Bonjour,
Zapewne nawrzucam tu wszelkiego chłamu, jaki przyjdzie mi do głowy i wyda się wart pokazania wam, cni współfantaści. Miłego psucia sobie wzroku na mych tworach ^^
Jak pożyjemy, to zobaczymy.
dygresje.substack.com
Cześć, lubię fantastykę i góry. Na poważnie piszę od niedawna. Jeśli spodoba ci się mój tekst, zostaw komentarz. :D
W dzień jestem programistą, tkaczem cyfrowych marzeń, ale gdy zapada zmrok, staję się bardem współczesnej epoki, piszącym do szuflady. Moje życie to pasmo kodu przeplatającego się z literacką fantazją, gdzie algorytmy ustępują miejsca metaforom. Moje historie, choć na razie ukryte przed światem, są pełne marzeń i eksploracji, czekające na swój czas, by wyjść na światło dzienne.
Jako programista, rozumiem logikę i strukturę, ale jako pisarz, oddaję się chaosowi emocji i nieograniczonej wyobraźni. W mojej szufladzie kryją się nieopowiedziane jeszcze opowieści, które z niecierpliwością czekają, by oczarować czytelników. Moja dusza pisarska żyje w świecie, gdzie kod i literatura tworzą nierozerwalny sojusz.
Oto dlaczego pojawiłem się na tym portalu:
Od trzydziestu lat, z większą lub mniejszą częstotliwością, kreuję świat fantastyczny. Przez lata ewoluował i dojrzewał. Zmieniał się nie tylko sam świat, rasy, lecz przede wszystkim wydarzenia fabularne, historyczne i bohaterowie. Spisywałem to w formie notatek. Czasami były to opowiadania lub początki powieści. Mniej więcej dziesięć lat temu ostatecznie zarysował się główny rdzeń wydarzeń.
I tak powstała, nie będę bał się użyć tych słów – epicka historia.
Nieprzerwanie od lat czuję potrzebę podzielenia się wykreowanym światem. Wbrew zdolnościom językowym postanowiłem zmierzyć się z tematem. Jest to czystym szaleństwem, jednak nie mogłem zrezygnować.
Miałem za sobą kilka opowiadań napisanych do szuflady. Jedno z nich dałem do przeczytania osobom, które czytają fantastykę różnego rodzaju. Wyrazili się o opowiadaniu pozytywnie, jedno zdanie pamiętam do dziś: “Czekamy na więcej”. Przemyślałem jak należy przedstawić historię, by była ona czytelna i co najważniejsze ciekawa. Okazało się, że nie mogę zacząć od chronologicznego początku.
I tak popełniłem śmiertelny grzech początkującego pisarza. Napisałem dwa pierwsze z pięciu tomów opisujących Czas Klanów. Te 1 350 000 znaków otrzymało ośmiu beta czytelników. I na moje “nieszczęście” to co napisałem, mimo językowej miernoty, podoba im się/bardzo podoba/są zachwyceni. Najgorsza obecna opinia to, że “Jest ok. Ciężko się czyta, ze względu...” – wiadomo jakiego.
Jeden z beta czytelników (oczytany i mający kiedyś styczność z redakcją tekstów) doradził mi bym spróbował swoich sił na tym portalu. 20 stycznia odpaliłem stronę i zobaczyłem konkurs na opowiadanie: “Honor Złodziei”. Miałem 5 dni. Napisałem opowiadanie, które mieści się w ramach oczekiwanej fabuły i trzy godziny przed końcem wymaganego czasu zamieściłem.
Nadszedł czas zmierzyć się nad poprawieniem mojego języka pisarskiego. Z tego powodu tu jestem. Wiem ile pracy mnie czeka.
Kroniki Karmona. Co to jest?
Główna historia, którą chcę przytoczyć trwa 1500 lat (całość fabuły to jednak 5 000 lat). Miejsce wydarzeń: świat Vestria. W planie jest 20 książek i kilkanaście tzw. opowiadań wyjaśniających. I to jest niezbędne minimum, by rdzeń historii został wyjaśniony.
Te dwadzieścia tomów opisują wydarzenia z:
Czas Klanów (ok. 380-420)
Czas Strażników (to taka nasza inkwizycja) 661-731