- Hydepark: Piraci 2014 - Rozstrzygnięcie konkursu

Hydepark:

konkursy

Piraci 2014 - Rozstrzygnięcie konkursu

Aye, srogie wilki morskie, zebrała się was tu zacna załoga, plus garść dzielnych pomagierów-załogantów,  którzy nie przelękli się żeglowania po zdradliwych odmętach konkursu.

Kicham w kierunku szczurów, które zostały na nudnym lądzie i nie odważyli się na wyprawę.

 

Arrrrrrrrrrrrrrrrr!

Do dzieła, dalej, śmiało, dju! Czytaj, baw się, raduj i oceniaj.

 

Aha, refleksja pomiędzy, żeby mi nie uciekła.

Drodzy autorzy, przyszło mi do głowy coś ciekawego – przeczytajcie swoje opowiadania, zastanawiając się nad poszczególnymi akapitami.

Czasem jest tak, że całe zdanie czy akapit można spokojnie wywalić bez szkody dla ciągłości fabuły czy klimatu – ciekawe spostrzeżenie, arrrrrrr?

 

Drogi Pamiętniku, zbliżam się już do połowy lektury opowiadań i co? I jest świetnie! Brak limitu znaków skutkuje długą i mozolną, ale jakże przyjemną pracą. Będę miał na zakończenie coś ogólnie miłego do powiedzenia oj tak.

 

Drogi Dzienniku pokładowy (konkurs zobowiązuje!), dotarłem szczęśliwie do końca, buszując tu i tam po głębokich wodach pomysłów, rafach i mieliznach (na szczęście nielicznych), zmęczony ale szczęśliwy.

 

Zapraszam do lektury moich wrażeń po lekturze (obowiązkowo – ja się namęczyłem czytając, wy się namęczcie czytając moje wypociny), werdykt poniżej!

Lecimy w kolejności zgłoszeń ipsum lorem a nie lorem ipsum.

 

Kochanek Pasikonika

Pierwszy konkursowy tekst, całkiem ciekawa hybryda inspiracji mitologicznych, całkiem zgrabnie poprowadzona ale poza niezłą jatką to nie widzę tam przykuwającej uwagi historii.

Ale, drogi autorze, nieźle tą jatkę opisałeś.

 

Oko Kalou

Opowiadanie numer dwa (brak limitu znaków mści się okrutnie).

Dj lubi takie opowiadania (a umiejętność niewidzenia błędów ułatwia lekturę – co nie znaczy, że ich nie dostrzegam!).

Co my tu mamy – nawet ciekawą historię o piratach, fajnie napisaną, chce się czytać dalej.

Na końcu wkradł się chaos – łatwiej historię rozpocząć niż ją zakończyć a prawdziwego pisarza…

Tak czy inaczej na plus (czwóreczka i głos do biblioteki niech zaświadczą).

 

Santa Compaña

Noooo! Dj lubi takie historie jeszcze bardziej.

Piękny, wzruszający styl, banał utkany w poruszającą historię.

Hop, mamy pierwszego faworyta.

 

Wicher

Aye aye! Żałuję że niechcący zobaczyłem końcówkę, zanim zabrałem się do czytania, bo opowiadanie wyborne, pięknie napisane czyta się samo.

Za to ogromnym minusem jest zakończenie – nie, nie samo zakończenie a sposób zakończenia.

Tak jakoś dziwnie szybko, urwane – być może sprawdziłoby się w filmie, na zbliżeniu drugiego statku, kiedy widz orientuje się o co kaman.

Być może zakończenie opisem zamiast wypowiedzią bohaterki?

 

– Bo ten statek… Bo… – załkała Elen. – Bo to nie są żadni piraci, Panie Pumpkin.

Stary marynarz wytężył wzrok, we mgle szczegóły okrętu nagle wyostrzyły się i Pumpkin rozpoznał znany od lat kształt burt i takielunku.

– Wstrzymać ogień! – Wrzasnął desperacko – Nie strzelać, psie syny!

O sekundę, o całe życie za późno. Rozległ się zwielokrotniony grzmot i ambrazury okrętu we mgle zabłysły ogniem setek dział.

 

Tadam! Głos dja wyprawił opowiadanie na zasłużony odpoczynek do biblioteki a ja wzruszam się moją propozycją zakończenia.

 

Pieśni nocy

Co? Prawie 50000 znaków? Limit, dju, limit znaków, do kroćset!

I co? I warto było! Wysłałem kolejne opowiadanie do biblioteki.

Oto historia warta opowiadania, oto historia piękna i niemal doskonała (tym razem bez poprawek).

 

Tajemnicza wyspa Archipelagu Perłowego

A wydawałoby się, że 50000 znaków to dużo. Ależ nie! Może być ponad 70000 (aż boję się, co będzie dalej).

Nie najlepiej – jest pomysł, jest intryga, tajemnicza wyspa ale wszystko zszyte dość chaotycznie i powiedzmy sobie szczerze – trochę bez pomysłu.

A zakończenie kompletnie od czapy.

Na plus powiem, że nie czytało się to źle i daje nadzieję na przyszłość.

 

Kapitan Muszelka

Fajne, sympatycznie się czyta ale zabrakło mi jakiegoś twista na koniec. Ot, wyprawa po skarb, każdy coś znalazł dla siebie. Miłe i przyjemne do przeczytania.

 

Piekielny bodhran

Też fajne ale spodziewałem się większego buuuuum! na zakończenie, jakoś tak mi krzywa opadła (ale dlaczego diaboł bierze duszę Anny tego już nie rozumiem…). Sam pomysł na „uważaj z życzeniami” klasycznie przyjemny.

 

Powell i jego okręt

No, jest plus za mniej niż 10000 znaków a jak będzie dalej…

Na plus, że nie dłuższe, bo bez rewelacji – widzę, że jest „cdn” ale to nienajlepszy pomysł na konkurs, bo kto wie, być może niedopisana część to istna perełka?

Zdecydowany minus za formatowanie tekstu. Zwykle dj się nie czepia, wzrok prześlizguje się po błędach, widzę, jak być powinno ale przełamywane błędnie akapity utrudniają czytanie i zniechęcają.

