komentarze: 27, w dziale opowiadań: 27, opowiadania: 15
komentarze: 27, w dziale opowiadań: 27, opowiadania: 15
A ja myślałam, że się w sobie zakochają, a tu kicha :) Ale i tak fajny tekst, z przyjemnością przeczytałam, wciągnął mnie.
Pozdr.
Hmm, przeczytałam ten tekst, jeszcze przed Twoim wyjaśnieniem w komentarzu i muszę powiedzieć, że odebrałam go zupełnie dosłownie. Nie przyszło mi do głowy, że może to być alegoria :)
Jakiś świat w którym takie rzeczy są możliwe, być może po kataklizmie nuklearnym, kto wie?
W sumie przerażający, bardzo plastycznie oddany obraz.
Całe szczęście, że Autor nie stwarza jednak takich światów fizycznych, bo jeżeli prawdą jest, że myśl tworzy rzeczywistość, to jest niebezpieczeństwo, że gdzieś tam taki świat równoległy mógłby powstać :)
Tytuł przewrotny, bo tekst nie odebrałam jako optymistyczny. Trochę takie suche fakty.
Był taki film chyba z Bruce Willisem bodajże, o bazie na Marsie.
Wg niektórych teorii i mitów, to kiedyś tam była cywilizacja i została zniszczona, więc dokładnie odwrotnie niż w Twoim szorcie :)
Pozdr.
Morgiana89 – pewnie, że można ale potrzeba jeszcze jednego brakującego elementu – talentu :)
Pozdrawiam
regulatorzy – rozumiem, ale to przecież jest fantastyka, takie założenie być może nie do końca prawdziwe, ale dla mnie też gra słów. Zgoda, że może to być nieprzekonywujące :)
Finkla – Kto tam wie jak było naprawdę :)
Finkla - albo mnie podpuszczasz, albo Cię mam :) Ostatecznie przecież to Pandora namówiła męża do otwarcia puszki. No nie wspomnę już o biblijnej Ewie :)
Pozdr
regulatorzy – ano tak, teraz działa – dzięki. Postaram się ogarnąć. Inne błędy poprawiłam.
Nie wiem czemu drażni Ciebie to stwierdzenie – ciekawość jest żeńskiej natury.
Kobiety z reguły są bardziej ciekawskie niż mężczyźni – to jest sprawa oczywista. Czyli ciekawość nie tylko jest rodzaju żeńskiego, ale też wynika z pewnego zwyczajowego postrzegania kobiety jako osoby ciekawskiej.
W ostatnim opowiadaniu Katii72, też jest podobne zdanie odnośnie Słońca i tam przeszło bez problemu :)
Pozdr
Darcon – dzięki za czytanie, to chyba ja wskoczyłam na głęboką wodę :) Pisanie wymaga większej dyscypliny niż matematyka.Stąd te problemy z przecinkami, myślnikami itp.
Pewnie masz rację, część opowieści siedzi u mnie w głowie i to co dla mnie jest oczywiste – dla czytelnika wymaga dopowiedzenia. Lepiej się jednak czuję w wierszach.
Dziękuję za potencjał :) Publikacja papierowa raczej mi nie grozi :)
Pozdr
dogsdumpling – Odpowiedź jest. Wydawało mi się, że jest to w miarę czytelne, ale tak jak pisałam wyżej, widocznie dlatego, że siedzi u mnie w głowie. Ostatecznie nie można wszystkiego traktować dosłownie. Dziękuję za czytanie i komentarz.
kerszi – Z tymi spacjami, to widzę, że jest jakiś dramat u mnie, przeanalizuję i pozmieniam.
Myślałam, że to jest jasne – można sobie wyobrazić takie kostki Rubika – identyczne, ale posiadające inne informacje. Pozdrawiam
Karol123 – No jak to gdzie? Strach rozdziela światy. To do jakiej częstotliwości się dostrajasz, determinuje świat w którym żyjesz. Np: Jeżeli ktoś uwierzył, ale tak naprawdę w koniec świata w 2012r, to być może w jego rzeczywistości taki koniec świata nastąpił. O tym jest ten tekst. Dopóki bohater jest tego świadomy (tego, że są takie reguły gry) jest w stanie stać jakby z boku tego całego przedstawienia. W momencie kiedy o tym zapomni – jest po nim, Strach nim zawładnie i już się nie wywinie.:)
Pozdr
regulatorzy - Odnośnie ciekawości – jest ta ciekawość, nie ten ciekawość.
Niestety ale kompletnie nie wiem o co chodzi z wytłuszczonym przez ciebie tekstem, ale przeanalizuję i poprawię na spokojnie. Wielki Big Bang – rzeczywiście masło maślane.
Dzięki za pochylenie się nad tekstem
Niestety podany przez Ciebie link – u mnie nie działa, więc nie wiem o co chodzi.
Pozdr
ocha – rozumiem, tekst nie jest zwykłym opowiadaniem fantastycznym. Właściwie jest – jak na Matrix przystało, pewną wizją z pogranicza fantastyki, fizyki kwantowej i ezoteryki.
Pozdr.
Bardzo przepraszam wszystkich za tak późną odpowiedź.
Pozdrawiam
Finkla – dziękuję za zajrzenie.
NoWhereMan - o kurczę, jest tego trochę. Dzięki za linki.
Byłam ciekawa odbioru. Jak widać nie jestem pisarką. Coś mi się zalęgło w głowie i starałam się to przelać na papier.
