Profil użytkownika


komentarze: 438, w dziale opowiadań: 143, opowiadania: 49

Ostatnie sto komentarzy

I ode mnie też, Naz !

Dziękuję wszystkim bardzo :-) 

Tak, drugi sobotni panel zaczynam o 20 i kończę o 22. 

Ja będę w piątek i sobotę. W piątek mam o 21. prezentację o śmierci w próżni, w sobotę o 13 o poszukiwaniu życia w innych światach. Potem dwa panele dyskusyjne, w tym o 17 taki promocyjny do antologii “City 4”.

To zdecydowanie nie są ani ograne tematy, ani kwestia settingu. Po prostu istotna jest opowieśc i to, jak się opowiada. Oni umieją. 

Tak czy inaczej, koncept był zdecydowanie ten sam.

Przeczytałem artykuł o jurajskich parkach/światach i bardzo zabrakło mi informacji o tym, że Park Jurajski jest tak naprawdę ponownym opowiedzeniem filmu Crichtona pt. “Westworld” [tak, pierwowzoru tego produkowanego obecnie przez HBO]. Historia o wyrwaniu się spod pozornej kontroli aktorów parku rozrywki musiała się wydawać bardzo atrakcyjna, skoro opowiedział ją aż trzy razy [ bo i książkę ‘Westworld’ napisał i film wyreżyserował]. Najwyraźniej słusznie, skoro HBO opowiada ją kolejny raz. 

Ale to chyba dotyczy tylko SF. Bo te inne gatunki to zawsze będą wtórne i polegały na tym, że ktoś albo wymyśli kolejny fajny świat z potworami i conanami i go fajnie opisze, albo nie.

Staruchu, dziękuję za wylewną recenzją. Co do Twoich zastrzeżeń – powiem, że obrazki są z pojutrza, więc ‘w dzisiejszych czasach’  nie do końca się stosuje ;-) Co do zaś klonowania bez zgody klonowanego czy wycieczki 15-latki w góry – rzeczy, które przedwczoraj wydawały się nie do pomyślenia, dziś są powszechne do znudzenia, dlatego nie bardzo umiem przytaknąć, że to dziury logiczne. Po prostu niektóre scenariusze SF nie mieszczą się w obrębie 3 sigm. Tak naprawdę większość kryminałów dziejących się dzisiaj, też nie – zwłaszcza tych mordujących latami seryjnie małe miasteczka ;-) 

Dziękuję mocno za przeczytanie i komentarze :-) 

 

Mini antologia to pewnie dobre określenie i chyba rzeczywiście zabrakło tam jednego czy dwóch zdań wstępu, żeby czytelnik wiedział, czy to się je razem, czy osobno i czemu w ogóle tak. 

 

Co do obrazka, to myślę, że miał ilustrować następne opowiadanie.

Dziekuje i tez sie zastanawiam nad zrobieniem wątku, bo tak naprawdę to są cztery opowiadania i być może warto przedyskutować sam pomysł takiej formy publikacji

Bellatrix :-) dziękuję. Ty też jesteś w tym numerze!

Hej hej! Dziękuję za wszystkie miłe słowa i przyznaję się do bycia Istvanem z imienia i posiadania węgierskiego paszportu. Powieść jest pisana prawie cała po polsku ( z wyjątkiem nowych piosenek Johna Lennona). 

 

 

Ostatnio się zmieściłem w takim limicie i dało radę napisać całe opowiadanie ;-) [oficjalne, wydrukowane]. Da się, zdecydowanie.

Rzadko spotykane? To tylko jak ktoś nie chce spotkać. Polecam książkę “Drugi mózg” od Prószyńskiego. Bardzo ładnie tam wyłuszczono to, co Kurzweil i spółka przemilczają. Krytyczne wczytanie się w ‘osobliwość nadchodzi’ również pomaga. Miejscami zmienia się to w komedię..

