- Opowiadanie: Selena - Potwór (szort)

Potwór (szort)

Dyżurni:

Finkla, bohdan, adamkb

Oceny

Potwór (szort)

 

Zaczęło się tuż po północy.

 

Bała się strasznie. Zapowiedź niesamowitego bólu spędzała sen z powiek przez kilka ostatnich miesięcy. Ale czy powinna narzekać? Każda księżniczka musi się poświęcić dla plemienia. Dla społeczności, dla swojego ludu, dla ogółu. Święty rytuał. Mogło być gorzej. Mogli jej wyrwać serce na stole ofiarnym albo…

 

– Aaaaaaaaaaaaaa – przygotowywano ją do tej chwili od wielu lat, ale nigdy, przenigdy, nie przypuszczałaby, że ból będzie tak przeszywający. Po pierwszym okrzyku przyszedł kolejny, a potem następne i następne… a bestia wydawała się nie mieć dość. Rozszarpywała ją na strzępy powoli, tak, by nie naruszyć najważniejszych organów i nie dopuścić do śmierci ofiary. Jakby napawała się każdym jej okrzykiem. Jakby właśnie z bólu czerpała siłę i miała się nim sycić przez kolejne dziesiątki lat…

 

– Nieeeeeeeeeeee – z jej oczu pociekły łzy. – Prooooszę… – po raz pierwszy w życiu chciała błagać o litość, ale on… – Aaaaaaa – wydała z siebie kolejny rozdzierający krzyk.

 

W końcu zapadła cisza.

 

– To syn, miłościwa pani.

Koniec

Komentarze

Fantastyki tu nie ma, ale tekst pozwoliłam sobie wrzucić :) Komentarzy nigdy za wiele.

Miniaturka pewien czas temu znalazła się na Szortalu

Brr… Jak dobrze być facetem. ;)

"Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie."

Holender, za dużo czytam takich opowiadań. Pointy domyśliłem się w trzecim zdaniu:(((

Ja myślałam, że okres dostała.

Ja też domyśliłam się za szybko.

– Aaaaaaaaaaaaaa – przygotowywano ją do tej chwili – Przygotowywano dużą literą i dalej tak samo – bo to nie odgłosy odpaszczowe. A swoją drogą dla mnie nie było to takie straszne.  

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

O, a dla mnie było. Straaaaaaszliwe! :)

Ja tam przeszłam ten pierwszy raz tak fantastycznie, że mnie to nie zniechęciło i zdecydowałam się na drugi raz. A swoją drogą oczekiwanei i niepewność była tak starszna, jak tu opisywana przez Selenę, a to za sprawą jednej, niezbyt mądrej pani, która sama miała komplikacje i tak mnie straszyła swoim opowieściami, że gdybym miała inne wyjście to z pewnością bym zrezygnowała. Na szczęście – jak wlazło, to i wyjść musiało :-)

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Nie wzruszyło mną. Bardzo szybko można było się domyślić, o co biega.

Mee!

Takie sobie. Kiedy przeczytałem to zdanie: "Zapowiedź niesamowitego bólu spędzała sen z powiek przez ostatnie kilka miesięcy", już się domyśliłem o co chodzi i jak się skończy.

 Nic wielkiego. Pisanie dla pisania, choć jak widać nasze Panie zainteresowało:)   Pozdrawiam

Mastiff

Nie wszystkie, Bohdanie, nie wszystkie, albowiem pomysł mało oryginalny a całość raczej taka sobie.  

Zapowiedź niesamowitego bólu spędzała sen z powiek przez ostatnie kilka miesięcy.Zapowiedź niesamowitego bólu spędzała sen z powiek przez kilka ostatnich miesięcy.  

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dzięki, poprawiłam.

;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Niezbyt zajmujące. Ale tak to już jest z shortami, że najważniejsza jest pointa, a tu była słaba.

Domyśliłem się zakończenia po trzecim zdaniu ;) Pozdrawiam

Ogół nie chce wiedzieć, że jest myślącą masą złożoną z bezmyślnych jednostek

Jak później, po wszystkim mówiła mi żona, ten ból można śmiało porównać z umieraniem. Gdyby nie jedno, świadomość, że daje się życie.

