komentarze: 251, w dziale opowiadań: 87, opowiadania: 63
komentarze: 251, w dziale opowiadań: 87, opowiadania: 63
Bardzo dziękuję i gratuluję wszystkim autorom :)
Jestem bardzo zadowolona z interpretacji dokonanej przez przedstawiciela grupy docelowej utworu. Dziękuję :D
Mówią, że narzekanie na młodzież to refren pokoleń.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Flynna
http://czajniczek-pana-russella.blogspot.com/2013/05/bo-to-teraz-ta-modziez-panie-gupia.html
Super :D
Wow, to się teraz zacznie :D
Wielkie gratki :) Szalejesz ;)
Gratulacje :)
Wielkie gratki :)
Bardzo dziękuję :D Czyli jednak kożuchy. Super. Dzięki :)
Dzięki, ale potrzebuję chłopów. Już nawet region nie ma dla mnie tak wielkiego znaczenia. W Chłopach Reymonta z opisów wynika, że wszyscy mężczyźni chodzili w kożuchach ściągniętych pasem. O butach pisał “trepy”.
Jakoś mi się nie chce wierzyć, że biedota biegała w kożuchach i wełnianych spodniach.
Nic, czytam dalej, może coś więcej wyłapię.
Ale dzięki :)
Hej, potrzebuję jakiegoś sensownego źródła na temat garderoby przedwojennych chłopów. Chodzi mi o ciuchy zimowe. I coś o przedwojennych smolarzach.
Ktoś, coś?
Przeczytane. Bardzo przyjemny tekścik. Podobało się :)
Fantastycznie, już się nie mogę doczekać :D W takim towarzystwie i z ilustracjami :D
Hej, właśnie skończyłam poradnik Kresa. Rady dla początkujących, ale bardzo przyjemnie się czytało.
Przyznawać się, kto debiutował w Kąciku :D
A nie lepiej zagrzebać w śniegu?
Gratulacje :D
Imponujące. Gratki :)
Faktycznie :)
Galerii nigdzie nie można kupić ;)
Przeczytane. Bardzo mi się podobało :)
Wybieram Przetwory na zimę. Świetne :)
Fajne, podobało się. Trochę literówek, kilka błędów, ale o tym już pisali komentujący wcześniej.
Gratki :)
Gratki Mirabell i Psychofish :D Fantazje dalej dostępne tylko wysyłkowo?
Wicked – Moje to: “Niektóre rzeczy się nie zmieniają”. Tytuł głupawy, ale pasuje do klimatu opowiadania :D
Gratki Wicked :) Ja też tam jestem ;)
Wielkie gratki :)
Gratki, Fleur, zawsze to wyróżnienie :)
Już dawno nie czułam tak mocno, że jestem zwycięzcą :D
“Pisarzem natomiast jesteś dlatego, że pisanie jest Ci niezbędne – chwalą Cię za to, czy nie”.
“Jeżeli piszesz z serca, a nie z musu – jesteś po prostu pisarzem, niezależnie od wybranego medium ani przeszłych dokonań (lub ich braku”
Facet wcale, ale to wcale sobie nie przeczy ;)
Podobało mi się. Mówię o języku, bo fabułę po fragmencie ocenić trudno. Przeczytałam z przyjemnością i chętnie przeczytam coś dłuższego.
Mi nie przeszkadza brak imion posłańców, a dużej ilości didaskaliów nie lubię, więc do mnie twoje pisanie przemawia ;)
Bardzo dziękuję. To idę wypuścić smarkulę, niech trochę pohasa ;)
Rodzaj: portal internetowy;
Status: aktywny;
Zakres tematyczny: bizarro-fiction;
Potwierdzenie przyjęcia tekstu do oceny: nie;
Potwierdzenie odrzucenia tekstu: brak danych;
Czas oczekiwania na odpowiedź: cztery tygodnie;
Uwagi redakcyjne: brak danych;
Czas oczekiwania na publikację: 10 dni;
Kontakt mailowy z redakcją/sekretarzem redakcji: brak danych;
Częstotliwość wydań: brak danych;
Wydania tematyczne: brak danych;
Limit znaków: brak danych;
ISSN: brak danych;
Ha, i jeszcze nic nie wydałam, a już jestem w centrum uwagi :D
Badi pisze dla siebie, bo Badi jest próżna i lubi się taplać w swoich fantazjach, i budować ładne zdania. Ale Badi jest tak próżna, że chciałaby, by ją chwalono i głaskano. Najlepiej wirtualnie i z daleka, bo Badi nie lubi, jak jej się ludzie szwendają po obejściu.
Piszę dla siebie, ale wiem, że mam parcie na papier, więc chciałabym, by czytelnik odczuł jakąś przyjemność z czytania tego, co napisałam.
Przyznam, rozejrzałam się trochę i wiem, że popularny jest romans obyczajowy. Najlepiej z wątkiem kryminalnym. Gdybym pisała pod czytelnika, napisałabym coś takiego, ale że nie piszę pod czytelnika, to mi wychodzi dziwo.
