- Opowiadanie: michal3 - Spisek

Spisek

Oceny

Spisek

Brajt nie wiedział, gdzie jest. Jeszcze przed chwilą pisał kolejny złośliwy komentarz na Fantastyce.pl, kiedy zawirowało, zakręciło, odwirowało i się odkręciło. Stał teraz w jakimś dziwnym budynku, składnicy podręczników – jak osądził, a na zewnątrz panował gwar i ogólny rozgardiasz. Wyjrzał przez okno i zobaczył kawalkadę aut oraz ludzi machających flagami. Amerykańskimi. Cieszyli się; pewnie prezydent jechał, albo inny papież, pomyślał. Wtem przy oknie po prawej zobaczył karabin. Nagle go olśniło. Kennedy. Dallas. 1963. Tylko gdzie jest Lee Harvey Oswald? Sekundy mijały, a kawalkada się oddalała. Wiedział już co musi zrobić – uratować Historię. Uciekając, rzucił broń w ręce młodego zdziwionego mężczyzny.

Koniec

Komentarze

Niezłe :)

Przynoszę radość :)

Niczego sobie.

Dzięki za pierwsze komentarze.

Work smart, not hard

No no, ładne cacko :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Mam nadzieję, że Brajtowi też się spodoba… mimo, że jest już zapewne po siedemdziesiątce… :)

Work smart, not hard

Nawet fajne to. :)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Fajne, uruchomiło trochę moją – skostniałą ostatnio – wyobraźnię. "…zobaczył broń wyglądającą jak karabin." – Dla mnie to brzmi trochę dziwnie, ale ja się nie znam. Może lepiej: "broń wyglądającą na karabin'?

Albo: "karabin"? ;)

Przynoszę radość :)

no rzeczywiście dziwnie to brzmi, poprawione

Work smart, not hard

O, przydałem się na coś – idę po flaszkę :)  

Sprawdź, czy liczba słów się zgadza.

Przynoszę radość :)

zgadza, zgadza :)   jak już idziesz po flaszkę, to weź dwie, albo pięć

Work smart, not hard

Dla mnie też! ;)

Przynoszę radość :)

Taa jest! Pamiętam mądre słowa Bałtroczyka: " wszyscy wiedzą że flaszka się kiedyś skończy, ale zawsze jest to zaskoczenie".

:D

Work smart, not hard

Dzięki, michal3 :) Będziesz brany. Pod uwagę ;p

https://www.martakrajewska.eu

ja tu liczę na sławę, autografy i pomarańcze, więc wiecie… nie żebym sugerował zwycięzcę, no ale sugeruję :D

Work smart, not hard

Ja bym sie michal3, na twoim miejscu, umył. Kobieta cie mówi "będziesz brany" a ty grymasisz… Ech… :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Myślę, że idziesz krok dalej od sugerowania – wskazujesz :)

nigdy nie wiesz kiedy żona czyta! zapamiętaj moje słowa :)

Work smart, not hard

Swoją drogą, co za czasy – kiedyś to zazwyczaj mężczyzna "brał", ech…  

Też tęsknię za tymi czasami. Ech…

https://www.martakrajewska.eu

Niezły pomysł, warto przeczytać.   Uciekając rzucił broń w ręce młodego mężczyzny.

Po uciekając warto postawić przecinek. Pozdrawiam

 

Mastiff

dzięki, poprawione

Work smart, not hard

Ciekawy drabel. A to Brajt! Zachciało mu się Historię ratować…

Babska logika rządzi!

ktoś musiał

Work smart, not hard

No to – żeby go tylko nie złapali. Run, Brajt, run!!!

Babska logika rządzi!

krajemar :) A po cholerę wam to całe sufrażowanie było… :):):)   (teraz uciekam, bardzo szybko i nie oglądając się za siebie… )

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Kobitki – szybciutko przerabiamy staniki na bolas. Cel! Pal!!!

Babska logika rządzi!

Fiszu, nie pamietam, żeby mnie ktoś pytał o zdanie.

https://www.martakrajewska.eu

Bolas ma trzy miseczkiiiiiiiiiiii….!!! :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

(Z bardzo, bardzo daleka)   Oj krajemar, a myślisz, że mnie ktoś pytał? :D I teraz mamy – "dil łiw it!" :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

No to jeden trzyosobowy zespół może wyprodukować dwie sztuki. Daje Ci to odrobinę więcej czasu na ucieczkę i nic poza tym. ;-)

Babska logika rządzi!

W filmie Pamięć Absolutna była chyba taka pani, co to miała trzy… eee… wysłałbym linka, ale boję się bana. ;)

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

To w tym starym, z Der Gubernatorem. Nie linkuj, jadłem ;) Finkla :D Ale zobacz sama, co się porobiło – tu ciach ciach, równouprawnienie etc., a tu bach bach, zniewieścienie lub zagubienie mężczyzn. Brajt powinien uratować i tę Historię :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Powystrzelać sufrażystki? No to niepotrzebnie karabin komuś wcisnął…

Babska logika rządzi!

