- Hydepark: OPKo - Ochotnicze Pogotowie Komciowe

Hydepark:

opowiadania

OPKo - Ochotnicze Pogotowie Komciowe

W jednym z sąsiednich tematów postanowiłem opisać zgromadzonym swoje doświadczenia z dyżurami. W odpowiedzi usłyszałem takie oto słowa:

 

Mam propozycję, Brajcie, wybierz sobie dowolne dwa dni w tygodniu i spróbuj rzetelnie skomentować wszystkie teksty, jakie pojawią się na portalu w te dni w danym miesiącu. Spróbuj, to wtedy pogadamy.

 

Dlatego deklaruję, że czerwiec będzie miesiącem oddolnej inicjatywy o nazwie OPKo, czyli Ochotnicze Pogotowie Komciowe. Każdy tekst opublikowany w czerwcu we wtorek bądź w niedzielę zostanie przeze mnie opatrzony komentarzem, w którym w miarę moich skromnych umiejętności postaram się udzielić autorowi rzeczowej pomocy. To samo dotyczy oczywiście wszystkich tekstów z konkursu Biblioteka, ale dopiero po ogłoszeniu wyników.

 

Oczywiście liczę na wasze teksty! Zróbcie parę błędów tu i ówdzie, żebym się nie nudził. ;-)

 

A jeśli ktoś chce się do inicjatywy przyłączyć, to zapraszam. Grafik wstawię po powrocie, będzie się można zapisać na dowolny termin.

 

W zamyśle być może uda się stworzyć oddolny system ochotniczych, krótkoterminowych dyżurów, na które może się zapisać każdy i które stawiać mają na jakość komentarzy, w myśl założenia, że jeden komentarz niosący konkretną pomoc, informację lub sugestię autorowi jest bardziej pożyteczny od trzech “podobało mi się albo nie”.

 

Jeśli nie chcecie zadeklarować się na cały miesiąc, bo np. nie macie tyle czasu lub czujecie wypalenie ciągłym komentowaniem, zapiszcie się na konkretny dzień lub dwa, a na pozostałe daty być może znajdzie się ktoś inny, kto będzie w stanie w pełni poświęcić się komentowaniu w danym okresie.

 

Przy komentarzach osoby, która w danym dniu pełni dyżur będzie odpowiednie oznaczenie, a ilość zaliczonych wg grafiku dyżurów będzie widoczna w profilu. Pojawi się też możliwość oznaczenia komentarza jako pożyteczny za pomocą plusika.

 

Jako główną zasadę inicjatywy ustalam “rób drugiemu, co tobie miło”. Czyli udzielane byłyby takie komentarze, jakie samemu chcielibyśmy otrzymać, gdyby to był nasz własny tekst.

Komentarze

obserwuj

Ciekawa jestem, jak Ci się uda. Powodzenia!

Jakieś teksty w czerwcu pewnie wstawię. Błędów postaram się uniknąć (z czystej złośliwości. Wyłącznie), ale i wtorku ani niedzieli nie obiecuję. ;-)

Babska logika rządzi!

To zrób jeszcze sam dla siebie grafik :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Inicjatywa fajna, a ja oprócz niej chciałam zaproponować loży, żeby rozważyła przyjęcie w swoje szeregi Finkli. Czyta dużo, dużo i rzeczowo komentuje – może się przydać. :)

Psycho też ma w zwyczaju czytać prawie wszystko co trafia na portal. Tylko nie wiem na ile może być użyteczny loży,  bo raczej jest trudno założyć rybie chomąto.

“Za siedmioma kubkami herbaty, za siedmioma talerzami ciasteczek, była sobie dyskusja o pracy Loży. Pewnego razu brajt postanowił wziąć w niej udział i opisać swoje doświadczenia z dyżurami, na co usłyszał... “

Wytłuszczenie moje.

Pierwszy i podstawowy błąd – wprowadzasz bohatera, a nie wiadomo, kim on jest. Jako czytelnik wcale nie muszę wiedzieć, kim jest brajt.  Ergo – czegoś zabrakło…

Pewien user o nicku brajt...

