Profil użytkownika


komentarze: 20, w dziale opowiadań: 9, opowiadania: 1

Ostatnie sto komentarzy

Tak szczerze powiedziawszy to nie dostosuje się do twojej rady "Na chwilę obecną zaprzestań pisania". Powinieneś wiedzieć DLACZEGO. Pisałam też już, że to jest jedyny fanfic jaki napisałam, reszta jest w pełni mojego autorstwa. To w sumie tyle, bo nie chcę się tak dużo razy powtarzać.

Dla mnie jest to po prostu autor. Pisze książki gatunku który raczej mnie nie zadowala, ale miałam taki okres kiedy czytałam go, a ta książka ma wiele wspólnego z tematem powyższych komentarzy.

Też mam taką liste, gorzej z tym, że na razie brak funduszy na kupno, a to co jest w bibliotekach już przeczytane, lub wiecznie wypożyczone.

Rozumiem. Wiem o czym mówisz. Nie wiem tylko czy przeczytałeś poprzednie komentarze, ale to jedyny fanfic jaki napisałam (chodź też jedyny fragment który tu wstawiłam).

Jak na razie porcja rad jest wystarczająca, żeby przez długi długi czas pracować nad umiejętnością. Nigdy  nie byłam nastawiona, że od razu mi się uda.

Tak, wiem, że zostały napisane i je własnie stosuje. Tylko że nie wszyscy piszą rady.

kozajunior jestem tutaj od niedawna, a pisząc to korzystała z ogromu internetu, oraz przykładach jakie podała mi polonistka (która, nie przeczę, jest człowiekiem i się myli, chodź w sprawach językowych może nie powinna).

SzyszkowyDziadek mam nie odpartą ochotę napisać, że człowiek ulega wielu pokusą, a przykłądem tutaj może być jakże znana historia (chodź niekoniecznie prawdziwa) Adama i Ewy. Nie jestem z tych ateistów (bo pewnie zauważyłes ze nim/nią jestem) którzy mówią NIE kościołowi czy religi. Uczę się na ten temat, czytam dużo artykółów (każdy jest jednostronny) lecz nie tylko publicystycznych. Czytam także teksty źródłowe, prace historyczne. Rozmawiam także często z ludźmi wierzącymi, moja nauczycielka od etyki także jest osobą wierzącą, ale jest przeciwna temu co sie wyprawia. Znam także wielu księży którzy są w porządku, i tak jak wybrali tego się trzymają. Ale sami czasem wzdychają. Jednego księdza mam nawet w rodzinie. Także jest w porządku. Chodź oni wszyscy wiedzą, że mało moga zmienić z tak długą i zakorzenioną praktyką. Są ludzie i fanatycy.

No cóż nie zaprzeczę, że macie racje. Tylko wciąż powtarzam, że mi zamieszczając ten fragment miałam na celu znalezienie, przy pomocy innych błędy ortograficzne, stylowe itp. Dlatego rady, które zaczerpnęłam z komentarzy zaczęłam stosować w innych moich opowiadaniach. Chcę w sobie wybudować umiejętność pisania, następnie dopiero będę ulepszać fabułę. jjerzy wiem, że nie chodzi o przeczytanie tak jak Ty to odebrałeś. Zapewne lepiej by brzmiało "Weźcie poprawkę na fabułę tego co przeczytacie. Chodzi mi głównie o błędy w pisaniu." Poza tym, jestem amatorką, nie urodziłam się niestety z umiejętnością dobrego pisania, ale lubię pisać. Tylko… wolała bym rady, cenne informacje, nie koniecznie zjadliwe komentarze. Chodź pewnie i tak powiecie, że jestem przewrażliwiona.

Wytłumaczysz mi prosze określenie freudowska pseudonauka? Poza tym nie mówiłam, że jest większa u kogokolwiek. Celibat celibatem, ale powinien cały czas być decyzją konkretnego cżłowieka, a nie całego grona. Dlaczego ksiądz nie może założyć prawnej rodziny? Człowiek jest istotą szukającą najłatwiejszej drogi do celu (z wyjątkami). W każdym zgrupowaniu sa ludzie "normalni" i "nienormalni" którzy wykraczają poza wyznaczone przez innych normy. Tylko dobrze jest się z czymś nie zgadzać, nie argumentując, co już napiałam wyżej. Każda sentencja ma ziarnko prawdy, na jakiejś podstawie została wypowiedziana.

Być może, jest to całkiem prawdopodobne, bo skoro tego błędu word nie wykrył, to innych też mógł. A wiadomo, że jak się czyta juz po raz enty ten sam tekst, to nie widzi się wszystkich błędów. A że dużo pracy przede mna to wiem. Dlatego zdecydowałam się tutaj zajrzeć. Czytanie to jedno z moich największych hobby, chodź ilość książek na polskich półkach przekracza ilośc czasu. Całe życie by mi nie starczyło na przeczytanie wszystkich (llepszych). To czego jeszcze nie przeczytałam, na pewno przeczytam.

