- Hydepark: Możliwy konkurs

Hydepark:

konkursy

Możliwy konkurs

Chwilowo rzucam w eter pytanie, czy w ogóle byliby zainteresowani takim konkursem. A mianowicie, w świetle ostatnich pytań w FAQach dotyczących piszących po angielsku Polaków, jak i tłumaczach, nasunął mi się pewien pomysł, aby zorganizować konkurs, który składałby się z dwóch etapów, każdy sygnowany nagrodą.

 

Etap 1. Napisanie opowiadania po angielsku, szczegóły do ustalenia co do tematyki, długości i innych wytycznych. Następnie jury wybrałoby, powiedzmy, 3-5 najlepszych i wtedy zacząłby się etap 2.

 

Etap 2. Przetłumaczenie najlepszych opowiadań na język polski. W skład jury wchodziłby autor napisanego po angielsku opowiadania i ktoś jeszcze (chętnie przyjmę pomoc doświadczonych jury, ja mógłbym zająć się stroną angielską konkursu). I tutaj też przewidziane byłyby nagrody.

 

Chodzi mi taki konkurs po głowie z kilku powodów, najważniejsze, dla zabawy pisania, po drugie, aby spróbować czegoś innego, po trzecie, być może ktoś załapałby bakcyla tłumaczeniowego i postanowił iść w tym kierunku.

 

Teraz tylko pytanie, czy bylibyście chętni, abym taki konkurs w ogóle rozpisywał? Czy ma on dla was sens i ile osób, wstępnie, pisałoby się na coś takiego?

 

Z góry dziękuję szanowne forum za odpowiedzi,

 

pozdrawiam,

P.K.

Komentarze

obserwuj

Podoba mi się ten pomysł.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Też mi się podoba ten pomysł. Brzmi dobrze. Jak plan brzmi.

//generic funny punchline

No, a i się podoba, że się podoba. Mam nadzieję, że więcej osób się wypowie, w szczególności stali bywalcy i piszalcy (hmm...). Ponieważ chętnie taki konkurs poprowadzę. Beryl ma dojścia, może rozesłać wici.

A mnie się nie podoba angry, bo ja jestem niemieckojęzyczna.crying

A tak na poważnie – fajny pomysł.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Hmmm.... to może zrobić ogólnie, że napisane w języku obcym – bo zgaduję, bemik, że niemieckojęzycznych może być więcej na forum.

W niemieckojęzycznym też chcesz być żurem?

//generic funny punchline

Mi też się podoba. Chętnie bym spróbowała sił w tłumaczeniu. Ale z angielskiego. Albo z rosyjskiego. Niemiecki jest niefajny i jakoś nie daje się nauczyć. :-(

Babska logika rządzi!

Nein.... ja nie szprecham po dojczu w ogóle. Wtedy musiałbym kogoś poprosić – ale to zrobię najwyżej ankietę, ilu ludzi byłoby za angielskim, ilu za niemieckim. Teraz chwilowo pomysł podoba się trzem osobom – trochę za mało, aby konkurs z tego robić :)

Po niemiecku to w piekle mówią :P

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Bo ja właśnie devil  baba z piekła rodem jestem.

Pauelor, nie sądzę, żebyś zebrał nawet trzy osoby niemieckojęzyczne. Po angiesku gada każdy, a przynajmniej większość uważa, że gada. 

Mogę zaproponować koika 80 na jednego z jurorów. On od lat mieszka na wyspach, więc właściwie jest dwujęzyczny. Jakby co mogę się do niego zwrócić na priv.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Będę wdzięczny za każdą pomoc, to raz, a dwa, za każdą kolejną chętną osobę, dzięki temu będę wiedział, czy w ogóle konkurs rozpisywać :)

Niemiecki – ryszard i S.Leiss bodaj mieszkają w Niemczech, a w każdym razie posługują się językiem.