A to gapa! Niech no tylko się znajdzie, to wystawię go do tego waszego bola na przynętę, sam zrozumie ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Cicho, Psycholu, bo się nigdy nie znajdzie! Brajt, nie pękaj. Nic Ci nie zrobimy. My jesteśmy miłe, sympatyczne i bardzo delikatne. A poza tym, po cholerę przynęta przy polowaniu z bolas? Z przegryzaniem tętnic same sobie świetnie radzimy. ;-)

Babska logika rządzi!

Jeżeli robicie bolas ze staników, to sądzę, że sama ciekawość go tu przywiedzie… :):) Dzięki temu będziecie chodziły z Glorią odnalezienia Brajta, o ile tylko Gloria nie okaże się niesympatyczną oszustką ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Dziewczyny rzuciły ze staników bolas… i same tutaj stoją w trybie "golas" – niezła impreza. Zostaję do śniadania ;-D A wracając do flaszek – nieważne, ile ich przyniesiecie – będzie zawsze o jedną za mało. Odnośnie DO drabble – chyba nie mamy co liczyć na nową wersję strony, jeśli wszystko potoczyło się zgodnie z powyższym scenariuszem. Dobry drabble.

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

I weź tu człowieku idź spać przed północą… Rano wstajesz i nie wiesz czy czytasz komentarze pod własnym drablem czy fragmenty z siedmiotomowej historii sufrażystek. Powiem tak: Brajt też tam był! O!

Work smart, not hard

No, no, pobudza wyobaźnie. Ale jak Brajt wróci? Szykuj kolejny odcinek.

Drabble ma niby za zadanie nauczyć autora kondensowania treści, wyłuskiwania z opowieści tego, co najbardziej istotne; a ludzie piszą jakieś stuwyrazowe kretynizmy po prostu zazwyczaj. Drabble to taki literacki kozi bobek, jak to kiedyś Ryszard ładnie określił i jego definicja pasowałaby do większości takich utworów, ale nie do powyższego. Twój drabble jest, o dziwo, dobry (Oo); nieistotne, że za tydzień nie będę o nim pamiętał. Ważne było dla mnie to, że prosto po lekturze nie naszło mnie zadawane zazwyczaj samemu sobie pytanie dotyczące stusłówków: po kiego ch… pisać takie skarlałe idiotyzmy? Dobra robota.

Sorry, taki mamy klimat.

Seth, ty mnie rozbrajasz. Nie bywasz czasem w Krakowie? Na piwie bym cię widziała :)

https://www.martakrajewska.eu

teraz mogę odejść na zasłużoną emeryturę :-) tak pochlebne komentarze to tylko od żony słyszałem. dzięki wielkie i fajnie, że się podobało.

Work smart, not hard

Pół tysiąca kilometrów do Krakowa, tak mniej więcej; ale w końcu chodzi o piwo! I to na dodatek z Krajemartą! :) Jak mógłbym nie chcieć, no jak? Lecz póki co możliwości brak :( Żeby wytłumaczyć przystępniej, poetycko zaczeszę, że proza życia przywala mię swym ciężarem okrutnym; ku ziemi ciągnie i miesza z nią niczym wielka opona ciągnika wgniatająca niewinną przecież zaiste dżdżownicę w urodzajną glebę ojczystą, możliwości ograniczając, pragnieniom piwno-towarzyskim nie dając szansy spełnienia! Serce jednak marzy, rozum przewiduje (a żołądek nie może się doczekać), że nadejdą jeszcze lepsze dni; bo oto nastanie czas świętowania i pijaństwa, czas spotkań i wyjazdów, okres wzniosły i radosny, czyli ten od kobiecego jakże się różniący! Wtedy to, zawita Sethrael do Krakowa i radość obejmie panowanie nad stolicą Małopolski! Rzekłem. ;)

Sorry, taki mamy klimat.

że nadejdą jeszcze lepsze dni; bo oto nastanie czas świętowania i pijaństwa, czas spotkań i wyjazdów, okres wzniosły i radosny, czyli ten od kobiecego jakże się różniący

But this is not this day!

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

a w stolycy nikt na piwo nie chodzi?

Work smart, not hard

No przecież było piwo w Krakowie…

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Taaa… To może na dzisiaj byśmy się doczołgali do domu ;)

Przynoszę radość :)

Seth, czekać będziem z niecierpliwością. Na dobre trzeba czasem poczekać :)   beryl – michal pyta chyba o tą wioskę, dokąd przenieśliśmy to całe awanturujące się towarzystwo. (Nawet ulicę nazwaliśmy znacząco – Wiejska). Tam, gdzie ci, co się do naszego wychodzenia na pole czepiają, sami "wynoszą śmiecie".

https://www.martakrajewska.eu

Chciałam napisać, że u mnie wynosi mąż, ale sobie uświadomiłam, że to nieprawda i się zasępiłam :(

Przynoszę radość :)

ja czekam az smieci ewoluuja i same wychodza wiec Anet sie nie zasepiaj tylko poczekaj troche dluzej

Work smart, not hard

Chciałem napisać, że u nas też wynosi mąż, ale  sobie uświadomiłem, że to ja nim jestem i sie zasępiłem :(

Sorry, taki mamy klimat.