Pewien user, używający nicka brajt...

Początkujacy, ale świetnie zapowiadający się pisarz, zwykle używający pseudonimu  brajt…

Ostatnie jest najprawdziwsze – i najlepsze.

Czytelnik nie może główkowac, kto jest kim – lepiej jest podać mu pewne istotne sprawy od razu, na tacy.  A tekst jest krótki...

Wrócę  jeszcze i doczytam – zapowiada się interesująco.

Pozdrówko.

 

 

 

 

Tak, ale Psycho pojawia się i znika. A Finkla – jest. :)

Inna rzecz, jak Psycho już jest, to też komentuje dużo i z sensem. No, z sensem jak się przyłoży. ;)

RogerRedey dziękuję, już poprawiam. :-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Zwykle kiedy się pojawia to nadrabia większość tekstów – widziałem już ze dwa czy trzy takie rajdy. Podobnie jak on robią niektórzy członkowie loży, którzy komentują przez 2-3 dni w miesiącu (i myślę, że raczej mniej tekstów).

Często nonsensowne komentarze PsychoFisha, też mają sens. ;-D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Przeczytałem. Niestety, skopane… Wiadomo, szybko pisane. Jednakże tekst można poprawić – do tego slużą komentarze.  

Po kolei. W pierwszym zdaniu masz statyczny i bezpłciowy czasownik „być”. Po co? Rozgorzala dyskusja, rozpaliła się dyskusja, rozpętała się dyskusja.  Jeżeli można, należy używać czasowników dynamicznych, przemawiających do wyobraźni czytelnika. Usłyszał w odpowiedzi, ale… – od kogo? Zabrakło orzecznika. Od pewnego członka tej tajemniczej instytucji… Od członka tego szacownego grona… Itp, ttd….  Po ostatnim wyrazie w tym zdaniu dwukropek – bo jeżeli brajt usłyszał, to tenże członek Lozy mówił – i dopiero potem cala odpowiedź, poprzedzona myślnikiem. Mówi…

Dalej jest tak, że ni z gruchy, ni z pietruchy  leci oświadczenie.  Brak jest zdania łącznikowego typu „ Młody twórca pomyślał chwilę i wystukał na klawiaturze krórki tekst. Bzmiał tak: ” (tutaj wkładasz  oświadczenie)”.  „Dlatego” wywal. Oświadczenie jednym ciągiem, Jeżeli nie, wprowadź zdania łącznikowe, typu : Po chwili namysłu dopisał: – to i to. Uzupełnił o zdanie: – takie a takie.

W tekście brak jest finału. Napisz, ze brajt się przygotował, zakupił sporo kawy, dwa kartony papierosów, skrzyneczkę piwa i parę buteleczek whisky. Albo napisz coś innego w tym stylu.

A potem z drżeniem serca uruchomił swój laptop… I zobaczył tekst o objętości co najmniej dwustu tysięcy znaków, a znany mu autor w pierwszym komentarzu prosił o kompleksową ocenę. Po chwili pojawił się drugi tekst, potem trzeci. Wezwania brzmiały prawie tak samo.

Końcowe zdania.

 Ciężko westchnął Okazało się, ze los reformatorów bywa niekiedy zajebiście trudny.

Jeszcze można coś dopisać. Wulgaryzm użyty specjalnie – jest dobrze oddającym istotę sprawy wyrazem.

Pozdrówko.             

Roger ma poczucie humoru! :)

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Swędzą mnie coś uszy, swędzą, zaglądam więc na forum, a tu proszę... ;-)

bo raczej jest trudno założyć rybie chomąto.

jak Psycho już jest, to też komentuje dużo i z sensem. No, z sensem jak się przyłoży. ;)

Często nonsensowne komentarze PsychoFisha, też mają sens. ;-)

Obgadują mnie! W dodatku całkiem miło ;-) Dziękuję ;-) To prawda – pojawiam się i znikam zależnie od różnych takich, a Finkla jest zawsze. Jak port. Jak skała. ;-)

 

Zacna inicjatywa brajcie. Chętnie się podłączę, wezmę jakiś dzień, tylko spojrzę w kalendarz.