Czytałem na Szortalu. Niezły szorcik. Sądzę, że większość czytelników natychmiast domyśliła się, o co chodzi, ale paru dało się nabrać. Ci, którzy krytykują puentę, na pewno mieli satysfakcję z jej szybkiego odgadnięcia :P Nie każda puenta musi wprawiać w osłupienie. Chociaż i ja wolę, kiedy tego typu krótki tekst zaskakuje.

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

No tak, nie samą puentę krytykuję, lecz jej przewidywalność. O to mi chodziło.

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

krytykują*

Total recognition is cliché; total surprise is alienating.

Takie sobie.

Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)

Jako kobieta po przejściach (dwóch) też się szybko domyśliłam. Nie podoba mi się też pomysł, żeby demonizować poród, straszyć kobiety, które jeszcze tego nie przeszły i porównywać dziecko do bestii. Ostatecznie – nie prosiło się o poczęcie, prawda? Ja też nie miałam łatwo, ale wydaje mi się, że "moje pokolenie" za dużo straszy biednych singli. Potem nie będzie kto miał robić na nasze emeryturki ;)

https://www.martakrajewska.eu

A ja przed przejściami i też się domyśliłam. Demotywujące bardzo ;)

Nie chce się przechwalać, ale "będzie poród" pomyślałem już przy trzecim zdaniu, chociaż nie jestem kobietą.  :-)

Prokris – o tym właśnie mówię…

https://www.martakrajewska.eu

Tak zupełnie poważnie i dygresyjnie – bo to w końcu ani forum ginekologiczne, ani ekonomiczne – to przy wszystkich dostępnych szkołach rodzenia, znieczuleniach, prysznicach, basenach, porodach rodzinnych, super hiper krzesłach i czym tam jeszcze, to naprawdę nie obawa przed porodem powstrzymuje Polki przed posiadaniem dzieci. I  żadne teksty, ukazujące jakie to wspaniałe, wzniosłe, mistyczne (bla bla bla) przeżycie – tego nie zmienią. A że dziecko pokazane jest jako bestia? No, całe życie właściwie tak myślałam. Potem mi odbiło przez jakieś hormony, ale teraz znowu widzę ponurą prawdę. No, bestie, bestie. Moje też bywa, cóż tu ukrywać. ;)))

Ocha, a zanim urodziłaś, lubiłaś słuchać jakie to było potworne i co tam się podziało? Ja nie.Poza tym gdyby wykoanie drabbla było inne, możnaby się od początku nie domyśleć i wtedy może efekt byłby lepszy. Ale dobra, nie o porodach tu gadamy, tylko szlifujemy literackie talenty, prawda?

https://www.martakrajewska.eu

Szczerze? Bardziej przerażały mnie gadki typu jakie to mistyczne i jak to wspaniale, cudownie, orgastycznie boli. Bo się bałam, że mi się też w głowie poprzewraca. ;) Seleno, wybacz! Już nie będę! :)

haha, masz lajka za ten komentarz ;)

https://www.martakrajewska.eu

Łoj. Czyżby mój tekst znów wzbudzał emocje? Zbaczacie z tematu ;) Nikogo do niczego nie zachęcam/nie zniechęcam – miała być fikcja literacka. A to nieszczęsne trzecie zdanie (i pewnie czwarte również) będzie trzeba wyrzucić.

Nie wypowiadam sie, bo nie znam tematu. Ponoć to się do solidnego zatwardzenia nawet nie umywa, ale niestety, nie sprawdzę…

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

Solidne zatwardzenie, do tego się nie umywa. Machło mi się.

Zaufaj Allahowi, ale przywiąż swojego wielbłąda.

O matko, nie chcę, nie chcę, nie chcę…

Bardzo takie sobie.

Najlepiej pisałoby się wczoraj, a i to tylko dlatego, że jutra może nie być.

Też się domyśliłam przy trzecim zdaniu. Kilka miesięcy mówi wszystko. A odgrażałaś się, że zmienisz.

Babska logika rządzi!

Nowa Fantastyka