Profil użytkownika


komentarze: 5, w dziale opowiadań: 5, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

Ciesze się, że się podobało Arhiz :) i dziękuję za wyłapanie błędów zaraz postaram się je poprawić.

Finkla, tu właśnie jak wcześniej napisał Arhiz, chodziło mi o pokazaniu ich uległości. Nie zawsze ludzie zdają sobie sprawę, że w ilości siła i razem mogliby pokonać Pana. Oni zwyczajnie się boją i starają się go nie zezłościć by nie cierpieć bardziej. Pan jest dla nich jakby Bogiem, którego czczą, a kto myśli by sprzeciwić się Bogu? Jemu po prostu należy się podporządkować.

Dziękuję za komentarz Regulatorzy, mam nadzieję, że jak poprawie będzie bardziej zrozumiałe :)

NoWhereMan już mam pomysł jak bardziej rozpisać tą historię, by mniej się w niej gubić i bardziej poznać bohaterów, świat, więc mam nadzieję, że wtedy zaspokoją Twoją ciekawość kim jest ów Pan :)

 

Tylko, że ten tekst to już jest całość. Chodziło mi o to, że będę musiała coś do tego dopisać by lepiej można było się wczuć w historię bohatera, by poznać prawa rządzące tamtym światem. Ale tego jeszcze nie ma, dopiero muszę to tak jakby stworzyć.

Dziękuję za komentarz Suzuki M. :)

Postaram się trochę poprawić historię by nie była tak sztampowa i spróbuję bardziej przedstawić tamtejszy świat i historię głównego bohatera.

Z interpunkcją zawsze było u mnie słabo, ale cały czas staram się nad tym pracować. Mniejszych błędów, o ile będzie to możliwe, postaram się jak najszybciej pozbyć.

Co do tego fragmentu to tam poczucie winy nie było coraz mocniejsze, ale coraz mniejsze.

Należy wziąć pod uwagę że przez te setki lat żyliby ludzie którzy pamiętaliby czasy przed tym wszystkim, więc gatunek tak szybko by nie wymarł. Ale z tym noworodkiem masz wiele racji, choć postaram się jeszcze coś wymyśleć by bylo to możliwe :)

Dziękuję wszystkim za komentarze i pomoc, na pewno się do rad zastosuję. Jest to jedno z moich pierwszych opowiadań i zawsze wydawało mi się dobre, nawet jak dawałam koleżankom do przeczytania, nie miały żadnych zastrzeżeń ale może chciały być miłe?

Finkla jeśli chodzi o rodzenie, to równie dobrze nie musi to być jego matka, mogła związać się z jego prawdziwym ojcem i go wychować, bo kobiety rodząc musiały na przykład się poświęcić i zatrzymać. Ale jak teraz zadałaś to pytanie to myślę, że powinnam to jakoś wytłumaczyć w tekście. Jeśli chodzi o rozmnażanie to tu nie mam pojęcia, ale ludzie wymyślą wiele jeśli chodzi o przetrwanie, jakoś się przystosują.

Pietrek Lectar nie jest powiedziane, że się zatrzymują, oni cały czas rozmawiają idąc, ale cieszę się, że uważasz że jest niezłe.

Dziękuję za linki NoWhereMan, na pewno do nich zerknę i mam nadzieję, że mi pomogą

Szkoda, że nie przypadło do gustu Regulatorzy, ale dziękuję za wskazówki.

Dracon, tu rzeczywiście chłopczyk jest chyba za mały, ale też dzieci mają swój sposób rozumowanie i często mogą nas zaskakiwać swoją mądrością i rozumowaniem świata. Warunek nie postawili im ludzie ale chodziło mi bardziej o życie, albo chodzą albo umierają. Postaram się to jeszcze dopracować i mam nadzieję, że będzie bardziej zrozumiałe.

Cobold jeśli chodzi o tego człowieka to nie on wybił zwierzęta, a one same postanowiły umrzeć, zatrzymując się. A wirusy zazwyczaj nie działają tak jak powinny, wymykają się spod kontroli. Zna podstawową zasadę, która nie pozwala mu się zatrzymywać. Dziękuję za porady postaram się do nich zastosować J

Anet jeśli chodzi o tą koncepcję to wydaje mi się, że wbrew pozorom jest realna. Przez te setki lat ludzkość mogła się do tego przyzwyczaić, nie musiała cały czas wędrować do nowych miejsc ale chodzić powolutku w kółko i tam zasadzić na przykład roślinki. Owszem sen mógłby być trudny ale z czasem do wszystkiego dałoby się jakoś przyzwyczaić.

 

Nowa Fantastyka