 

 

EDIT: Roger :-) :-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Widzę, że żarty się skończyły.

Kandydaci do Loży: tak, PsychoFish pisze niezłe komentarze. Fakt, że jeden na dziesięć jest sensowny, ale Ryba raczej wydurnia się pod tekstami znajomych, przy obcych udaje cywilizowanego karpia (no, ale  teraz dostanę z płetwy!). Jeszcze Sethrael pisze bardzo przyzwoite komentarze, szkoda, że tak rzadko, ale nadawałby się doskonale.

Finkla w Loży? Proszę pamiętać, że mam również wady, tylko zwykle się nimi nie chwalę. Logika, wiedza ogólna – w porządku. Ale literaturoznawstwo – słabizna. Przed zajrzeniem na tę stronę, nie wiedziałam, co to są atrybucje dialogowe, ani czym się różnią od tych drugich. Termin ‘retardacja’ poznałam dopiero w tym miesiącu. Takie rzeczy jak konstrukcja postaci i środki stylistyczne w moich tekstach odwalają za mnie kobieca intuicja i kilka-coś-tam przeczytanych książek, bo teorii nie znam. Horrorów nie lubię i wątpię, żebym potrafiła docenić walory takiego tekstu.

OK, mogę sobie pokomentować czerwcowe teksty. Powiedzmy, w piątki. A Loża i Użytkownicy niech się zastanawiają, czy to dobry pomysł.

Ależ czerwiec będzie dopieszczony komciowo! :-)

 

Edytka: Skałami na tym portalu są Regulatorzy i AdamKB. Ja jestem za bardzo kapryśna, gdzie mi tam do nich...

Babska logika rządzi!

Nastaw się na klapsa płetwą, waćpanna, boś zasłużyła.

Z teorią literatury mam tyle wspólnego, co z mercedesami...

Wszyscy jesteśmy czytelnikami, ot co. A ty tu się krygujesz ;-)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

EDYCJA: Czasu starczyło mi niestety tylko na komentarz, więc edycję tekstu jzostawiam ją na później.

 

Po kolei. W pierwszym zdaniu masz statyczny i bezpłciowy czasownik „być”. Po co? Rozgorzala dyskusja, rozpaliła się dyskusja, rozpętała się dyskusja.  Jeżeli można, należy używać czasowników dynamicznych, przemawiających do wyobraźni czytelnika. 

Nieszczęsny czasownik “być” pojawił się w tekście ze względu na przyjętą konwencję. W bajkach ma on ugruntowaną pozycję jako jeden z czasowników najczęściej wykorzystywanych w otwierającym je zdaniu, na równi z “żyć” oraz “mieszkać”. Oba w kontekście słowa “dyskusja” są mocno ryzykowne. Tradycja stosowania słowa “być” w bajkach jest daleko starsza ode mnie, więc nie ośmielę się jej podważać, mogę natomiast przystać na kompromis, że ono również do kontekstu “dyskusji” niezbyt pasuje.

Jednak “rozgorzała”, “rozpaliła się”, “rozpętała” – sugerowana przez te słowa nagły rozwój wydarzeń mi nie pasuje. Czemu? Bo wątek założono i dyskusja rozkwitła w czasach dla świata kubkowych herbat i ciasteczkowych talerzy niepamiętnych, bo te najczęściej wymieniane są w ciągu dnia i wiedzę o początku dyskusji czerpią zapewne co najwyżej z ustnych relacji przenoszonych z talerzyka na talerzyk słodkich resztek. Herbaty z kubka do kubka nie przelewam.

Coś na pewno wymyślę i zdanie przerobię.

Usłyszał w odpowiedzi, ale… – od kogo? Zabrakło orzecznika. Od pewnego członka tej tajemniczej instytucji… Od członka tego szacownego grona… Itp, ttd….  

