większe zobojętnianie postaci, gry. Moim zdaniem tragedia, poprzez wprowadzanie do gatunku śmiesznych “innowacji”

 

2/10 bo fajni bohaterowie. 

 

Edit: jednak -2/10

Najlepiej pisałoby się wczoraj, a i to tylko dlatego, że jutra może nie być.

Nie ma przedmiotów, przez co cała drużyna nie musi pokutować za błędy feedera na topie.

Nowa Fantastyka