- Hydepark: Format NF

Hydepark:

czasopisma

Format NF

Heloł ewrybady,

 

tak mnie naszło ostatnio – zdarzyło mi się podróżować środkami masowego rażenia (normalnie jeżdżę rowerem) – w związku z tym miałem deczko czasu i zabrałem ze sobą w drogę mój ulubiony periodyk, celem nadrobienia zaległości. I tak jadąc w pozycji stojącej, w lekkim tłoczku, doświadczyłem pewnych niedogodności związanych z rozmiarem tegoż periodyku. Wiecie – ręce tylko dwie, a tu uchwyt, gazeta, obracanie stron... Dlatego (bardzo nieśmiało) pytanie miem siem nasunęło – co jakby NF była drukowana w formacie o połowę mniejszym? Taka książeczka by była miast gazety...

A?

 

Uściski jak pociski.

Komentarze

obserwuj

Ja metodą prób i błędów doszedłem do strategii składania NF na trzy wzdłuż, akurat można trzymać jedną ręką i widzieć jedną kolumnę. Dla mnie tyle wystarczy, żeby rozwiązać problem ;) A mniejszy format to pewnie i mniej pieniędzy z reklam.

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

W sumie to napiszę komentarz, żeby zobaczyć, jak wygląda moja nowa sygnaturka :)

 

A składasz w pół na lewą stronę i potem jeszcze na pół w pionie i się pięknie trzyma i balansuje na zakrętach.

Chyba, że okładka jest wyjątkowo kontrowersyjna, wtedy czytam ostentacyjnie pokazując ją światu!

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Tja, wiem, że temat z gatunku mieszacz-powietrza-nie-warto-odpowiadać-nie-zmieni-i-tak-nic. ;-)

Jakoś sobie radzę, choć zazdroszczę tym, którym nie przeszkadza pogięta gazeta. Ja na tym punkcie mam lekko z boku, więc to dla mnie problem. Ale nie życiowy, mam większe. Przeżyję.

Niech co Krwawy Hegemon?!!

Spróbowałam, Didżeju, no i udało mi się tylko jedną ręką przytrzymać sześcian, choć wierzgał, wyrywał się i był zdecydowany uciec, ale nie udało mi się drugą ręką wypić wódki, choćby jednej, nie mówiąc o kolejnej. ;-)

Tłumacze sobie, że może to zbyt wczesna pora na ręczne picie wódki…

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Ale co to za frajda mieć w ręku NF i nie pokazywać światu? Ile ciekawych rozmów by mnie ominęło np. na Woodstocku, gdybym nie świecił egzemplarzem NF wszystkim po oczach?

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Czytnik ebooków sprawdza się idealnie w takich sytuacjach, zwłaszcza gdy ma się okładkę z gumką na dłoń, no ale... do tego potrzeba elektroniczego wydania a nie elektronicznej kopii wydruku. Wciąż czekam na .mobi lub .epub

dj też czeka :)

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

A mi by się marzył taki format, jak kiedyś miało czasopismo “Fenix”… Ach zmieścił się nawet do damskiej torebeczki :) Tylko wtedy jeszcze nie można było czytać przez komórkę albo czytnik ebooków.

Nowa Fantastyka