Autorze, daję trójeczkę na zachętę, bo nie jest to kompletna grafomania, czytało się znośnie i generalnie całkiem nieźle, jak na debiut na portalu.

To w końcu dj gani czy chwali? Dj sam nie wie. Arrrrrr! Ale obiecuję, że przeczytam „cdn”, jeśli się pojawi.

 

Ścigając Szarą Zjawę

Aj, aj, nie lubię takich opowiadań i już tłumaczę, dlaczego.

Zaczyna się fajnie, dobrze napisane, z klimatem – super, myśli sobie dj. Niestety, od połowy widać, jak autorowi zamyka się ambrazura kreacyjna, opada powoli intelektualny kordelas, że tak powiem dowcipnie (a tak, dowcipnie!).

Od bitwy na morzu zaczyna się chaos, tempo wydarzeń przyspiesza ze zdecydowaną szkodą dla narracji, stylu i historii, która zaczyna się wyjaśniać w iście deusexowy sposób.

I jeszcze sztuczny twist z drzewem na zakończenie.

Dlatego dj nie lubi opowiadań, które się bardzo dobrze zaczynają i tracą na stylu w trakcie.

Do połowy – super. Od połowy – słabo i słabiej.

Na szczęście do połowy super, co daje nadzieję kiedyś na kompletne, bardzo dobre opko.

 

Kuternoga

Oj, już dj się cieszy, po pierwszym akapicie, bo ktoś po pierwsze fajnie pisze (oby starczyło mu kordelasa do końca!) a po drugie – w końcu ktoś przełamał piracką konwencję i wybrał się w podróż po oceanach kosmosu.

Plus na dzień dobry, czytajmy dalej.

Zlałem się, do butów doleciało!

Podobało się djowi ale nie bez uwag. Bardzo fajnie napisane, spójny, klarowny, czytelny i wyrazisty styl, czuje się historię.

Zawiodło mnie zakończenie (trzeba było tak fajnie nie pisać) – spodziewałem się czegoś bardziej widowiskowego a tak? Czegoś mi brakuje.

 

SKARB GWONOMÓW

Ale co to jest? Płyną, płyną, czasem fajnie, czasem mniej fajnie się czyta, za dużo kurwa, kurwa, potem wstawiamy gnomonów jako element fantastyczny zdecydowanie na siłę, bo mógłby to być ktokolwiek a potem wszyscy giną ale bohater chyba nie, nie wiem, napięcie dawno opadło, kurtyna.

Ze smutkiem stwierdzam, że choć to nie kompletna grafomania to jednak najsłabszy tekst do tej pory w konkursie (choć poziom do tej pory jest wysoki, nie powiem).

Dj strasznie nie lubi krytykować ale musi.

Na plusik jest to, że dało się to przeczytać, są momenty ciekawie pomyślane i zdecydowanie nie jest to opowiadanie „drogi autorze, zajmij się układaniem kostki brukowej, bo pisanie nie jest dla ciebie”.

Jest, ale wcześniej sporo pracy.

Dj już czuje wyrzuty sumienia za krytykę :(

 

Ostatnia bitwa

Dobra, powtórka z poprzedniej lektury, czyli „ale ossochodzi”? Interesujące latające statki (muszą latać, skoro spada z nich deszcz ciał), jakaś intryga, nic nie wiadomo o co chodzi, jakieś drzewo przedwieczne, jakaś galera przestraszna (co oni, silników wcześniej nie uruchomili tylko sobie czekali?), bijatyka, wszyscy giną, ossochodzi?

Słabo, bardzo słabo, byłoby jeszcze słabiej i nadawałoby się na konkurs Grafomania.

 

Balonierski wodorowiec

Oho, zaczyna się homeopatycznie, miejmy nadzieję, że opowiadanie nie będzie homeopatyczne (czyli dobry pomysł rozwodniony na zylkon znaków, bierzemy z tego „a” i piszemy opowiadanie zawierające „a”, które musi być dobre).

Żarcik, of kors i do tego śmieszny, har har!

Opowiadanie tak mnie wciągnęło, że nie idę na siku, trudno, siku poczeka…

Doskonałe! Świetny, lekki, smarem podkręcany i batystową chusteczką polerowany styl parowiktoriański, historia wręcz okrutnie banalna ale nie o historię tu chodzi a o klimat i styl właśnie, co ci się udało, drogi Autorze, doskonale napisać.

Byłaby szósteczka, gdyby była tutaj jakakolwiek historia :)

Aha, plusik za smaczek w postaci łacińskich fraz na rozwinięcie tematu – sprawdziłem wszystkie i nie powiem – jak coś napiszesz to fali in ruri no nes.

 

Święto much

Pod miedzianą kulą słońca autorowi zacnemu ten oto utwór dedykuję:

https://www.youtube.com/watch?v=tTwktPMZw8A

Och żeż kurwa mać, jak to się czyta pięknie, nie mogę, nie mogę, po prostu czuję jak byk ginie szlachtowany przeze mnie, eee, to znaczy przez Panterę.

Jak spierdolisz zakończenie to zamorduję…

No, żyw będziesz, drogi Autorze.

Co prawda trochę jak pajacyki z pudełka wyskakiwać zaczęły te wampiry ale całość złożyła się bardzo, bardzo zacnie.

Brawo, brawo, po trzykroć brawo (czyli razem 5xbrawo, jak dobrze liczę).

Jeden drobny minusik na zakończenie. O temat konkursu otarłeś się jedynie, bardzo chytrze i sprytnie (dj nie dał się nabrać) ale daruję, za pięknie napisane, żeby się czepiać.

 

Syrena

Coście się uparli pisać horrory?

Dobre, ciekawe, fajnie napisane i tworzące zamkniętą całość, od początku do końca.

Ale znowu minus – gdzie piraci jako temat?

Tu tematem jest miłość…

 

Prawda o piracie

Też nie umiem powiedzieć, czy mi się podoba czy nie ale doceniam bardzo nieszablonowy pomysł i bardzo dobre wykonanie.

Nieszablonowość to podstawa! Har har har!

