Finklowie,
tak, niestety niektórzy mogą się pogubić, bo jednak to świat gry, ale nie chciałam dodawać infodumpów o co chodzi z npcami, promkami i itemkami, bo mogłoby to wybrzmieć bardzo nienaturalnie. Poza tym dla świata przedstawionego rozszerzona rzeczywistość to coś powszechnego.
Jeśli chodzi o portalowiczów: specjalnie nie zbudowałam na nich fabuły. Potrzebowałam głosów w czacie i początkowo zaczęłam wymyślać głupie nazwy graczy jak np. angelfire, dragonfly itp. Później pomyślałam, żeby wpleść chociaż jurorów, jak to często w konkursach się robi. A potem już poszło… Bawiłam się przy tym wybornie! :D
Kiedyś były konkursy z serii Fantaści.pl. Czytałaś te teksty? Tam dopiero jeździliśmy po sobie nawzajem – pary gejowskie, sama jedną osobę zabiłam… :-)
Nie, ale chyba powinnam! Tak daleko nie chciałam brnąć i gdybym pisała na konkurs o użytkownikach, pewnie bym bardziej zaszalała ;)
Dzięki za odwiedziny!
Szafranku,
“świeże”? Cudnie! Dziękuję bardzo :) Może jest trochę zbyt “fajnie”, ale akurat nakładanie garnka na głowę, aby okraść npca musiało się znaleźć. Jest to jedna z bardziej memicznych sytuacji w Skyrimie.
Cieszę się, że uznałeś moje opowiadanie za ciekawe. Dzięki za komentarz i również pozdrawiam!
Amakuchi,
a więc da się wyczerpać te zapasy? Chyba nie u wszystkich na tym portalu xD Zdaję sobie sprawę z popularności takiej konwencji, choć nie czytałam Dukaja ani mangi. Faktycznie przydałaby się na to nazwa… gamepunk? Chyba zbyt prosto.
Niezwykle się cieszę, że ci się podobało. Publikowałam ze zgrozą. Głównym złolem nie jest nikt konkretny, bo on jest naprawdę okropnym typem. Początkowo chciałam obsadzić siebie w tej roli, bo uznałam, że to byłoby najbardziej sprawiedliwe, ale z drugiej strony dziwnie umieszczać w opowiadaniu samą siebie…
Czyli widzę, że nadałam ci kompletnie zły nick! Przyznałam, że miałam z tobą zagwozdkę, Geki, a akurat koniecznie chciałam cię umieścić. Dzięki za komentarz!
Lothbroku,
uff… czyli widzę, że jacyś zapaleńcy się znaleźli. I jeszcze temu zapaleńcowi się spodobało. Cudnie! :D
Cały następny fragment to miód na moje serduszko, choć w komentarzu ciężko to oddać. Jest mi naprawdę bardzo miło, bo zawsze celuję w oddanie emocji i psychiki moich postaci, więc wiedzieć, że się udało… Żałowanie npców nie jest śmieszne w tym wypadku, bo to w końcu ludzie nazwani przez System prawie-ludźmi. Twój komentarz poprawił mi humor i uświadomił, że jako wiking jednak masz serce, skoro żałowałeś Wojtka, jak należało w tej sytuacji.
Ponieważ i ty zapewniłeś mi emocje w “Dwóch wcieleniach…”, cieszę się, że mogłam się zrewanżować. Dzięki za wszystko i również pozdrawiam!
Nie wysyłaj krasnoluda do roboty dla elfa!