Czule zachęcony przez AdamaKB i PsychoFisha, zakładam temat z polecankami literackimi – może sie komuś przyda przy wyborze lektury. Postaram się go uzupełniać co jakiś czas (tydzień? dwa?) , żebyście przynajmniej wiedzieli, które teksty kręcą mnie jako czytelnika. A jeśli ktoś dodatkowo dobierze sobie lektury z tego klucza, to dobra nasza.
Na pierwszy ogień idzie czterech autorów (mirroruję wpis z wątku o Piórkach styczniowych):
1. Janusz Cyran to autor obecny na łamach NF od początku lat 90.; informatyk, eseista z "Czasu Fantastyki", “autor osobny"”, który idzie drogą swoich fascynacji; pisze niedużo, ale jak już napisze, to często kapcie spadają z nóg (zerknij np. do "Rzymu" z "Teorii diabła"). Dobra wieść jest taka, że mam jego najnowsze opowiadanie do "Nowych perpektyw" i w okolicach lata powinno się znaleźć na łamach :-)
2. Kuba Nowak to laureat konkursu NF i British Council, "polski Ted Chiang", być może najciekawsze nazwisko w SF, które pojawiło się u nas w XXI wieku; autor, który ma tylko jedną słabość: pisuje niezbyt często. Serio – “Dziwne dni", “Karnawał”, “Ekumenizm", “Rychu", "Amnezjak”, Zimno, gdy zajdzie” czy takie “Retro” to są opowiadania mające siłę rażenia tekstów Dukaja, masakrycznie wizyjne, z uchem do neologizmów, wypieszczone językowo, bazujące na mega eklektycznych konceptach (w “Amnezjaku” np. – przeplata się dwór Jagiełły, odległy kosmos i subkultura kibolska). Mówięc językiem akademickim: facet nie bierze jeńców. Jeśli ktoś chce pisać fantastykę, która mogłaby się równać z tekstami najlepszych na tym poletku – Nowaka po prostu MUSI znać.
3. Paweł Majka pisze najróżniejsze rzeczy, więc akurat "Metrem" bym się nie sugerował. Obok SF (np. ”Grewolucja", “Pseudaki”, "Oko cyklonu”), jest to też wypaśna fantasy, także humorystycznea (zguglaj Kwokę i Buhaja); a "Pokój światów” to miks steampunka, postapo, powieści awanturniczej i biblioteki etnograficznej; znaczy, bomba, nie tylko mitologiczna ;-)
4. Wawrzyniec Podrzucki zaś to naukowiec pełną gębą, mający ambicje pisać tak "twardo" (tzn. tak blisko dzisiejszego stanu badań), jak tylko się da. W zeszłym roku drukowaliśmy jego “Falstart” (kryminał SF), a najlepszy przegląd tego, jak i o czym pisze, da lektura Trylogii Yggdrasill. Warto.
Ok., kontynuuję wyliczankę. W tym uzupełnieniu – trójka autorów z tak zwanego „środowiska poznańskiego”, zrzeszonego onegdaj wokół zinu „Inne planety” i prężnego klubu „Druga Era”, który zresztą działa nadal.
5. Michał Protasiuk – autor, który mogłoby się wydawać, tworzy na pograniczu konwencji (w mocnym mariażu np. z technothrillerem czy powieścią sensacyjno-szpiegowską), ale nawet jak w jego tekstach występują realistyczne współczesne scenerie, a nie statki kosmiczne i odległa przyszłość, to utwory te są mocno przesiąknięte „duchem SF”. (Coś podobnego można zauważyć np. u Gibsona w jego trylogii zapoczątkowanej „Rozpoznaniem wzorca”). W „Święcie rewolucji” pojawiają się np. zagadnienia z data miningu, eksperymentalne panele senne do badania podświadomości konsumentów, książka nadpisywaną na rzeczywistości (to trzeba przeczytać ;-) , itp. W „Ad infinitum” – wojskowe eksperymenty z probabilistyką i prekognicją, poszukiwanie „teorii wszystkiego”, ontologiczne dochodzenie dotyczące kształtu empirycznie doświadczanej rzeczywistości.