 

Karmazynowe żagle

O tak! Ktoś dokładnie wie, jak pisać, żeby djowi się spodobało.

Oczywiście trzeba pisać dobrze, ale jeśli dobrą historię zakończy się jednym doskonały zdaniem to jest jeszcze doskonalej.

 

Miedzianobrody

Gęsta, miedziana broda ukryła Miedzianobrodego przed wzrokiem? Pewnie chodziło o ukrycie uśmiechu :) Dobra, nie czepiajmy się jednej stylizówki.

Niestety nie. Nie wystarczy zgrabnie i dobrze napisany tekst (tak, jest zgrabny, dobrze napisany, dobrze się czytający i sugestywny).

Tekst musi mieć jakąkolwiek historię a tutaj jej nie ma. Ot wstęp do czegoś większego. Dobry wstęp.

 

V

Hmm, nieźle napisane, co prawda pogubiłem się na końcu, kto, co, kogo i gdzie i kto tu był androidem ale na opowiadanie na plus.

Aha, piraci jedynie jako tło więc w temacie konkursu bardzo odrobinkę.

 

Pływał raz marynarz stary...

Doskonałe, powiedziałbym, że idealne.

 

Geneza zagłady

Hmm, nie do końca się w tym połapałem, choć czyta się fajnie.

Przez to niepołapanie się czuję, że oceniam niżej niż powinno być ocenione (czuję potencjał ale go nie kumam).

 

Złote jajko

A na zakończenie lektury dj kompletnie się nie połapał w opowiadaniu ale doceniam puszczenie oka do dja :)

 

KONIEC! Wszystko przeczytane, sporo się tego zebrało, jakieś (drobiazg!) ponad 770 000 znaków, nienawidzę Was, konkursy samooceniające się nadchodzą!.

 

Co mogę napisać? Dwie rzeczy. Po pierwsze, mam więcej kandydatów do nagród niż samych nagród (albo drastycznie coś odwalę albo wyżebram więcej książek).

Po drugie – może pałam zbytnim entuzjazmem ale wydaje mi się, że kilka z konkursowych prac, po niejakiej korekcie, jest na poziomie wystarczającym do publikacji w NF. Zasugeruję _mc_owi przyjrzenie się tu i ówdzie.

 

Oto moje typy (kolejność ipsum lorem a nie wg oceny):

Santa Compaña

Wicher

Pieśni nocy

Balonierski wodorowiec

Święto much

Karmazynowe żagle

Pływał raz marynarz stary...

 

Wszystkie powyższe opowiadania zasługują na nagrodę, każde prezentuje wysoki lub bardzo wysoki poziom, każde ma pomysł albo bardzo dobry pomysł, niektóre są uroczo niekonwencjonalne i każde zasługuje na nagrodę i tą nagrodę otrzyma!

 

Arrrrr! Piracki konkurs zasługuje na pirackie zasady, które zmieniam po piracku, arrrrr! Sponsorze, nie kryj się jak szczur, zaglądaj do kabzy, wyciągaj dwie książki, bo jak nie… bo jak nie to dj odda swoją książkę w nagrodę i dokupi ostatnią brakującą arrrrrr! Albo nie, odbierze Jerzemu, który ma egzemplarz recenzencki.

Arrrrrr!

Har har har!

Komentarze

obserwuj

uff

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Ja pierdziu... DJ dał radę, a ja jeszcze trzy teksty do poczytania... Niech będzie mi chałwa... :-D Oraz innym wyróżnionym. No i oczywiście – Gloria Victis!

 

Ale zajebiaszczo :-) 

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Sława i chwała dla tych, którzy z pirackiej przygody wyszli zwycięsko :-)

Gratulacje dla Siedmiu Wspaniałych!

Babska logika rządzi!

Szybko!

Gratuluję. :)

Bardzo, nawet przebardzo gratuluję wyróżnionym a niektórym to jeszcze bardziej! ;-D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Gratuluję!

I DJ-owi też, zaskoczył mnie, skubaniec, mocami przerobowymi. GJ!

Sorry, taki mamy klimat.

Gratuluję pozostałym. 

Gratulacje!

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Uch, a ja połowy tekstów jeszcze nie ruszyłam. Tyle tych piratów. Ja tam gratuluję DJowi, że dał radę to wszystko przeczytać xD I to jak szybko!

Ni to Szatan, ni to Tęcza.

DJ pruł przez odmęty portalu niczym szkwał od bakburty... ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Aaa, jest! :D nie wierze! :) Arrr, dzieki dju!!

And one day, the dream shall lead the way

Gratulacje przede wszystkim dla DJ  i oczywiście dla wygranych oraz dla wszystkich, którzy wzięli udział.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Gratulacje dla wyróżnionych. Dj dziękuje za pozytywną opinię.

Gratulacje dla wszystkich wyróżnionych :) Jednocześnie stwierdzam, że takie klimaty trzeba po prostu lubić, DJ się zachwyca, a mi nie udało się przebrnąć przez ani jedno :P

No trzeba :-) ale jak się już lubi... To i jednojajeczny DJ niestraszny ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Gratulacje. 

Ja, co prawda, nie śledziłem tego konkursu jakoś specjalnie i uważnie, ale gratulacje należą się zawsze i wszędzie. Postaram się zajrzeć do wyróżnionych tekstów. Pozdro.

...always look on the bright side of life ; )

Eeee... Dzięki?*

 

 

* – prawdziwy komentarz (okrzyki, fanfary, wirtualny taniec hula – względnie pogo – i przemowę, którą powtórzą na gali rozdania Oscarów) napiszę, kiedy moja głowa przestanie zachowywać się jak Eyjafjallajökull w pamiętnym roku dwa tysiące dziesiątym.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Mówisz o tym wulkanie Ejawamchujadampolatać? :-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Gratulacje dla wszystkich! Podziw dla dj ;)

 

I zdumienie dla Psycho... wulkan jaki???

Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)

Taaak, te zimne, północne języki, są dla nas strasznie trudne. Nijak się dogadać, nijak zrozumieć, choć tłumaczenie PsychoFisha pojęłam od razu. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

No, Emelkali, był taki wulkan, przez ktory samoloty na północnej półkuli nie latały z miesiąc czy dwa. Regulatorzy wiedzą, pewnie dlatego, ze jako anioł nie mogli z kolei dotrzeć na ziemię ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Nie, no, Psycho, ja o wulkanie słyszałam. Jeno mnie nieco nazwa zdumiała. Nie jestem aż tak lotna, jak regulatorzy... No, ale nie dziw – w końcu ona jest aniołem ;)

Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)

O tym, że stałam się aniołem, wiem od niedawna i bardzo się temu dziwię. ;-)

Natomiast Islandia jest mi w pewien sposób, raczej pośredni, dość bliska, od kiedy mąż przeżywał tam wielotygodniową męska przygodę, jeżdżąc po wyspie wiekowym Zundappem. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

 Gratulacje!!! W zacnym gronie przyszło mi konkurować i muszę przyznać, że większość moich typów na podium się znalazło :)

Dziękuję Dj-u za miłe słowa :) I też podziwiam pracę włożoną w czytanie i ocenę.

Pisanie to latanie we śnie - N.G.

PsychoFish, po Twoim przetłumaczeniu nazwy wulkanu mam ochotę w ‘pomysłach co można ulepszyć na stronie’ dopisać, że chcę mieć ‘lajki’ :D

Czuję się zawstydzony. Biorę się dzisiaj do pracy przy sprawdzaniu swoich konkursów blush.

Gratuluję!

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

 

 

Zaiste, o tym właśnie prawię pagórku, mości Fishu. Co gorsza, jego opar nadal spowija mą głowę; ciśnienie podnosi, niebezpiecznie nadszarpując jej wytrzymałość, rozerwaniem grozi, na myśl jaką rozsądną miejsca nie zostawia...

Jest jednak coś, co nie daje mi spokoju; Rybko, czy istnieje jakiś świat, w którym zowiesz się Wanda?

Regulatorzy, wszystkie poszlaki, a a nimi logika i rozsądek, dowodzą niezbicie, że nie “stałaś się” Aniołem – od zawsze nim jesteś, jeno, widać, trochę rozkojarzonym, skoro nikczemny ludź musi Ci to uświadamiać.

Ale, tak na wszelki wypadek,  może lepiej sprawdź puls.

 

A teraz do rzeczy:

Dziękuję wszystkim gratulującym, gratuluję wszystkim dziękującym. Natomiast jeśli chodzi o Dj’a, to, przez wzgląd na jego tytaniczny, godny najpiękniejszej szanty wysiłek, wypadałoby przeredagować definicję zwrotu “imponować”.

Panie Jajku, dziękuję za tak zacny a bogaty komentarz. Osobistą ingerencję w sam tekst i sugestię, w dodatku bardzo interesującą (szkoda jedynie, że zaprezentowaną publicznie, bo teraz i inni mogą – aczkolwiek nie muszą i pewnie nie będą – żałować, że poznali zakończenie przed czasem) poczytuję sobie za zaszczyt. Gdyby tylko dało się podpiąć Twoją osobę jako współautora, zamieściłbym w tekście sugerowane zakończenie (zmniejszając jedynie liczbę dział), bo zaiste srogie. Nie da się jednak, a podpinanie Twojego tekstu pod swoje “nazwisko” (luźna interpretacja), było by... no cóż, piractwem. Na szczęście jest jeszcze przedmowa, do której zawsze można wrzucić trzecie post scriptum, a potem szaleć w edycji. (Mózgu, przestań boleć, zniknij!). Na razie jednak nie jestem w formie do podejmowania takich decyzji. Może Naród zrobi to za mnie?

 

Jeśli chodzi o pozostałych zwycięzców, to wśród tych wyróżnionych prac, z którymi już się zaznajomiłem,  nie ma ani jednej, której sam nie uhonorowałbym nagrodą. Dwie pozostałe doczytam, daj Ibupromie, jeszcze dzisiaj.  A z czasem całą resztę. No i dorzuciłbym tu pewnie jedno czy dwa inne opowiadania.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Dziękuję Didżeju za rozpalający imaginację konkurs i chylę czoła – szybko się pan uporałeś z tym 770 000 znaków;) Salutuję wszystkim uczestnikom zmagań, całuję rączki wyróżnionym damom, ściskam prawice dżentelmenom, wznoszę toast kieliszkiem jarzębiaku. 

Przyczajony użyszkodnik

Gratuluję wygranym! :)

"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll

Graty dla Siedmiu :-)

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Chciałem podziękować w pierwszej kolejności wszystkim autorom, za kawał dobrej literatury – i to w moim ulubionym gatunku. Dzięki Wam, kochani, było co czytać – ojjj, było!

Serdeczne podziękowania dla Dj Jajka, za trud mozołu nad wszystkimi tekstami. Narobiłeś się chłopie...  Podziwiam!

Gratuluję wszystkim zwycięzcom i bardzo się cieszę, że również ja, biedny żuczek, znalazłem w zacnym ich gronie.

Spieszę jedynie ostrzec tych, którzy czytali moje opowiadanie, że azteccy bogowie gustują w ofiarach z serc ZWYCIĘZCÓW. Od teraz zamykamy chałupy, wyłączamy telefony, zmieniamy adresy mailowe – a wszystko po to, by zmylić azteckich kapłanów. 

Bellatrix, dziekuję, ale niestety nie mogę sobie tej chałwy przypisać: on był pierwszy http://i2.pinger.pl/pgr364/92a5ef1f0005fbd34bd5ef32

 

Ambroziaku, obawiam się, że to nic nie da, azteccy kapłani są chyba dokladniejsi od skarbowki ;-). W imieniu swoim i mojego majestatu, dziekuje za wszystkie gratulacje :-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Uff, butelczyna rumu poszła z dzikiej radości. Zwierzęcy okrzyk wydałem wczoraj, dzisiaj więc na spokojniej troszkę. ;) 

Gratulacje dla wszystkich – poziom rzeczywiście był mega. Podziękowania i podziw dla DJ-a za trud i chęci do gruntownego sprawdzenia takiej małej biblioteczki.

