- Hydepark: Strona literacka

Hydepark:

strona

Strona literacka

 

Dziękuję DJ’owi, że pozwolił mi się tu skromnie zareklamować, choć reklama to chyba nazbyt dużo powiedziane. W każdym razie – moi mili – założyłem na fejsbuku stronę poświęconą literaturze fantastycznej – link

Prowadzę ją ja, czyli StargateFan oraz Yoss. Dodajemy tam recenzje książek, zdjęcia, cytaty, informujemy o konkursach i polecamy co ciekawsze projekty, stare i nowe. Niech nie zwiedzie Was tytuł, jesteśmy zainteresowani wszystkim, co ma elementy odrealnione, choć oczywiście główną naszą dźwignią merytoryczną jest science fiction i fantasy. Gdy strona się jeszcze odrobinę rozrośnie, planujemy robić jakieś niewielkie wywiady z autorami mniejszymi, na przykład takimi, jak ja czy Wy (z małą selekcją na tych, którzy już zadebiutowali). Niektórych może to rozbawić, ja jednak uważam, że jest to ciekawym czynnikiem, który nadałby stronie bardziej profesjonalny odbiór. Bylibyśmy wdzięczni za Wasze lajki i zainteresowanie! Odznaczyliśmy się już z Może to nie chaos, a głębszy plan, Ex Fabulą, Licencją na czytanie oraz Wydawnictwem Morpho.

Co więcej – działa tutaj zakładka publicystyki, więc jeśli ktokolwiek z Was miałby ochotę zamieszczać swoje recenzje tudzież eseje również u Nas, będziemy bardzo szczęśliwi; jeśli ktokolwiek miałby ochotę współtworzyć z Nami stronę, będziemy bardzo szczęśliwi takoż :) W tej sprawie proszę pisać do mnie albo tutaj, albo tam.

Kolejna sprawa – jeśli ktoś ma podobną fejsbukową stronę, która przekroczyła 100 polubień, chętnie się z Wami nawzajem zareklamujemy na tablicach, nawiążemy współpracę, cokolwiek, co rozwija.

Pytania? Sugestie? A proszę bardzo.

 

 

Komentarze

obserwuj

Jesteście tylko na fejsbuku?

Smutna kobieta z ogórkiem.

Pomyśłcie o wydawaniu magazynu literackiego – wtedy to będzie miało ręce i nogi.

Jesteśmy tylko na fejsbuku. Nie chodzi o zbijanie kasy ale o gromadzenie ludzi zainteresowanych tymi samymi rzeczami.

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Hm, zbijanie kasy na czym??? Jeśli na prowadzeniu strony o fantastyce lub robieniu magazynu literackiego da się zarobić większą kasę, to ja w to wchodzę. 

Poza tym NIE MA NIC ZŁEGO W ZARABIANIU PIENIĘDZY.

Smutna kobieta z ogórkiem.

“Histeria” tez jest tylko na “FB” , ale wydają już drugi numer bezpłatnego magazynu “Histeria”. Chyba czternaście opowiadań. Droga do wydania wlasnego magazynu jest długa, ale – czemu nie spróbować ?

Pozdrówko.

Na razie istniejemy pięć dni i chcemy nadać projektowi rys ostateczny. Rozumiem, że ktoś może pomyśleć o tym czy o tamtym, o pieniądzach, ale naprawdę, nie na samym początku drogi. Jeśli moja obecna niechęć do poszukiwania w tym pieniędzy Was odstrasza, przykro mi.

 

Droga do wydania własnego magazynu jest długa... Na ten moment jestem w trakcie pisania dwóch większych projektów + praca.

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Zrobienie magazynu to mnóstwo pracy, ale własna strona nie jest już tak skomplikowanym przedsięwzięciem. Pewnie tylko ja tak mam, ale na co dzień nie używam fejsbuka i jest on dla mnie zupełnie nieczytelny. 

Tak czy inaczej życzę powodzenia:)

Smutna kobieta z ogórkiem.

Cóż, jeśli lajkujecie tylko skomplikowane przedsięwzięcia, to niestety – nie dogadamy się.

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

“Cóż, jeśli lajkujecie tylko skomplikowane przedsięwzięcia, to niestety – nie dogadamy się.“

Cóż... Widzę, że jak na razie nikt nie okazał entuzjazmu, to ja będę pierwszy. ;-)

Bardzo fajna strona. :-) Jak tutaj, na portalu, będzie cisza, to jest gdzie zaglądnąć. :)

http://www.wojciech-chajec.pl/

Ja zawsze popieram takie akcje, dlatego zalajkowałam, bo to super inicjatywa. A jeśli chodzi o gazetkę wydawaną bezpłatnie w formacie pdf, może nie teraz, ale później czemu nie. Dosyć niedawno ogarniałam ten temat. Jest sporo pracy, ale jak już się ekipę pewną znajdzie, to leci. Także nie namawiam, ale jakby kiedyś zaświtał wam w głowie, chłopaki, taki pomysł, to chętnie pomogę :) 

Życzę powodzenia!

Dałem LAJKA, chcę cukierka. I powodzenia życzę. ;)

"Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie."

Dzięki bardzo :) Zachęcam też do zapraszania znajomych zainteresowanych literaturą fantastyczną.

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

5 dni i już reklama na fantastyka.pl? Co za prężny dział marketingu!

 

Powodzenia!