Pozostawiam to domysłowi czytelników, w myśl zasady, że w opowiadaniach lepiej napisać mniej niż za dużo. Choć gdyby był to tekst na konkurs, czytany przez jury hurtem razem z innymi, gdzie często brak czasu by podczas lektury skupić się na niuansach, pewnie bym się zastanowił nad wyłożeniem wszystkiego kawa na ławę.

Po ostatnim wyrazie w tym zdaniu dwukropek – bo jeżeli brajt usłyszał, to tenże członek Lozy mówił – i dopiero potem cala odpowiedź, poprzedzona myślnikiem. Mówi…

Racja.

Dalej jest tak, że ni z gruchy, ni z pietruchy  leci oświadczenie.  (...) 

Scenka występuje w tekście w charakterze wstępu, nie stanowi osobnego dzieła literackiego. W takim przypadku wrzuciłbym ją pewnie do działu opowiadań. Stąd urywa się w momencie, kiedy uznaję, że wypełniła już swoje zadanie.

W tekście brak jest finału.

Finał pozwoliłem sobie zachować na podsumowanie inicjatywy, bo historia czeka dopiero na rozwinięcie. Zawieszenie bez zakończenia jest wykorzystane jako środek stylistyczny.

Napisz, ze brajt się przygotował, zakupił sporo kawy, dwa kartony papierosów, skrzyneczkę piwa i parę buteleczek whisky. Albo napisz coś innego w tym stylu.

Problem w tym, że kawy nie piję, od papierosów trzymam się z dala do tego stopnia, że nawet palących dziewcząt nie całuję, po mocniejsze alkohole sięgam wyłącznie od święta i w towarzystwie, natomiast piwo na użytek własny kupuję miodowe (lub inne z małych browarów, o ile przejdzie mój test smakowy), a te w skrzynkach uświadczyć bardzo ciężko. Chyba, że skrzyneczkę potraktujemy jako określenie ilości, ale i tak w tych liczbach piwa nie kupuję.

Zresztą na razie jestem w rozjazdach. :-) Jak zrobię zapasy na czerwiec, dam tu znać, co zakupiłem.

I zobaczył tekst o objętości co najmniej dwustu tysięcy znaków, a znany mu autor w pierwszym komentarzu prosił o kompleksową ocenę.

Z jednej strony nieco się tego obawiam, z drugiej – może być zabawnie. W końcu wyzwania najbardziej cieszą wtedy, gdy są wymagające.

Ciężko westchnął Okazało się, ze los reformatorów bywa niekiedy zajebiście trudny.

Liczę na bardziej optymistyczny finał, zbyt wiele w moich tekstach smutnych zakończeń. :-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Ano, potraktowałem tekst literacko... I byłoby z tego całkiem zgrabne opowiadanko o zacieciu z lekka prześmiewczo – pamfletowym, gdyby podążyć tym tropem.

Ale – autor decyduje..

Pozdrówko.

Autor zdecydował tymczasowo literackie ciągoty ograniczyć i ewentualnie wrócić do nich przy podsumowaniu, kiedy na pisanie będzie miał znacznie więcej czasu, a zakończenie w międzyczasie samo się dopisze. ;-)

 

EDIT: Całość wpisu edytowana, z nowymi informacjami, więc odświeżam temat nowym komentarzem.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Inicjatywa bardzo sympatyczna i chętnie się do niej dołączymy, jeśli jest jeszcze miejsce – tylko z zasadniczym zastrzeżeniem – teksty z danego dnia, owszem, ale komentarz to już może niekoniecznie tego samego dnia? Znając nasze szczęście będzie wypadało 15 rożnych innych rzeczy do zrobienia akurat w ten dzień. No fatum po prostu, zawsze tak jest ; ) Więc powiedzmy w przeciągu 1-2 dni od dnia wybranego, lub tego samego dnia jeśli się uda – czy tak będzie w porządku? Z parametrami pomocności komentarzy – obiecamy się postarać.