Nie jestem w stanie opisać tego jak bardzo cieszę ze znalezienia się w szczęśliwej siódemce – sama książka to tylko bonus (jakże przyjemny) do tej świadomości, że wypocony tekst wywołuje dokładnie takie emocje jakie sobie założyłem, pisząc. Bo dla mnie chyba o to najbardziej chodzi w (moim) pisaniu. Za pomocą słów poruszyć u czytelnika takie emocjonalne struny, żeby popłakał, podenerwował i pośmiał się razem ze mną. 

Jeszcze raz wielkie gratulacje dla wszystkich uczestników i wyróżnionych i wielkie jak pół świata “Dziękuję” dla DJ-a. :)

 

And one day, the dream shall lead the way

Fishu, właśnie dlatego pytałem o Wandę, bo tak się składa, że autor tego demota, do którego link zamieściłeś, ma nick “rybkazwanawandą”. Tak więc... konsternacja. ;) Ale, jak się okazało, to też nie jest autor. Geneza tego tekstu zdaje się sięgać Joe Monstera.

Na Azteckich kapłanów czekam z niecierpliwością; chętnie przekonam się, kto jest mocarniejszy – Bogowie starożytnego ludu, czy polski wieśniak.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Wszędzie jestem PsychoFishem lub La Ribą, aby była metoda w tym szaleństwie. I aż mnie zazdrość zjada, ze to nie ja to tłumaczenie, że to nie mnie ten błysk wulgarnego geniuszu, ze to nie mnie cytowali jak internet długi i szeroki... Ale jeszcze kiedyś może... ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

I aż mnie zazdrość zjada, ze to nie ja to tłumaczenie, że to nie mnie ten błysk wulgarnego geniuszu, ze to nie mnie cytowali jak internet długi i szeroki... Ale jeszcze kiedyś może... ;-)

Kto z nas jest bez podobnej skazy, niech pierwszy rzuci kamieniem!

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Cieniu, stawiamy kosy na sztorc, ostrzymy widły i siekiery.

Zgodzicie się czy nie, dla mnie w tym wszystkim chyba o to nam chodzi: Oscar dla Fassbendera!

Bo ten wyraz jego twarzy na koniec, to chyba ucieleśnienie marzeń każdego fantasty. Nie wiem czy dobrze to przekładam na to, co mamy w głowach (a na pewno ja mam ;p), ale: “Krew i pot wylewałem, ale teraz, dzięki Wam, jestem tu. Dokonałem niemożliwego, dotarłem tam, gdzie wzrok nie sięga. Dokładnie w to miejsce. Posłuchajcie, co chciałbym wam opowiedzieć.”

 

Teraz już spokojnie możecie uznać mnie za psychopatę ;)

And one day, the dream shall lead the way

Nie powiem, czuję się połechtany mile Waszymi podziękowaniami dla mnie, nawet jeśli zasłużenie, bom utrudził się niepomiernie (mając przy tym dużo radości).

Ale radości bym nie miał gdyby nie Wasza ogromna praca – pieprzyć limity znaków, dla takich tekstów warto się naczytać.

 

E-zin obowiązkowy, arrrr, jego harrr!

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

I jeszcze beryla zmotywowales – cud nad Wisłą! ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

DJ-u, Ty to masz jaja (jajo?)!

 

A dla nagrodzonych GRATULACJE! Jeszcze tylko muszę znaleźć czas żeby wszystko przeczytać...

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Właśnie, adresy słać!

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Dyć wysłałem. Temu dawno. Bardzo.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Chyba dj ma komplet adresów, książki też więc zlecam dziś wysyłkę :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

To już było rozstrzygnięcie?! Chylę czoła, DJ-u, żeby tak szybko przeczytać i wybrać...

Gratuluję Zwycięzcom i wszystkim Uczestnikom!

Słuchajcie, chyba oczy mnie zwodzą ale dwie osoby z wyróżnionych chcą ode mnie dedykację na książce.

Jak się uprą to ściągnę książki z magazynu, rozwoliuję, zadedykuję (o zgrozo, dowcipnie!) i wyślę.

 

A jak się nie uprą, co będzie świadczyć o ich niezwykłej mądrości, to pozostanie mi niezwykle miłe wspomnienie.

Jeszcze nikt mnie nigdy nie zdjął z płota, że tak sprawafrazuję.

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Dj-u, to może odręczne liściki o treści “HAr harr harrr!” ? :-D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Taki szyfr:

Haaar! Har har aaaaaaaaaarrrr! Harrr :)

Har?

Arrr!

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Dj-u drogi...

Ja też zamierzałam o dedykację marudzić, bo tak mi czegoś brakowało w “Jak dawniej leczono”, ale w obecnej sytuacji upierać się nie zamierzam :)

Chociaż pomysł Psycho jest... jakby Ci to rzec... całkiem, całkiem :D

Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)

tak mi czegoś brakowało w “Jak dawniej leczono”

A mi w “Noe”.

 

Gdybym miał postawić złotówkę, obstawiając kto jest tą drugą (względnie pierwszą) proszącą osobą, wygrałbym sześć.

Jeżeli już za późno, to, oczywiście, nie będę nalegał, niemniej – smuteczek. No, ale nic to, jak mawiał Jerzy Michał, przy następnej nagrodzie lepiej sobie owej dedykacji przypilnuję^^.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Gdybtm ja miał na jedną z tych osób postawić, też pewnie bym coś zgarnął :)

And one day, the dream shall lead the way

Słuchajcie, kto tam się upiera dostanie ode mnie dedykację i jest to chyba najmilsza rzecz, jaka mnie spotyka na tym portalu :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

JA! JA się upieram! Jak osioł się upieram!

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

To ja też!!! Też się upieram :D

Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)

Ło matko, dj robi się coraz szczęśliwszy (ściągam książki z magazynu :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

A narysujesz, DJ-u, jajo z piracką opaską na jednym skorupkooku? :-D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Wiesz co, dju? Skoro tak Cię dedykowanie cieszy, to wyślij mi jakąś fajną książkę i strzel na niej dedykację :) Możesz nawet kilka, a co tam! Daj sobie trochę więcej szczęścia :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Ja w takim układzie też idę w upór niezdrowy.

