Profil użytkownika


komentarze: 850, w dziale opowiadań: 405, opowiadania: 107

Ostatnie sto komentarzy

Nie, pytanie było o polityczne składowe utworów. Poglądy polityczne autora to osobna kwestia, jak dla mnie znacznie mniej interesująca. 

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

I tu pełna zgoda.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Kwestie polityczne są przypadkiem do pewnego stopnia szczególnym, bo potrafiącym wzbudzać niebywałe emocje, ale wydaje mi się, że zagadnienie jest szersze. Mam na myśli uciekanie od poruszania w fantastyce ważkich, aktualnych tematów. Wspomnieliście już o religii. A filozofia, a etyka, a problemy społeczne, można wymieniać w nieskończoność.

Kilkadziesiąt lat temu w fandomie już był gorący spór, czy fantastyka powinna poruszać poważne problemy, tudzież nawiązywać do rzeczywistości, czy też powinna być jeno prostą rozrywką. Znam sporo osób, w tym związanych ze środowiskiem i piszących, które dziś zdecydowanie stwierdzają, że mają dość problemów w życiu codziennym, więc od fantastyki wymagają rozrywki w czystej postaci. Cóż, to zamyka drzwi dla jakichkolwiek poważnych dyskusji. Za to o wampirach zawsze można pogwarzyć.

Osobiście, jeśli lektura nie wzbudza u mnie żadnej refleksji, to mam nieprzyjemne poczucie straty czasu.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

To ja tylko dodam, dla tych co czytali pierwszy tom i zastanawiają się, czy sięgnąć po drugi. To dwie różne książki. To, że widać, iż Jacek poprawia warsztat z każdym rozdziałem, to nie dziwi, ponieważ postęp był widoczny już w trakcie lektury KiS. Jednak podstawowa różnica polega na ilości prowadzonych wątków i postaci i – co zresztą jest prostą konsekwencją tego co napisałem – rozmachu opowieści.

Nie, nie twierdzę, że GiS jest lepszy lub gorszy od pierwszego tomu. Jest inny, więc może jednak warto sięgnąć po kontynuację, jeśli ktoś się waha.

Co ciekawe, jak się tak zastanowię z perspektywy czasu, to pomimo, że w rozmowach z Jackiem (wybacz, że zdradzam tajemnice alkowy ;-) ) wytknąłem sporo elementów, które mi nie siadły w pierwszym tomie (głównie kompozycyjnych), a kontynuacji już czepiałem się mniej, i pomimo że po lekturze nie potrafiłem powiedzieć, który tom mi się bardziej podobał, to jednak teraz stawiam na “Krew i Stal”. Tak bez roztrząsania na zimno wszystkich za i przeciw, po prostu na emocjach.

Tak, czy inaczej czekam na “Pieśń i Krzyk” i biorę się za lekturę, gdy tylko się ukaże.

A tak na marginesie: dlaczego, Jacku, ostatniego tomu nie zatytułowałeś, bo ja wiem, np. “Pieśń i Skowyt”? Byłoby: KiS, GiS i PiS ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

:-)

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

:-)

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

W dużej mierze zgadzam się z joseheim. Fragment z Królową też mi zgrzytnął. Może mniej mi przeszkadzało wrażenie, że to zapchaj dziura (choć pojawiła się taka myśl), a bardziej to, że w żadne sposób nie potrafiłem kupić tego, jak Venda domyśliła się, że Królowa uwięziła DaWerna. Dla mnie wyglądało to mniej więcej tak: Tu dzwoneczki, tam dzwoneczki, co prawda nie wiem co i gdzie dzwoni (i czy w ogóle dzwoni…), ale kopnę się na pobliską lodową górę.

Resztę uwag i marudzenia zostawię sobie na później, bo może będzie z tego recenzja. Najkrótsze podsumowanie: podobało mi się i czekam na III tom, natomiast cały czas nie potrafię się zdecydować, która z części bardziej mi przypadła do gustu.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Nie jest, oczywiście, że nie jest. A najlepsze jest to, że sami Cyganie dziwią się, dlaczego usiłuje się ich na siłę nazywać Romami. Oni oba te określenia rozróżniają i to w sposób zasadniczy. Przy czym Rom jest pojęciem węższym niż Cygan, choć oczywiście w tej chwili Cyganów nie będących Romami jest garstka. Jak powiedział Edward Dębicki: “Ja jestem Cygan. Mój dziad był Cygan. Nie jestem żaden Rom!” Choć po prawdzie, trzeba przyznać, że są środowiska cygańskie – i to podobno, te wykształcone – które starają się promować określenie Rom i rugować określenie Cygan.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

W tych warunkach poniżej 25 stopni… Nieźle!

