- Opowiadanie: zamarly - Egzamin licencyjny [DRABBLE PRZEDŚWIĄTECZNY]

Egzamin licencyjny [DRABBLE PRZEDŚWIĄTECZNY]

Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.

Oceny

Egzamin licencyjny [DRABBLE PRZEDŚWIĄTECZNY]

 

Wyszedł z portalu i stanął jak wryty.

 

– To i Harrego Pottera tutaj mamy – drwiąco rzuciła czarnowłosa kobieta.

 

– Aurin, mag bitewny…

 

– Dobra, dobra. Proszę pokazać co pan umie.

 

Rzucił ścianę ognia i zamarł. Z portali wyszło dwóch arcymagów.

 

– Zatrzymaliśmy czas, wasz portal się wypatrzył i rzucił w inny świat.

– Co zrobiliście z ogniem? – zapytał jeden z magów po powrocie.

 

– Zabiłem gniew w tej czarnej , ale chyba przesadziłem.

 

– Bo ?

 

– Białe włosy, infantylne piosenki, miłość do dzieci i pisanie książek.

 

– Książki nie są złe.

 

– To będą głupiutkie książki dla dzieci.

Koniec

Komentarze

Zabiłem gniew w tej czarnej , ale chyba przesadziłęm. – literówka. Słabe to.

Nie pojęłam, niestety.  „Aurin, mag bitewny …” –– Zbędna spacja przed wielokropkiem.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Zdecydowanie za dużo bubli jak na tak krótki tekst. 

I po co to było?

Miało być żartobliwie o przemianie pewnej piosenkarki, która jest również jurorem w "Mam Talent" Jak widać nie wyszło.

Niestety, nie wyszło…

"Wszyscy jesteśmy zwierzętami, które chcą przejść na drugą stronę ulicy, tylko coś, czego nie zauważyliśmy, rozjeżdża nas w połowie drogi." - Philip K. Dick

Nowa Fantastyka