- Opowiadanie: Karol Gumowski - Mymłon (drabble)

Mymłon (drabble)

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Mymłon (drabble)

 

Czuł, jak rumieńce wstępują mu na twarz. Był z kimś wreszcie tak blisko, jak zawsze pragnął. Jego własna AmandaXDs2. Przypominała mu gazelę. Wysoka, szczupła, z kasztanowymi włosami, spadającymi na nagie ramiona. Był zadowolony, właśnie taki model zamawiał.

 

Bał się jednak.

 

Tylko, czego właściwie?

 

Jej? Czy może tego, co się wydarzy…?

 

Podeszła, kołysząc uwodzicielsko biodrami. Każdy jej ruch dawał jasny sygnał. Serce biło mocno, jakby chciało wydostać się z ciała. Nie wiedział, jaka jest jego rola w tym przedstawieniu.

 

Patrzył.

 

Dotknęła palcami jego twarz, po ciele przeszedł mu dreszcz.

 

– Połóż rękę na mym łonie. – usłyszał, ale nie zrozumiał.

 

– Co to mymłon?

Koniec

Komentarze

Bał się jednak, -  chyba raczej kropka, a nie przecinek   – Połóż rękę na mym łonie. – usłyszał, ale nie zrozumiał.  – ten zapis jest błędny, a ja, podobnie jak bohater, nie zrozumiałem:)   Pozdrawiam

Mastiff

słabe. Nie podoba mi się. Komuś może się spodoba. Mi nie. 

Kolejny raz jestem nie rozumiany, zaczynam się przyzwyczajać.

aha… ale o co chodzi?

to lepiej się nie przyzwyczajaj tylko zrób coś, żeby zostać zrozumianym.

Staram się, może mam jakieś abstrakcyjne myślenie? Nie wiem… Nie chcę znowu się tłumaczyć, powiem jedynie, że bohater zakupił sobie robota "do miłości" i mało dojść do czegoś. Wtedy właśnie usłyszał ten neologizm. Tyle.

Spełniło się marzenie całkowicie "zieloniutkiego" chłopaka – znalazł się w łóżku ze swą wyśnioną. Ale, stremowany, nic nie robi, nic nie mówi… Wreszcie dziewczyna domyśla się przyczyn i zaczyna podpowiadać: – Połóż, kochany, rękę na mym łonie…   – A co to jest mymłon? – pyta chłopak… --------------------------- 

Jeśli wykorzystujesz stare dowcipy – w czym nie ma niczego złego – postaraj się ich nie kłaść na obie łopatki przez "ucięcie" pointy.

nie wiem jak pozostali. Ja zrozumiałem i nie spodobało mi się. Czytając to kojarzy mi się stary dowcip o "mymłonie". Kiedyś był mało śmieszny, w tym "abstrakcyjnym" wydaniu tez nie jest smieszny.    A co do reszty…im trzeba jak krowie na rowie, a i tak nie dogodzisz ;D 

Powtórzę za poprzednikami: ???

„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota

Wiem, co oznacza słowo mymłon. Ale naprawde uważasz, że to było warte opisania i zamieszczania tutaj?

Mastiff

Heh, myślałem, że tylko ja to znam. Widzę, że ciężko was czymś zaskoczyć…

Uważałem, że w takiej formie, jako drabble może to być zjadliwe. 

Słabe.

ta sygnaturka uległa uszkodzeniu - dzwoń na infolinie!

Znałam.  Poprawiłabym zakończenie: – Połóż rękę na mym łonie – usłyszał, ale nie zrozumiał. – Co to mymłon? (Co to jest mymłon – lepiej, tylko trzeba się jakiegoś słowa pozbyć wcześniej ;))

Przynoszę radość :)

Niestety, Karolu, w takiej formie też nie jest zjadliwe. Dawno minął termin przydatności do spożycia. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Anet, zastosowałem się.

regulatprzy, uśmiech na końcu każdego twojego komentarza sprawia, że nawet twoja negatywna opinia, ma jakiś taki wymiar pozytywny…

Widzę ;) Niestety, przeoczyłam jedną rzecz: zamieniliśmy "mymłonie" na "mym łonie" i jest słowo za dużo. 

Przynoszę radość :)

Aaa, damn! Faktycznie, zaraz pokombinuję.

;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Karolu, Karolu, Karolu – wszystko zostało już powiedziane/napisane na temat Twojego drabbelka. Zostawiam tylko ślad i nie pogrążam Cię bardziej ;)   Z ciekawostek – PsychoRyba napisał w tym wątku nawet wierszyk o mymłonie (jako, że wątek długi, podpowiem: wpis z 2013-12-20)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

A ja wciąż czekam na Twoje normalne, napisane poprawnym językiem, oparte na Twoim pomyśle, najzwyklejsze w świecie opowiadanie.