Dzięki za garść szczegółów i powodzenia!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Micha się cieszy, jak się ogląda relację z sukcesu ;-)

Czy ja Cię dobrze zrozumiałem: żeby odpalić inwertery SMA musieliście użyć dodatkowych przekształtników DC/AC? A jak oceniacie żywotność takiego kontenera, uwzględniając starzenie akumulatorów i spadek wydajności ogniw?

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Gratuluję Unfallu, jak inżynier inżynierowi ;-) Potrafię sobie wyobrazić przez co przeszliście (przynajmniej w warstwie technicznej, bo zagadnień organizacyjnych nawet nie próbuję ogarnąć).

Powiedz, udało Wam się uzyskać taką autonomię, że urządzenia mogą – przez znaczący okres czasu – pracować bez wyspecjalizowanego serwisu na miejscu? I jeśli możesz, to zaspokój moją ciekawość w jeszcze jednym aspekcie. Projekt zmusił Was do opracowywania własnych rozwiązań w zakresie takich elementów, jak na przykład inwerter solarny, czy udało Was się oprzeć na seryjnych komponentach i głównym problemem była integracja, automatyka realizująca sterowanie nadrzędne, oprogramowanie, itd.?

Już przestaję ;-)

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Szkoda, tyle dobra nie dojechało. Ech, perkal i paciorki… A kto wie, może i woda ognista była ;-) Lekkie, miłe i sympatyczne.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Smoko, Esensja i CF też mają taki system…

Z moich doświadczeń wynika, że Smoko odpowiada nawet przy odmowie. 

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Gratki! Gratki! Muszę się wreszcie udać do Empiku…

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

No właśnie, czy tylko mi się zdaje (będąc trochę upierdliwy), że widok z tarasu nie pokrywa się z pierwszym obrazkiem?

Bo to są absolutnie fantastyczne perspektywy ;-)

 

Dzięki za odwiedziny i dobre słowo!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Wpis obserwacyjny ;-) 

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Poszła zapowiedź, to się chwalę. W najnowszym “Silmaris” ukaże się moje opko pt. “Sprawa Dariusza G.”

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Fakt, Internet posiada pewne cechy układu neurologicznego, ale tylko w zakresie topologii. Nie sądzę, żeby miał potencjał przekształcenia się w super SI. Ale pomysł jest nośny i był już wykorzystywany wielokrotnie w twórczości różnej. 

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Gratki!!! Dla takich chwil warto się męczyć na tym łez padole ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Dlaczego SI musi posiadać samoświadomość?

Żaden nawet najmocniejszy superkomputer nie jest w stanie odtworzyć zachowania ludzkiego mózgu, z całą złożonością i nieliniowością procesu poznawania i uczenia się nowych rzeczy.

100% racji. I prawdopodobnie to nie komputer, w dzisiejszym tego słowa znaczeniu, zbliży się do tego efektu. Zresztą technologie, które mogą stać się przełomem już są testowane.

 

Współczesne systemy informatyczne (nie tylko SI) korzystają z algorytmów heurystycznych, niedeterministycznych, itp. Już dziś żyjemy w rzeczywistości technicznej, w której nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć efekt działania algorytmu. Mało tego, rezultaty uzyskane dla tych samych danych wejściowych w dwóch procesach przetwarzania wykonanych przez ten sam system nie muszą być identyczne.

 

SI wcale nie musi wybierać pomiędzy “1” i “0” pomimo, że głęboko, pod kolejnymi warstwami abstrakcji są miriady elementów dwustanowych. Choć oczywiście klasyczne układy cyfrowe płacą za symulowanie analogowych domen wydatkiem mocy obliczeniowej, dodatkowo borykając się, w niektórych przypadkach, z problemami związanymi z błędami kwantyzacji.