Ja się zastanawiam [choć nie wiem czy to stosowne tak publicznie] czy przypadkiem u RK nie jest tak, że to co jest siłą w przypadku jego książek dla młodzieży, czyli uproszczony i nieco infantylny obraz komputerów, sztucznej inteligencji i tego typu rzeczy, w felietonach już zupełnie nie działa. Trzymanie się zbyt mocno rzeczywistości zabija SF [z powodów oczywistych], zaś dla felietonów jest z kolei koniecznością.  Widać to zresztą u Wattsa, którego felietony są bardzo podobne do jego prozy, niestrawnej bez Wikipedii dla większości zwykłych czytelników SF. Myślę, że ktoś pozbawiony tejże wikipedii mógłby pomyśleć, że połowa żargonu używanego przez bohaterów (czy narratora) u Wattsa to neologizmy autorstwa autora. Za to felietony Wattsa są wzorem trzymania się rzeczywistości i ostatnie, co można o nich powiedzieć, to że są demagogicznymi uproszczeniami,

Ja w piątek mam 4 punkty programu, jak widać (Istvan). I jestem aż do  poniedziałku. 

Ustalone. To znaczy wiemy już, kto wygra i kto ma trzecie. Drugie jeszcze do zlicytowania, chyba że jajco coś ukrywa. 

Regulatorzy, mam nadzieję, że ironizujesz z tym otwieraniem oczu. Wyliczanie powinno wyliczać elementy tej samej kategorii, tutaj nie ma po tym śladu, więc to żadne wyliczanie. Nie można kochać na wylot, pomijając, że papier jest cierpliwy zniesie wszystko, łącznie z kochaniem na wylot, łowami na zatarasowaną poprzeczkę oraz lotokształtnym kwestionariuszem osobistości. Wbrew pozorom, literatura się jeszcze nie skończyła i sens dalej ma sens. Zaś bezwzględna jednoznaczność nie jest równoważna poprawnej polszczyźnie. O tę ostatnią warto dbać, nawet jeśli tak naprawdę nie ma się nic do opowiedzenia. A może zwłaszcza wtedy?

LOL. Tytul super. Zobaczmy co w srodku.  Edit: Mam wrażenie, że czegoś tam brakuje, ale może nie zrozumiałem.

Publikacja to wtedy, kiedy nie wiesz, kto ogląda. Jak wiesz dokładnie kto, to to po prostu wspólne oglądanie. 

Ajzan, może po prostu napisz opowiadanie, a potem za parę tygodni wytnij wszystko, co niepotrzebne? Za ten czas będzie wyraźnie widać, że 50% jest niepotrzebne, więc na pewno się zmiescisz. 

:) Gratulacje naszej reprezentacji w dreszczach! :) 

 

Wszędzie, to prawda. Ostatnio nawet wiersz napisałem :D 

Już ktoś trolował na ten temat na FB u GC :)  Na pewno chcemy to rozstrząsać? 

Tak, króliczki :) Lubiło to chyba więcej osób, niż to, co potem poszło na papier… :D :D Chyba nawet ja to bardziej lubiłem :D

 

 

Czasami ujawnialem sie nawet wcześniej, ale potem długo tu nie bywałem, więc już zapomniano ;-) 

sorry, trudna ta matematyka strasznie

Super!  4/5, dobrze widzę? :D 

 

Pewnie tak się odmienia ;-) 

Dzięki. I gratulacje pozostałym również. Na razie mamy przewagę liczebną ;-)  Zobaczymy, co dalej.

Wiesz, najbardziej motywująca konkurencja to taka, z którą można wygrać, więc może to jednak komplement. A najlepiej, jak to ktoś obcy, żeby nie było żal wygrywać…

Węże są ektotermiczne (dawniej zmiennocieplne), a bywają gorące prawie jak kurczak z rożna. Ptaki  (endotermiczne) w dotyku nie bywają gorące, bo izoluje je warstwa piór, o ile mówimy o ptakach swieżo umarłych. Tak więc możliwości do popełnienia ewentualnego błędu jest wiele :) 

ocha, dlaczego nie lubilas muminkow? Bardzo mnie to ciekawi. Zwlaszcza ten format. W jakim sensie są sformatowane?

Na ironizację nigdy nie jest za staro. Ani na drabble.

