- Hydepark: Nerwy

Hydepark:

inne

Nerwy

Heya ludki. Dawno mnie tu nie było (i pewnie długo jeszcze nie będzie;P). Ale męczy mnie taka jedna sprawa. Tak sobie wkuwam psycholingwistykę i natrafiłam na zdanko, w którym mowa, że badacze jeszcze do niedawna wierzyli, że ludzie rodzą się z zestawem połączeń nerwowych (czy jakoś tak – neural suite). Ale że obecnie tak nie uważają. Sensowne, bo toć żaden niemowlak nie staje na nogach tuż po wyjściu z łona matki. No cacy. Ale tak zaczęłam sobie myśleć o zwierzątkach, konikach i innych takich. One mogą chodzić praktycznie tuż po narodzinach. Czyli że one rodzą się z tymi połączeniami nerwowymi? A może zwyczajnie szybciej niż ludzie je wytwarzają? Też niby wydaje się to sensowne, bo przecież szybciej się usamodzielniają. Czyli jak jest naprawdę? Wie ktoś?

Komentarze

obserwuj

Niemowlaczek, abstrahując od kwestii neurologicznych, po urodzeniu ma tak słabe mięśnie grzbietu, że nawet nie jest w stanie utrzymać głowy. 

 

Ostatnie takie medialne odkrycie polegało chyba na tym, że ustalono wbrew wcześniejszym założeniom, że nowe neurony tworzą się również w toku życia.  A co do połączeń nerwowych – ale to w mózgu – one się chyba na bieżąco kształtują w ramach normalnej pracy mózgu  ; )

I po co to było?

Albo zdanko zostało niezbyt jasno sformułowane, albo Twoja interpretacja niedokładnie odpowiada treści.

Odpowiedzi szukaj na drodze, na której pierwszym krokiem jest odpowiedż na pytanie: czy ludzkie noworodki posiadają wrodzone odruchy?

Modyfikacje sieci połączeń międzyneuronalnych to nie to samo, co tworzenie tychże od zera.

Czy mają wrodzone odruchy? Hm... Szczerze mówiąc nie wiem, ale odruchy nie wydają mi się wrodzone, ale nabyte... Chociaż czy np. nie mozna by ‘‘odruchem’‘organizmu nazwać możliwości niemowląt do oddychania pod wodą niebawem po urodzeniu? Ale ogólnie to  faktycznie moglam po prostu źle zrozumieć zdanie;P

“A lesson without pain is meaningless. That's because no one can gain without sacrificing something. But by enduring that pain and overcoming it, he shall obtain a powerful, unmatched heart. A fullmetal heart.”

O – a może wklej całe zdanie albo akapit ; )

 

nie mozna by ‘‘odruchem’‘organizmu nazwać możliwości niemowląt do oddychania pod wodą niebawem po urodzeniu?

Niemowlęta skrzeli nie mają, oddychać pod wodą nie mogą.

I po co to było?

Tak jak napisał Adam – to raczej kwestia nie tyle tworzenia ad hoc fizycznych połączeń, ile utrwalania pewnych szlaków przewodzenia impulsów nerwowych. I regresja niektórych jest tu równie istotna, co pojawianie się nowych. Dziecko rodzi się z wieloma wrodzonymi odruchami, z których część z czasem zanika. Ba, jest to warunek prawidłowego rozwoju. Noworodek ma np. odruch chwytny czy odruch stąpania. Przetrwanie tych odruchów poza określony wiek uniemożliwia prawidłowy rozwój świadomego chwytania czy chodu.

Z tego co wiem, u innych ssaków jest podobnie. EDIT: Choć u nas zjawisko jest o tyle nasilone, że przez nasze wielkie łby i dzięki zapewnieniu potomstwu odpowiedniej opieki, rodzimy się będąc czymś w rodzaju “fizjologicznych wcześniaków”.

 Noworodki pod wodą nie oddychają. Noworodki mają odruch nurka.

”Kto się myli w windzie, myli się na wielu poziomach (SPCh)

Płacz nie jest przypadkiem takim wrodzonym odruchem?

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Gdzie jest fantastyka w tym wątku!? :D

(taki żarcik...)

https://www.martakrajewska.eu

Płacz to już chyba jednak emocje, czyli wyższa szkoła jazdy. Kaszel, kichanie, chyba również ssanie to, myślę, będą odruchy wrodzone ; )

I po co to było?

Emocje? Wyższa szkoła jazdy?

Głodny – drze się. Mokry – drze się. Nudzi się – drze się. Spać chce – drze się. Nie chce spać – drze się.

Drze się, drze się, drze się!!!

:)))

Kiedyś podrośnie i przestanie ; )

I po co to było?

Oj, to parę latek mija. Ocha, u ciebie czwarty rok, tak? I co – drze się? :)

 

Emocje, syfie, czytałem gdzieś, to spadek po czasach, gdy od reakcji pozaświadomej – szybkiej – zależało przeżycie naszych protoplastów. Strach, gniew, czyli błyskawiczne postawienie organizmu w stan gotowości za pomocą reakcji walka-ucieczka. To chyba taka średnia szkoła jazdy, chyba, że masz na myśli emocje bardziej skomplikowane, jak wiele lat budowana frustracja ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Ocho, a jak byś się czuła na jego miejscu? Tyle emocji i żadnych przysłówków do użycia!

”Kto się myli w windzie, myli się na wielu poziomach (SPCh)

To chyba taka średnia szkoła jazdy

 

Może być ogólniak ; )

I po co to było?

Sajko – już prawie 5. Już się od jakiegoś czasu nie drze, ale rządzi. Choć, jak sam dziś przyznał, kiepsko mu to idzie. :) Ufff.  Ale wymądrza się perfekcyjnie.

 

Alex – :)))

 

Chyba znowu śmietnik robimy (przynajmniej ja). I to taki prorodzinny. Najgorszy z możliwych. ;)

 

E tam. Śmietnik będzie, jak porozmawiamy o emocjach przy kupkach. :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Nowa Fantastyka