 

A poza wszystkim, myślę że poważne zmiany związane z szeroko pojętą SI, czekają nas znacznie wcześniej, niż większość sądzi. Czy jest się czym martwić? Każdy przełom technologiczny wywraca rzeczywistość. Niektórzy na tym wygrywają, inni ponoszą straty. Jedyne co się zmienia to tempo przemian, które stale rośnie. Będzie mało czasu na przystosowanie się…

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Do usług ;-)

A ja tam nie jestem pewien, czy Bemik nie przyaresztuje suni za to, że tak się sfluchała. Choć z drugiej strony pies w kozie to jakieś horrendum ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Nie, Reg, nie! Nie można całkowicie ufać komputerom ;-)

W przytoczonym przez Ciebie fragmencie jest banalne słówko: słuchany. Tam nie ma literki “f”, przyjrzyj się oryginałowi. Problem polega na tym, że digitalizacja starych książek polega na ich skanowaniu. W efekcie różne algorytmy, w tym wyszukujące, pracują na obrazach, a nie na ciągach znaków. Innymi słowy dokonują rozpoznawania znaków na podstawie obrazu (OCR) no i niekiedy się mylą. Szczególnie gdy obraz jest gorszej jakości, ma słaby kontrast, albo gdy trafiło się jakieś zanieczyszczenie.

 

EDIT: Twój cytat brzmi:

Zaraz po tém, i bez wszelkiey zwłoki czasu przyaresztowany summarycznie słuchany będzie.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Nie, żeby bemik poganiała, czy naciskała ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Nie ma czegoś takiego jak "etyka" przy projektowaniu algorytmów uczenia maszynowego, konstruowaniu doskonalszych sieci neuronowych, czy też algorytmów klasyfikacji danych.

To nie do końca prawda! Choć również, będąc “z branży”, rozumiem, co masz na myśli. Jednak nie zapominajmy chociażby, że w wielu przypadkach – w sposób pośredni, bądź bezpośredni – to człowiek decyduje o kształcie zbioru, na którym uczona jest sieć. A to tylko jeden z przykładów, a przecież cholernie ważny.  

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Bomba!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Tak, gratki, gratki! <podskakuje niezdarnie i wymachuje rękami zza pleców Werweny>

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

W efekcie skorupka nasiąkła

No i teraz trąci ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Gratki kochani! Hurtowe, bo też mam zaległości. 

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Podpisuje się pod pochwałami ;-) Ciebie w ogóle się dobrze słucha.

 

A chłopaki, które nie dały się poznać, mają wpier… ten, no upomnienie z wpisem do akt!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Ani żaden e-zin ani żadna biblioteka nigdy nie będą uczciwą czy obiektywną metodą wstępnej, czy jakiejkolwiek selekcji (poza oczywiście moją nieomylną ex-obiektywnością).

Abstrahując od Twej nieomylności ;-) to żadna selekcja dzieł artystycznych (obojętnie małą, czy wielka literą) nigdy nie będzie obiektywna. Co oczywiście nie oznacza, że każdy redaktor/gremium wykona swoją robotę tak samo dobrze. Chociaż i tutaj kwestie porównań niejednokrotnie będą trudne. Ot, kwadratura koła. Choć w sumie, przecież wiadomo, że wydawnictwa/redaktorzy mają swoje gusta i preferencje, i że w związku z tym niekiedy dany tekst lepiej wysłać w jedno miejsce, a niekiedy w zupełnie inne.  

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Dzięki, śniąca, za opinie ,komentarze i poświęcony czas!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Sapera z wykrywaczem ponadprzeciętności ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Ja się wybieram.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Oj tam, oj tam. Fajna ilustracja, barwna i 3D ;-) Ale rozumiem, że z dziadkami nie chcesz gadać… 

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Dzięki, śniąca, za opinię w ogóle, a za miłe słowo o recenzji “Fantomu” w szczególe ;-)

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

soku, wbijaj na geriatrparty, posłużysz za ilustrację do dysputy ;-P

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

cobold, brzmi fantastycznie! Tylko cholera, od razu wołałem, że tamta sobota odpada – nie było mnie w Krakowie. Postuluję powtórkę z rozrywki! A i koniecznie jeszcze musielibyśmy obgadać kwestię współczesnej młodzieży, bo wiesz, za naszych czasów…

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Czemu rozdarty, KPiachu?

