Profil użytkownika

Dzień dobry, 

z powodu braku czasu, siły i chęci nie przyjmuję zaproszeń do betowania tekstów.

Pozdrawiam. 


komentarze: 2976, w dziale opowiadań: 1894, opowiadania: 830

Ostatnie sto komentarzy

Nowy, bezpłatny, dwunasty numer kwartalnika „Silmaris” gotowy do pobrania! W magazynie znajdziecie siedem opowiadań, cztery artykuły, wywiad oraz garść recenzji. Fantastyczna treść zamknięta w prawie dwustu stronach.

Życzymy satysfakcjonującej lektury!

Sorry, taki mamy klimat.

Nowy, bezpłatny, dziesiąty już numer kwartalnika „Silmaris” gotowy do pobrania. W magazynie znajdziecie osiem opowiadań, trzy artykuły, wywiad, garść recenzji oraz wyniki konkursu! Fantastyczna treść zamknięta w ponad dwustu stronach.

Życzymy satysfakcjonującej lektury!

Sorry, taki mamy klimat.

Dziewiąty, bezpłatny numer magazynu „Silmaris” gotowy do pobrania! Znajdziecie w nim opowiadania, artykuły, recenzje oraz wywiad, a właściwie garść mini-wywiadów.

Życzymy udanej lektury!

Sorry, taki mamy klimat.

Ósmy, bezpłatny numer magazynu „Silmaris” gotowy do pobrania! Znajdziecie w nim osiem opowiadań, dwa artykuły, garść recenzji oraz wywiad z Andrzejem Pilipiukiem!

Życzymy udanej lektury!

Sorry, taki mamy klimat.

Śniąca, Ty jednak wymiatasz. Dzięki za opinię oraz za wysoką ocenę numeru na LC. Co zaś się tyczy Enigmy: niby fantastyki nie ma, ale klimat magiczny, ha! No i od początku w odezwie do Autorów informujemy, że przyjmujemy również obyczajówki i kryminały bez elementów fantastycznych w fabule, o ile tekst będą po prostu dobre.

Sorry, taki mamy klimat.

Siódmy, bezpłatny numer magazynu „Silmaris” gotowy do pobrania! Znajdziecie w nim aż jedenaście fantastycznych opowiadań (nasz rekord), dwa artykuły, wywiad oraz garść recenzji. Jest też ogłoszenie nowego konkursu! Pobierajcie, czytajcie, oceniajcie. Życzymy satysfakcjonującej lektury!

 

Sorry, taki mamy klimat.

Szósty, bezpłatny numer kwartalnika „Silmaris” gotowy do pobrania! Znajdziecie w nim aż dziesięć opowiadań, tyle samo recenzji oraz dwa artykuły. Ogrom fantastycznej treści zamkniętej w prawie dwustu stronach. Pobierajcie, czytajcie, oceniajcie. Życzymy miłej lektury!

 

Link: http://silmaris.pl/silmaris-32017/

 

 

 

Sorry, taki mamy klimat.

To w sumie dość zabawne, kiedy gość, który pół wieku zajmuje się fantastyką feruje wyrokami dotyczącymi dojrzałości i dziecinności. Doceniam humorystyczność sytuacji.

<leży>

Sorry, taki mamy klimat.

Nikt nie płacze po rozprutym misiu, lalką bez oka, czy połamaną hulajnogą.

Nikt nie płacze po rozprutym misiu, lalce bez oka, czy połamanej hulajnodze.

 

Dawno nic tu nie zaglądałem, a od razu trafiłem na taki fajny tekst. Fruniesz do biblioteki.

Sorry, taki mamy klimat.

Premiera kolejnego numeru magazynu „Silmaris” jak zwykle trzynastego! Tradycyjnie bez opóźnień. I jak zawsze z dużą dawką dobrej treści. ;)

Przypominam, że zapowiedzi w postaci fragmentów nadchodzących opowiadań, artykułów i wywiadów pojawiają się na naszym FP: https://www.facebook.com/MagazynSilmaris/

 

 

Sorry, taki mamy klimat.

Prawda jest taka, że “polska sprawa” leży na sercu jedynie Misiewiczowi. Innych prawd nie ma. 

Sorry, taki mamy klimat.

