- Opowiadanie: gnoom - Erotyk (drabble)

Erotyk (drabble)

Oceny

Erotyk (drabble)

 

Wpatrywał się w nią z wyczekiwaniem, a w głowie istniało tylko jedno – pożądanie.

 

Jego wzrok chłonął jej piękne, nagie ciało. Długie, rude włosy opadające kaskadą na smukłe ramiona. Zielone, pełne pasji oczy, drobny nos i karminowe usta. Była nieduża. Delikatnie muśnięta słońcem skóra, idealna talia i drobne, kształtne piersi były warte uwiecznienia na wszystkich obrazach świata. Szła w kierunku łóżka. Powoli i zmysłowo, niczym kotka.

 

Czuł, że powoli traci panowanie nad sobą. Serce łomotało mu jak szalone, kiedy usadowiła się mu na brzuchu, spoglądając nań drapieżnie. Pochyliła się. Miękkie i ciepłe wargi musnęły delikatnie ucho kochanka.

 

– Ubieraj się – szepnęła namiętnie. – Zgłodniałam.

Koniec

Komentarze

Błąd w zapisie "dialogu".

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Myślałem, że szept liczy się jako "odgłos paszczą".

"Nie wierz we wszystko, co myślisz."

Ale kropka!

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Ach! Naprawione. Dziękuję.

"Nie wierz we wszystko, co myślisz."

:)

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Pewnie go zabrała na kolację z okazji Dnia 40-stu Męczenników :) Odwdzięczyła się za 8 marca, kiedy to ona miała ochotę na seks a on zamiast tego zabrał ją do kina :D

https://www.martakrajewska.eu

Fajne, fajne. Placki ziemniaczane bym zjadła tak a propos.

Przynoszę radość :)

Jakoś nie rzuciło na kolana. A fantastyka gdzie?

Babska logika rządzi!

Ale o co chodzi? Puenta mi umknęła. No właśnie gdzie fant astyka?

Podobało mi się. Zakończenie zaskakujące. A w stuwyrazowcu mamy dżentelmeńską umowę, że się nie czepiamy braku fantastyki. Pozdrawiam.

Drabble powiedzmy z wyższej części stanów średnich. Nawet ciekawa puenta, choć nie powala.

Jak dla mnie średnie. Mi zakończenie nie przypasowało, jakieś takie miałkie, swoją drogą: biedny chłopaczyna.

Z drobiazgów, to w 'spoglądająć' trzeba by wygłos odpalatalizować ;~] A stusłowik jest, no przepraszam, lecz kiepski. Większość to opis kobiety, z którego wynika podniecenie mężczyzny. Skoro kochanka, a on się wyleguje w wyrku, to znaczy, że mieli okazję ten tego… A po, to często jest się głodnym. Przynajmniej tak piszą w książkach. To o czym to jest? Że chce się jej jeść? :)

Maniacka perseweracja ambiwalencji niekongruentnych epifenomenów

O miłości przecież.

Przynoszę radość :)

Ano, że też… no oczywiście. Ona przed nim nago, to przecież o miłości. Niekumaty jestem!

Maniacka perseweracja ambiwalencji niekongruentnych epifenomenów

…do jedzenia ;)

Przynoszę radość :)

jjerzy, toż przecież właśnie o to chodziło, iż ten tego miejsca nie miało, gdyż wspomniania wyżej miłość do jedzenia wygrała z tą cielesną. Możnaby oczywiście dostrzec refleksję na temat współczesnego społeczeństwa, w którym to konsumpcjonizm staje się ważniejszy od ludzkich relacji. Ale byłaby to prawdopodobnie nadinterpretacja. ;)

"Nie wierz we wszystko, co myślisz."

Dlaczego konsumpcjonizm? Jedzenie i seksualność są silną nicią powiązane. Przecież się rozebrała. Ja bym miał nadzieję, że się dopiero zacznie przy stole breweria. Wielkie żarcie bis. Ona naga, ja ubrany. Hmm

Maniacka perseweracja ambiwalencji niekongruentnych epifenomenów

Interpretacja jest kwestia indywidualną, także pozostawiam ją tobie. Zawsze możesz napisać kontynuację, jeśli chcesz. :D

"Nie wierz we wszystko, co myślisz."

Punkt dojścia to drabelek, w którym jest wszystko, łącznie z bardzo wyrazistą, zawrotną pointą i kontynuacji nie wymaga, a nawet taka byłaby trudna. W tym właśnie sęk tkwi. Wszyscy do tego dążymy. Nie ma takiego, któremu każdy drabel wychodzi bez pudła.

Maniacka perseweracja ambiwalencji niekongruentnych epifenomenów

mnie drabelek nie porwał, ale tylko z braku zaskakującej pointy… ale zgrabnie napisany. Chyba wiem o co Ci chodziło, tzn. jaki miałeś pomysł na utwór, tj. żeby opisać niespodziewany zimny prysznic psujący pożądliwe zapędy jegomościa. Ale wydaje mi się, że "sielanka" została zbyt mało brutalnie przerwana :D stąd nie dostrzegłem zimnego prysznica, a jedynie lekką mżawkę. poza tym jedna literówka w tekście: "spoglądająć" :)  pozdrawiam m.

O to chodziło z odpalatalizacją. Swoją droga, jjerzy – filologia polska czy angielska?

"Nie wierz we wszystko, co myślisz."

gnoom: starość, chłopie! Starość i upierdliwość :P

Maniacka perseweracja ambiwalencji niekongruentnych epifenomenów

"Ubieraj się, zgłodniałam" – na co on chwycił t-shirta i zaserwował jej jajko w koszulce. – ja widziałbym takie zakończenie ;) A tak to średniawka wyszła. Pozdrawiam!

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Poza tym, że nie ma tu za grosz fantastyki, to może być :)

Emeryt seksualnie kopnięty. Życiowe. Mam kupla, który twierdzi, że jedzenie tak samo nie przystoi pięknej kobiecie, jak korzystanie z toalety. Kocham seks, nie znoszę drabble. I dlatego – tylko piątka. 

Bez rewelacji, ale do przeczytania. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Nowa Fantastyka