Poprawione. Nie wiem dlaczego, nie robie takich błędów, a wiele poprawia mój word. Nawet nie pokazuje tego za błąd.

Chodziło raczej o to, że wielu jest zmuszonych do bycia chrześcijanami przez rodziców. Bo bardzo często wiara jest zależna od tego jakiej wiary są rodzice. A ateistami większość zostaje, po tym jak widzi co się dzieję. Jeśli już miała bym się zagłębiać w temat kościoła, to do samej wiary nic nie mam. Tylko zastanawia mnie (i nie tylko mnie) dlaczego to wszystko tak wygląda. Na przykład dlaczego obowiązuje celibat? W dawnych czasach był on własnowolny, nie obowiązkowy. Więc też nie dziwie się, że maja kochanki. Albo to, że religia jest w szkołach. Nazwya się religia, a religia to jest określenie wiary, nie tej konkretnej – chrześcijańskiej. Za czasów naszych rodziców nauki religijne odbywały sie w szkółkach przy kościele. Skoro to wiara, każdy ma swoją i prowadzi ją jak chce, dlaczego jest oceniana? Jak można oceniać wiarę? "Owoc zakazany smakuje najbardziej" tak samo jest kiedy ktoś nam coś narzuca. Automatycznie się stawiamy. Nawet w pierwszych wiekach naszej ery chrzest można było uzyskac tylko po osiągnięciu dorosłości umysłowej i z pełną świadomością ogłaszając, że jest sie gotów i chce się go przyjąć.

Mogę zarzucić kilkoma linkami, którymi się posiłkowałam pisząc ten tekst.

Haha szczerze się uśmiałam. Fajne porównanie. W sumie nie wiem czemu. Pewnie dlatego, że mam tendencje do tego, że jak jakiś wyraz mi sie spodoba, to zaczynam go zbyt często używać. Tak jak wszystkim mówię zamiast cześć to dzień dobry, nawet znajomym. Moja babcia się kiedyś śmiała, że ludzie zamiast mówić "bardzo" mówią "strasznie".

Shizuku nie, często odmieniają imiona np. Shizuka, Shizumi itd. Ja też w Naruto nie kojarze, ale skończyłam na sto którymś odcinku. Samo Shizuku oznacza krope wody.

Liceum.

 

Elanar: Pewnie wiek buntu. Z tego co wiem, felietony przedstawiają zdanie autora. A w źródłąch z których korzystałam, tylko kościół był przeciwko. Nie zawsze bezpośrednio. Wszędzie gdzie czytam jakieś tutyłu, zawsze na końcu jest kropka.

 

 

beryl :

Takdokładnie o ten wyraz mi chodziło. Ale tak jak pisałam, nie chcę publikować za dużo, bo to jest forma publikacji. Nie chcę by moje prace zostały skopiowane, przerobione i na przykład oddane jako czyjeś. Poza tym, własnie nie sa gotowe. Na gorszych fabularnie tekstach chcę dopracować swoje pisanie.

 

P.s. Poprawiłam. I tak pewnie coś pominełam. ;/

Diriad : Nie chcę publikować za dużo, z racji, że wiele konkursów nie przyjmuje publikowanych wcześniej, a na gorszych FABULARNIE tekstach można się nauczyć. Carewna : Już to robię, nie wyłapuje wszystkich niestety.To jedyne opowiadanie które zrobiłam na podstawie czegoś. bemik : Faktycznie. To jest pierwsza wersja. Pisana "na ciepło" 3. Serio, nie czuje, że zmieniam czas, robię to bezwiednie. Dzięki. 4. Z tymi liczbami to właśnie dzisiaj do tego doszłam. Ale nie zdążyłam poprawić w innych tekstach. Już poprawiam. 5. Jasne, zajrzę zaraz. 6. Tutaj nie jestem pewna. "Chciałabym" ? Ponieważ zapewne pomyliłaś się z "chciałbym". Bo to dziewczyna. 8. Byłam święcie przekonana, że jest takie słowo. Dziwne. Kropka się jedna nie dopisała. Poczułam groźbę.

Hum, hum.. Jestem Laura. Licealistka klasy wojskowej. Mam dużo zainteresowań, ale między innymi jest to interesowanie się kulturami innych krajów, pomaganie innym, czy działanie społecznie. Należę do fandomu mangowego. Moim "drugim" imieniem jest Shizuku. Jestem pływakiem, nurkiem, sztabowcem WOŚPowym, harcerka. Mam bardzo dużą wyobraźnie, co nie zawsze jest dobre, co pewnie zrozumieją osoby, które tak jak ja, wszystko potrafią sobie wyobrazić. WSZYSTKO. Lubię farbować włosy na różne kolory, chodź ostatnio pozostaje przy rudym :D Sie rozpisałam. O.o

Nowa Fantastyka