Mamy nawet parę osób, o ile dobrze kojarzę, przynajmniej nieco rosyjskojęzycznych ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ryszard mieszkał w Niemczech i tworzył po niemiecku. Sara nadal tam chyba jest.

Ale ja i tak nie startowałabym – kończyłam studia ładnych parę lat temu, a wiecie: narządy nieużywane ulegają zanikowi. Tak jest z moim niemieckim.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Heh, znam i używam niemiecki, ale pisać się nie odważę – za słabo.

Angielski – i tu jest kłopot. Podejrzewam, że język popularny, na poziomie płynnym – ale w zastosowaniu użytkowym, biznesowym. Świetnie znam angielski, ale nie piszę po angielsku – bo nie ten zasób słownictwa, bo brak oczytania, bo nie pobawię się po angielsku tak jak po polsku – językiem, znaczeniami, neologizmami, bo mam inne tło kulturowe i trudne mi moje ulubione drobne “smaczki” tak stworzyć, by określona grupa czytelników je wyłapała...

 

Literatura, imho, to trochę trudniejsza para kaloszy. Pomysł fajny, ale moim zdaniem, należałoby go połączyć z krótkim instruktażem: nieco inne zasady interpunkcji, przykłady zapisu dialogów, opisów... Taki edukacyjno-ćwiczebny temat.

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Mogę się tym zająć, bez problemu – w sumie z tego żyję – uczę, jak korzystać z tego języka poprawnie :) Nie upieram się przy angielskim, ale stawiam na niego, bo jestem w stanie go ocenić obiektywnie, no i nagrody przewiduję anglojęzyczne/polskojęzyczne. Jeśli nie pisać po angielsku, Psycho, zawsze możesz spróbować się w tłumaczeniach :). Po prostu pomyślałem, że jest więcej takich zapaleńców jak ja, którzy chętnie spróbowaliby swych sił w pisaniu w obcym języku/tłumaczeniach.

Szczerze?

 

Jesli pisać w języku obcym, to po angielsku lub hiszpańsku.

 

Bo?

 

Duży rynek, dużo nisz.

 

Niemiecki też nie jest zły, bo kraj ze sporym czytelnictwem, ale mimo wszystko – to osiemdziesiąt, nie kilkaset milionów potencjalnych odbiorców.

 

Ergo:

Pomysł po angielsku jest dobry, ale sadzę, że powinien pójśc własnie bardziej w stronę stopniowego ćwiczenia, przez etiudy, pisania po abla. Wtedy może nie konkurs, a bardziej długoterminowy kurs, z oceną najlepszych prac i omówieniem, co super.

 

A do tego przydałby się, znający się na literaturze, native speaker. 

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Idea bardzo mi się podoba :)

Choć nie mogę z góry zadeklarować uczestnictwa. Kusiłoby, ale ciężko mi ocenić, czy bym podołała. Obawiam się, że stworzyłabym coś na poziomie podstawówki ;)

Pomysł brzmi fajnie, ale... No właśnie, mam podobne stanowisko i obawy co Rybka. Używanie języka obcego w pracy (w ramach danej branży) i codziennego na wakacjach, to nie to samo co świat literatury. 

Z drugiej strony kusi spróbować sił. Pytanie tylko (za Werweną) – czy podołam i czy czas znajdę, bo tempo pisania i korekta też inna niż w języku ojczystym. 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Wszystko, Fishu, to ogarnięcia jest :) Jeśli ludzie wyrażą taką chęć, jestem w stanie warsztaty poprowadzić – native, a i owszem, przydałby się, ale musiałby to być piszący native. Na chwilę obecną poradziłbym sobie ze sprawdzaniem i oceną, zarówno pod względem merytorycznym jak i językowym, budową zdań, dialogów itp. Czy kurs by się przyjął? To zależy od chętnych, tak samo, jak sam konkurs – kto wie, ilu jest piszących w obcych językach. Dlatego pytanie kieruję. Nie bać się, ani poziomu, ani pisania. Próbować i nagrody zgarniać XD

To ja się piszę na kursa, się zobaczy ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Z moim B2 to mogę co najwyżej napisać, że ładną mamy pogodę. 

