- Hydepark: Gazowanie w kinach

Hydepark:

inne

Gazowanie w kinach

Czy ktoś z was ma pojęcie, czym dokonywano gazowań kin podczas okupacji?

Komentarze

obserwuj

Pytasz poważnie?

 

A jak twoja powieść? Jaki odbiór, jaka sprzedaż i kiedy spotkanie autorskie? ;)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Zalth

mężczyzna

 

Nie  słyszałam

O.o

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Chodzi Ci o to, co podziemie rozpylało podczas seansów? Jakiś łzawiący... Pieprzowy? Nawet próbowałam znaleźć w necie, bo sama się zainteresowałam, no i lipa.

Zapytałabym na Twoim miejscu tu:

http://www.historycy.org

 

Oni chyba wszystko wiedzą. :)

 

 

Tam na jedno pytanie uzyskasz pięć różnych odpowiedzi i wywołasz wojnę między dyskutującymi. ;-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Potwierdzam. Kiedyś o coś pytałem :p

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

A tu na razie wypowiedziało się pięć osób i żadna nie powiedziała nic mądrego. ;P

Proponuję szukać pod hasłem Mały sabotaż. Coś powinno się znaleźć.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Chloropikryna

 

To mogło być stosowane.

 

/ᐠ。ꞈ。ᐟ\

Pytam poważnie :-) Nie żebym chciał gazować jakieś kino, ale przydałaby mi się ta wiedza w tekście. Dziękuję wszystkim.

@TyraelX – nie wiem, nie miałem jeszcze książki w rękach, nie przeczesuję sieci w poszukiwaniu recenzji, chyba że ktoś podeśle mi linka. Dopiero tydzień mija od premiery.

A dasz jakiś link do książki, coby ją dodać do bazy i zaniusować na głównej?

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Serwis informacyjny moim zdaniem do tego służy. ;-) Równie dobrze za reklamę można uznać recenzję wrzuconą przez użytkowników. W razie czego będę się tłumaczył, że na czymś trzeba było nową funkcję przetestować.

Jeśli na stronie nie będzie przynajmniej informacji o nowościach książkowych, to nigdy nikt poza pisarzami-amatorami nie będzie tu zaglądał.

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Poza tym wiesz... Prószyński miałby sam sobie za reklamę płacić? ;-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Jedno co jest pewne, to że nie było jakiegoś "domyślnego" sposobu gazowania. Na pewno rozlewano też zwyczajne farby czy kwasy, które po prostu śmierdziały, albo robiono jakieś domowe cuda z jajkami czy włosami.

Ale gdybym ja miał "zagazować" kino, to bym je po prostu zadymił, a tutaj przepisów jest w bród i są bardzo proste (chociażby taki "karmelek", czyli cukier skarmelizowany z saletrą, a także różne mieszanki z siarką).

Nowa Fantastyka