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Jak wszyscy, to wszyscy :) Ucieszę się z dedykacji.

Pierdzielę, trenuję rysowanie rysunku niespodzianki

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

O matko, oświadczam z wielką odpowiedzialnością:

Jestem ucieleśnieniem idei platońskiej braku zdolności rysunkowych, niejako apoteozą braku.

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Pictures or it didn't happen! ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

 Ale w sumie jak ma wyglądać rysunek wykonany końcem haka, nabierając węgla ze zwęglonej drewnianej nogi?

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

 

Tak?

Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Oooo.. zdecydowanie lepiej niż proponowane :D

Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)

I czegoś w tym stylu możecie się spodziewać w ramach dedykacji.

Kto nadal chętny?

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Ja, Panie Redaktorze.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

I ja! Arrrrrr! :)

And one day, the dream shall lead the way

Dla mnie dwa! Koniecznie! Chcę! :-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Albo wiem...

– Kochanie...

– Słucham, tatusiu?

– Chcesz coś narysować na książeczce nowymi kredkami? Może strrrrasznego pirata?

– Tak!

– No to masz tu kilka książeczek, ja wychodzę (oj, nie powiedziałem, że chodzi o jeden obrazek w książce?)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

No i ja też, oczywiście. Ale nie będę zachłanna – jeden mi wystarczy ;)

Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)

Oj, będzie srogo!

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

No to ja też.

DJ obsłużył dedykację małymi rączkami dziecka...

 

Wyzyskiwacz! ;-)

 

(ale koncepto przednie, przyznaję :-)  )

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

No nie, narysuję sam i co więcej potrenuję na kartce.

Może wymyślę piracki wierszyk dla każdego?

 

Cieniu, cieniu ach ty cieniu

dj zakończenie zmienił

a ty łykasz jak pelikan

miast sam z treścią poborykać.

 

i takie tam, osobiste :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Tak! Tak! Wierszyk niech będzie!

Taaaaaki osobisty ;)

Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)

Dj-u, Dj-u, drogi Dj-u

Nie sztorcuj więcej biednego Cienia

Bo on – do perfekcji dążąc –

Wciąż edytuje, miesza i zmienia.

 

A żeś pomysł mu dobry

Pod nos podsunął, i pod pióro

To korzysta przecie

Bo nie skorzystać – I grzechem i bzdurą.

 

Lecz na pałasze

I samopały, na twarde deski pokładu

Wyzywam każdego

Kto “kopiuj-wklej“ mi zarzuca, bez własnego wkładu!

 

Wszak jam przecie

Nie pelikan, ni okrętowy, zwyczajny ciura

Ani majtek nawet

Co portowego przypominać raczy szczura.

 

Jam jest Kapitan

Okrętu, z dawien dawna zatopionego

I cichy głosik

Pokolenia ze wszech miar zmarnowanego.

 

Lecz dosyć bzdur!

Niechaj wreszcie zamilkną szanty tej słowa

Bo ja, kurwa,

Szczerze – ach, szczerze! – rymować... Nie lubię.

 

Ale wierszyk, chętnie. Poproszę. Do tego rysunek, niechby dziecięcą kredką (byle w temacie) i co tam jeszcze sobie, Dj’u, wymyślisz – hulaj dusza, Piekło Twoje.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Och kurczę, a tu tak cichcem radosna tfurczość kwitnie!

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Nie takim cichcem, już samopały

zimnem luf gorące studzą pały,

Krzyk zamiera, drżą ostrza, skrzypią takielunku liny,

dedykacji DJ-a kładąc krwawe podwaliny...

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

laugh

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

devil

 

DJ-u, DJ-u, a mogę dostać limeryk? :-D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

No i jest rozwiązanie. Brawa dla wyróżnionych. :)

"Nie wierz we wszystko, co myślisz."

Cóż, ułożyłem w życiu dwa limeryki (jestem z nich dumny, of kors) ale to trudna sztuka...

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Trudno, tak tylko próbowałem DJa naciągnąć na więcej. ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Dj-u, pewna młoda piratka posyła ci srogie spojrzenie w otoczeniu zacnej, korsarskiej załogi...

 

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Śliczności, ale chyba podobne do mamusi!

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Owszem, har har, podobne do mamusi miewa humory... Dziesięć w skali Beauforta, har har!

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Taka słodziacha, nawet jak miewa humorki, to są słodziutkie. Szkoda, że mieszkam tak daleko od Was, bo chętnie stałabym się zastępczą babcią dla takiego bąbelka.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Widzę także smoka! Może i do Dragonezy się nada...

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Faktyczne, byłoby oryginalnie, bo różowy!

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

I niejedno ciamkanie przeżył ;-) Bemik, dziękuję – pomyśleć tylko, ze wyprawa pt. "Zasiać w Żółtku lęk" kończy się zdobyciem nowej babci... Ech, przygoda! ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

No i teraz Ktoś tutaj będzie sobie nucił:

“Jej piękne czarne oczy, śnią sie czarne oczy...”. Ten fragment, w którym mowa, że te oczęta prześladują w snach, zdając się mówić: “Wiem, czego nie zrobiłeś w zeszłym tygodniu!”, ten Ktoś dopisze już sobie sam.

 

Ale czym są koszmary jednostki, wobec faktu, że całe NF ma nową Maskotkę, a Maskotka – nową rodzinę? Bo ja się piszę na wujka, choćby tego nielubianego, co to wszędzie się wprasza na chama, siorbie przy stole, gada głupoty i doprowadza dzieci do płaczu już tylko tym, że się uśmiecha.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

;-D PsychoFishu,daj sobie spokój z pisaniem i innymi głupotami. Rób dzieci. ;-D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

To ja, przez wzgląd przez wrodzoną grzeczność i wyniesioną z domu kulturę, narzucam sobie autocenzurę, drżeniem skorych do figli dłoni (mnogość interpretacji dozwolona) okupując zwycięstwo nad ochotą, co by nie wyskoczyć z tekstem w stylu: “Fiszu, dobrze wiedzieć, że nie tylko tekst potrafisz spłodzić porządnie!“, a tu proszę – przychodzi Reg i uświadamia mi, że próżnym był mój trud. Czuję się oszukany...^^

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Regulatorzy, Cieniu – popłakałem się ze śmiechu ;-)

 

EDIT: Ale żeby takiego Cienia maleńskość ruszyła... No no... Biorę ją na łowy na grubego zwierza taką razą!  ;-D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Hmmm... Czy ja tu robię za jakiś symbol twardej, brutalnej męskości? Jeśli tak, to – dogłębnie poruszony tym faktem – przyłączam się do grona płaczących... ze śmiechu. A tym głośniej będę się śmiał i rzewniej przy tym płakał, że dzisiaj koleżanka znalazła mnie na Jutubach ma oficjalnym Promo CD z tegorocznego Przystanku Woodstock. Ból dupy wewnętrznej, poziom: hard.