Jeżeli założyć, że światy równoległe jednak istnieją – do czego coraz bardziej skłania się fizyka kwantowa, to być może każdy nasz wybór powoduje zmianę świata:)
Pozdr.
Bardzo fajne opowiadanie. Nie powiem, że mi się podoba taka wizja świata i przyszłość ludzkości, ale daje do myślenia. Mam nadzieję, że tak się nie stanie.
Fabuła wciągnęła i dlatego trochę szkoda, że tak niemrawo się kończy.
Oczekiwałam jakiegoś bardziej interesującego zakończenia, ale być może będzie druga część? :)
Pozdr
Świetnie się czytało. Ja widzę w tej historii głębszy sens, bo przecież diabeł jak to diabeł, ima się różnych sposobów, żeby złapać w sidła kolejną duszę, no i stara się być nowoczesny na miarę czasów, a nie jakieś tam cyrografy podpisywane krwią.
Wg mnie, najzwyczajniej w świecie oszukał ( w końcu jak można zaufać szatanowi ) – miał dać miłość a dał diablicę która udaje, że kocha.
To raz, a dwa – pieniądze to energia, a przecież jest to najcenniejszy towar w tym wymiarze. Jerzy musi teraz pracować jak niewolnik do końca życia. Czarno to wszystko wygląda – już się chyba nie wywinie :)
Pozdr
Ja przeczytałam z przyjemnością, chociaż długie i światło laptopa biło mnie po oczach, a nie miałam żadnych filtrów :)
Jak to kobieta potrafi zmobilizować mężczyznę do wielkich czynów – bardzo romantycznie.
Wypada tylko zapytać za Danutą Rinn – Gdzie ci mężczyżni, prawdziwi tacy?
Pozdr
katia72 – dzięki za zajrzenie, świat jaki jest, jest nam kodowany od urodzenia. Starałam się tylko w wierszu stworzyć przestrzeń dla innych możliwości, które niekoniecznie muszą w naszej rzeczywistości zaistnieć :)
Pozdr
Jeszcze powrócę do twojego opowiadania. Po zastanowieniu, wydaje mi się, że w ten metaforyczny sposób, przedstawiłaś problem zdrady. Facet będący w związku stracił głowę dla innej. Właściwie reagowały tylko zmysły, działał bez głowy, bez zastanowienia i tak… stoczył się na samo dno. Głowę odzyskał za póżno. Nie wiem czy dobrze interpretuję, ale tak to widzę :)
Pozdr
Fajny tekst, muszę przyznać, że mnie wciągnął i byłam ciekawa jak to się skończy.
Ciekawy pomysł, czasami się mówi, że ktoś stracił głowę a jednak żyje :)
Pozdr
Sama nie wiem :))
Przeczytałam z przyjemnością.
Dla mnie to smutna, żeby nie powiedzieć przerażająca, wizja przyszłości społeczeństwa konsumpcyjnego.
Tak niestety może być, że najważniejsza stanie się własna przyjemność i nie liczenie się z drugim człowiekiem, i wielkie korporacje będą to tylko podsycać.
Tekst daje do myślenia.
Pozdr
Fajnie się czytało, jest zaskoczenie.
Pozdr :)
Ciekawie opowiadasz. Lubię takie historie w których legenda przeplata się z rzeczywistością.
Klimatyczne, powiedziałabym raczej, że bardziej romantyczne niż kiczowate :)
Przeczytałam z przyjemnością
Pozdr
Może kiedyś, bo widzę, że można tu dostać po uszach za pisanie nie na temat :)
Pozdr
dogsdumpling – myślę, że to jest wiersz wolny. Nie podałaś przekonywujących powodów, dlaczego ma być początek małą literą, potraktuj to jako licentia poetica :) Ale się zastanowię nad tym.
thargone – dzięki za podobasie. Jest to ciekawy temat ale na dłuższą formę brakuje mi pomysłu :)
Finkla – a to ciekawe, bo ja też mam taki antyzegar. Nie mogłam się jednak przyzwyczaić (mózg) do odczytywania godziny, dlatego leży gdzieś w kącie, a może to jednak błąd? :)
Stąd wziął się pomysł na wiersz
Dziękuję za czytanie i komentarz
karolina – dzięki, ale wszystko jest iluzją
również pozdrowionka :)
Chyba tak, ale przyznaj, że chociaż tytuł nie jest wyeksploatowany i górnolotny :)
Wielką literą bo ciężko mi przebrnąć, żeby początek zdania, czy całej myśli, zaczynać małą
Pozdr
Dzięki za opinię. Myślę, że wiersz “porwał” też mało czasu przy czytaniu.
Pozdr
Ciekawe podejście :) Ostatnio widziałam film o drewnie i właśnie o wybieraniu odpowiedniego świerku do produkcji skrzypiec. Potrzebna jest intuicja, doświadczenie, chodzenie godzinami po lesie, pukanie w drzewa itp. Także nie wyobrażam sobie takiej produkcji jak to tu przedstawiłaś :) Ale kto wie? W każdym razie tekst daje do myślenia, nie jest obojętny.
Pozdr
Fajny tekst, może morał trochę mało efektowny, ale zgrabnie napisane. Zajrzałam, bo sama też kiedyś taki napisałam.
Pozdr :)
Fajne, można mieć takie “przemyślenia” przed wielkim wyjściem. Nie wiem tylko co to konkurs “cosplay” a nie chce mi się szukać :)
Pozdr