Najlepiej pisałoby się wczoraj, a i to tylko dlatego, że jutra może nie być.

Kwisatz, jeszcze jest kwestia tłumaczenia – nie wiem, czy zdajecie sobie z tego sprawę, ale dla tłumacza nie język obcy jest najważniejszy, ale ojczysty.

 

EDIT:

Z osób wcześniej zainteresowanych konkursem, kto by był ciekawy prowadzonym przeze mnie kursem, HOW TO...?

Fakt, tłumaczenie byłoby prostsze. Daj limit 10k znaków – to i tak będzie dużo kombinowania i pracy, jak na język obcy – a możesz mnie dopisać do listy tłumaczy :)

Najlepiej pisałoby się wczoraj, a i to tylko dlatego, że jutra może nie być.

Jeszcze jedno mi przyszło na myśl – ten konkurs chyba by tak naprawdę sprawdzał głównie znajomość języka. Bo jak ocenisz fajny pomysł, który kuleje w zakresie gramatyki (niuanse, czasy zaprzesłe, tryby przeróżne)? A perfekcyjnie napisany szajs? Co będzie ocenione lepiej? 

Oświeć mnie, proszę Pauelorze, w tej kwestii, to zastanowię się co dalej. 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Mam wrażenie, że konkurs będzie oceniał wiele rzeczy – od pomysłu, przez sprawność językową, po zdolności do tłumaczenia. Ha. Taki multi konkurs. Zbierz je wszystkie.

//generic funny punchline

Sprawność językowa jest ok w języku ojczystym – tu mogę być zaje...fajna, ale mogę być słaba z angielskiego (i przy brakach gramatycznych to i praca ze słownikiem nie pomoże). Czyli – sprawdzian ze znajomości języka. 

 

Edycja.

 

I tak czekam na odpowiedź na moje pytanie. 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Tak jak napisał Pauelor – w tłumaczeniach z języka obcego na ojczysty naprawdę ważniejsze jest dobre poruszanie się w ramach języka ojczystego. Język obcy – też, jasne, trzeba jako tako znać, żeby tłumaczenie nie stało się męką. Ale to nie może być tłumaczenie dosłowne czy niemal dosłowne, to zawsze jest jakaś wariacja na temat oryginalnego tekstu. 

Mój mąż, który formalnie jest native speakerem, a tak naprawdę jest dwujęzyczny, przez jakiś czas po powrocie do Polski pracował właśnie tłumacząc z polskiego na angielski, bo to był język, w którym się wychował, więc swobodniej się nim posługiwał. Mimo że dobrze znał polski – nigdy nie zabierał się za tłumaczenie odwrotne, z angielskiego na polski. Właśnie dlatego, że nie miał tej swobody. Z tego powodu mnie czasem trafiały się jakieś odpady do tłumaczenia (na polski) i – jeżeli do było cokolwiek zahaczającego o beletrystykę – praktycznie polegało na napisaniu nowej wersji tekstu, tłumaczeniu raczej akapitami niż zdaniami. 

Tak więc brak perfekcyjnej znajomości języka obcego naprawdę nie przeszkadza w tłumaczeniu na polski.

 

Ja to widzę tak: Przy opowiadaniu angielskim, owszem, język, gramatyka są ważnym czynnkiem, ale wazniejszym jest płynność i pomysł, ponieważ stajemy w szranki z językiem obcym, nieojczystym, tak więc umiejętne wykorzystanie wszystkich jego niuansów jest, no cóż, arcytrudne – pewnie dlatego tak mało Polaków piszących po angielsku, piszących dobrze. Błędy gramatyczne, stylistyczne, składniowe, jak dla mnie, nie przykryją porywającej przygody, ale umiejętne poprowadzenie narracji i ciekawy język, to jest to, czego będę się w tekstach doszukiwał. Każdy z nas posługuje się językiem polskim na poziomie native’a – dlatego każde z nas bez problemu wyłapuje błędy w tekstach. W języku angielskim poziom będzie się wachał i to też będę musiał wziąć pod uwagę – dlatego w poście KURSU, bądź KONKURSU podam wskazówki, jak błędy gramatyczne zniwelować do minimum. 