A mnie dla odmiany najbardziej podoba się trzecia okładka :)

Dzięki! Przywracasz mi wiarę w… eee, we mnie. ;) Albo w siebie, jak kto woli. :)

Sorry, taki mamy klimat.

Kolejny numer tradycyjnie trzynastego, czyli już niedługo. Na FP pojawiają się zapowiedzi opowiadań, wywiadów i artykułów, a na FP i stronie www znajdziecie aktualizowane każdego dnia częściowe wyniki konkursu “Wydarzyło się nocą…”.

Nie mogę nie polecać. ;)

Sorry, taki mamy klimat.

Czyli zlokalizowali hodowlę marychy, kierując się zmysłem węchu?! To i nic dziwnego, że na policjantów mówi się tak, jak się mówi… :D

Sorry, taki mamy klimat.

Nie tylko ja początkowo pomyliłem Finkę z Finklą? ;)

 

Przedstawione zjawisko jest złożone i nie da się go opisać jednym słowem, bo tak: najstarsi górale wiedzą, że w Laponii znajduje się wielkie ekologiczne wysypisko starych monitorów, takich z kineskopami świecącymi na zielono. Dziury koronowe koronalne i występujące w związku z nimi burze magnetowidowe wytworzyły tyle energii, ile potrzeba, by chwilowo zasilić stertę staroci. Główna bohaterka obserwowała zatem aurę topowego sprzętu z XX wieku; kiedyś marzenie każdego gracza. Ponieważ stare kineskopy cechowało silne promieniowanie, Stella pod jego wpływem odleciała do krainy snów i sennych marzeń, wspominając kochanka leciwego, ale przy tym jarego niczym zieleniejący kineskop. Oczywiście istnieje nikła szansa, że Stella podziwiała zorzę polarną, jednak takie wytłumaczenie wydaje się być mocno naciągane, a wręcz nieprawdopodobne.

 

Sorry, taki mamy klimat.

Hm, albo podawałbym imię konkretnego boga, jeśli jest jednym z wielu w danym systemie wiary, albo pisał Bóg – dużą literą, jeśli miałbym na myśli twór monoteistyczny. To mi zgrzytnęło. Potem wynudziłem się niemiłosiernie, by dotrzeć do zakończenia, które okazało się całkiem satysfakcjonujące. Szkoda, że nie dało się do niego dotrzeć szybciej – tekst jest, moim zdaniem, zbyt rozwleczony. No chyba że takie przegadanie (szczególnie opis rozgrywki sportowej) wynika z założeń konkursu – nie znam jego zasad. 

Hej-ho!

Sorry, taki mamy klimat.

Trzeci numer magazynu "Silmaris" od dziś dostępny również w formatach: EPUB i MOBI. Zapraszamy do pobierania i lektury. Pobieramy o TU.

Sorry, taki mamy klimat.

Ubrań się nie ubiera, ale poza tym całkiem fajne. Gratuluję (nie wiem, czy ktoś to czyta, ale zajrzałem po takiej reklamie;)).

Sorry, taki mamy klimat.

A może przeczytał Twoje dopiero po naprowadzeniu? GPS dobra rzecz. ;)

Sorry, taki mamy klimat.

PS. Pierwszy numer, w którym przeczytałam wszystkie teksty z działu proza w całości :)  

 

Ten właśnie ten moment, gdy nie wiadomo, czy się cieszyć, czy jednak nie. ;)

Sorry, taki mamy klimat.

Zawsze lubiłem i ceniłem Twoje teksty, Corciu. Po lekturze tego nic się w tej kwestii nie zmieniło.

Sorry, taki mamy klimat.

Co gorsza, w niedzielę jestem uchwytny publicznie, w sytuacji, że nie mogę uciec.

 

Kto ja jestem, to już wiecie.

Śpiewać lubię najbardziej w świecie.

Poszukacie, to się dowiecie :)

 

No, cholera, wychodziło mi, że niechybnie ksiądz.

Ale lubi Kaczmarskiego. Powinien zatem również lubić analizować rzeczywistość. To zaś bezbłędnie prowadzi do antyklerykalizmu. Uff… 

;)

Sorry, taki mamy klimat.

Gdzie Ty Heroinie zaglądasz? ;) I dlaczego pod pachę?