Choćby mój bohater. Niby piszę dla dorosłych, a głównym bohaterem zrobiłam małą dziewczynkę. Nie wiem, czy to przejdzie. No bo jak się utożsamiać z małą dziewczynką? Z drugiej strony, taki bohater najlepiej mi leży fabularnie.
Gary – pocieszasz :) Dzięki, że chciało ci się pisać, bo podniosłeś mnie na duchu :D
Przyznaję, że jakiś tam środek mam (w głowie), ale to taki kłąb. A gdy próbuję to rozplątać i wcisnąć w rozdziały, nagle okazuje się, że to wszystko jakieś takie niekompletne, albo nieładne, albo płytkie. No i chyba mam tego odrobinę za mało :D
Joseheim – mam tak samo – jak opowiadam, to mi się to tak płytkie i głupawe wydaje, aż mi wstyd. Szczęściem, opowiadam psu, a on nie powtórzy :D
Nie wiedziałam, że tak można :D
I można sobie tak gadać o pomysłach i rozwijaniu wątków? Myślałam, że betuje się gotowe teksty. Dzięki. Rozumiem, że założyć w dziale z betami.
Joseheim – dzięki, ale ja nie mam bety :D
Mogę liczyć tylko na męża, a on pisaniem się nie zajmuje, więc niewiele pomoże, a z krytyką różnie u niego bywa. Raczej nie jest zbyt ostry :D
O, dzięki. A myślałam, że jestem głupkiem i nie wiem, czym to wypchać :D
Już zaglądam :D
To ja się podzielę problemami. Może ktoś z was ma podobne i wie, jak sobie z nimi poradzić.
1) W dłuższej niż szort formie, mój pomysł zaczyna mnie nudzić. Wydaje mi się oklepany i banalny.
2) W dłuższej formie zawsze dochodzę do wniosku, że źle wybrałam bohatera i powinien być nim ktoś inny. Albo jeden z bohaterów drugoplanowych, albo zupełnie nowa postać.
3) Mam problemy z ogarnięciem większych całości. Nie wiem, jak to dokładnie opisać, ale wydaje mi się, że rozdziały się rozlewają i zbyt słabo łączą się ze sobą w całość.
4) Właśnie usiadłam do mojej pierwszej w życiu powieści. Świat – wybrany, początek i koniec – zaplanowane. A co z środkiem?
5) Nie wiem, czy wątki poboczne nie są zbyt banalne. Na ile powinny łączyć się z wątkiem głównym, a na ile biec równolegle do niego. Jak dużo pisać o bohaterach drugoplanowych.
Może ja się do tego nie nadaję, ale napisanie powieści wydaje mi się bardzo trudną rzeczą.
Dodam, że napisałam plan, ale już go dwa razy zmieniałam, bo wcześniejsze wersje mi się znudziły i wydawały nieciekawe :D
Są jeszcze Niedobre Literki. Kontakt bardzo dobry ;) Choć ostatnio są chyba mniej aktywni. Biorą bizarro.
Och, i jeszcze taki niszowy, mało znany miesięcznik Nowa Fantastyka :D
Ach, dzięki :)
A skąd wiecie, jakie teksty wysłać do “Fantoma”? Numery są tematyczne, więc chyba gdzieś ogłaszają, jakie tematy ich interesują.
Ja wam gratuluje :D
Gratki :D
Ha, to może mi się jakaś starcza maruda włączyła. To ja się lepiej wezmę za pisanie ;)
Bardzo wam dziękuję :D Drugi początek jest trudny, ale łatwiejszy niż pierwszy :D
Wracam do pisania :D Na dobry i szczęśliwy początek trafiłam do Niedobrych Literek :D
Oba teksty mi się podobają, ale rozbawiła mnie Inwazja i na nią oddaję swój głos :)
Wielkie gratki :D
Regulatorzy – dzięki. Fantastyczne opowiadanie :)
Świetne :D
Brawo :D
Hmm, serial obejrzałam z przyjemnością i bardzo mi się podobał. Rozumiem i przyjmuję do wiadomości, że nie każdy z lubianych przeze mnie filmów podoba się innym. Jeśli czegoś nie rozumiem, to obrażania się na recenzenta. W ogóle, mam wrażenie, że od jakiegoś czasu wypada się obrazić, być urażonym, dotkniętym i ogłosić to w sieci.