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

O, to, to! Podpisuję się pod Mkmorgothem!

Ok, mkmorgoth, niedługo. Chciałem wpierw się sprawdzić w czymś krótszym.

Nieśmieszne :( Adam wskazał grzech okrutny, rozwleczenie pointy.

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

P.S. TuraelX – a to miłe, że pamiętasz – ale bez kontekstu tak ze 3 wypowiedzi ponad wpisem wierszyk będzie niezrozumiały ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Hmmm. Wiesz, co oznacza ten gest, kiedy wyciąga się wyprostowaną dłoń na wysokości pasa, najpierw paznokciami do góry, a potem obraca się do dołu?

Babska logika rządzi!

To było do mnie pytanie czy do autora?:)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Niby do Autora, ale Ty też możesz odpowiedzieć. ;-)

Babska logika rządzi!

Nie wiem, czy dobrze rozumiem, ale, kojarzy mi się z "gestem Cezara" na arenie.

To ja nabiorę wody w usta ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Jak coś, to mnie oświećcie, bo nie wiem.

Finklo, czy można to wyrazić też palcem, który – wpierw wyprostowany, wyprężony wręcz – zginamy wolniutko? Autorze, a mi dla odmiany się podobało. Mymłona, podobnie jak Zwierza Alpuhary, znam nie od dziś, ale w drablu ujęło mnie to jaką minę miał (wyobraziłem sobie przerażoną, spanikowaną, w końcu to TEN moment) nieszczęsny chłopak. I ten nastrój, rozpływający się w powietrzu… Bardzo fajne. Było kiedyś podobne opko, ale o wiele bardziej dosadne. Wielu Komentatorom tamto się podobało, ale  Twoje uważam znacznie lepsze:)

O, dzięki wielkie, miło mi niezmiernie tintin. Możecie wierzyć, lub nie, ale zamierzałem ten efekt uzyskać – fajnie, że to wychwyciłeś.

Tintinie, nie. Ten gest z dłonią ma ściśle określone znaczenie. Ale przyznam się, że nie jestem pewna, o którym palcu pisałeś, więc i znaczenia mogą się zmieniać.

Babska logika rządzi!

Wskazujący:) No to ja też nie wiem, o co Ci chodziło:(

Liniami papilarnymi do dołu <=> kiedy ja była taka, liniami do góry <=> to ten dowcip miał taką brodę.

Babska logika rządzi!

Ze szkoły (kończyłem studium masażu leczniczego) kojarzę, że te pozycje nazywają się: pronacja i supinacja. Finkla – czyli, rozumiem, że dowcip jest stary jak świat?

No dziękuję, dobry człowieku. ;-) Młody nie jest. Opowiadaliśmy sobie o mymłonie już w podstawówce. Wprawdze bez androida, ale to zbyt mało zmienia, żeby rozbawić.

Babska logika rządzi!

No tak, nie wiem ile lat Masz, i ile lat ma ten dowcip, ale mam nadzieję, że trafi się ktoś młodszy kogo tekst rozbawi.

Byłam, przeczytałam.

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Oj Karol, kobiecie wiek sugerować… Dowcip jest brodaty bardziej od Dziadka Mroza ;) Złapie prawdopodobnie czytelnika poniżej czternastego-szesnastego roku życia.

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Zrozumiałem, ale mnie nie rozbawiło.

Dowcip jest tak stary, że moja dawno nieżyjąca babcia opowiadała o "memłonie". Wtedy nie rozumiałam co to memłon, ale słowo kojarzyło mi się z memłaniem. Potem już nikt nie mówił np. w mem domu, jeno w mym domu i tak memłon stał sie mymłonem. Babcia, czasami śpiewała też śliczną piosnkę, ale pamiętam tylko tyle:   Nie śpiewaj słowiku bo teraz nie pora, Bo mi przebudzisz kochanka, On, kiedy do snu legł na mem łonie, Tak ciężko westchnął do Boga…   I proszę się ze mnie nie śmiać, bo tylko spisałam to co w pamięci, coraz bardziej zawodnej, kołacze się jeszcze. ;-D    

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

PsychoFish – Liczy się, na ile lat człowiek czuje się w środku. A pytanie odnośnie wieku ochy miało mi uzmysłowić jak stary jest to dowcip. Ale z tego, co piszecie widzę jest on bardzo wiekowy. joseheim – obecność doceniam. regulatorzy – ciekawe, że zapamiętałaś akurat TEN frgment… – gratuluje pamięci.