A jak już pisałem Kwizatzowi, tłumaczenie z angielskiego na polski dla nas będzie o niebo łatwiejsze. Z pomocą przyjdzie tłumacz, a my będziemy musieli tylko wygładzać tekst do zadowalającej płynności językowej – chyba, że ktoś rzuci tłumacza na głęboką wodę w kwestii struktury zdań, słownictwa, wymyślnych sztuczek gramatycznych – wtedy na wysokości zadania trzeba będzie stanąć, niemniej jednak, nie powinno to nikogo zniechęcać. 

Zapewne czytaliście mnóstwo książek tłumaczonych z języków obcych i zapewne również nie raz łapaliście się za głowę z powodu baboli, ale czy to niweczyło wam przyjemnoćć czytania?

Nadal szczerze zachęcam do projektu, proszę się nie zrażać.

 

EDIT:

ocha prawdę mówi. Wpajali mi to na translacji do znudzenia – nie tłumaczymy słów, lecz sens zdania. Dlatego DOBRYCH tłumaczy jest niewielu, ponieważ to właśnie obycie w języku polskim świadczy o tym, jak dobry jest tłumacz, nie, jak dobrze zna angielski.

I Pauelor, piszesz tam, że ZWYCIĘSKIE teksty mają być tłumaczone. Uważam, że to fatalny pomysł. To wręcz musi być JEDEN tekst. Inaczej nie będzie żadnego porównania, jak kto sobie poradził. 

Najlepiej pisałoby się wczoraj, a i to tylko dlatego, że jutra może nie być.

I tak, i nie. Dlatego stworzyłem ten wątek, aby zebrać wasze pomysły i podpowiedzi – ja myślałem w ten sposób, że skoro w jury zasiadałby autor tekstu angielskiego, sam wskazałby, które tłumaczenie, jego zdaniem najlepiej oddało to, co chciał przekazać, opowiedzieć. A wartość tekstu przetłumaczonego na język polski jesteśmy już w stanie ocenić, bo cóż innego robimy w każdym kolejnym konkursie?

Ale ja nie mówię, że autor nie powinien być w jury, tylko, że do tłumaczenia powinien być JEDEN tekst ;)

Najlepiej pisałoby się wczoraj, a i to tylko dlatego, że jutra może nie być.

Wszystko zależy od ilości nadesłanych prac ;) Dziś wieczorem usiądę i w PORADNIKACH zamieszczę, HOW TO... główne różnice pomiędzy naszym, Polskim, a obcym pisaniem.

 

EDIT:

 

Tu pytanie do LOŻY, czy mógłbym umieścić tekst w PORADNIKACH?

Technicznie – nie ma mowy. Treść poradników może edytować Beryl. Nowy poradnik (a Ciebie raczej ta opcja interesuje) może wstawić chyba tylko Dj Jajko.

Czy Loża wyrazi zgodę (w sensie czy taki poradnik przydałby się Użytkownikom na stałe, nie tylko do jednego konkursu, bo do tego wystarczy wątek w HP), tego nie wiem.

 

Ja na kon(kurs) chyba bym się pisała. Chociaż na konkurs mniej (chyba że termin byłby jakiś sprzyjający).

Babska logika rządzi!

W takim bądź razie rozumiem, że w Hyde Park/Inne taki KURS zamieścić? A konkurs jak rozpiszę, to dam czas – bo nawet, jeśli powiem, że to na 4000 słów (~10 stron), to napisanie trochę ludzikom zajmie, więc byłoby bez pośpiechu, z drugiej strony, nie chciałbym, aby mi się konkurs rozlazł w czasie, bo ludzie stracą zainteresowanie, więc jednak deadline musiałby ich zmusić do działania.