Mirabell, wybacz, nie wszystkie nicki potrafię skojarzyć z nazwiskami. Bardzo ci gratuluję :D
Ryba – chyba masz wyróżnienie :) Jeśli to ty, to wielkie gratki :D
Regulatorzy – ależ ty masz pamięć :D
Przeczytałam, ale inne twoje teksty podobały mi się bardziej ;)
Szorcik bardzo mi się spodobał. Choć liczyłam na bardziej zaskakującą pointę, wcale nie jestem zawiedziona :)
Bardzo mi się podobało :)
Wow, ależ wam wszystkim gratuluję i zazdroszczę. Gratki :D
Ha, też wysłałam :D
Melduję, że Bemik jest szybka jak polujący gepard. Dostałam odpowiedź już po kilku godzinach :D
A mi się podobało, i to bardzo. Dzięki :)
Przeczytałam, bardzo mi się podobało. Dziękuję :)
Podobało mi się wszystko. Gratki i dzięki, że podzieliłeś się tą historyjką :)
Bardzo dziękuję za książkę. Dotarła cała i zdrowa :)
Krajemar, dziękuję. Bardzo mi miło :)
Sirin, masz rację. Joseheim też mi zwróciła uwagę, a ja zgadzam się z waszą opinią. Zaaałam tekst. Poprawiała już nie będę, bo chyba nie wypada :)
Wow, ile sukcesów i radości. Gratuluję :)
Dziękuję :)
Dzięki. Przyznaję, że teraz widzę kilka rzeczy do dopracowania.
Bardzo dziękuję za wyróżnienie oraz gratuluję zwycięzcy i wyróżnionym. Bardzo miły początek dnia :)
Gratuluję :)
Losu żadnej z nas to nie odmieni, ale chociaż mi sprawiło przyjemność :) Dzięki :)
Tylko rok, nie ma co rozpaczać :)
Dziękuję bardzo :)
Sympatyczny :)
Dobre. Chyba nie miałeś problemu z limitem słów :)
Sympatyczne :)
Dziękuję :)
Faktycznie, nie postawiłam przecinka. Wstydzę się i już poprawiam :) Dziękuję za komplementy i wytknięcie babola :)
Dziękuję :)
Wielkie gratki :) Ja się nie załapałam.
Mi się podoba. Jednostronny, skupiony na ofiarach.
Prawda :) Wielkie gratulacje :)
Wielkie gratulacje Rogerze. Zazdroszczę ci regularnych publikacji :)
Gratki :) Belhaju, podbijasz Szortal :)
Ależ ty robisz piękne krajki. Zazdroszczę :)
Dostałam potwierdzenie z Zielonej Góry kilka dni po wysłaniu :)
Ha, bardzo chętnie bym przyjechała :)
Fishu, startujesz w tym roku?
Ja bardzo lubię muzykę barokową, ale pisać przy tym nie mogę. Puszczam sobie przed. A do pisania używam programu. Nie wiem, czy wolno mi wkleić link. Jeśli tak, to podam, jeśli nie, to powiem tylko, że nie jest to muzyka, a dźwięki.
Roger, gratuluję. Publikujesz bardzo regularnie, czego niezmiernie ci zazdroszczę.
Fishu, aż się zarumieniłam, wielkie dzięki.
Wspominali, że dostają też sporo tekstów o wojnie, więc w tym roku właśnie taki im wysłałam. A co, jak obstawiać wyeksploatowane tematy, to do końca.
Werwena – powodzenia :)
Jeśli ktoś brał udział w konkursie o Kutnie – są już wyniki :) Nie rozpoznaję żadnego nazwiska, ale przecież nie znam wszystkich.
Gratki dla szczęśliwców :)
Tensza – dziś przeczytałam. Śliczne.
Dzięki :) Taki właśnie miał być :)
Dzięki:)
Moja jest Rekonstrukcja wiosny ze strony 62 :)
Fakt, jesteśmy tam i ja też tam jestem, i cieszę się, i wracam do czytania:)
Napisałam już do Fisha, ale właśnie znalazłam wątek, więc się sama dopisuję.
Moja jedyna publikacja, niestety, nie pomyślałam o tym, by gdzieś w necie ją zamieścić. Mogę się skontaktować z wydawnictwem i wrzucić na swój blog, albo tutaj. Jeśli się zgodzą. Jest sens?
Monika Kasprowiak, “Król Szczupak”, Fantazje Zielonogórskie. Tom 5
Wielkie gratki.
Okładki w ogóle mają śliczne.
Poczytałam dopiero wtedy, gdy zdecydowałam się napisać. Od razu zaznaczę, że dostęp do informacji przedwojennych jest mocno utrudniony. Ja wymyśliłam sobie, żeby napisać o procesach łańcuchowych czarownic w 17 wieku i miałam problem z dotarciem do czegokolwiek. Mapy znalazłam na niemieckich serwisach. Z zeszytów o Zielonej (też dostępne w sieci) miałam fragmenty zeznań przesłuchiwanych kobiet. Jest kilka materiałów o historii ich kościołów i cmentarzy.
Jak jesteś zainteresowana to ci podrzucę linki (jeśli jeszcze jakieś mam), ale wszystko jest do wygooglania.
Mój jest Król Szczupak. Jeśli chodzi o tolerancję, ponoć za każdym razem w trakcie trwania konkursu zwiększają limit. Tak też było w zeszłym roku.