O, matko! No pewnie jestem starsza od Finkli, ale bez przesady! Mam nadzieję, że chociaż trochę młodsza od babci Regulatorów! I mnie się tu zdaje się nikt o wiek nie pytał, a jeśli pytał, to i tak nie odpowiem! ;)

Ocho, nie przejmuj się wiekiem! Tak długo jak jesteś młoda, śliczna i utalentowana, wiek nie ma żadnego znaczenia. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Tak, regulatorzy, masz oczywiście rację! :)

;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Czyli chcąc-nie chcąc, dowiedziałem się, że ocha jest starsza od Finkli, ale młodsza od babci regulatorów. To zawęża rozpiętość wiekową. regulatorzy mają rację, kolejny raz zresztą.

Dziękuję! ;-D

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dziewczyny, przecież to wiedza ogólna, że wiek kobiety liczy się tak: 18,19,20,21,21,21,21… Więc nie rozumiem, w czym problem.

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

:-)  To pochlebstwo może Ciebie kosztować pobyt na OIOM-ie…  :-)

Zmasowany atak białogłowych na moją skromną osobę masz na myśli, Adamie? HIT ME, BABY, ONE MORE TIME! ;-D

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

:-)  Tyraelu, po pierwsze szkoda by mi Ciebie było, gdyby atak przybrał formy zdecydowane, po drugie jest spora różnica między białogłowymi a białogłowami  :-)  Wiem, mianownik myli jak cholera, ale jednak…

Tyraelu, spodziewasz się zmasowanego ataku siwowłosych, starych ludzi???

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

o.O Mogę jedynie podziękować automatycznemu słownikowi w moim urządzeniu (którego nazwy miałem już tutaj nie używać, bo się ponoć chwalę, że mam iPada…;D ), który czasem płata mi różne psikusy językowe…

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Znajciemój ból: kochamy autokorektę   :P

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Nie mam iPada. Czyżby ta różnica zdecydowała?  :-)

Niektóre przypadki zabawne ; p

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." - H. Jackson Brown Jr

Się porobiło… Autorze, nie wiem, czy powinnam Ci doradzić, żebyś się nie odzywał, bo się pogrążasz, czy żebyś robił to częściej, bo coraz śmieszniej Ci wychodzi. Furda drabel, za to dyskusja pod spodem! Ocho, wyślę Ci pw na becie. Tyraelu, ciekawy sposób, ale nie jedyny. Adamie, jak tak będziesz ludzi straszył kobietami, to zaczaną uciekać, poślizgną się na lodzie, coś sobie złamią i faktycznie wylądują w szpitalu. Regulatorzy – LOL. :-)

Babska logika rządzi!

Nie straszę, jedynie ostrzegam.  :-)

Przesadzasz, wydaje mi się. :-) No za co niby?

Babska logika rządzi!

Tak, wiem że czekaliście na mój wpis. Jako, że pod moimi wypocinami toczy się dyskusja, toteż po trosze czuje się jak gospodarz. Odzywał się będe droga Finklo bez względu na konsekwencje, a jeżeli ktoś czytając to, uśmiechnie się pod nosem, będę się tylko cieszył. TyraelX – ciekawa teoria z tym wiekiem. Atak białogłowych skojarzył mi się z armią wiedźminów-Geraltów napierających na ciebie.  

21 to jest za mało. Nie chciałabym mieć wiecznie 21 lat. :)

Karolu, Twoje skojarzenia zaczynają mnie martwić… Porzuć swe brudne myśli i podążaj w stronę światła! ;P

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

ocho – mając lat, przyjmijmy, "trzydzieści" (co oczywiście jest błędem logicznym samym w sobie) zawsze możesz mówić, że masz lat dwadzieścia pięć i pięc lat praktyki :-D

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

A Adam dobrze robi że ostrzega, wszak kobieta ma wiele przywar, które są niebezpieczne, a cóż to dopiero za zagrożenie – stado kobiet!

Hej, kiedy to napisaliście nicponie? Czat się z tego robi! Kobieta chce mieć najpierw te wymarzone "osiemnaście", a potem to już zawsze chce być młodsza niż jest. Nie bądźcie złe, dziewczyny.

Ta dyskusja dobrze się wpisuje w moją dzisiejszą rozmowę z mężem. Siedział nad gazetą, pytam, o czym czyta, a on podnosi taki zmęczony, lekko przerażony wzrok i mówi: kobiety są wredne, a gady inteligentne.

Ocho – masz cud, nie męża ;)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Masz niezwykle mądrego męża. Choć dyplomata z niego nie jest. Przekaż mu wyrazy… on będzie wiedział czego ;)  

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Ocho, a czy wspomniał coś o żmijce? ;-)

Babska logika rządzi!

Jak łatwo coś – na pozór – nie związanego ze sobą potrafi mieć punkt styczny. Ocha, ciekawe o czym czytał mąż…  

Jad żmiji ponoć dobrze na serce robi… ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Ej, posłuchajcie: "ten żmij" – jak to brzmi? Przecierz wiadomo, że to "ta żmija", z faktami się nie dyskutuje.