Tylko żebyśmy dziecka nie obudzili tym płaczem...

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Daj linka!

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Na basie grasz? ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Jej, PF, myślałam, że Twoje już starsze! Ooooo... Jakie urocze maleństwo!

Moje też takie było. A teraz stare i pyskate.

Ocho, ja jestem “późnym ojcem” – tak się poskładało. Mój ojciec w moim wieku martwił się już o wyprawki na kolejny rok szkolny dla dwóch urwisów... Inne czasy ;-)

 

Ale ale – nadal nie wiem, czy DJ odczuł trwogę! ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Sajko, ja nie wiem, ile Ty masz lat. Po prostu wydawało mi się, że już z pięć lat temu coś pisałeś o swoim dziecku.

A, nie, pięć lat temu to mnie tu jeszcze nie było... ;)

Pięć lat? Niemożliwe :D

Ale bratanek zdobywa szósty rok, to może o tym była mowa?

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Hm, może. Bo tak mi się jakoś skojarzyło, że w wieku mojego bąbla. A mój ma pięć i pół.

Na basie grasz? ;-)

Nie, tak dobrze to nie ma. Cały talent poszedł mi w pióro, a i tego przecież nie ma za wiele.

Biegam sobie w błocku i dobrze się bawię. Ale jeśli ktoś obserwował mnie, bawił się pewnie znacznie gorzej.

 

A Dj z trwogi zaniemówił, zdaje się.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Nie zaniemówił a chorował :)

 

Dj wie, ale dj się nie może zebrać, żeby zajrzeć do paczki z książkami.

Ale przed świetami będą. Obiecuję

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

DJ przetrenował i dlatego chorował? ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Ha ha, wcale nie śmieszne, rób dzieci – to Ci najlepiej wychodzi, ha ha.

Dj ma kryzys treningowy a ty sobie z niego dworujesz :(

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

O tam dworujesz, ja mam jeszcze większy kryzys – nie mogę zacząć na nowo cyklu swojego ;-)

 

Śmieszne, nieśmieszne – grunt, że młoda piratka cudna i srogo spogląda, bo wie, że z jednonogim Johnem za plecami może ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Fajna piratka :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Nie wiem, jakiego rodzaju treningi uprawiacie, Panowie, i skąd te kryzysy, ale ja w niedzielę grałem w palanta (serio) i teraz też mam kryzys, w dodatku w skali makro – ruszać się, kurwa (a nie, tu są dzieci, przepraszam) kurczę (a nie, tu są jajka, przepraszam), do Jasnej Anielki, nie mogę (tylko nie mówcie nikomu, bo strugam twardziela: Zakwasy? Jakie zakwasy? Po czym niby?).

Oj, siadłby człowiek, odpoczął, poczytał coś mądrego, a tu taka lipa – nie ma co czytać.^^

 

Peace!

 

 

 

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

To nie zakwasy :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

zazasady?

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Na pewnej politechnice dość znany wykładowca matematyki, wykład dla drugiego roku, spojrzał przez okno (semestr letni był, z sąsiedniego wydziału kobiałki maszerowały pod oknami), potem spojrzał po roczniku (informatyka: dwustu chłopa, pięć pań), westchnął i odezwał się w te słowa:

– Panie przepraszam z góry... Panowie, jeśli szukać żony, to tylko do trzeciego roku. Po trzecim wszystkie fajne kobiety już zajęte. A jeśli już szukać... To tylko na Wydziale Chemii. A dlaczego tam? Ano, dziewczyny z Chemii nie mają żadnych kwasów, żadnych zasad i rozkładają się w każdej temperaturze.

 

Autentyk! 

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Jakby to powiedzieć... Moja żona na sąsiedniej uczelni chemię skończyła... Na wszelki wypadek reszty nie skomentuję, wszak to chemik i obiady serwuje i nie wiadomo co komu może zaszkodzić ;-)

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Bezpieczeństwo i higiena pracy w domu przede wszystkim wink

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Kuźwa, książki wyślij

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Jajko znów sam do siebie :-D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Samo do siebie

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Sam czy samo – grunt, że na temat.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Kuźwa, książki wyślij

Czyli codzienne wypatrywanie listonosza, by ujrzeć Twą dedykację, było na nic? Smutno mi teraz :(

A tam zaraz na nic… Traktuj to jako ćwiczenie koncentracji, cierpliwości i kontroli nad Twoją wewnętrzną Mocą Ki. Osobiście jestem zdania, że jeśli Dj przetrzyma mnie z tą książką jeszcze z tydzień, to nauczę się koncentrować swoje Ki tak bardzo, że listonosz będzie mnie nawiedzał codziennie, nawet jeśli nie będzie miał dla mnie żadnej poczty. Przyjdzie, zadzwoni, przywita się i pójdzie, zastanawiając się, po cholerę to w ogóle zrobił... A kiedy już zawładnę listonoszem, zacznę ćwiczyć na sąsiadkach.

 

Co nie znaczy, że Dj dalej powinien się ociągać z wysłaniem.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Spoko, ja też się codziennie motywowałem, że awizo w skrzynce znajdę ;)

 

EDIT. Ale presja ;)

And one day, the dream shall lead the way

O, to ten wątek, gdzie wrzucamy zdjęcia pociech? :)

Fiszu, córka cudna!!! Nie zionę zazdrością tylko dlatego, że moja własna jakoś bardziej mi się podoba i w dodatku wyrosła z już buntu 1-2-3-4-5-latka. :) Patrz ile radości przed Tobą :D

ps. popieram Regulatorzy :P

Dziękuję, Rooms. :-) Niezły ma młoda urobek: Nowa babcia, nowy wujek, zalążek fanklubu... :-) Arrr! Piracka zdobywczyni!