Sorry, taki mamy klimat.

Świat się kończy. :(

Sorry, taki mamy klimat.

“Aha… Pięści króla stanowiły zwartą masę czegoś? Czego?”

Nie wiem; może palców, ścięgien, kości, mięcha… wybierz sam.

“Co więcej, musiałyby być masywem czegoś ,odrębnym od ciała.

Bzdura, i tyle.

Bo na przykład masywy górskie są odrębne od Ziemi, lewitują nad nią; prawda?

Dobra, nie mam ochoty na powtórkę z rozrywki. Ja uważam, że Ty nie masz racji, Ty sądzisz, że to ja się mylę. I na tym poprzestańmy. 

Sorry, taki mamy klimat.

Maxeno, fajnie, że Ci się spodobało. No i zagościła we mnie radość z powodu odkopania tekstu sprzed  prawie dwóch lat! Dzięki! ;)

 

Rogerze, pewnie, że to pisanie dla pisania; nikt mi za tego stuwyrazowca o dziwo, cholera, nie zapłacił. Zaś co do sensowności określenia “masywów pięści” pozwolisz, że zacytuję SJP PWN: «potężna bryła lub zwarta masa czegoś». Mnie tu nic nie zgrzyta i dostrzegam sens, trudno jednak nie widzieć sensu we własnej radosnej twórczości. ;) Dzięki za  lekturę i komentarz.

 

Hej-ho!

Sorry, taki mamy klimat.

Możesz naprawić to jawne niedopatrzenie (naturalnie z Twojej strony), przesyłając nam dobry tekst. ;)

Sorry, taki mamy klimat.

Corciu, przyznano nam ISSN, który “obejmuje” również numery wstecz. Lubię, gdy jesteś w forumowej formie. ;)

Sorry, taki mamy klimat.

Zgodnie z zapowiedziami, dokładnie trzy miesiące po premierze kwartalnika radośnie chwalimy się naszym nowym redakcyjnym dzieckiem – drugim numerem magazynu „Silmaris”.

Plik można pobrać z naszej strony:  http://silmaris.pl/silmaris-2-2016/

W „dwójce” znajdziecie sześć opowiadań, w tym jedno nominowane do nagrody Hugo, dwa wywiady, dwa artykuły oraz garść recenzji.

 

W końcu mamy ISSN (łiiiii!), zatem żarty się skończyły – jeśli zależy Wam na oficjalnej publikacji Waszej twórczości i dotarciu do niemałej liczy czytelników, zachęcamy do przesyłania nam plików z odpowiednimi propozycjami… Tym bardziej, że pierwszy numer „Silmarisa” został pobrany ponad siedemset razy (oczywiście liczymy pobrania unikatowe, dla różnych IP) i liczba ta, o dziwo, wciąż rośnie. ;)

 

Nie spać! Ściągać, czytać, opiniować! I nie bać się wysyłania do nas propozycji tekstów. ;)

Sorry, taki mamy klimat.

Regulatorko! Otóż to!

<leży>

EDYCJA: Corciu, czy niedawno w innym wątku nie upominałeś kogoś, że niesłusznie uznał Cię za kobietę? :)

Sorry, taki mamy klimat.

Coś w tym jest! Jednak zamiast odpowiedzieć i uzasadnić wybór późniejszej pory publikacji, wolę spytać: Corciu, dlaczego w profilu masz płeć niezgodną z tą w realu? Bo zdjęcie jeszcze ujdzie… ;)

Hej-ho!

Sorry, taki mamy klimat.

Ano, Poe to klasyka i klasa.

Sorry, taki mamy klimat.

Premiera? Cholercia, kto by sądził, że Lovecraft nadal tworzy. ;)

Sorry, taki mamy klimat.

Widzę, że Anet jest w formie. :D

Sorry, taki mamy klimat.