Pudło Karolu, poczytaj o żmiju ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Na serce dobrze robi skóra z krokodyla. Najlepiej w formie rękawiczek lub torebki (a jeszcze lepiej w postaci combo obu)!

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Poroszę jeszcze stosowne pantofle, do kompletu z torebką i rękawiczkami.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Oj, Regulatorzy, czyżby ktoś Cię mocno zranił w samo serce, że aż taka kuracja potrzebna? Mam nadzieję, że jednak nie. ;-)

Babska logika rządzi!

@Finkla – dedukuję, że musi być wredna i inteligentna. ;) @Karolu – jak mi się wydaje, czytał o kobietach i gadach.

Nie, ale skoro są w ofercie, to poproszę. Lubię mieć ładne rzeczy. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Ja myślę, że to nie o kuracji myśli regulatorka, ino o profilaktyce ;-)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Ocho, raczej zastanawiałam się, czy, jeśli w takiej sytuacji mąż powie do żony "moja kochana żmijko", to należy to uznać za komplement, czy jednak obelgę?

Babska logika rządzi!

I to takiej fest profilaktyce, po której serce jest pancerne węcz! :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

TyraelX, w sumie słusznie; lepiej zapobiegać niż leczyć. ;-)

Babska logika rządzi!

…a portfel pusty. Ale któż by liczył pieniądze, kiedy w sercu radość… :-P

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

A z czyjej skóry portfel? ;-)

Babska logika rządzi!

(kolega miał takie powiedzenie, więc tylko cytuję ;-P ): "A z mysich pi…ek!" ;)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Dziecko uspane – można pisać. PsychoFish – o Żmiju słyszałem, lecz nazwa pasuje mi jednak do osobniczki płci żeńskiej.  

Regulatorzy – ja, jak kupuję jakąś rzecz żonie i ona mówi, że ładny, ja zawsze odpowiadam, że: "ładne do ładnego" ( w domyśle, że do niej pasuje) Finkla – każde zdrobnienie łagodzi, więc myślę, że to byłby komplement. Pisać ludzie – trza dobić do stu komentarzy…      

Jest taka anegdota o portfelu… I obrzezaniu… :) Karol: przeto mówię, błąd. Żmij jest rodzaju męskiego lub niewiadomego, w mitologii ludów słowiańskich występuje, smoki, woda, te sprawy. Później w jednym RPG zosał konsekwentnie zastosowany wyraz jako tłumaczenie anglojęzycznego Wyrm bodajże… I zmienił charakter wtedy ;)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

nazwa pasuje mi jednak do osobniczki płci żeńskiej. Szowinista! Albo dobra: szowinisteczek, żeby jednak trochę złagodzić… ;-)

Babska logika rządzi!

Finkla język połamałem przy tym określeniu… Psycho – zgadzam się że są dwa rodzaje – męski żmij i damska, przy czym, dla mnie żmija będzie zawsze dla mnie – że tak powiem – pierwszym wyborem.

…bo podświadomie lubisz lub pociagają cię te wrednie inteligentne…? :)

"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)

Chyba nawet świadomie…

Wrócę na chwilę do drabbla –– czy ta jego własna AmandaXDs2, przypominająca gazelę, mogła mieć żmijkowy charakter? ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Miała charakter…ystyczny tatuaż w kształcie żmijki ;)

Złościć się to robić sobie krzywdę za głupotę innych.

Nieeee, to było logo producenta. Czyli firmy założonej przez prawnuczkę Ochy. ;-)

Babska logika rządzi!

Tak to, cichutko i niepostrzeżenie, chyba udało mi się wpisać setny komentarz. Pewnie Karol się ucieszy. ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Cieszę się, a jakże. Regulatorzy – jak najbardziej mogła. Swoją drogą, ciekawe połączenie: wygląd gazeli, kasztanowe włosy, żmijowaty charakter, no, ale chyba bohater właśnie taki model zamawiał. Zołzy mają coś w sobie – powiadam. TyraelX – pijesz pewnie do moje poprzedniego tekstu, o herbacie. Finkla – nawet mi się to układa w logiczną całość…

W sumie zabawne ; )

I po co to było?

syf – dzięki wielkie za miłe słowo.

A ja cię Karolu pocieszę, bo na koniec nawet się uśmiechnęłam :) Co prawda dowcipu nie znałam, więc może dlatego? Jednak podobało mi się :)

Be patient.

Miło mi nikkitaa, fajnie, że znalazł się ktoś, kto dowcipu nie znał.  

Prosty dowcip, który śmieszy, jeżeli wcześniej się go nie słyszało. Ja akurat nie słyszałem, więc jest ok :)

O, Jedras, cofnąłeś się do starszych tekstów? Miło, miło. Dzięki i pozdrawiam.

Nowa Fantastyka