Profil użytkownika


komentarze: 7, w dziale opowiadań: 7, opowiadania: 2

Ostatnie sto komentarzy

“Ucieczki Logana” nie czytałem, więc nie potrafię się do tego odnieść. Zbieżność pomysłów jest przypadkowa.

Co zaś tyczy się leniwego, “pogadankowego” tempa – było to zamierzone. Cyberpunk jest szybki  i dynamiczny, “gibsonowy”. Ja chciałem, by tekst był bardziej refleksyjny. Staram się pisać o emocjach, które targają bohaterami, a apatia wywołana rezygnacją i poczuciem niesprawiedliwości jest tym, co odczuwa Nathan. Później pojawia się gniew i strach. Jeśli nie udało mi się tego dobrze oddać, to oznacza, że mam jeszcze wiele nauki przed sobą, z czego zdaję sobie sprawę. Niemniej kieruję się mottem Martina (który z kolei wziął to jeszcze od kogoś wcześniej) – “Jedyne o czym warto pisać, to ludzkie serce i jego konflikt z samym sobą”. Trzymam się tego, bo to lubię. To, że mam jeszcze sporo pracy do wykonania, to jest zupełnie inna sprawa.

Całe opowiadanie było zadaniem sobie pytania, co jest PO cyberpunku i do czego może doprowadzić świat ukazany w tym uniwersum. W tej wizji świat został doprowadzony to ruiny ze względu na konflikty pomiędzy władcami nowoczesnego świata – symbolicznymi carami. Nie wyjaśniałem dokładnej przyczyny, chcą pozostawić pole do wyobraźni czytelnika. Lubię, gdy taka “luka” pojawia się w tekstach, które czytam, wiec to samo robię jako autor. W wyniku tego kryzysu i tej apokalipsy, część społeczeństwa została wprowadzona w stan inkubacji, co umożliwiło oszczędność energii i zasobów. Ludzi zostali wprowadzeni do świata wirtualnego, a maszyny i Sztuczne Inteligencje próbowały rozwiązać problem, który uniemożliwia życie ludzi na Ziemi. 

To co bohater robił przed wejściem w świat programu T.O.P.I.A. nie miało dla mnie żadnego znaczenia, liczyło się tu i teraz, jego obecny stan emocjonalny. Jego żal, jego frustracja, złość, tęsknota, strach, poczucie beznadziei. Zgodził się na T.O.P.I.A.-e, bo wtedy czuł że to ma sens, ale mijały lata, i nic się nie zmieniało. Ratunek okazał się nierealny i bohater już w niego nie wierzy. Dlatego najpierw dobrowolnie godzi się na wzięcie udziału w programie, a później dobrowolnie udaje się na śmierć – czuje bezsens, czuje pustkę i zawód, wszystko mu już jedno. Gdy pojawia się bunt, jest już za późno.

Dzięki za wytknięcie licznych błędów. Z tą butonierką to faktycznie niewypał, pomyliłem ją z poszetką i później zupełnie nie zwracałem na to uwagi. Co do gobelinów i ich dziergania – to była bardziej metafora, niż analiza procesu tworzenia gobelinów i nawet po wytknięciu tego błędu, chciałbym zostawić tak, jak jest.

Pozdrawiam wszystkich!

Konrad Dziewanowski

Widzę, że już kilka osób widzi ten sam problem. Będę pracował nad “rozjaśnianiem” moich tekstów. Tak krótkie opowiadania są dla mnie czymś nowym. Postaram się znaleźć złoty środek, by narzucić dostatecznie wiele światła na moje teksty, ale dać też pole do domysłów i własnych interpretacji. 

Dziękuję za komentarz i opinię, ocha!

Pozdrawiam!

Konrad Dziewanowski

Rozumiem i będę nad tym pracował. Moja ocena “zrozumienia” “Renascentii” jest spaczona, bo ja wiem, o czym pisałem. Postaram się jakoś to wyśrodkować.

Konrad Dziewanowski

Że jest kochana, to ja wiem i każdemu takiej życzę (a ja mam potrójne szczęście, bo mam aż 3 takie siostry).

Dziękuję za rady – z pewnością wezmę je do serca, przy kolejnym opowiadaniu. Napisałeś: “(…) pozostawia on więcej znaków zapytania niż możliwych tropów…” Nie ukrywam, że ja właśnie o tym pisałem, że to lubię.

A co do fabuły i tej wszechobecnej walki – gdy tak na to spojrzeć, masz rację. 

Dziękuję za rzetelną ocenę!

Konrad Dziewanowski

Dziękuję za opinię.

Co do niedopowiedzianego tła – jak wyżej – ja to lubię, więc tak piszę. Mógłbym rzecz jasna to wszystko napisać, bo ja to wiem, ale sam – jako czytelnik – czułbym się trochę rozczarowany postawieniem przez autora wszystkiego “czarno na białym”.

Oczywiście rozumiem, że innym może się to nie podobać, ale już jakiś czas temu wyleczyłem się z chęci usatysfakcjonowania wszystkich moimi tekstami. Skrycie wierzę, że gdzieś tam istnieje bratnia mi dusza, która podziela moje upodobania.

Co do fake’owej szóstki – mrs.laiho to moja młodsza siostra. Nie próbujcie sobie wyobrazić mojego rozczarowania, gdy się o tym dowiedziałem. Masakra? Z ust mi to wyjąłeś.

Konrad Dziewanowski

Dziękuję za opinię i miłe słowa.

Nad błędami będę pracował i mam nadzieję, że nie powielę ich w kolejnym tekście.

Również pozdrawiam!

Konrad Dziewanowski

Dziękuję za wskazanie błędów i konstruktywną krytykę. Wciąż szkolę swój warsztat i staram się ograniczać błędy do minimum. 

Co do niewyjaśniania czym jest Splot – było to celowe. Jako czytelnik lubię, gdy niektóre wątki w powieści/opowiadaniu są niedopowiedziane, a ja mam pole do gimnastyki nad moją wyobraźnią (czym to jest? jak właściwie działa? po co? dlaczego?). Robię więc to samo jako autor.

Konrad Dziewanowski

Nowa Fantastyka