Może inaczej; wydawca czekał od pewnego czasu na pismo z sądu. Nie pamiętam, czego owo pismo DOKŁADNIE dotyczyło, podejrzewam jednak, że rejestracji magazynu. Tak czy siak czekał na to długo, przez co kilka spraw się opóźniło w stosunku do naszego pierwotnego planu. Czago, masz rację, trzeba wpierw wypuścić w świat pierwszy numer, by móc dostać ISSN. Formalności zostały uruchomione od razu. Z tym “dawno temu” niepotrzebnie i błędnie połączyłem dwie sprawy (procedurę rejestracji i procedurę nadania ISSN) w jedno. Moja wina. Jednocześnie dementuję pogłoski, z których wynika, że jestem właścicielem pism zagranicznych. ;) Widziałem natomiast niestety wielokrotnie działanie różnych polskich instytucji w praktyce i na tej podstawie wiem, że procedury mogą trwać absurdalnie długo.  W naszym właśnie przypadku jedna już tyle trwała.

Sorry, taki mamy klimat.

Uwaga Jose przyjęta, a ISSN będzie, procedury rozpoczęte dawno temu, ale to Polska, więc wszystko trwa absurdalnie długo. ;)

Sorry, taki mamy klimat.

Rogerze, dzięki za uwagi; szczególnie tę o przekierowywaniu ze zdjęcia w tle do adresu strony/ pobierania magazynu. yes Co do kolorystyki… miałem nadzieję, że w morzu kolorowej krzykliwości (koniecznie ostra czerwień!) pewne stonowanie zostanie zauważone. I proszę, zostało. Niestety, nie zostało odebrane tak, jak bym sobie tego życzył. :/ Ale z okazji premiery zaświecimy się i my na FB, taki jest (i był) mój – od tej chwili już nietajemny – plan. :)

 

Panie Geniu, dziękuję za życzliwość i zabójczą dawkę entuzjazmu.

Sorry, taki mamy klimat.

To ja, choć  jestem jak najbardziej z działu prozy, nic już nie dodam, bo Koleżanki, całe szczęście, mnie ubiegły. ;)

Hej-ho!

Sorry, taki mamy klimat.

Dzięki za słowa uznania, za krytyczne uwagi, a przede wszystkim za zainteresowanie. Informacje, których może poszukiwać nasz potencjalny Autor, były kiedyś “na wierzchu” strony www, ale sporo się zmieniło. Cały czas sporo się zmienia. Pozwolę sobie wkleić poniżej naszą “odezwę” do Autorów; z pewnością jej treść da odpowiedź na wiele pytań. ;)

Autorko, Autorze, 

zanim wyślesz do nas opowiadanie, prosimy, zapoznaj się z poniższymi wskazówkami: 

1. Jesteśmy w „Silmarisie” przeciwni zbędnym formalizmom, więc w korespondencji do nas możesz od razu przejść na „ty”. Darujmy sobie „Panie”, „Panów”, a już w szczególności „Państwa”. 

2. Nie musisz przesyłać nam notki o sobie. Wyboru dokonujemy wyłącznie na podstawie treści opowiadań, a informacje o dotychczasowych dokonaniach Autora będą potrzebne dopiero na końcowym etapie przygotowywania publikacji.

3. Jesteśmy zainteresowani przede wszystkim tekstami z szeroko pojętego nurtu fantastyki, jeśli jednak trafi się dobry kryminał, a nawet obyczajówka – nie będziemy kręcić nosem. Zaznacz tylko w tekście (i mailu) do jakiego gatunku, Twoim zdaniem, należy przesyłana propozycja. 

4. Przyjmujemy teksty w formacie .rtf lub .doc. Preferujemy font Times New Roman, 12 punktów, z interlinią 1,5 i wcięciem akapitowym 1 cm. 

5. Umieść swoje dane w pliku, a nie tylko w mailu. Podpisz się imieniem, nazwiskiem i mailem (tak, tak, adres mailowy też może w natłoku prac zaginąć!). 

6. Opowiadania powinny mieścić się w objętości 60 tysięcy znaków ze spacjami. Jeśli jednak masz pod ręką perełkę większych gabarytów, nie bój się jej przesłać. Pamiętaj tylko, że oczekiwania rosną proporcjonalnie do liczby znaków; czas oczekiwania na odpowiedź w przypadku tekstu przekraczającego podaną wyżej liczbę znaków – również.

7. Jesteśmy zainteresowani wyłącznie niepublikowanym nigdzie dotąd opowiadaniami. 

8. Dajemy sobie dwa miesiące na odpowiedź dotyczącą przesłanych propozycji. Jeśli po tym czasie wciąż milczymy, przypomnij się nam! 