Bo teraz to już nie wiem, czy jestem bliżej starego wieku, czy raczej młodszy niż starszy ;-)

 

Choć myślę, że to się z czasem wyjaśni ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Po dwóch ostatnich wpisach czuję się rozdarty…

 

Enazet, przy następnej okazji mogę Cię cmoknąć w mankiet ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Gratki! Gratki! Po trzykroć gratki! ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

śniąca, Ty tu nie promuj abstynencji, tylko mów, jaki termin Wam z Jackiem pasuje!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

yeslaugh

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

No tak, przyszedłem na gotowe, więc cała nerwówka mnie ominęła ;-) Ogromne gratulacje dla wszystkich docenionych!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Konkretnie, jasno, na temat i logicznie. Sprawy niby oczywiste, a jednak jest, jak jest. Może tekst komuś się przysłuży i skłoni do refleksji…

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

A o którym terminie piszesz?

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

To ja też hurtowe gratki! A szczególne dla _mc_!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Nie, ponieważ coś mi świtało, ale nie byłem pewien i odpytałem wójka Googla, a to się nie liczy…

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Zeszłoroczny i u nas oficjalnie się nie pojawił.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

O, tak, tak, krakowski browar!

Ale nie 6 maja, niektórzy jeszcze mają wówczas dłuuuugi weekend :-P

A 27 maja? Jest wówczas Smokon, może udało by się jakieś wash&go? I może wreszcie będzie ciepło, ogródki, te sprawy…

 

 

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

O, i to jest pomysł! Jutro rano skoczę z miarką, piłką i młotkiem i przerżnę, eee…, znaczy przetnę gwiazdkę i zrobię dwie. Czyli od jutra żyjemy w układzie podwójnym.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

No nie wiem, będziemy negocjować ;-)

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Anet, teraz przegięłaś, tak się nie robi! Absolutnie tego po Tobie się nie spodziewałem! Oddawaj słoneczko! Cholera, u mnie ziąb i śnieg na zmianę z gradem! Przywłaszczyłaś sobie słoneczko!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Fenrirr, a może wrzuć po prostu do działu publicystyki, jako artykuł, czy poradnik. Łatwiej będzie sięgnąć, a i może jakaś dyskusja się pojawi. Wówczas, będzie prościej, mając źródło pod ręką.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Brawo! Gratulacje!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

no tak, jakaś ŚNIĄCA robi Ci laurki

Riposta typu szarża:

– Widzisz, kochanie, niektórzy potrafią mnie docenić!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

O, już żeśmy z Magdaleną kruszyli o to kopie ;-) Ale raczej bez konkluzji…

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Dzięki, chłopaki! Mam nadzieję, Jacku, że jednak nie tylko na same pochwały. Bierz przykład z Beryla ;-)

To gdy przeczytasz, Berylu, daj znać, jak wyszło tym razem.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Dzięki! Do lektury oczywiście zapraszam, do krytykowanie również ;-) Ewentualnymi pochwałami nie pogardzę takoż :-P

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

WOW! Śniąca, ale dałaś!!! No, DJu, w takim układzie musisz pamiętać ;-) 

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Dzięki!

@ocha – drugi.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Pojawiła się informacja o nowym numerze NF, więc się pochwalę. Zajawiony na okładce artykuł o memrystorach, to moje wypociny ;-) 

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Nimrod, czy też Nemrod, był wnukiem Chama.

 

Hołd, o którym piszesz miał miejsce w Warszawie 29.10.1611 r. 4, ale lipca, 1610 r. Żółkiewski odniósł zwycięstwo pod Kłuszynem. A Smoleńsk, to akurat w tym czasie był oblegany przez nasze wojska. Czyli radio Erewań…

 

A Pana Szczytyńskiego, którego podlinkowałeś, polecam każdemu, kto szuka inspiracji. Kopalnia pomysłów na wiele opowiadań fantastycznych. Gość jest cudowny, choć bywa monotematyczny ;-D 

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Hmm…, siódma, Kaczmarskiego, powiadasz?

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

I co byśmy zrobiły, gdyby wpłynął tekst o przełomie w badaniach trajektorii lotu piłki nożnej kopniętej z półobrotu? ;-)

Myślę, że z tym poradziłybyście sobie. Ale gdyby tekst zahaczał o kwestię spalonego… ;-P

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

GRATKI!!!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Za lipcowe piórko (2016) też nic nie dostałem… Ale jak widzę Elanar jest o parę miesięcy lepszy ;-)

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

O, plebiscyt ;-) To i ja się dorzucę! Zdecydowanie 2!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Proponuję, aby Autor zajawił artykuł w HP, w wątku Nowości w publicystyce.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Dzięki za odwiedziny! Cieszę się, że pomimo całej listy zastrzeżeń tekst Ci się spodobał. Chyba pierwszy raz mam tak, że klimat uratował tekst, pomimo że kompozycja pozostawia niedosyt, a styl uwiera co drugiego czytelnika :-P 

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Gratuluję, Jacku! Nie czytałam jeszcze pierwszej Twojej powieści, ale po lekturze “Gianci” mam dużą ochotę na bliższe poznanie Twojej twórczości :))

KiS moim zdaniem jest jeszcze lepszy niż Gianca!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Jeśli chodzi o karty – zamiennie z waletem:)

Chyba jupek? Bezpośrednio od dupek.

 

Nigdy nie potrafiłem zrozumieć skąd w sercu Polski takie chętne utożsamianie się z nazwą nadaną przez zaborcę :)

W sercu, powiadasz… Nie daj Bóg, to byłoby zbyt blisko stolicy i zbyt płasko ;-)

Sprawa jest złożona… Tu i ówdzie nadal wiszą portrety Franciszka, przymiotnik galicyjski jest powszechny, echa przynależności do Cesarstwa Austro-Węgierskiego pobrzmiewają tu i ówdzie. Choć można również usłyszeć co nieco o golicji i głodomerii… Żeby to rozumieć, to pewnie nie tylko trzeba się tu urodzić, pewnie trzeba pochodzić z rodziny, która tu mieszka od dwustu, czy trzystu lat. Można jeszcze trochę poczytać, bo są prace i artykuły poświęcone dokładnie temu zjawisku.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Szelącze albo  szeląta. Prawie to samo, tylko nieco ciszej. Gdy w samochodzie szeląta to nie jest dobrze, a jeśli rzegocze to się już rozleciało ;-)

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Galicja zna ;-) choć nie wiem, czy mogę samozwańczo okrzyknąć się przedstawicielem reprezentatywnym. W każdym razie potwierdzam podane znaczenie z jedna uwagą: dla mnie to określenie jest związane głównie z odgłosem zepsutego mechanizmu. Trochę podobnie jak określenieszelącze.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Czyli to było, Cieniu, opowiadanie klasy wyślij-zapomnij ;-D

Gratulacje, chłopaki!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Twojsza racja, mojsza racja… Tu oczywiście nie ma prawdy obiektywnej, to nie matematyka. Ale zaspokój moją ciekawość i powiedz, naprawdę uważasz, że w prozie takiej jak lemowska istotne jest to jak wygląda rakieta?

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

No, ba! ;-P Dzięki!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Adam, w mojej ocenie, ma rację. Nawet jeżeli, niektóre utwory Lema zdeaktualizowały się, to jest to jedynie margines. Poza dyskusją pozostawię późną publicystykę Mistrza. Cała reszta jego twórczości jest uniwersalna. Jej istota to nie gadżety technologiczne, a myśl filozoficzna dotykająca kwestii rozwoju całej ludzkości. A część utworów Lema to czyste przypowieści na temat kondycji człowieka. Te nie stracą na aktualności zapewne nawet w czasach, w których będziemy na takim etapie technologicznym, że faktycznie teksty takie jak Golem będziemy czytać jedynie jako przestarzałą ciekawostkę.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Matko jedyna, spadnie mu z kosmosu udziec wołowy na łeb? ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

yessmiley

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Dzięki za odwiedziny i za uwagi!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Jacek ma dość charakterystyczny wygląd

Jak bym Go nie znał, to właśnie domagałbym się wyjaśnień, aby uspokoić rozgrzaną wyobraźnię ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Gratki, Tenszo!!!