 

/Aeli

IMO, nikt nie wymaga błyskawiczności odzewu. Na starej stronie to miało olbrzymie znaczenie, żeby zmieścić się w 24 godzinach, ale tutaj już nie ma presji. Tylko może nie z dwutygodniowym poślizgiem, bo wtedy autor zajął się czymś innym i komentarz z poprawkami musztardą smakuje...

Babska logika rządzi!

Wybierzcie sobie takie dni, kiedy wiecie, że nie zajmie wam to wspomnianych przez Finklę dwóch tygodni. Tak, żeby autor pamiętał jeszcze o komentowanym tekście, a nie skupiał się już na nowo pisanym.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Widziałam deklaracje wtorków, piątków i niedziel – jeśli poniedziałki na czerwiec są nieobsadzone, to jak dla nas brzmią całkiem przyjaźnie?

 

/Aeli

To już 4 dni w tygodniu obsadzone. :-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Wzięłabym czwartki, jeśli można.

Ni to Szatan, ni to Tęcza.

5 dni. ;-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

A dwie środy w drugiej połowie czerwca mogę wziąć? ;) Bo chyba tyle czasu tylko będę miał.

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Jasne. Zrobię grafik na dniach to się pozapisujecie. ;-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

To ja też któryś dzień zaklepie, tylko muszę mieć grafik, co by wiedzieć, które zostały :) Zacna inicjatywa i popieram całym serduchem! 

Zostały nie zostały, zawsze można (a nawet warto) dublować. ;-) W tej chwili nieobsadzone są wszystkie soboty (7, 14, 21, 28 czerwca), a także środa 4 i 11 czerwca.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Tak więc zaczął się czerwiec... Nic tylko siadać, czytać i komentować ; )

 

/Aeli

Zaraz was tam jako dyżurnych oznaczę. :-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

No właśnie – Brajcie, nie jesteś oznaczony jako dyżurny w niedzielnych tekstach. Nawet niewyraźnie.

A mógłbyś jeszcze zrobić ochotnikom taki grafik podobny do lożowego? Ciekawa jestem, jak to wygląda. Chyba że to zbyt wiele roboty, to wtedy nie nalegam.

Babska logika rządzi!

Zrobi się to wszystko na pewno, tylko w pierwszej kolejności skrypt do tablicy betaogłoszeń.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

I gdzież to gdzie? :P Jako, że czwartek mamy to z automatu dodaje sobie opka do kolejki, ale grafik by się przydał.

Ni to Szatan, ni to Tęcza.

Grafik w drodze. ;-) A na razie widzę, że ja robię betalistę, a ta stoi pusta. ;P

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Ja już jedno opko przeczytałam i dwa wcale nie krótkie mam przed sobą.

A jest 16 :P 

Ni to Szatan, ni to Tęcza.

No i co? Jak wam wyszło? Gdzie ten grafik? Chwalić się, cwaniacy! ; ))

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Hm... Czerwcowo chyba udało się nam upolować wszystkie poniedziałki, chociaż nie zawsze w poniedziałek ; ) Ale przyznaję uczciwie, że zdarzały się i takie, w które zdecydowanie nie czuliśmy się na czasosiłach... Także uff, bywało ciężko, ale także i ciekawie ; D

Za kilka miesięcy, jak już nam gęsia skórka zejdzie i wyleczymy się z poniedziałkofobii, to piszemy się na powtórkę z rozrywki ; D

 

/Aeli

Wydaje mi się, że przeczytałam i skomentowałam wszystkie czerwcowo-piątkowe teksty. I nie różniło się to jakoś strasznie od normalnego komentowania.

Babska logika rządzi!

Pilnowałam swoich czwartków. Mimo że grafiku się nie doczekałam ;P

Ni to Szatan, ni to Tęcza.

No mi się niestety cały czerwiec wywrócił do góry nogami, więc ja przegrałem z kretesem. Obiecuję nadrobić w sierpniu. :-)

 

A grafik na szczęście da się zrobić wstecz. :P

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Nowa Fantastyka