Weź, wyluzuj, please! Szorcika, a nie 10 stron. ;-)

W HP możesz prawie wszystko, ale może daj Loży czas na zastanowienie się nad poradnikiem.

Babska logika rządzi!

Oj, tak mi te 10 stron się powiedziało :) Ok – czekam na wyrok :)

Pauelor : publicystyka → poradniki.

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

#$E&*&^%$!!!! Pisałam komentarz, a potem PLUM i nie ma!!!

Ok, jeszcze raz.

W kwestii tłumaczenia zgadzam się z Wami w całej rozciągłości. Jednak mnie w moich pytaniach chodziło o co innego, bo ja zainteresowana jestem udziałem w części “napisz opowiadanie po angielsku”.

I jeśli to będzie szorcik (czyli znacznie mniej niż te 10 stron) i jeśli termin będzie przyzwoity (zwłaszcza dla ludzi pracujących, którzy nie piszą opka (zwłaszcza w obcym języku) w jedną dniówkę, to ja jestem za.

Niezależnie od wszystkiego i tak piszę się na KURS :)

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Jeżeli chcesz zaproponować taki poradnik i dodać go do odpowiedniego działu, to powinieneś porozmawiać prywatnie z dj – ale myślę, że trzeba by było najpierw przedstawić mu gotowy poradnik, a dopiero potem pytać czy się spodoba. Jeżeli chcesz wrzucić coś takiego do hyde parku (albo do publicystyki i jej działu poradniki, jak radzi Psycho, ale to martwy dział, więc ja bym jednak polecał hyde park), to prawdę mówiąc nie mam pojęcia co do tego ma Loża, bo do hyde parku można wrzucać wszystko co nie narusza regulaminu i zasad portalu i już na pewno nie zależy to od zgody Loży :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ok, poradnik spisany – czekam teraz na odzew dja – jak tylko coś będę wiedział, wkleję link do Poradnika. Miłej nocy.

 

EDIT:

DJ dał zielone światło, teraz czekam na recenzję poradnika. Trzymajcie kciuki XD

Ja się piszę na część drugą, tłumaczeniową :-)

Możliwe, że jeszcze przed długim weekendem będę miał dla was niespodziankę.

Śledziowy post, bo temat ciekawy ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Drodzy moi – w sprawie nagród. Czy wolelibyście książki po polsku, czy po angielsku też wchodzą w rachubę?

W oryginale. :-)

Nie to, żebym już się napalała na nagrodę.

Babska logika rządzi!

Ja też za oryginałem głosuję :) Jak konkurs różnojęzyczny, to i nagrody niech takie będą. 

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

Omawiany wcześniej kurs pisania dialogów jest już skończony, niestety czekam na dj’a – miał odpowiedzieć, co z nim robimy – czy wrzucamy do oficjalnych poradników, czy mam zamieszczać tutaj – no to czekamy :)

Na odpowiedź od dj będziesz musiał poczekać pewnie co najmniej do poniedziałku ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

*sigh* (wdech) Mam dwójkę dzieci, cierpliwości 1 000 000. Wytrzymam. (wydech). Czekam.

Jakbyś chciał coś poprawić w numeracji, to pisz do mnie ;)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Pauelor, tak jak wielu przede mną, jestem pełen obaw, ale również bardzo zainteresowany.

Uważam, że to dobry pomysł. Sam chciałbym umieć pisać fajną fikcję po angielsku, ale najpierw chciałem opanować polski ;).

 

Mogło być gorzej, ale mogło być i znacznie lepiej - Gandalf Szary, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Rdz IV, Górą i dołem

Nevaz zajrzyj do poradnika. Jesli bedzie cieszyl się zainteresowaniem to napisze kolejne.

 

Fajny pomysł na konkurs, może nawet wzięłabym udział :) I dzięki za poradnik! Kiedyś szukałam czegoś takiego.

Nowa Fantastyka