 

Ale ale...

Chcecie dać mi do zrozumienia, cytując zieloność, “(...), że ch...o piszę”? :-D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Taaa... człowiek to sobie zawsze znajdzie powód do zamartwiania ;)

O, to ten wątek, gdzie wrzucamy zdjęcia pociech? :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Czekaj, czekaj berylu, aż dorośniesz i zostaniesz tatą... ;-) A fotka była na temat ;-P

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Nie, ja nie dorosnę! ; )

Mam trochę dzieciatych znajomych i obiecałem sobie, że nie będę robił tego samego, co oni. Facebook jakoś da sobie radę bez zdjęć moich dzieci, znajomi także :P No... no chyba, że wymyślę coś śmiesznego, wtedy wrzucę.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No... no chyba, że wymyślę coś śmiesznego, wtedy wrzucę.

Wymyślisz czy... zrobisz? ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

A o co pytasz? ; )

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

No, nie ma to tamto, dj narysował i chce wysłać.

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

No, narysował. Poniedziałek wyjdzie, we wtorek dojdzie :)

uff

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Berylu – a co masz na myśli? :-)

 

Dj-u, wiesz, że książka książką, a o te ilustracje tak naprawdę chodzi? :-) To będą zaraz białe kruki... Na cześć DJ-a żółtkobrodego: hip hip arrrr arrrr!

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Po długim zastanowieniu i konsultacjach historycznych zmieniłem nieco kształt kapelusza (na taki, co wygląda jak kapelusz, powiedzmy).

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

To ja mam szczwany plan: Nie otworzę paczki od razu, tylko ją sobie zapakuję ładnie i pod choinkę wstawię. Tyle czasu czekam na ten rysunek-dedykację, że jeden dzień mnie nie zbawi, a przynajmniej będzie jakaś ekscytująca niespodzianka na Święta.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Cóż, próbkę mojego talentu masz powyżej :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Ale to było w paincie, a teraz będzie hand-made job :-D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Do stu tysięcy zgniłych jajek śledzi! Mój szczwany plan może wziąć w łeb, bo rękodzieła jak nie było, tak nie ma...

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Ha, jednak wszystko pięknie się udało! Miałem niejakie obawy, że  w dzień wigilii Bożego Narodzenia Poczta Polska nie zechce prawidłowo funkcjonować na moim prywatnym końcu świata, ale – na szczęście – okazały się one płonne. Dobrze jest jednak czasem się mylić. Tak zwyczajnie, po ludzku ;). A może – co w sumie bardziej prawdopodobne – zdarzył się jeden z tych osławionych świątecznych cudów? Tak czy owak, przesyłka dotarła na czas i wylądowała pod choinką.

 

Didżeju, dziękuję. Raz, że za “Republikę”; naprawdę fascynująca lektura, a dwa – i dwa razy bardziej jeszcze – za Twój wkład własny w podnoszenie i tak już nieocenionej dla mnie wartości tego dzieła.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Masz swój prywatny koniec świata? Daj trochę :>

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Nie, bo wtedy przestanie być prywatny.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Masz już książkę? Serio?!

 

Bo u mnie nadal nic...

Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)

Serio, serio.

Ale powiem Ci, że teraz, to mnie zaskoczyłaś…

Ciekawe, jak to wygląda u pozostałych?

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

U mnie również póki co brak lądu na horyzoncie... ;)

And one day, the dream shall lead the way

U mnie też. Może dziś coś jeszcze przypłynie.

Uwaga, uwaga, dotarło! I jaki obrazek cudny!

Emelkali, Ty mnie przyprawiasz o ból głowy. :-) Jeszcze jedna specjalizacja? Nie za wiele masz talentów? :-) (AdamKB)

E tam – mój cudniejszy.

 

Peace!

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Dopłynęło. Obrazek fajny :)

Aye, również potwierdzam, że przejąłem ładunek :) I że obrazek z dedykacją super :)

And one day, the dream shall lead the way

Mam! Dzięki!

Wariaci :)

Dj miał szczęście, że udało się to wypchnąć kurierem (a że doszło w terminie – cud świąteczny, jak nic)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Jajcu, dedyjajkokacja – przemiła ;-) Skanować i wrzucać do wątku? :-D

 

Muchos gracias, senor!  Arrrrr...!

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Możesz :)

Ale niech wszyscy tego nie robią, po pewna powtarzalność zostanie odkryta...

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Arrrrr! Wiedziałem, harrr harrr!!!

 

 

 

 

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Nigdy nie zrozumiem zależności czasu i picia.

DJu, to Ty tak pięknie rysujesz? A na dodatek takie mądre sentencje wygłaszasz?

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

A nie nie, DJ namalował ładniejsze, ale u Ryby ogień i nie ma kiedy zeskanowac, a zapomniał, że ostatni wpis to pozwoleństwo :-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Zależność czasu od alkoholu jest bardzo prosta: im więcej wypijesz, tym szybciej mija Ci czas. I właśnie dlatego jak już trzeba pić, to najlepiej od samego rana – to jedyny sposób by mieć chociaż szansę na to, by, pomimo upływającego coraz szybciej czasu, starczyło dnia na zrobienie czegoś kreatywnego. Na przykład jedzenia.

 

Peace!

 

"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/

Alkohol to generalnie piękna sprawa. Rzekłem, smakując whisky ;p

And one day, the dream shall lead the way

DJ-u, czy widziałeś, że Loża wybrała aż cztery (na dziesięć) opowiadania “pirackie” do głosowania nad opowiadankiem roku?

 

Puchnij, DJ-u, puchnij! ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Dj puchnie i knuje, jakby tu sprawić, żebyście wszyscy sławni się stali :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Polskojęzycznego tłumacza załatw, nejtiwa! ;-)

 

Ja nie wiem, czy się na sławność nadaje :-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Nowa Fantastyka