Nazgul, powinieneś lepiej zaznaczyć, że ironizujesz, bo jeszcze niektórzy pomyślą, ze nie czytałeś dobrych drabbli.  :) :) 

Ja sprawdzę moje. ‘Kobita’ na ‘kosmita’ latwiej podmienic, a przeciez wiadomo, ze kobiety sa z Neptuna, a to w kosmosie. 

Wiecie, oni oficjalnie tego jeszcze nie ogłosili, wiec moze to takie wstępne babole. 

Ponieważ to nie jest wątek flejmowy, nie ciągnę tematu :)  

Nie wiem czy to tak wypada mówić innym, z kogo zrzynali. Czasami można się na tym przejechać, (bo tematy wiszą w powietrzu albo są obrabiane na sto razy)  albo doprowadzić do stwierdzenia, że cała fantastyka to tak naprawdę komentarze do (wpisz autora, którego znasz najlepiej), co akurat na tym polu jest stwierdzeniem raczej płytkim, a nie doniosłym. Bo może ludzie, którzy piszą o odwiedzinach u umarłych rodziców czerpali pełną garścią z Wattsa, a tacy, co o wszechobecnej wyszukiwarce, to z kolei z… (sorry, za mało czytam, zabrakło mi stereotypów ;-)  ).  Innymi słowy “X czerpał pełną garścią z Y” brzmi czasem jak “nie znam innych powieści/opowiadań w tym temacie, niż Y”, prawda? :) 

Przecież zaduszki z żałobą nie mają wiele wspólnego. Nie wszystko, co dotyczy zmarłych musi być od razu w tonie żałobnym, nawet w czasie stypy lecą dowcipy i głupie historyjki. Tym bardziej lata po odejściu tego, czyj grób się odwiedza.

Ja mam wczesnym popoludniem jedno wyjscie, wiec gdybysmy nie widzieli sie o 18 tylko wczesniej, to moze dalbym rade przekonac moich w domu, ze tak naprawde nie znikam na cały dzien i powinni mi wybaczyc ;-) 

Na szczęście nie Pyrkon! Jak ktoś nie ma agorafobii, to tam może się nabawić. I paru innych fobii też. Kapitularz jest super kameralny i mam nadzieję, że taki zostanie :) Wszyscy sie tam zawsze dobrze bawimy :) 

17.10 to w jakimś ciągu imprez pracowo-falkonowych, ale powinno się udać. Jakoś przekupię domowników ;-) 

W takim razię dzwonie do Piwo i odwołuję rezer, a jak tylko się umó tu zadzwo jeszcze raz. O.

:) :) 2.10 jest JCS na Piotrkowskiej, a 3.10 mam o 15 prawo jazdy na konia, ale powinienem dotrzymać terminu, nawet jeśli nie na całą noc.

Ośmielę się zareklamować wątek Kapitularzowy, który osobiście założyłem na Hydeparku..

No to będzie mocna ekpia. :) 

Bo to trzeba wpisać “gorno films”, inaczej myśli, że chodzi o Górno :D:D 

 

W przyszły weekend jest kapitularz. MOze wiece lepiej zostac przy terminie, zwłaszcza gdyby jakiś uczestnik nie wszedł na portal i nie doczytal, ze się przemieszczamy…

Dla mnie bomba, może być inny, tylko trzeba się sprawnie dogadać, żebym zdążył zmienić rezerwację w razie zmiany.

Gorno, gorno. Porno to przy gorno to jak pocztówka przy street view.

Bo to jest niezły melanż. Zwłaszcza coroczne pokazy japońskiego gorno. Warto przyjechać!

Nie widzę, nie słyszę. Czyżby łódzki konwent w kultowym XXXII LO nie wzbudzał emocji w łodzianach?

Myślę, ze dziko ma sporo racji. Taki aszdziennik specjalizuje się w fantastyce na polskie tematy i zawsze trzeba sprawdzać, czy to jest news zmyślony, czy jednak prawdziwy, bo na dwoje babka wróży. Po prostu Polska jest tak fantastyczna z natury, że pisanie o niej fantastyki sensu stricte będzie miało sens tylko wtedy, kiedy kraj akurat chwilowo będzie pod okupacją, wojną albo czymś podobnym. Czyli nie będzie Polską, tylko Austrią na przykład.

Nowa Fantastyka