9. „Silmaris” jest darmowym czasopismem, więc publikacje są nieodpłatne. Oczywiście, zanim opowiadanie opublikujemy, musisz wyrazić na to zgodę. Robiąc to, nie tracisz praw autorskich, pozwalasz nam tylko na wykorzystanie tekstu w celu publikacji i promocji. Jeśli więc zamierzasz umieścić go gdzieś jeszcze, masz do tego prawo. Prosilibyśmy jednak, byś wstrzymał się z taką publikacją przynajmniej do wydania kolejnego – po premierze Twojego tekstu – numeru "Silmarisa". 

10. I na koniec: bądź otwarty na sugestie i gotowy do ulepszenia swojego opowiadania. Wszystkie zaakceptowane teksty podlegają w "Silmarisie" redakcji i korekcie, a w przypadku tej pierwszej Autor może się jeszcze sporo napracować. 

Propozycje utworów prosimy wysyłać na adres: literatura@silmaris.pl

Sorry, taki mamy klimat.

Bardzo dobry tekst. Standardem u Skonecznego jest niestandardowość jego opowiadań. ;)

Sorry, taki mamy klimat.

Przeczytałem, dobrze napisane.

Przekaz dość oczywisty, może wydawać się nawet atrakcyjny, ale nie ma czemu się dziwić, przecież skrajności sprzedają się najlepiej…

Sorry, taki mamy klimat.

Łoo, matko! Padłem. Padłem wielokrotnie, jedynie po to, by wstać i paść znowu. Pomysł z unikaniem powtórzeń – potęga. ;) Nie mogłem przestać rechotać. Najbardziej jednak rozbił mnie moment, w którym pani – ni w c… ni w oko – ogłosiła, że jest królową elfów. :D:D Mistrzostwo, Jerohu, mistrzostwo. Gratuluję i dziękuję za ubaw!

Hej-ho!

Sorry, taki mamy klimat.

W Twoich tekstach jest – poza pięknym językiem – coś takiego, że nawet jeśli człowiek nie do końca wie, o czym właśnie skończył czytać, to i tak ma poczucie dobrze spędzonego czasu. Dzieje się tak zapewne dzięki nienachalnie przedstawionym emocjom i wiarygodnym relacjom; w ich obliczu nawet najbardziej obca rzeczywistość jawi się jako całkiem oswojona. Motyw ciężarówki na pustyni intrygujący podwójnie:

  1. Ciężarówki na pustyni bywają intrygujące ;)
  2. Ten motyw pojawia się u Ciebie już drugi raz.

Sorry, taki mamy klimat.

Wiem, że żyd może być określeniem wyznawcy judaizmu, ale w opisywanych czasach wyznawcami judaizmu byli raczej Żydzi, nie zaś żydzi; definicja religijna judaizmu w osiemnastym wieku była tożsama z narodowościową – jedynie stąd uwaga. 

Hej-ho!

Sorry, taki mamy klimat.

To, skoro można zgłaszać uwagi, gdzieś tam chyba mignął mi “Żyd” pisany małą literą, a jak podejrzewam, chodziło “prawdziwego” Żyda (bo było coś o pejsach; tak, mam dziwną pamięć), nie zaś o obraźliwe określenie człowieka chciwego. 

Sorry, taki mamy klimat.

Dwa pytania:

  1. Co jest nagrodą w konkursie? <publikacja czy coś jeszcze?>
  2. Czy teksty sprawdza również DJ? ;) <chcę wiedzieć, kiedy można spodziewać się rozstrzygnięcia>

Hej-ho!

Sorry, taki mamy klimat.

no ale kto nie poleca Breaking Bad…

Ja nie polecam. W okolicach 5-6 odcinka już praktycznie zasypiałem i doszedłem do wniosku, że jeśli serial nie jest w stanie kupić mnie połową pierwszego sezonu, to cała reszta – choćby nie wiem jak świetna się okazała – jest już dla mnie stracona.

Sorry, taki mamy klimat.

Dzięki, Mirabell!

I gratuluję dotąd nieugratulowanym!

Sorry, taki mamy klimat.

Nowa Fantastyka