Coś od dłuższego czasu dyskusji w hyde parku jakby mniej, no to może coś z tym zróbmy :)
Czytając książki można natrafić na naprawdę ciekawą tytulaturę. Niektórym nie wystarcza, by ich postacie przedstawiały się jako król, cesarz czy generał. Jakie ciekawe tytuły – czy to władców, czy to wojskowe, czy jakiekolwiek inne – zdarzyło wam się napotkać podczas lektury? Podzielcie się nimi :)
To ja będąc na świeżo powiem, iż w “Kronikach Czarnej Kompanii” Cooka za dawnych czasów na północy panowała Dominacja, czyli rządził Dominator oraz jego Pani (wszystko dużymi literami ;).
Na uwagę zasługują też na przykład tytuły nadawane doradcom władców (ministrowie w serii “Morze Drzazg” Abercrombiego, podejrzanie podobni do maesterów z “Pieśni Lodu i Ognia” Martina), czy specjalne nazwy wymyślane na potrzeby ludzi władających magią (np. Magistrzy w “Trylogii Zimnego Ognia” Celii Freidman).
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr
Magistrów to akurat ci u nas dostatek ;p
Kołodziejczak w cyklu Ostatnia Rzeczpospolita pojechał po bandzie jeśli chodzi o wszelakie nazewnictwo. Mamy jegrów, grafów, balrogi, główny bohater jest królewskim kartografem. Doskonale zaprojektowany i spleciony miszmasz. Kto nie czytał polecam :)
Oj, tam, fantasy.
Parę miesięcy temu czytałam reportaż o KKK. I oni całkiem na serio mają tytuły typu Wielki Mag, Wielki Cyklop, Wielki Smok, Wielki Tytan, Wielki Olbrzym (hmm). A terytorium USA nazwali Niewidzialnym Cesarstwem.
I to na sto procent w realu! :) I zupełnie bez dystansu na serio.
Sanderson też sobie nie żałuje, ale jeszcze widać w tym trochę sensu. Magistrowie już wieki temu pojawili się w “Smok i Jerzy”.
Ogólnie, to wydaje mi się Tolkien zaczął szaleństwo z tytulaturą, co zostawiło na wieki piętno w literaturze fantasy. A później mamy: Belagrion, King of Riva, Godslayer, Lord of the Western, SeaOverlord of the West, Keeper of the Orb of Aldur.
A tak naprawdę, to nikt nie przebije Stalina ( chyba że, Kimowie z Korei):
Twórca niezłomnej, braterskiej jedności wolnych narodów
Człowiek drogi nam i bliski
Człowiek, który ocalił ludzkość
Człowiek, który wygrał wszystkie bitwy
Człowiek i wódz ucieleśniający najlepsze cechy ludzkie
Krzewiciel ludzkiej dobroci i szlachetności
Największy człowiek naszych czasów
Głos prawdy
Mąż natchniony
Nieśmiertelny
Tytan myśli i czynu
Wcielona wola i rozum
Realizator marzeń i tęsknot całej ludzkości
Chorąży pokoju
Chorąży wolności narodów
Wódz o czystym sumieniu
Największy bojownik o pokój
/ᐠ。ꞈ。ᐟ\
Nicolae Ceausescu doganiał Stalina:
Geniusz Karpat
Słońce Karpat
Conducator
Wódz
Światło Dacji
Gwiazda Bałkanów
Jutrzenka Wszystkich Rumunów
Zwiastun Wiosny Rumunów
Gwiazda Przewodnia
Nadzieja Ludu Rumuńskiego
Słoneczny Brylant Rumunów
Granitowy Drogowskaz Promiennej Przyszłości
Wielki Sokół Górski
Błękitny Orzeł Karpacki
Świetlisty Diadem Rumunii
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
A ja się śmieję, jak ktoś mi opowiada o tytułach, które pojawiają się za osiągnięcia w grach. A to inspirowane życiem, jak widzę :) Macie jeszcze jakieś ciekawe tytuły w zanadrzu? :)
Belhaj – tak, Kołodziejczak to w ogóle ma fantazję do nazewnictwa. Nanokadabry to bardzo ładne słowo :) Mimo wszystko książka była średnia, ale może to kwestia moich oczekiwań – no i przede wszystkim nie kwestia na ten temat, więc się zamykam :)
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Jeśli chodzi o Białą Redutę to owszem jest średnia ale dlatego że to początek cyklu. Czarny horyzont jako samodzielna pozycja był o niebo lepszy. Nie wspominając o naprawdę świetnych opowiadaniach (Klucz przejścia, Piękna i graf, Czerwona mgła)
Też już więcej nie offtopuję ;)