- Opowiadanie: Mela - Prawdziwa historia (drabble - Podwieczorek 2014)

Prawdziwa historia (drabble - Podwieczorek 2014)

Oceny

Prawdziwa historia (drabble - Podwieczorek 2014)

 

Siedzą na kocyku, piją herbatkę, zagryzają ciasteczkami! Nie za dobrze im tam?

 

Szykuję się do największego kroku w dziejach ludzkości. Wiję się w trawie, zbliżam do ucztujących istotek. Nie widzą mnie, ciemnozielone łuski zlewają się z trawą. Jeszcze chwila i przystąpię do ataku.

 

– Nie kłóć się ze mną! – Słyszę podniesiony, kobiecy głos. Mężczyzna i kobieta wstają.

 

Pełznę za nimi. Co ona chce zrobić?

 

– Widzisz, jakie piękne jabłka? Zerwij jedno, mężu – żąda, zatrzymując się przy rozłożystym drzewie.

 

– Kochanie…

 

– Nie ignoruj moich potrzeb. Jabłko!

 

Ze zdumieniem obserwuję, jak zielony owoc opada na ziemię. I żeby potem nie było, że wszystko przeze mnie.

 

Koniec

Komentarze

Fajne, ale byłoby ciekawiej, gdyby tytuł nie zdradzał wszystkiego. Niemniej jednak – bardzo przyjemne.

https://www.martakrajewska.eu

Teraz lepszy tytuł? :) No, pierwszy w życiu drabel mam za sobą!

Pisz tylko rtęcią, to gwarantuje płynność narracji.

Od trzeciego zdania już wiadomo o co chodzi :P Ale i tak fajne :)

Jego ciało wije się w trawie, a on sam stoi z boku i obserwuje…   :-)  

– Mam zachciankę. Jabłko!  ---> znaczy, ten zielony długi spóźnił się. O kilka miesięcy…  :-) 

Myślisz, że lepiej będzie "Wiłem się w trawie, zbliżałem do ucztujących istotek"?

Pisz tylko rtęcią, to gwarantuje płynność narracji.

Tylko w czasie teraźniejszym, oczywiście :)

Pisz tylko rtęcią, to gwarantuje płynność narracji.

Na 99%. Ten jeden procent to asekuracja.  :-)   Zrób też coś z sugestią, że ona już jest w ciąży…

Wiesz, może Biblia nie wspomniała o dziecku, ponieważ coś mu się stało w trakcie ucieczki z raju, umarło w trakcie porodu, czy coś? :P

Pisz tylko rtęcią, to gwarantuje płynność narracji.

Melu, czy aby nie mylisz kolejności? Przy odwołaniu się do powszechnie tutaj znanego mitu biblijnego raczej nie należy wywracać wszystkiego do góry nogami, bo to zrywa łączność z rzeczonym mitem, który stanowi fundament pomysłu i utworu. Sam strych, zawieszony w powietrzu, zamiast całej chaty?

No, nawet sympatyczne.

Mastiff

Poprawione. Mam nadzieję, że ta wersja jest zadowalająca :)

Pisz tylko rtęcią, to gwarantuje płynność narracji.

Teraz już mogę, więc: klask, klask!

Daruję im herbatę i ciasteczka, ale skąd wytrzasnęli kocyk? ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Upletli z liści palmy. Albo skądinąd ;) Fajne :)

Przynoszę radość :)

Z liści to mieliby matę. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

W takim razie skądinąd ;)

Przynoszę radość :)

Z jakiegoś całkiem innego gdzieindzieja? ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

No jak to skąd?! Bóg im dał, bo grzecznie poprosili ;)

Pisz tylko rtęcią, to gwarantuje płynność narracji.

Kocyk jest elementem fantastycznym ;D Przewidywalny drabbel, ale bardzo sympatyczny.

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Całkiem niezły ten Twój drabel, Melu :)  Fragment "– Widzisz, jakie piękne jabłka? Zerwij jedno, mężu.(…)" wolałabym ująć ciut inaczej, ale nie szkodzi. Że przewidywalne – nie przeszkadza mi. Najważniejsze, że jest ładne, zgrabne i zielone :))) Pozdrawiam.

Miło wiedzieć, że drabel się podobał, ale muszę podziękować Adamowi, który mi wytknął parę błędów, na przykład "ciążową" sugestię :P

Pisz tylko rtęcią, to gwarantuje płynność narracji.

NMZC, PSNP.  :-)   Jeszcze taki drobiazg:  I żeby potem nie było, że wszystko przeze mnie.  ---> nie muszę mieć racji, ale wydaje mi się, iz "Więc żeby potem…" lepiej leżałoby w kontekście.    Co to znaczy, przeczytać jeszcze raz…   :-)

Bardzo fajny pomysł, ale trzecie zdanie niemal wszystko zdradza. Spodobało mi się jeszcze przeniesienie narratora i punktu widzenia z raczących się podwieczorkiem na zieloność.

Babska logika rządzi!

 Przez to "wiję się" łatwo się domyślić, jakkolwiek pointa w finale – milusia :) Mnie również podobał się punkt widzenia zieloności. Dawac tu beryla, niech mówi, czy wił się w trawie… :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Ładne ; )

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Beryl się nie wije, on stąpa z gracją.

 

Ładny drabelek, ale czegoś mi zabrakło – nie tyle w samym pomyśle, co konstrukcji.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

OFISZIJAL ANANSMENT: JEST PODIUM! http://www.fantastyka.pl/10,56843855.html

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

O, w mordkę :D Jeej!

Pisz tylko rtęcią, to gwarantuje płynność narracji.

Gratuluję– i wcale się nie dziwię wysokiej pozycji ;)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Kobiety manipulują nami od zarania dziejów. Widzę, że też masz tego świadomość i nie zamierzasz mieszać w to wszystko szatana. Dobre!

Nowa Fantastyka