"Przychodzę tu od lat, obserwować cud gwiazdki nad kolejnym opowiadaniem. W tym roku przyprowadziłam dzieci.” – Gość Poniedziałków, 07.10.2066

Reklama działa chyba całkiem nieźle. Jest lajk :)

Nie ma fejsbuka, nie ma czytania, nie ma lajka:)

Łaskawie przyznałem Wam jakiś czas temu niezwykle cennego (bo mojego) lajka. Radujcie się, albowiem zainteresowaliście wybitną i skromną osobistość :P

Pocisnąłem wyjątkowo bezlitosnym lajkiem. Znajcie moje dobre serce.

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Pojawiła się zapowiedź mojej powieści. Zalinkujecie ją u siebie, czy najpierw trzeba wypić beczkę piwa?

Stargate, zastanowiły mnie te fragmenty Twojego ogłoszenia. Nie zrozum mnie źle, inicjatywa podoba mi się i w ogóle, ale:

Bylibyśmy wdzięczni za Wasze lajki

jeśli ktoś ma podobną fejsbukową stronę, która przekroczyła 100 polubień

 

Słuchaj, miałem profil na fb kilka lat temu. Do niczego go nie potrzebowałem, więc po paru miesiącach został skasowany. Nie czuję, żeby mi czegoś brakowało, więc raczej tam nie wrócę. Jestem zatem w “tych sprawach” raczej laikiem. Moje pytanie:

po co właściwie są lajki i jak mogą Ci się przydać, kiedy tworzysz coś takiego jak to, co tworzysz?

Przydadzą mi się choćby w momencie, gdy Gwidon poprosi o zalinkowanie jego powieści. Jakie rezultaty – jego zapowiedź trafia prosto na tablicę oczekiwanego targetu; w tym momencie mógłbym mu przynieść 400 dodatkowo sprzedanych egzemplarzy.

 

Dziękuję wszystkim, powiem szczerze, że się nieźle uśmiałem, czytając niektórych z Was :) Gwidonie – wypisz wymaluj mi wszystko w wiadomości prywatnej.

 

5 dni i już reklama na fantastyka.pl? Co za prężny dział marketingu! – prężny Stargate :D

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Zarem, jeśli dobrze rozumiem, założenie jest takie: na przykład połowa (wszyscy / jedna czwarta) z tych, którzy kliknęli “Like” – kupi później książkę. Tak powinien pomyśleć potencjalny wydawca i autor, obaj liczący na zyski. No dobra. Nie wydaje mi się to sensowną kalkulacją, delikatnie rzecz ujmując, ale, jak pisałem, nie orientuję się sa dobrze w mediach społecznościowych. W takim razie – szczerze życzę powodzenia:)

Ważne żebym ja, jako twórca, rozumiał wszelkie niuanse :) Dziękuję.

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Nie korzystam z facebooka, ale życzę powodzenia :-)

StargateFanie, sprawa jest banalnie prosta, jako że zapowiedź od kilku dni jest na stronie wydawnictwa, czy nie mógłbyś jej skopiować do siebie na stronę? Od razu dodam, że nie jest to self. Powieść przeszła oficjalną wydawniczą drogę, z czego niezmiernie się cieszę.

 

Link: tu był. Beryl bardzo się cieszy, że gwidonowi udało się wydać powieść, nawet chętnie ją nabędzie, ale reklamowanie się bez zgody jajka przełożonego jest niemile widziane :)

 

pozdrawiam

Gwidonie, cóż to za powieść i kto wydaje? E-book?

Gratulacje.

PS. Sorry, zauważyłem link. Już wiem, Upór został nagrodzony... Bardzo dobrze. 

Gwidonie, gratulacje :)

Zamieszczanie tego typu informacji na LEMoniadzie wydaje się dobrym pomysłem, zwiększa szansę na nieprzegapienie literackich sukcesów zbiorowości z NF.

Gwidonie, prześlij mi link w wiadomości prywatnej, bo cenzuroberyla tu mają :) Gratulacje dla Gwidona i jeszcze raz dziękuję za nowe komentarze.

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Pozwoliłam sobie zawiesić informację o moich ebookach, pozdrawiam wszystkich. Jak skończę opowiadanie, może coś dla was napiszę.

EP

W komentarzach do mojego opowiadania napisano, że długie zdanie można by pociąć na krótsze. O, nie. To zasadnicza różnica. Nie wszystko, można sobie dowolnie skrócić. Krótkie zdania powodują szybkie tempo, szybki rytm. Długie dają wrażenie spowolnienia akcji, zawieszenia, uspokojenia rytmu, wydłużenia, zastanowienia się no i retardacji. Może jednak autor wie, co robi manipulując językiem i nastrojem czytelników, chce, żeby biegli za jego myślą lub się zatrzymali i wrócili uwagę na obraz. Podobnie jest z innymi środkami stylistycznymi. Nic nie jest przypadkowe.

 

EP

Tylko dlaczego nie napiszesz tego pod wspomnianym opowiadaniem, a w wątku o StargateFanowym fanpage’u?

„Widzę, że popełnił pan trzy błędy ortograficzne” – markiz Favras po otrzymaniu wyroku skazującego go na śmierć, 1790

Good question.

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Też bym zalajkował, ale nie ma mnie na ryju. 

W takim razie może nie istnieje i jestem tylko wirusem? ;)

"I needed to believe in something"

Też nie miałem przez jakiś czas, obecnie zbliżam się prędko ku usunięciu. Szkoda czasu, same śmieci.

Gdybym miała wąsy, to bym była dziadkiem, a tak jestem sygnaturką!

Nowa Fantastyka