Ale trzeba uważać, bo jak się je zostawi o jeden tydzień za długo, to mogą znienacka wynaleźć ogień i puścić chałupę z dymem. ;-)

Babska logika rządzi!

A propos wynoszenia śmieci, zapraszam wszystkich zainteresowanych tematem do tego opowiadania!

Reforma

Naprawdę świetne!

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Czytałem, czytałem, analityczno-proroczy tekst to był, z tego co kojarzę.

Sorry, taki mamy klimat.

What the fuck? – krzyknął Oswald, nim dziwnie ubrany mężczyzna, szeleszczący coś po polsku, rozpłynął się w powietrzu.

Blaszane drzwi huknęły o betonową ścianę, zagłuszając strzały snajpera . Na dach wbiegły cienie, zajęły strategiczne pozycje. Oswald zrozumiał dlaczego tłum szalał. Kennedy padł.

Down! Don't move! – ryczeli komandosi.

oj, nie ingeruj w autorska wizje Historii… :-P

Work smart, not hard

nie ingeruję. Ja to tak widzę. To jedna z moich 152 – jak to ktoś kiedyś tutaj skomentował -  interpretacji, bo zostawiłeś wiele do myślenia.

to było trzeba od razu mówić, że skłoniłem kogokolwiek do myślenia, po prostu wydawało mi się to niemożliwe :D

Work smart, not hard

je zostawi o jeden tydzień za długo

Z eksperymentów różnorakich przeprowadzanych w tajnych bunkrach na zachodzie Polski wynika, iż smieci oraz żywnośc dostająca nóżek, poruszająca się o własnych siłach etc. nie jest w stanie samodzielnie się wynieśc na smiecie. Sztuka ta jest możliwa dopiero w momencie, gdy istota tak wytworzona zaczyna reagować na imię. Na to trzeba dni dokładnie 8 do 10, ewentualnie żeby lato było. Komenda imienna musi byc prosta, na ten przykład: "Seth, kochanie, wynieś się…" ;)  :)   Tak tak, Sadysthraelu, to samo pomyślałem co ty i tez się zapsyszyłem :(

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Rybosławie, nie wiem o czym pomyslałeś, ale… wstydź się!

Sorry, taki mamy klimat.

Ja? A kto te świństwa pierwszy pomyślał!? :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Ty, przecież Ty, to oczywiste, że – jak zawsze – to jest Twoja wina! Ciągle przychodzą Ci do głowy jakieś głupoty i tylko jedno Ci we łbie siedzi! A ja już tak dłużej nie wytrzymam, mam dość, słyszysz? Czy ty mnie w ogóle słuchasz, czy znów odpłynąłeś, Rybosławie?! Co?! Pytam sie Ciebie!!! No odezwij się w końcu!!! Czy Ty się musisz ciągle tak kłócić?!?!?!?

Sorry, taki mamy klimat.

Ktoś tu komuś w głowie siedzi? "Być jak John PsychoFitsch" czy cuś?

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Hmmm… Tak Seth? Przepraszam, nie słuchałem… Nie nie, wiesz, telewizor zagłuszał… :D O, filmu o moim pyszczku jeszcze nie było ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

A "Gdzie jest Nemo?" to nie było o Tobie?

Przynoszę radość :)

"Jaws" – chyba bardziej w konwencji PsychoFisha były…

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

"Rybka zwana Wandą".

Sorry, taki mamy klimat.

Prania 3DD

Work smart, not hard

Pirania!!!

Work smart, not hard

Prania 3DD :D

Sorry, taki mamy klimat.

efekty specjalne niczego sobie, z chęcią się przejdę do kina, grają już w Polszcze?

Work smart, not hard

…tam efekty – DIALOGI miażdżą!

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

w dialogach się rozsmakuję dopiero jak obejrzę całość, a nie w traylerach

Work smart, not hard

To jeszcze musicie obejrzeć SHARKNADO. Obydwie części, za karę :D

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

karę? toż to prawdziwa nagroda. jakby ktoś mi kazał czytać zmierzch, abo tołstoja, to byłaby kara :D

Work smart, not hard

No fajne, ale jakby chciało się napisać więcej Autorowi, mogłoby być… fajniej;-) Pomysł ciekawy, szkoda, że drabel. ;-)

Brajtowi się podobało, acz wolałby, aby rzecz dotyczyła naszej historii. :-)

Lecą smoki pod obłoki, wiatr im kręci smocze loki

Ja tylko spisałem fakty. Było trzeba się nie przenosić.

Work smart, not hard

Nie wiem, jak to było naprawdę, ale… Brajt zniknął bez śladu. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Nowa Fantastyka