Jeśli czujesz się Prawdziwym Artystą Nie-rzemieślnikiem opuść ten wątek ;-)
Zróbmy burzę mózgów i stwórzmy narzędzie, które w prosty sposób pomoże ulepszyć teksty w ostatniej fazie przed publikacją. To ma być tylko narzędzie, więc użycie go będzie wymagało nieco pracy, ale myślę, że jej skutki będą wyłącznie pozytywne.
Do rzeczy. Proponuję wspólnie wyselekcjonować 50-100 słów/podstaw słowotwórczych, które najczęściej są uporczywie powtarzane w dłuższych tekstach. Głównie będą to pewnie zaimki/partykuły itp.
Moja propozycja użycia tego w praktyce:
1) Napisz opowiadanie, przynajmniej średniej długości.
2) W Wordzie użyj opcji “Wyróżnij wszystkie” dla pierwszego słowa ze zbioru.
3) Jeśli widzisz zbytnie nagromadzenie tego słowa we fragmencie/całości tekstu, przerób go pod tym kątem.
4) Powtarzaj kroki 2 i 3 dla kolejnych słów ze zbioru.
Co Wy na to?
A to nie wystarczy zrobić solidnej korekty tekstu? Powtórzenia same rzucają mi się w oczy podczas czytania.
Word kojarzy odmienne formy tego samego słowa? Nie wiem, bo nie korzystam z tego typu oprogramowania.
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
To gdzie ty, Brajcie, piszesz teksty? :)
Mee!
Jak to gdzie, na papierze. :P A od pisania w komputerze mam Scrivener.
Edytor tekstu, jak sama nazwa wskazuje, służy do edycji tekstów. To wcale nie oznacza, że jest właściwym narzędziem do ich pisania – do tego jest osobna kategoria programów, które przy pisaniu faktycznie pomagają.
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki
Nie słyszałem o czymś takim... :)
Mee!
Były chyba ze dwa tematy w hydeparku na temat takich programów – jeden na pewno Mortycjana, w którym zachwalał edytory nierozpraszające, a drugi ledwo pamiętam.
Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki