Ziemia będzie nasza - [A2013]

Weingibz obserwował na okrągłym monitorze asteroidę mijającą Ziemię w bezpiecznej odległości.

– Do jasnej cholery!!! Idioci!!! Debile!!!

– Panie kapitanie, co pan, co pan? – pytali przerażeni załoganci stacji kosmicznej krążącej wokół obiektu w pasie Kuipera.

– Znów nie trafiliście! Ile razy będziemy próbować bombardować Ziemię tymi skałami? Aż tu przylecą i nam dupy skopią?

– Ależ to prymitywna rasa kapitanie, nie dolecą tu wcześniej niż za sto lat – powiedział niski, fioletowy grubas, ale za moment się zreflektował – no chyba, że ich szarawi nauczą.

– Co ty, oni o szarawych nie wiedzą – zawtórował inny, tym razem o licach różem zakrapianych.

– Dobra panowie, nie możemy kolejny raz tego spieprzyć, czy już mamy następny wybrany obiekt? Panie OINCHY?

– Kapitanie, namierzam asteroidę o numerze CN$#$^1. Wyrzutnia grawitacyjna gotowa. Teraz tylko doleci do asteroidy za dwanaście lat i możemy strzelać.

– Świetnie, do dzieła, standardowe odliczanie od tysiąca w dół, start.

– Rząd pyta – przerwał główny komunikator – kiedy można spodziewać się uderzenia w Ziemię?

– Za sześćdziesiąt trzy lata – odpowiedział działonowy.

– Fantastycznie, wreszcie ziemia będzie nasza!!

Koniec

Ile razy będziemy próbować bombardować ziemię tymi skałami? - Ziemia jako planeta ma ten zaszczyt bycia pisaną z dużej.

* litery

Słuszna uwaga, dzięki

Nie będę się jeszcze wypowiadał o tym opowiadaniu. Poczekam na 2 część.

asteroidę mijającą ziemię

Piszesz o planecie, więc powinno być z wielkiej litery. Kolega wyżej wytknął Ci ten sam błąd i... poprawiłeś tylko w jednym miejscu. Jesteś aż tak leniwy, że trzeba Ci wytknąć wszystkie powtórzenia tego samego błędu?

Do jasnej cholery!!!!! Idioci!!!! Debile!!!!

Albo jeden wykrzyknik, albo trzy.

możemy następny raz tego spieprzyć, czy już mamy następny wybrany

Powtórzenie.

Oryginalne to nie jest. Zaletą krótkich tekstów powinno być skondensowanie treści i pointa -- odkrywcza, zabawna, poruszająca lub zapadająca w pamięć w jakikolwiek inny sposób. O tym tekście zapomnę najpóźniej za pół godziny.

Nie leniwy, sorki.

Jeszcze jedno: o liczbach w beletrystyce pisałem już pod Twoim poprzednim tekstem.

Poprawione

W sumei to meni to zadziwiło, aż wziałem kilka książek do ręki i faktycznie.

Ja czytam bardzo dużo, ale chłonę treść, w ogóle nie zracając uwagi na formę.

Dzięki jeszcze raz

Bardzo raczej takie sobie.

Zdumiewające, że w tak króciutkim tekście, trzeba Autorowi wskazywać każdy błąd z osobna.

„…tym razem o licach różem zakrapianych”. –– …tym razem o licach różem nakrapianych.

Kolacja może być zakrapiana. Alkoholem.

„Fantastycznie, wreszcie ziemia będzie nasza!!” –– Fantastycznie, wreszcie Ziemia będzie nasza!

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Też jestem w szoku, naprawdę.

Od dziś nie zamieszczę nic, czego nie przeczytam dziesięć razy, nie przepuszczę zarówno przez worda jak i Libre Offica, oraz jak wcześniej nie przeczyta tego moja żona.

Zawsze robiłem błędy, ale zaprawde jestem załamany ich ilością:(

Kajam się