Autorze! To opowiadanie ma status archiwalnego tekstu ze starej strony. Aby przywrócić go do głównego spisu, wystarczy dokonać edycji. Do tego czasu możliwość komentowania będzie wyłączona.
tren Króla Klaudiusza
Tren króla Klaudiusza
O głupi, straszny Duchu, gdybyś cicho siedział Nigdy by się o niczym Hamlet nie dowiedział
Dania by rozkwitała, Hamlet ze mną w zgodzie
Nigdy by nie zobaczył Fortynbrasa w szkodzie.
Gildenstern i Rozenkranc, Laertes, Poloniusz Ofelia wraz z Gerturdą, Hamlet, ja – król Klaudiusz
Toć jakoś byśmy, bracie, czyniąc krechę grubą
Albo i dwie, do ładu doszli nie za długo
I zamiast stosu zmarłych co oddech zatyka
Mielibyśmy do opłakania jedynie Yoricka.
A tak, patrz, w koło trupy, patrz, Dania upada
Angielczyk wierszokleta rymy o nas składa
Żelazem i trucizną twój-nasz ród przerwany
Boś ty się uparł, bym ja został zlustrowany.
I na co nam to wszystko!? Nie obaczysz wnuka.
Mądry dziadek Poloniusz chuchałby i dmuchał
Na to dziecię Ofelii. Wuj Laertes słodki
Znosiłby mu słodycze, nie szczędził grzechotki
Zaś, ze szwagrem Hamletem, miast wywijać mieczem
Przy świetnym piwie duńskim oglądałby mecze.
Maciej Parowski 8/9.09.2007.
Fajne (myśię, że to dobre słowo). Wiadomo co poeta chciał powiedzieć ;)
Podoba mi sie :) lekko się czyta, wiadomo o co chodzi, jasne przesłanie, dobre wykonanie.
PS. zapraszam do lektury mojego opowiadania pt."Bez Litości"
pozdrawiam
Maciejowi Parowskiemu w odpowiedzi
wiersz zamiast opka w tejże samej lustracyjnej materii
TREN JAGONA
Patrz – koronka kanałów! Patrz – kościołów lasy!
Patrz, jak wody laguny myją perłę krasy!
Czy sądzisz, że to miasto nie utonie w błocie,
Gdy fundament zbudujesz mu na kurwy cnocie?
Na co czekasz, Otello? Buduj lepszy ustrój,
Twórz potęgę Wenecji, lecz najpierw JĄ zlustruj –
DESDEMONĘ, twą żonę, co w swych grzechów teczkę
Skryła własnym podpisem zhańbioną chusteczkę!
Ten monogram jak piętno jej żywot piętnuje!
Kto go wyszył? Wszak tajna służba nie haftuje!
Kasjo ma jasne oczy, ty skórę jak heban,
Ona diabła pod kiecką, a ja mam, co trzeba,
By Wenecję w opałach, Wenecję w agonii
I ciebie, biedny Maurze, od zguby uchronić!
Więc nim wody w kanałach zbyt wiele upłynie –
Do dzieła! Lustruj babę! Rób swoje, Murzynie!
Zbigniew Wojnarowski, 2.04.2010