6. Wojtek Szyda – kolejny autor „z pogranicza” (zwłaszcza ostatnie teksty), który wszelako w swoich „opowiadaniach kosmiczno-futurystycznych” wykorzystywał rekwizytorium SF szczodrze i pomysłowo. (Zbiory opowiadań „Szlak cudów” czy zwłaszcza „Stroiciel ciszy”). Przedstawicie tzw. „fantastyki religijnej” – to ta tematyka interesuje go najczęściej.
7. Maciek Guzek – autor, który razem z Nowakiem wygrywał konkurs British Council współorganizowany z NF; od dłuższego czasu niestety milczy, ale jego „Królikarnia” i zwłaszcza „Trzeci świat” to bardzo ciekawe współczesne fantasy, w którym Rzeczpospolita w XX/XXI wieku występuje jako magiczne mocarstwo. Uwagę zwraca zwłaszcza „Trzeci świat” – relacja z podbitego i skolonizowanego neverlandu, opowiadana w formie reportażu a la Kapuściński.
Zacna idea. Mam nadzieję, że jakiś czas rozgorzeje tu dyskusja o opowiadaniach. :-)
Babska logika rządzi!
Od razu tam czule... Było “Wodzu, prowadź!”? ;-)
A idea zacna. I może wiecej recenzji będzie :-)
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
Cyrana znam. Był w NF i NFWS. Jeśli pamięć nie myli, to “Rzym” był opublikowany w NF.
Nowak. “Karnawał”? TEN “Karnawał” z NF?! Nazwisko uciekło, ale “Karnawał” pamiętam, a da Bóg, nie zapomnę.
Majkę znam... z widzenia ;) Ot, wystarczy spojrzeć na bok, na książki, którym patronuje NF.
Podrzucki. Głośne nazwisko. Był okres, że widziałem je często, ostatnio jakby znikło w literackiej dżungli. Znam, choć... nic nie czytałem.
Chcę więcej! ;)
"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już rozgorzał" Łk 12,49
O, teraz będzie wiadomo jak pisać, żeby się dostać do NF : P
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Albo się upewnić, że szans się nie ma najmniejszych i nie warto się spinać. ;)
Pomysł z polecankami rewelacyjny. Wielkie za niego dzięki.
Bardzo mnie cieszy, że pan Nowak nie zaginął w echach czasu, co już mi nasuwało się na myśl, bo cisza w temacie jego twórczości była niepokojąca. Dla mnie Karnawał to jedno z najlpszych opowiadań jakie kiedykolwiek czytałem, prawdziwy majtersztyk, porównywalny jednie z twórczością Dukaja. Dlatego też podpisuję się wszystkimi kończynami pod rekomendacją mc. Ciekawi tylko, kiedy pan Nowak znów wychynie z czeluści niebytu? Oby szybko.
"I needed to believe in something"
Protasiuk.
Nie znam, choć reklama (chyba nawet w papierowej NF) „Ad infinitum” mignęła przed oczami, więc wydawca wierzył w sukces książki. Czy go osiągnęła? Mogę tylko zgadywać.
Szyda.
Nazwisko jakby kojarzę. Ale słabiutko. Pewnie też migła mi gdzieś reklama, albo recenzja.
Guzek.
O! Znam! Jedno z opowiadań “Królikarni” było w NF. Rozrywkowa i przyjemna lektura. Coś na pograniczu SF i fantasy. Niezłe, choć głowy nie urwało. Ale skoro cały czas tekst pamiętam...
Tym razem _mc_ otworzył mi oczy na kilku Autorów. Oby tak dalej!
"Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę ażeby już rozgorzał" Łk 12,49
Czytałam kiedyś książkę Szydy, bodajże wymieniany wyżej “Szlak cudów”. No, nie mój klimat. Ale może inne rzeczy też pisze.
Babska logika rządzi!
Ha, Guzka sam polecę – akurat serię “królikarnianą” wciągnałem na dwa wieczory, tak się czyta... :-)
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
Szyda lubiłem za jego teksty natury religijnej, szczególnie w pamięci utkwiło mi opowiadanie z NF i Chrystusie sklonowanym na stacji kosmicznej ( niestety nie pamiętam tytułu ). Za to Guzka lubiłem za “Królikarnię” i stare teksty drukowane jeszcze w Science Fiction. Również polecam tych dwóch autorów.