 

@śniąca

Zrobiło mi się przykro, że to nie mój. Siedzę w pociągu, czytam, tekst brzmi coś znajomo, patrzę na zdjęcia – strasznie podobne do moich, ale cóż – moje chyba były gorsze. Jak na kolejnym zobaczyłam Jacka, to dopiero do mnie dotarło, na co patrzyłam :)

A już oczekiwałem zakończenia w stylu: Na kolejnym zobaczyłam faceta, podobny do mojego Jacka, ale jednak brzydszy… Albo coś w tym stylu ;-D

 

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Jak to gier komputerowych??? W Hyde Parku są przeróżne tematy, coś tam o grach też się znajdzie, ale to raczej margines.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

W HP jest podpięty wątek, w którym możesz zajawić nowy artykuł w Publicystyce. Warto, bo tutaj zagląda mało osób. Info w Shoutbox-ie również nie zawadzi…

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

A ja się chciałem dowiedzieć, dlaczego jest mowa o meteorze? Meteor to świetlny ślad pozostawiony na niebie na skutek wejścia w atmosferę meteoroidu. I od razu dopowiem, że meteoroid na pewno nie zrobi nam krzywdy, z definicji jest zbyt mały. Myślę, że chodzi i asteroidę, czyli inaczej planetoidę. Na marginesie tutaj jest symulator, w którym można solidnie grzmotnąć w Ziemię i zobaczyć jakie będą efekty ;-)

A samo opowiadanie? Czytało się bardzo dobrze, ale jakoś nie wzbudziło moich emocji. Muszę sprawę przemyśleć.

 

EDYTKA: Jak już się czepiam, to jeszcze wspomnę, że dziesiątki megaton TNT, to apokalipsy nie wywołają. Dziesiątki tysięcy megaton TNT, poważnie sponiewierają okolicę, w której dojdzie do uderzenia. Na apokalipsę potrzeba znacznie więcej.

Przy okazji, ciekawi mnie Wasze zdanie. Czy uważacie, że w sytuacji, jak w opowiadaniu dałoby się zachować w tajemnicy fakt zbliżania się zagłady?

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Gratulacje!!!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

To ja również, delikatnie, nienachalnie, przypomnę swój Archipelag Północny. Opublikowany dwa lata temu w szczycie Dragonezy, zbyt wielu odwiedzin nie miał. I teraz biedaczysko wisi z trzema głosami…

Wszystkich zapraszam, a szczególnie tych, których kręci morska opowieść ;-) Mam nadzieję, że w opowiadaniu znajdą coś dla siebie.

Mile widziane słowa krytyki zachwytu i inne komentarze ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

@Bell

Trochę dalej jest jeszcze:

Przecież stary Czechryn albo został ubity albo zdradził; wszak nie było go z kozakami. Nie pomoże gusłami, nie ukryje w cieniu.

Co oczywiście niewiele zmienia,  bo fabuła jest dziurawa niczym ser szwajcarski.

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Jedna, drobna uwaga, bo generalnie zgadzam się w całej rozciągłości. W scenach z płonącym dworem jest napomknięte, że atak na wozy poszedł pod osłoną guseł Czechryna (przemyślenia Boryny).

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Widzę, że zapanowała jednomyślność… Ostrzegaliśmy na becie ;-)

Pierwsze koty za płoty, trzymam kciuki za ciąg dalszy!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Tak, nie wiadomo co się ujrzy, gdy się nieco poskrobie skorupkę ;-)

Dzięki, chłopaki, za odwiedziny!

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

berylu, kochany (teraz mi pewnie mikrofon wyłączy ;-P ), ale gdzie leży Radom to ja wiem, najeździłem się tam dość, dlatego dziwiłem się tej połowie drogi ;-D Ale idąc za Twoimi wskazówkami, teraz dopiero dostrzegłem, że to takie miasto pomiędzy Przemyślem a Toruniem! ;-P

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Zorganizuj – macie pewnie u siebie jakiś dom kultury czy inną kongresową :)

OK, traktuję to z Twojej strony, jak zobowiązanie ;-D

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Dziękuję, w imieniu Jajka i swoim, wszystkim za odwiedziny!

Bemik, rozgrzałaś moją wyobraźnię tym jajko członkiem… ;-P

"A jeden z synów - zresztą Cham - rzekł: Taką tacie radę dam: Róbmy swoje! Póki jeszcze ciut się chce! Róbmy swoje!" - by Wojciech Młynarski

Nowa Fantastyka